Autor Wiadomość
tpk6
PostWysłany: Czw 0:09, 28 Cze 2007    Temat postu:

Zatem, umowa stoi, czekamy na Pana, gdy pozwolą warunki chętnie przyjmę Pańską pomoc.
Dziękuję za sugestię z Firefox 2.0.

Miło było zamienić kilka zdań na temat korekty postów, ale przyznać muszę, że przy narastającej ich liczbie będę musiał trochę 'odpuścić'.

Na marginesie dodam, że zauważyłem pozytywne oddziaływanie korekty na autorów, którzy przyjmują te dyskretne zabiegi ze zrozumieniem i odpowiadają zwiększoną starannością pisowni w kolejnych postach.

Pozdrawiam - admin
n-ty gość
PostWysłany: Śro 22:39, 27 Cze 2007    Temat postu:

Oczywiście poprzedni post jest mojego autorstwa Wink.

Aha, jeszcze dodam: żeby ułatwić moderatorom pracę polecam zainstalowanie sobie Firefox 2.0, który ma domyślnie wbudowany moduł poprawiający nasze błędy ortograficzne Smile. Poprawienie kilku z nich w tym poście zajęło mi niecałe pół minuty.
Gość
PostWysłany: Śro 22:35, 27 Cze 2007    Temat postu:

tpk6 napisał:
Cytat:
jaki jest sens poprawiania czyichś błędów? merytoryczne błędy też sobie pozwalacie poprawiać?

Podoba mi się zadziorność 'n-tego gościa', bo podnosi ona temperament rozmowy. Na postawione pytanie odpowiem tak:

- za ostateczny, 'zewnętrzny' kształt postów odpowiada moderator i administrator. Ale jak wiadomo, przy wielu tematach brak 'modów', mimo zachęt kandydaci się nie zgłaszają, pozostaje więc admin;

- zależy mi na tym, by forum sygnowane moim nazwiskiem było solidne, tak w formie, jak i zawartości (różnorodność tematów);

- czy gdyby 'n-ty gość' pisał pod swoim nazwiskiem pozwoliłby sobie na 9 błędów w kilkuzdaniowym liście (nie liczę zamierzonych przykładów z błędami), jak to ma miejsce w jego ostatnim poście z godz. 06:03 pm?

- być może pisownia "poprwaianie błędów" w tytule założonego przez niego wątku jest zamierzona, ale dla nowych czytelników będzie niezrozumiała, podobnie jak nadużycie znaków ?! Czy powinienem to pozostawić?

- na ponad 1100 postów w ciągu 8 miesięcy to pierwszy sygnał, że poprawione teksty kogoś irytują. Nie gniewaj się 'n-ty gościu', ale czy przypadkiem nie wstajesz ostatnio z łóżka lewą nóżką?

-czas na testującą propozycję: proszę zostać 'modem' wybranego wolnego tematu, który z założenia prowadzony będzie bez ingerencji 'moda', powiedzmy przez jeden miesiąc (warunki- zob. Ogłoszenia). Pozostałe tematy chronione będą niezbędną, dyskretną korektą. Przekonamy się, które po tym czasie wyglądać będą lepiej.
Czy 'n-ty gość' przyjmuje zaproszenie?

Kłaniam sie - admin


Błąd w temacie wyszedł zupełnie przypadkowo. To dlatego, że nie mam czasu na poprawianie każdej literówki. Piszę szybko na komputerze, a jak wiadomo przy szybkim pisaniu takie tematy są normalnością.

I mnie nie irytują te poprawiane teksty, bynajmniej. Smile W pewnym sensie podziwiam determinację tego, kto nad tym pracuje, ale zastanówmy się: "czy naprawed nie rozumecie tego co w tej chwili czytacie? mimo że są w tym błedt? "

Co do propozycji tpk6: z ogromną przyjemnością zająłbym się moderowaniem, gdyby tylko czas mi na to pozwolił. Niestety, mam go ostanio tak mało, że z trudem znajduję chwilę na przeglądanie tego forum. W każdym bądź razie, jeżeli tylko coś się poluźni w moim wolnym czasie, z przyjemnością przyjmę propozycję Smile i niekoniecznie do moderowania działu, w którym nie miałyby być poprawiane błędy Smile

Pozdrawiam serdecznie Smile
Gość
PostWysłany: Śro 22:17, 27 Cze 2007    Temat postu:

Generalnie nie robię poważniejszych błędów ortograficznych. Za to więcej potknięć mam na polu stylistyki i interpunkcji. Mając tę świadomość uważam za celową dotychczasową ingerencję moderatorów w moje wypowiedzi (zapewne nie tylko w moje).

