Autor Wiadomość
tpk6
PostWysłany: Pią 12:25, 01 Maj 2015    Temat postu: Nierozłączni aż po śmierci. Miłość po grób

Polecamy uwadze Państwa artykuł Barbary Pietkiewicz pod powyższym tytułem zamieszczony w tygodniku “Polityka” 2015 Nr 17 s. 32-33. Temat wprawdzie smutny, ale nie taki straszny, gdyż z życia seniorów wzięty.

“Umierają w dzień, dwa, miesiąc po współmałżonku. Za życia byli symbiotyczni, więc i śmierć nie może ich rozłączyć.

Że cię nie opuszczę w chwili śmierci – nie ma takiego zdania w tekście małżeńskiej przysięgi. Większość kobiet wychodzących za mąż bankowe wdowieństwo ma zapisane w życiorysie przez biologię. Mężczyźni żyją krócej. W miejskich blokach bywają piętra, na których co drugie, trzecie drzwi – to drzwi wdowie.

Lecz czasem idą w śmierć razem, przedzieleni godziną, tygodniem, miesiącem. Częściej on za nią niż odwrotnie. Badania pokazują, że wdowy podnoszą się z rozpaczy i nieźle sobie w pojedynkę radzą. Dla starych mężów utrata żony amputuje cały ich świat. W nowym, bez niej, najczęściej już nie potrafią się odnaleźć. Byli przeważnie symbiotycznymi parami zrośniętymi ze sobą za życia tak bardzo, że nie wiadomo, gdzie się kończyło jedno, a zaczynało drugie.

W Polsce ponad milion par dożywa późnej starości we dwoje. Część z nich razem się stąd zbiera. W oficjalne dokumenty zgonu wpisuje się zwykle, że to serce. Japońscy naukowcy odkryli, że serce pękające z rozpaczy rzeczywiście istnieje.[…]”

Więcej czytaj... http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1616489,1,milosc-az-po-grob.read

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group