SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY - witaj!
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
.
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna
->
Kondycja obywatelska społeczności Klimontowa i gminy
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
WARUNKI KORZYSTANIA Z FORUM [dla wygody przewijania spisu kliknij TUTAJ !! Powrót - kliknij obrazek
----------------
Regulamin forum dyskusyjnego (Uwaga! W okresie 1 VIII 2008 - 31 I 2009 forum było zawieszone)
BIEŻĄCE WAŻNE SPRAWY SPOŁECZNOŚCI
----------------
Alkoholizm
Najbliższe wybory do Rady Gminy i na funkcję wójta (burmistrza?)
NA WESOŁO!
----------------
Śmiejmy się z siebie!
Młodzi, także 'młodzi duchem' - zajrzyjcie tu!
NA RATUNEK ZABYTKOM KULTURY MATERIALNEJ I PRZYRODNICZEJ
----------------
Klasztor
Synagoga i inne obiekty (młyny, mleczarnia, pomniki, lochy...?)
Ginąca aleja kasztanowców
SAMORZĄD I ADMINISTRACJA GMINY
----------------
Działalność władz samorządowych (RGm.) i administracyjnych (Urz.Gm.) Klimontowa
Administracja-samorząd a mieszkańcy
Nowa agora
Czy "jakość" informowania społeczności o gminie jest obecnie wystarczająca?
Co wiesz i co chciałbyś wiedzieć o planach rozwoju Twojego miejsca zamieszkania czy w ogóle gminy?
SPOŁECZNOŚĆ OBYWATELSKA. ŻYCIE W KLIMONTOWIE
----------------
Kondycja obywatelska społeczności Klimontowa i gminy
Społeczny program rozwoju dla Klimontowa i gminy
W Klimontowie życie prawie jak w Madrycie!
Czy jesteś zaangażowany w życie publiczne swojej miejscowości?
Za co nam wstyd?
OŚWIATA I KULTURA. INTELIGENCJA KLIMONTOWA
----------------
"Delikatny" temat- edukacja w gminie
Problemy nauczycieli, o samopoczuciu pedagogów Klimontowa i gminy
Kultura w Klimontowie
O roli inteligencji Klimontowa i gminy w życiu publicznym lokalnej społeczności
NOWOŚĆ: Moja - Twoja klasa
1. KOCHAMY SENIORÓW - ZAPOBIEGAMY ICH WYKLUCZENIU SPOŁECZNEMU
HISTORIA SPOŁECZNA KLIMONTOWA. WSPÓLNA PAMIĘĆ. WSPOMNIENIA
----------------
Wspólna pamięć Żydów i Polaków o Klimontowie
Czy w Klimontowie żywe są jeszcze przekonania antysemickie?
Smaki dzieciństwa
Przywołać z zapomnienia
ORGANIZACJE
----------------
Ochotnicza Straż Pożarna. Sprawy bezpieczeństwa
Inni
DZIENNIKARSTWO OBYWATELSKIE
----------------
Teksty
KLIMONTÓW I GMINA DLA TURYSTYKI
----------------
Katalog ciekawych miejsc
Możliwości rozwoju
Baza turystyczna
HYDE PARK. OGŁOSZENIA
----------------
Wolne tematy
Ogłoszenia, kursy, szkolenia, reklama
Pokój moderatorów
ARCHIWUM
----------------
ARCHIWUM: Dług gminy
ARCHIWUM: Praca w Klimontowie
ARCHIWUM: “Odrobina radości i szaleństwa”
ARCHIWUM: Promujemy młodzież gotową wcielać w życie ideę samorządu lokalnego
ARCHIWUM: Rozczarowania, czyli jak kompensować frustracje?
ARCHIWUM: Młyn w Rybnicy
2. WOLNA KULTURA
3. BEZPIECZEŃSTWO W SIECI
DZISIAJ W KLIMONTOWIE
GMINNA RADA SENIORÓW
Test
----------------
PYTANIA DO RADNEGO MIROSŁAWA SZELĄGA
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Gość
Wysłany: Czw 15:59, 03 Sty 2008
Temat postu:
Witaj Nick!
