Autor Wiadomość
Marek Mądry
PostWysłany: Pią 9:59, 01 Wrz 2017    Temat postu:

W Klimontowie jest trochę zieleni, więc się o nią nie dba. Chociaż są tablice ogłoszeniowe, z uporem godnym lepszej sprawy, od lat ogłoszenia i afisze wiesza się na drzewach, które aż skrzą się od pinezek i zszywaczy.



Jedno z takich drzew przed Urzędem Gminy
mirko
PostWysłany: Sob 17:08, 26 Sie 2017    Temat postu:

Cykliczne imprezy w Klimontowie powstały na bazie trendu, który ogarnął całą Polskę po transformacji ustrojowej. Impreza Jarmark na św. Jacka powstała za wójta Furmanka - jednego z lepszych wójtów - inspirowana przez śp. Jacka W. barwnej postaci, nietuzinkowego człowieka, zasłużonego niezmiernie dla Klimontowa.
Apelować owszem można do rodziców, pytać gdzie są, mieć pretensje, ale nie cała wina jest po stronie rodziców. Na picie do "utraty tchu" są tez odpowiedzialne inne czynniki, które czasami zebrane do kupy u "wybrańca losu" dają uzależnienie alkoholowe.
Choć prawdę powiedziawszy, na każdy odpust kościelny jest dyspensa, dlatego myślę, że "wstawienie" się w dzień św. i to patrona parafii klimontowskiej jest dopuszczalne i mam nadzieje nie skutkuje potępieniem - to jest też jeden z czynników odpowiedzialnych za pijaństwo szerzące się w naszym szlachetnym katolickim narodzie.
Może z tą dyspensą przeszarżowałem, ale jeszcze pokutuje pobłażliwość na upijanie się nie tylko starszych , ale zwłaszcza młodzieży - niech ta się za młodu wyszaleje

Sprzedawcy wiedzą, że za sprzedaż alkoholu osobie nieletniej grozi surowa kara, z utrata koncesji na sprzedaż alkoholu. Lecz prawo jest prawem, a egzekwowanie to insza rzecz. Druga sprawa, małolatowi alkohol kupi pełnoletni, lump i sprzedawca jest ducha Bogu winny.

Tak się mają sprawy, ale o ile wójtów się chwali, że dbają o Jarmarki, o ta kultową zakrapiana imprezę z podupadającymi artystami w tle, z chałturą jak się patrzy - wyjątek koncert w klasztorze dla garstki słuchaczy -, to nikt nie potępił doprowadzenia do upadku cyklicznej, długoletniej imprezy jaką były Brunonalia.
Pamiętam jakie zgorszenie wywołało czytanie poezji futurystycznej na klimontowskim rynku, gdzie padło kilka wulgaryzmów, jakie to było zgorszenie, jaka nagonka. Trochę wulgaryzmów , którymi młodzież tak wiele używa na co dzień, a taki szok - kilkadziesiąt młodych zalanych w sztok to jest nic, w porównaniu z tamtym wydarzeniem
Brunonalia trwały 10 dni, przyjeżdżali uzdolnieni artyści, prowadzili warsztaty, koncerty, teatr, wszystko to, co młodzież wiejska zna tylko wyrywkowo albo w ogóle i nigdy już większość się z tym nie zetknie. Pokazywali najnowsze trendy, skupiali się na wszczepianiu takich wartości jak tolerancja. Jednym słowem w Klimontowie zapachniało Europą i jej wartościami. Było to być może za duże wyzwanie na otwarcie się na nowe - przerosło nas.Co innego Jarmark!

Jak miło, gdy w gazetach pojawiają się nazwiska tych młodych zdolnych, którzy występowali, tworzyli w Klimontowie. Było, minęło i nie wróci nigdy więcej. Nie pozwolimy żeby jacyś artyści nam zakłócali nasz wiejski sielankowy sposób na życie i narzucali nam swoje odmienne wartości - nam wystarcza Jarmark, niema jak Jarmark na św, Jacka!
GOŚĆ
PostWysłany: Pon 20:07, 21 Sie 2017    Temat postu: najłatwiej krytykować

Witam,
Ktoś kiedyś dał pomysł na nazwę i czas trwania tych właśnie uroczystości w Klimontowie!!!!!!!-Kto to taki????
Pytam się- GDZIE SĄ RODZICE?????-tych pijanych dzieci i młodzieży ???????.
Przecież jeżeli taki wzór zachowania wynosi się z rodzinnego gniazda
więc wszystko to tłumaczy.
Proszę nie obwiniać organizatorów Jarmarku, Wójta i innych z Urzędu Gminy
za pijaną grupę społeczeństwa.
Alkoholu nie sprzedaje się niepełnoletnim - sprzedawcy to do WAS.

Niech wolno mi będzie ocenić tegoroczne 3-y dniowe uroczystości anno domini 15-17 sierpień 2017 r, bardzo udana impreza, logistycznie trudna,
frekfencja dopisała, pogoda też.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group