Wczoraj, z lekkim przerażeniem zauważyłem, że w moim poście zamiast: "... młodzi ludzie, którzy ponoć itd..." napisałem "...młodzież, którzy ponoć itd..."
Niepokój i lekki wstyd minął w momencie, kiedy dostrzegłem, że całe zdanie brzmi już poprawnie.
Ponieważ forum odwiedza wielu młodych ludzi warto, tak jak to było do tej pory, dbać o odpowiedni poziom wypowiedzi.

Dziękuję i pozdrawiam.

pj
tpk6
PostWysłany: Śro 20:26, 27 Cze 2007    Temat postu:

Cytat:
jaki jest sens poprawiania czyichś błędów? merytoryczne błędy też sobie pozwalacie poprawiać?

Podoba mi się zadziorność 'n-tego gościa', bo podnosi ona temperament rozmowy. Na postawione pytanie odpowiem tak:

- za ostateczny, 'zewnętrzny' kształt postów odpowiada moderator i administrator. Ale jak wiadomo, przy wielu tematach brak 'modów', mimo zachęt kandydaci się nie zgłaszają, pozostaje więc admin;

- zależy mi na tym, by forum sygnowane moim nazwiskiem było solidne, tak w formie, jak i zawartości (różnorodność tematów);

- czy gdyby 'n-ty gość' pisał pod swoim nazwiskiem pozwoliłby sobie na ...[nieaktualne- admin] błędów w kilkuzdaniowym liście (nie liczę zamierzonych przykładów z błędami), jak to ma miejsce w jego ostatnim poście z godz. 06:03 pm?

- być może pisownia "poprwaianie błędów" [nieaktualne- admin] w tytule założonego przez niego wątku jest zamierzona , ale dla nowych czytelników będzie niezrozumiała, podobnie jak nadużycie znaków ?! Czy powinienem to pozostawić?

- na ponad 1100 postów w ciągu 8 miesięcy to pierwszy sygnał, że poprawione teksty kogoś irytują. Nie gniewaj się 'n-ty gościu', ale czy przypadkiem nie wstajesz ostatnio z łóżka lewą nóżką?

-czas na testującą propozycję: proszę zostać 'modem' wybranego wolnego tematu, który z założenia prowadzony będzie bez ingerencji 'moda', powiedzmy przez jeden miesiąc (warunki- zob. Ogłoszenia). Pozostałe tematy chronione będą niezbędną, dyskretną korektą. Przekonamy się, które po tym czasie wyglądać będą lepiej.
Czy 'n-ty gość' przyjmuje zaproszenie?

Kłaniam sie - admin
Gość
PostWysłany: Śro 19:38, 27 Cze 2007    Temat postu:

Każdemu zdarzają się błędy. Co w tym dziwnego i złego, że ktoś je poprawi? Autor powinien się tylko cieszyć. Popatrzenie do słownika ortograficznego w przypadkach wątpliwych jest wyrazem szacunku dla czytelnika.

Jeśli korektor poprawi błędy dziennikarzowi, to ten się cieszy. I czytelnik jest zadowolony. Z błędami też można by dojść o co chodzi, ale milej jest, gdy ich nie ma. Czy uważa Gość, że korekta w redakcji ogranicza możliwość nieskrępowanego wyrażania opinii?

No chyba, że mamy do czynienia z manifestem w rodzaju ,,Noża w bżuhu''...
Ale do tego trzeba być futurystą -- a o to Gościa nie posądzam?

Mam nadzieję, że nie narobiłem błędów.
Jakub Przybylski
PostWysłany: Śro 19:21, 27 Cze 2007    Temat postu:

Przyznam, że początkowo też mnie to zdziwiło, ale skoro admin zastrzegł sobie w regulaminie taką możliwość, to ma do tego prawo. Tym bardziej, że wypowiadając się na forum regulamin akceptujemy, a modyfikacje postów ograniczają się jedynie do formatowania ważniejszych części tekstu i korekty rażących błędów (jak np. 'haos').

pozdrawiam
n-ty gość
PostWysłany: Śro 19:03, 27 Cze 2007    Temat postu: Poprawianie błędów...?

W jakimś temacie zauważyłem post gościa :

Cytat:
A tak w międzyczasie podziękuję jakiejś życzliwej rączce za korektę błędów w moich postach.


Jaki jest sens poprawiania czyichś błędów? Merytoryczne błędy też sobie pozwalacie poprawiać? Gdzie na tym forum kończy się prawo do wyrażania myśli w najlepszy sposób, jaki się potrafi, a gdzie zaczyna manipulacja?
Pierwszy raz w moim ośmioletnim życiu internetowym widzę, żeby admin/mod poprawiał posty użytkowników..., tym bardziej w takich błahych przypadkach.

Jaka jest różnica w tym, czy ktoś napisze 'rużnica' zamiast 'różnica' albo 'rzarcie' zamiast 'żarcie', skoro sens wypowiedzi jest jasny?

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group