Dzięki za post. Pokazałeś w nim swoją klasę. Mam nadzieję, że w podobny sposób kulturalny toczyć się będą na naszym forum inne dyskusje.
Możemy różnić się poglądami, ale w jednym musimy być zgodni, w zachowaniu powszechnie przyjętych form i zasad kulturalnej dyskusji.
Sredecznie pozdrawiam S.P.
nick
Wysłany: Czw 13:17, 03 Sty 2008
Temat postu:
Witaj S. P. !
Dziękuję uprzejmie za odpowiedź na moje pytanie, dalszej dyskusji prowadził nie będę, nie zdzierżę. Jestem prostym człowiekiem jak zdecydowana większość mieszkańców naszej gminy i do tej pory uważałem, że „czarne to czarne” , że człowiek płynący zawsze z nurtem i o poglądach porównywalnych do chorągiewki na wietrze to zwykły karierowicz, cwaniak.
Tak uważałem do czasu przeczytania Twojego postu, w którym jak wytrawny adwokat wszystko mi wyjaśniłeś. No cóż, mylić się rzecz ludzka, wiele się jeszcze muszę nauczyć.
„chapeaux bas” i równie serdecznie pozdrawiam.
Gość
Wysłany: Śro 17:39, 02 Sty 2008
Temat postu:
Witam Cię "Nick"
Z uwagą czytam Twoje posty. Wynika z nich, że interesujesz się polityką lokalną, o ile to co się dzieje w naszej gminie zasługuje na miano polityki, bardziej adekwatna do tej sytuacji jest nazwa "walka o byt" paru nawiedzonych osób, które nie patrząc krytycznie na samego siebie uważają się za sól tej ziemi.
Twoje wnioski są tylko po części słuszne. Z wieloma mogę polemizować na zasadzie odmiennego zdania.
W przeciwieństwie do Ciebie jestem o wiele bardziej tolerancyjny. Nikomu nie patrzę w życiorys, nie odróżniam barw w nazwiskach (być może jestem społecznym daltonistą), nie obchodzi mnie kto ma czerwone, niebieskie, zielone czy czarne nazwisko. Liczy się dla mnie postawa i zaangażowanie społeczne dla dobra naszej gminy.
Nie interesuje mnie, kto skąd przychodzi, tylko po co, z jakimi intencjami działa?
Nie toleruję tworzenia klik, układów i grup wzajemnej adoracji, grup i grupek ludzi wzajemnych interesów.
Tolerancyjny jestem również jeśli chodzi o zmianę poglądów. Politycy z tych górnych półek dają najlepszy tego przykład. Dziś w PiS, jutro w PO, wczoraj w Samobronie, dziś PiS. I tak dalej.
To, że Pan M. aktywnie wspiera terenowe koło PO nie dziwię się. Szuka poparcia i odpowiedniej trampoliny do startu w najbliższych wyborach samorządowych, tak jak obecny wójt mocno stawiał na PiS. To, że Pan M. był jeszcze do niedawna w SLD, nie stoi na przeszkodzie, aby nie mógł zmienić partii.
Inna rzecz jeśli weźmiemy pod uwagę poglądy polityczne. Jakoś trudne jest dla mnie do zrozumienia przestawienie się z osoby o poglądach lewicowych na osobę wyznającą poglądy czysto liberlne lub jeszcze dalej idąc - na poglądy konserwatywne. Tak jest w przypadku Pana M. i Panów P. oraz S., którzy do niedawna byli aktywnymi działaczami SLD, a dziś stanowią czołówkę PO.
Jeśli za taką zmianą przynależności partyjnej stoją li tylko partykularne interesy nowych członków, to jestem zdecydowanie krytycznie nastawiony do takiej postawy. Natomiast jeśli za zmianą partii kryje się chęć społecznego działania, większego oddziaływania na obecną rzeczywistość, bo PO ma dziś bardzo duże możliwości i narzędzia, to owszem popieram i nie dziwię się.
W tym miejscu muszę sprostować Twoją informację Nick. Pan M. przed wyborami samorządowymi wystąpił z SLD. Jest obywatelem bezpartyjnym i jak każdy inny może zmienić partię.
