SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Położenie Zespołu Klasztornego
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna -> Klasztor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
robert.s
UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Czw 19:33, 21 Sty 2010


Dołączył: 17 Kwi 2009

Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Uważam, iż położenie zespołu ma największy wpływ na zainteresowanie i brak działań względem tego terenu.
Poziom zainteresowania jest wysoki, poziom działalności niski - zainteresowanie wynika ze skupienia efektu w przedmiocie, działalność wynika z umiejętności niszczenia efektu wobec możliwości, które niszczeniu wtórują. PROSTA ZASADA.
Wypośredniczenie zainteresowania i działalności odnośnie przedmiotu jest możliwe tylko tam, gdzie nie ujawnia się duch organizacji, czyli w dorobku kulturowym - bo nie ma właściciela. Tak jest w przypadku mieszkania Jasieńskiego. To miejsce przyciąga zainteresowanie dopóki nie jest zgodne z jego kulturową definicją.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
robert.s
UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Czw 19:43, 21 Sty 2010


Dołączył: 17 Kwi 2009

Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Nadanie miejscu właściwości zabytku jest efektem niegospodarności użytkownika (budynek ZSZ przy ul. Krakowskiej = moda na meble z czasów PRL), bądź następuje w wyniku dostrzeżenia starości (zespół istnieje od kilkuset lat).
Pytanie - ilu mieszkańców społeczności gminnej dostrzega potrzebę funkcjonowania zespołu poprzez doświadczenia z nim z przeszłości, a ilu mieszkańców kieruje się położeniem? Dlaczego doświadczenia z budynkiem przy ul. Krakowskiej mają inny charakter mimo centralnego położenia względem Zespołu Klasztornego?
Dlaczego lampa kancelaryjna z okresu PRL, stała się produktem popularnym a nie komercyjnym jak lampa przy drodze?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
robert.s
UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Czw 19:56, 21 Sty 2010


Dołączył: 17 Kwi 2009

Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Mocniejsze impulsy trafiają do ludzi w przypadku budynku ZSZ, bo znajduje się w obrębie reguł odnoszących się do zabudowań domowych. Przy zezwoleniu na zagospodarowaniu prywatnej działki właściciel otrzymuje informację o preferowanej klasie dla budynku ze względu na energochłonność.
Zespół klasztorny, by mógł być traktowany podobnie w naszych myślach (dążę do myślenia ekonomicznego względem przedmiotu) musi być oceniony nie przez pryzmat przestrzeni jaką zajmuje, a przez położenie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
robert.s
UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Czw 20:08, 21 Sty 2010


Dołączył: 17 Kwi 2009

Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Warto zwrócić uwagę, iż wpływ warunków atmosferycznych od wschodu i zachodu nie istnieje wobec tego co jest od północnej i południowej części. W tych dwóch ostatnich zauważyć można, iż człowiek zaciera ślady, kładąc chodnik wyżej niż w odniesieniu do części zachodniej i wschodniej, a z kolei w tych częściach odczuwa się potrzebę ingerencji cieplnej dla utrzymania zdolności użytkowej.
Wycinka krzewów po stronie południowej miała swoje podłoże w odczuwalności wpływu zacienienia. Czy możliwe jest zadrzewienie oczyszczonego terenu w sposób efektywny?
Jaki właściwości chemiczne mają płyny przepływające z północy na południe?
Te pytania i odpowiedzi na nie stawiam sobie, bo nie widzę sensu powtarzania wkładu Proboszcza, przez odnawianie i dzierżawienie zespołu budynków.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gr
Gość
PostWysłany: Wto 21:04, 26 Sty 2010






Czy autor powyższych... no jak to nazwać... „zainteresowanie wynika ze skupienia efektu w przedmiocie...” itd., itp., pisze to wszystko pod wpływem jakichś środków odurzających czy to ze mną jest coś nie tak?
gierem
Gość
PostWysłany: Czw 22:33, 28 Sty 2010






Witam!
Myślę, że robert chciał ''błysnąć'', ale czy się to udało?
gość
Gość
PostWysłany: Sob 1:25, 30 Sty 2010






Nie Gr, chyba jesteś zdrowy, tak przypuszczam i siebie też za takiego uważam, gdyż mam dosłownie to samo uczucie.
Myślałem, że już nikt się nie odezwie w tej sprawie i tego nie poruszy, ale widzę, że są takie osoby, które myślą podobnie jak ja.