Nie jestem przeciw osobom lewicowym, jak i prawicowym. Dzielę ludzi na osoby porządne i nieporządne. Nikomu nie wytykam barwy jego nazwiska. Żyjemy w wolnym, demokratycznym i mam nadzieję tolerancyjnym kraju. Jak każdy i ja uczę się demokracji, poszanowania dla innych poglądów, umiejętności słuchania adwersarzy, przyjmowania konstruktywnej krytyki.
Nie uciekam od życia społecznego, jestem za budową społeczeństwa obywatelskiego, uspołecznienia władzy i przejrzystą gminą pozbawioną wszelkiej kokieterii, dzielenia ludzi na swoich i obcych. Nie chcę dzielić społeczeństwa na 'my' i 'oni', a tak niestety dziś jest.
Trzeba dużo w naszej gminie zmienić. Jest takie powiedzenie: taka jest władza, jakie jest społeczeństwo. A więc.. Starajmy się zmienić nasze społeczeństwo, aby w następnych wyborach dokonało trafnego wyboru.
Należy wybrać wójta, który będzie wiedział, jak zarządzać gminą, wójta otwartego na świat, wójta, który swoją wiedzą i siłą swoich argumentów będzie mógł skutecznie przekonywać na różnych forach o słuszności głoszonych poglądów. Czas najwyższy jest wybrać takich radnych, którzy będą mieć pełną świadomość, czym jest piastowanie mandatu z nadania społecznego, wybrać osoby wykształcone, w pełni przygotowane do pełnienia tej funkcji.
I nie trzeba użalać się nad jednokadencyjnością funkcji wójta. Bo dobrego wójta, dobrego gospodarza potrafią docenić wyborcy.
Serdecznie pozdrawiam S.P.
eva
Wysłany: Śro 16:53, 02 Sty 2008
Temat postu:
Ad. wypowiedzi "nicka"
W ogromnej części zgadzam się szanowny adwersarzu z Tobą. Jednakże z tym zatrudnianiem fachowców, to chyba przesadziłeś... cyt.:"Powoduje to ogromne napięcia, niepotrzebne wojny, wymianę fachowów itp..." (Śledząc te zatrudnienia, doprawdy nie chcę nikogo obrażać, ale jacy fachowcy zostali zatrudnieni w ostatnim roku?)
Mimo wszystko ufam, że wreszcie ludzie zaczną oceniać predyspozycje i przygotowanie do pełnienia określonych funkcji osób z wyboru. Może jeszcze nie w przyszłej kadencji, a może tak? Problem w tym, żeby byli kandydaci, którzy będą mogli sprostać wymaganiom i oczekiwaniom dla pełnienia funkcji wójta czy radnych, bo tu chyba jest największy problem. No, a dopiero potem wyborcy - rola dla nich i ich świadomość wyboru - a poza świadomością jeszcze ten pikantny "sos klimontowski" - chyba nie muszę wyjaśniać, co mam na myśli.
Rzeczywiście, miło rozmawiać z kulturalnymi ludźmi mimo różnicy zdań i wcale nie jestem (czy też moje pytania) naładowana emocjonalnie.
Pozdrawiam
Gość
Wysłany: Śro 14:28, 02 Sty 2008
Temat postu:
Miło jest śledzić dyskusję pomiędzy "Nickiem" a "Evą". Mimo różnicy zdań osoby te potrafią w sposób kulturalny rozmawiać, przedstawiać swoje argumenty, nie zawsze prawdziwe, ale zawsze argumenty.
W następnym poście postaram się w sposób merytoryczny ustosunkować do pewnych sformułowań "Nicka", z którymi będę polemizował.
Pozdrawiam SP
nick
Wysłany: Śro 9:30, 02 Sty 2008
Temat postu:
Szanowna forumowiczko o nicku "eva",
postaram się odpowiedzieć na Twoje naładowane emocjami pytania:
1) Ja nie zamierzam zostać wójtem, radnym, mam inny sposób na zarabianie pieniędzy.
2) Mam pewien pomysł, moim skromnym zdaniem gmina Klimontów nigdy nie dorówna do standardów choćby w gminach sąsiednich z prostej przyczyny, u nas co cztery lata zmienia się całkowicie obóz rządzący. Powoduje to ogromne napięcia, niepotrzebne wojny, wymianę fachowów itp...
Wracając do mojego pomysłu, uważam, że jedynie stabilizacja władzy w gminie chociaż na trzy kadencje przyniesie wymierne korzyści (jestem realistą i wiem, że to w Klimontowie nie jest możliwe).
3) Forum, na którym rozmawiamy, zostało stworzone po to, aby wyrażać tu swoje opinie i dyskutować, ba nawet plotkować z zachowaniem obowiązujących norm.
4) Człowiek, o którym dyskutujemy, jest osobą publiczną, na którą głosowało sporo ludzi w ostatnich wyborach, chcieli mu zaufać, oddać władzę. Nie wiem czy to prawda, dlatego też wywołałem tę dyskusję, ale jeżeli z zagorzałego działacza SLD po wyborach stał się mega zagorzałym działaczem PO, to pani #evo# jednoznacznie świadczy o ...
Tyle moje odpowiedzi, bardzo proszę osoby zainteresowane o informację na temat komórek Platformy Obywatelskiej na terenie naszej gminy.
eva
Wysłany: Wto 22:04, 01 Sty 2008
Temat postu:
Szanowny forumowiczu o nicku "nick",
a może Ty chciaŁbyś być wójtem? Może masz jakieś pomysły, plany? Może chciałbyś podzielić się tymi pomysłami z innymi albo zachęcić do głosowania na Ciebie w przyszłości?
Może to byłoby lepsze niż zajmowanie się wywoływaniem dyskusji nad plotkami? Bo co to komuś może przeszkadzać, że ktoś próbuje szczęścia w tej czy innej partii? Skoro nie czyni tym innym niczego złego? To chyba jego sprawa, nieprawdaż?
Dodam tylko, że nie jestem zwolenniczką byłego wójta, a jednak denerwują mnie takie dziwne "podchody". Może jestem dziwna, zwłaszcza tu w Klimontowie, ale jednak pozostanę sobą.
Czyż nie lepiej zajmować się swoimi sprawami, swoimi dążeniami i swoją własną przynależnością?
nick
Wysłany: Wto 20:44, 01 Sty 2008
Temat postu:
Ja w Nowym Roku nawiążę trochę do polityki: nie wiem czy to prawda, dlatego czekam na dyskusję, otóż ponoć były już (na szczęście) wójt i jego świta (same "czerwone" nazwiska) oczywiście po wyborach, utworzyli w Klimontowie aż dwie komórki Platformy Obywatelskiej!
Ponoć obie prężnie działają.
Jeśli to prawda, parcie na władzę tego pana z okolic Opatowa jest nieobliczalne!
A gdzie drogi panie SLD i te klimontowskie frakcje, tak łatwo można zmienić swoje poglądy?
Anna Skórska
Wysłany: Czw 16:21, 14 Cze 2007
Temat postu:
Kobiety chyba lubią czasem do polityki się wtrącać
A tak juz na poważnie. Nie zastanawiałam sie do konca nad tym pytaniem... Zlożylo sie, ze dzisiaj w pracy byla dyskusja na temat zezwolenia badan naukowych nad komórkami somatycznymi i ustawie: zakaz czy zezwolenie.
Niby taka mala grupa ludzi dyskutuje, a co ona moze zrobic...Dyskusja uleci sobie donikad?
Doszlam w miedzyczasie do wniosku, że ani demokracji nie bylo, ani nie ma i nie bedzie...
Tzw. destruktywne myslenie chce odkrywac, prowadzic naukowe badania, a tu stoi przede mna polityczny zakaz, bo Ci Panstwo z loży ustanowili wiekszościa glosów zakaz.
Doszlismy do wniosku, ze tak czy siak, jestesmy od politykow niezalezni. Wrecz nie mamy wiekszego wplywu na tę politykę.
Poza tym, za jedyną wartosc postawilismy sobie prawie jedloglosnie... DOBRO Czlowieka. Nie wszyscy z moich znajomych są religijni, nie wszystkim marzy sie bogactwo, ale idea, aby spolecznie wniesc cos nowego.