Zamiast dokładnie wytłumaczyć na wstępie, o co konkretnie chodzi, klient obficie fantazjuje ciężko przyswajalną prozą. Dobrze, że w porę przeczytałem tytuł tematu (ups, moja wina), bo przez chwilę uważałem, że pisze o jakimś zespole sportowym, jego lokacie w tabeli i zaangażowaniu działaczy klubowych. Dopiero jak przeczytałem o Jasieńskim, zrozumiałem, że nie chodzi o kapitana drużyny lub trenera.
Według niego budynek = meble. Cóż za nowatorskie porównanie. Ma klient fantazję albo zbyt dużo naoglądał się egzotyki lub wielkiej Europy poza granicami kraju i chce wdrażać nam tutaj dziki zachód.
Powoli drogi Panie, to niebezpieczne. Może Pan wprowadzić nasze społeczeństwo w stan angielsko-holenderskiego szoku, a my jesteśmy tylko z polskiej prowincji.

Pozostałe sprawy również poruszane są chaotycznie bez wyraźnego wstępu, rozwinięcia treści i zakończenia.

„wpływ warunków atmosferycznych od wschodu i zachodu nie istnieje wobec tego co jest od północnej i południowej części” – no tym to mnie wyłożył na łopatki. Nic nie kumam.

Podobnie rzecz się ma w innych tematach – polecam - w których szybko zabrał głos i obskoczył kilka w jeden dzień, a nawet w jedną godzinę, zaznaczając swoją obecność. Czytający więcej czasu spędza na domysłach, odwołaniach do własnej pamięci i porządkowaniu tego wszystkiego w świecie teraźniejszym, niż na samym czytaniu postów, a co dopiero mówić o ich zrozumieniu.

Zespoły, impulsy, lampy kancelaryjne - dlaczego nie biurowe lub gabinetowe chciałoby się zapytać autora? Następnie warunki atmosferyczne, płyny przepływowe i nawet kościół mający centralne usytuowanie na wyspach, co nie uszło uwadze i doczekało się wzmianki.
O co mu chodzi, nie wiem sam. Same skróty, mało treści a najwięcej ironii w odnoszeniu się do sytuacji w naszym Klimontowie, podtekstów i pobożnych życzeń podróżnika i przewodnika po Europie. Jednym słowem chaos.

Szanowny Panie, jeśli używa Pan jakiegoś skrótu lub pojedynczego słowa (np. Zespół), to wypadałoby najpierw użyć pełnej nazwy, a dopiero później używać tych form skrótowych i ułatwiających czytanie w następstwie własnych zmagań. Czy mogę o to prosić na przyszłość, dla dalszego zrozumienia i lepszej komunikatywności?
Widzę, że chyba pobyt w Hereford zaowocował zdolnościami pisania szyfrem. Congratulation. Dlaczego o tym piszę? – ponieważ to miasteczko jest siedzibą kwatery głównej elitarnej brytyjskiej jednostki SAS (Special Air Service). Szczerze wątpię, że wiedział Pan o tym wcześniej, ale brawo za chęci i elastyczność w poruszaniu się po naszych tu zakamarkach. Humor i zabawa to zalety forum i każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Zbudował Pan odpowiednią do własnego nastawienia atmosferę tajemniczości, ale niestety bez dalszych Pańskich wskazówek nie ruszymy z miejsca, więc chyba Pański ruch. Proszę zamieścić legendę swoich grypsów lub opublikować książkę kodową, bo bez tego ani rusz.

Zgadzam się z gierem, klient błysnął… ale równie szybko zgasł.

Good luck and farewell Queen's Messenger.
Gość
PostWysłany: Nie 20:06, 31 Sty 2010






A gdzie mowa o Klasztorze? Cool
gość
Gość
PostWysłany: Czw 0:27, 04 Lut 2010






"Wycinka krzewów po stronie południowej miała swoje podłoże w odczuwalności wpływu zacienienia. Czy możliwe jest zadrzewienie oczyszczonego terenu w sposób efektywny?" - pan pisze.

Niestety, wycinka krzewów po stronie południowej miała swoje podłoże w odczuwalnym i negatywnym wpływie utrzymywania wilgoci. Dla wiekowych murów to szczególnie niebezpieczne, więc na wniosek konserwatora krzewy i drzewa od strony południowej zostały usunięte, by ich system korzeni nie utrzymywał już szkodliwej wilgoci i podejrzewam, że zadrzewienie jest raczej niemożliwe.
Panie s, wydawało się, że zaskoczy pan prowincję europejską nowoczesnością wypowiedzi, ale na razie brak uporządkowania pana słów, ma swoje podłoże w odczuwalności ironii i abstrakcji, które nijak się mają do naszej tu szarej rzeczywistości. Jeśli stawia pan sobie pytania publicznie, więc proszę na nie samemu publicznie odpowiadać. Czekamy. Prosta zasada.
robert s
Gość
PostWysłany: Śro 23:50, 17 Lis 2010






Może zgasł, może nie. Ja sobie dzięki wycieczkom takim i wizytom w tych starych krajach europejskich przynajmniej tradycji kościoła ani przyswajać ani usuwać nie muszę i dalej świecę, nie będąc trzymanym przez trywialnego dyskutanta lub nastroszonego w ręce na uwięzi. I dalej świeci.
Przykłady tych krajów i tak są potrzebne, bo od tego są symbole i niedokończone inwestycje poprzednich włodarzy. Mnie najbardziej interesuje jak na razie czystość, bo od urodzenia miałem najwięcej styczności w Klimontowie ze zdrową naturą, zwłaszcza wodą. Teraz widzę zmiany. No szkoda, pominiemy temat wycinki, może kiedyś ktoś jeszcze zajmie się zielenią wiejską, jak to było w czasach przed 89 rokiem.
Gość
PostWysłany: Wto 19:31, 05 Lip 2011






Niedawno poszedłem obejrzeć, czy rzeczywiście trwają prace budowlane w pomieszczeniach po byłym LO. Trwają. Zobaczymy, jaki będzie efekt końcowy. Trzeba tylko dopilnować, by nie zaginęła tablica dot. Brunona Jasieńskiego. Może Mirek, posiadający kącik Brunona w Izbudzie, przyjmie tę tablicę do siebie.

Idąc pod górę do klasztoru po prawej stronie za ogrodzeniem widzi się imponujące pokrzywy i chwasty. Teren ten, zwany kiedyś "księdza ogród", dawniej zadbany i obsiany, obecnie prezentuje się fatalnie, taki nieużytek.

Niedawno wypowiadał się tu ksiądz kanclerz, że z powodu nawału obowiązków nie może zajmować się uprawą ziemi. Wiadomo, ksiądz to nie rolnik, nikt nie każe mu siać i orać. Ale można ziemię wydzierżawić, bo ta hodowla pokrzyw sprawia przygnębiające wrażenie i to tak nie po bożemu, aby ziemia uprawna nie rodziła plonów. I to w takim miejscu, gdzie każdy idący do kościoła widzi to marnotrawstwo. Serce się rolnikom kraje, bo to przecież gmina rolnicza i ludzie znają wartość ziemi i trud pracy na roli..

Może jednak ksiądz znajdzie receptę, by zmienić ten stan rzeczy, bo to co wyżej opisane widzę nie tylko ja i bardzo się ta niegospodarność nie podoba.
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna -> Klasztor Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Bearshare


Regulamin