Tak tez mysle, ze Niezaleznosc od politykow zaczyna sie w tym miejscu kiedy sobie uswiadomimy gdzie akurat zyjemy i co my mozemy zrobic /niezaleznie od politycznych ustaw/ dla siebie wspolnie. Natomiast to my mozemy UZALEZNIC od nas politykow z naszej miejscowosci swoimi glosami za
Wsrod moich znajomych, jak wiadomo, humanistow nie ma, dlatego byly glosy, że jak jest projekt-idea, to wszystko tak robić, aby budżet potem rósł.
Owszem, ale w badaniach naukowych nie ma oszustw, bo sa aktualne wyniki, prosze Panstwa i mozna przekalkulowac czy pomysł da zysk, czy nie.
Patrzę teraz z kolei okiem polityka i nie raniac nikogo, pomyslałam, że oni tez tak patrza na to, by miec zysk, wiec kombinują tymi swoimi 'Programami wyborczymi', by jak najwiecej ludzi-glosow zebrac....
I dalej zastanawiając się, doszlam do wniosku, że aby "uzależnić" od siebie polityka-kandydata np. trzeba wynikow, potrzeba jest znac dokumentacje dotychczasowej pracy, wiedzy o Klimontowie, a szczegolnie relacji Klimontowian, pretententa na Wojta, Radnego etc.
Tak wiec ja jestem niezalezna od politykow. Nikt nie zna losu czasami biednej rodziny, np. z Klimontowa, a szczegolnie Ci w Warszawie, dlatego nie oszukujmy się, że nic nie możemy zrobić wspólnie dla Klimontowa
. Ci Panstwo o Klimontowskim kryzysie spolecznym nie wiedza nic.
Na dzisiaj skończę
bo wystarczy
Gość
Wysłany: Pon 16:08, 04 Cze 2007
Temat postu: Czy uważasz, że jesteś zależny od polityków?
Maciej Rybiński w
Uczciwych krętaczach
(„Wprost” 2007 Nr 22 s.40) napisał:
"
Jesteśmy, my, Polacy, straszliwie upolitycznionym narodem. Nie rozpolitykowanym, ale właśnie upolitycznionym. Wszyscy wprawdzie rozmawiają bezustannie o polityce,
ale to nie dlatego, że tak ich kwestie polityczne pasjonują, ale że sądzą,, iż wszystko dookoła zależne jest od polityki
. Ich byt codzienny, los rodziny, żywot wszelki. Wierzą, że bez polityki nie byłoby pór roku ani kwadr księżyca, sukcesów Małysza, programu ‘Big Brother’ w telewizji, oziminy i filmu o Chopinie
".
Polak "
Uznaje się za w pełni zależnego od tej grupy robiącej w polityce, po prostu od kasty politycznej. Jest
przedmiotem
polityki, ale ani mu w głowie, żeby być
podmiotem
".
Za to rozwinęliśmy świetnie jako nacja jedynie
wolność recenzowania polityki
.
Lubimy też narzekać.
Narzekanie jest w Polsce jedną ze strategii konwersacji
. Tymczasem dla, np. „chłodnego” Anglika czy Amerykanina może być ono uznane za objaw uskarżania się, zaś osoba narzekająca – za kogoś nieradzącego sobie w życiu.
Społeczność Klimontowa jest przykładem tego, że uczestnictwo w polityce i szeroko pojętej pracy społecznej jest zbyt męczące, zwłaszcza w tej miejscowej, gminnej, gdzie skala spraw jest w sumie drobna w stosunku do „wielkiej polityki”, w dodatku bez widoków rychłego objęcia najważniejszej funkcji w gminie.
Nie opłaca się, nie warto. Lepiej recenzować tych, którzy są politykami (ewentualnie osobami społecznie zaangażowanymi) i od których – jak wielu sądzi- każdy Polak, a więc mieszkaniec gminy także, zależy całkowicie.
Ja w tym nie uczestniczę, ale
oni
tam coś ciągle kombinują przeciw mnie, muszę się więc bronić recenzując.
A może przełamać tę psychiczną barierę i podejść po obywatelsku do lokalnych spraw, przez co może w najbliższych wyborach nie zagłosuję na obiecujących gruszki na wierzbie?
A teraz? Teraz, po prostu, organizować się, brać sprawy w swoje ręce i... tworzyć!
Z.Sz.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Bearshare
Regulamin