Autor Wiadomość
rob/dyskusyjny@gazeta.pl
PostWysłany: Śro 14:40, 11 Kwi 2007    Temat postu:

Dodam rozumienie: stażysta wykonując pracę administracyjną traci na wartości, a raczej traci na wartości jego młody umysł, który spokojnie pomógłby jednostkom organizacyjnym i pomocniczym gminy - jednostkom, które powinny mieć charakter prorozwojowy, realizujący i kształtujący potrzeby społeczeństwa.
rob/dyskusyjny@gazeta.pl
PostWysłany: Śro 14:27, 11 Kwi 2007    Temat postu:

Jeszcze nawiązując do pracy urzędnika - ma swój zakres obowiązków i łączenie tego z odpowiedzialnością za realizację pomysłów jest niewłaściwe.

Podobnie z zatrudnianiem stażystów przy realizacji obowiązków urzędnika.
Stażystę, młodego człowieka powinno się "pchnąć" do pracy przy projektach, opracowania analizy finansowej przedsięwzięcia - przy czymś w rodzaju praktycznej pracy mgr.
Do pracy papierkowej nadaje się każdy, wystarczy wytłumaczyć i pokazać; do pracy twórczej, wymagającej kreatywności, umiejętności wykorzystania współczesnych narzędzi, ludzie po studiach nadają się najlepiej.
rob/dyskusyjny@gazeta.pl
PostWysłany: Śro 14:14, 11 Kwi 2007    Temat postu:

To dobry pomysł, tylko pytanie: jak miałaby taka grupa funkcjonować?

Biorąc pod uwagę pomysłowość, myślę, że jako mieszkańcy moglibyśmy podbić Amerykę, jako realizatorzy - przyczynilibyśmy się do jej upadku.

Wśród Radnych utworzono kilka tematycznych komisji. Myślę, że łatwiej pracowałoby się wszystkich, gdyby każda z nich miała również dostęp do najnowszych informacji, rozwiązań (typu szkoła pod kierownictwem stowarzyszenia), by móc wybierać te najlepsze - do tego są potrzebni ludzie, którzy skoncentrują się właśnie na tym.

Grupa doradcza - odnośnie decyzji, bo tak to rozumiem - to radni i mieszkańcy. "Chcemy Liceum, zdrowej alei, zagospodarowania budynków - chcemy i radzimy, by zrobiono coś w tym kierunku, bo mamy argumenty za".
Jak widać, kolejny etap to odpowiedź na pytanie "Jak to zrobić".

Wiele rozwiązań przedstawiono na forum.
"Kto podejmie się tego" ... . Doradcy? - nie sądzę, bo są wyrazicielami potrzeb, opierając się na systemie wartości, który budują przez całe swoje życie. Chyba, że będą pracownikami dostarczającymi fachowej informacji o ewentualnych rozwiązaniach w zakresie potrzeby.
mirko
PostWysłany: Sob 21:30, 07 Kwi 2007    Temat postu:

Jako były radny wysunąłem wniosek, aby powołać spośród ludzi mądrych, wykształconych i otwartych na innowacje ciało doradcze przy wójcie.

Mądry pomysł czy rada powinna być natychmiast wcielana w życie,
oczywiście przez kompetentnego urzędnika.
Urzędnik albo zdaje egzamin za dobre wynagrodzenie, albo odchodzi. Nie widzę potrzeby trudzenia, tzw. elit, które -znając życie- wcale nie są mądrzejsze od zwykłych śmiertelników.
Rob /dyskusyjny@gazeta.pl
PostWysłany: Pią 18:47, 19 Sty 2007    Temat postu:

Do Pana Piotra: nie w jeden dzień Ossoliński postawił Kościół Wink.
Ja chwale, bo się cieszę, właściwie z innego powodu - powolnej pokory na słowa krytyki. Nie chce porównywać strony w zakresie wyglądu, treść dla mnie jest istotniejsza. Brak tam jeszcze wielu rzeczy, ale mam nadzieję że przyjdzie to z czasem.
A jeśli chodzi o kwestię kolorystyki (ja rozumiem to trochę szerzej, mam na myśli emocje towarzyszące patrzeniu na coś) to najlepszym przykładem jest strona forum, na którym się wypowiadamy. Prostota to strzał w dziesiątkę, zwłaszcza dla poszukiwaczy wizytówek.
Treść się poprawia.
Pozdrawiam
Anna
PostWysłany: Pią 17:09, 19 Sty 2007    Temat postu:

Drodzy Panstwo,

w innym temacie z tej grupy zaproponowalam utowrzenie Biznes Planu, z kolei w ostatniej wypowiedzi Pana Piotra widze zgodnosc mojego pomyslu...Smile
UE, tak to bardzo dobre zrodlo pieniazkow, chocby tez w porownanie z 7 Framework Programme (Siodmy Ramowy Program UE) potrzeba wielu konsultacji z osobami doswiadczonymi w przygotowaniu projektu naukowego, oszacowanie grantu, i ile osob bierze w tym projekcie udzial.
To jest przyklad z innej beczki" Smile

Prosze Panstwa, czy naszemu miasteczku przyporzadkowany jest jeden Urzednik, z ktorym mozna konsultowac sie w razie gdyby Klimontow mial juz taki Biznes Plan EU? Czy trzeba stac w kolejce w Urzedzie w Kielcach lub w Sandomierzu ?
Gość
PostWysłany: Pią 15:31, 19 Sty 2007    Temat postu:

Droga pani Aniu.

W nawiązaniu do pani wypowiedzi chcę napisać, że w pełni zgadzam się z panią. Aby nasze dyskusje przynosiły pożądany efekt, aby były one merytoryczne i twórcze potrzeba dialogu. Z jednej strony my, jako mieszkańcy naszej gminy, z drugiej strony wójt i przedstawiciele władzy samorządowej. W takiej konfiguracji osobowej dyskusja nasza nabiera sensu.

Ale czy tak się stanie, skoro do dziś ani jeden przedstawiciel klimontowskiego samorządu nie ustosunkował się do wielu merytorycznych wypowiedzi zamieszczonych na naszym forum?
O czym to świadczy? O lekceważeniu wyborców? A może o czymś więcej, o tym że aktualni włodarze gminy nie mają nam nic dopowiedzenia.

Aby rozmawiać o rozwoju gminy trzeba mieć opracowaną pewną wizję obejmującą nie tylko jedną, ale kilka kadencji. Czy gmina Klimontów ma taki plan? Wątpię. Do tej pory gmina nie posiada aktulnego planu rozwoju strategicznego gminy uwzględniającego jej warunki, możliwości i potencjał. Kiedy plan taki powstanie? Przecież jest on podstawą do tego, aby dyskutować nad dalszym rozwojem społeczno-gospodarczym gminy. Podobnie jest z planem przestrzennego zagospodarowania gminy. Również takiego planu nie ma.

Obecni włodarze gminy dużo mówią o pozyskiwaniu środków pozabudżetowych, w tym przede wszystkim z funduszy unijnych. W jaki sposób? Na ładne oczy?
Przecież, aby pozyskać dotacje na daną inwestycję musi być ona uwzględniona w planie przestrzennego zagospodarowania gminy, którego po prostu na dziś nie ma. Do tego trzeba mieć określoną pulę środków własnych.

Panie wójcie, szanowni radni,
jak chcecie ubiegać się o dotacje, skoro nie spełniacie określonych, jasno sprecyzowanych wymogów? Może odpowiecie! Obietnice dobre były w czasie kampani. Teraz przyszedł czas nie składanych obietnic, ale konkretnej pracy, która musi zaowocować konkretnymi inwestycjami dla gminy.
Sredecznie pozdrawiam Piotr
Gość
PostWysłany: Pią 15:07, 19 Sty 2007    Temat postu:

W odpowiedzi Panu ukrywającemu się pod nikiem ROB.

Szanowny Panie,

jeśli chwali Pan ostatnie zmiany na stronie Urzędu Gminy, to muszę powiedzieć, że jest Pan bardzo mało krytyczny. Proszę spojrzeć na inne, daleko nie szukając, strony domowe, a przekona się Pan jak na tle Koprzywnicy, Łoniowa, Samborca czy Dwikóz bardzo blado wypada strona internetowa Urzędu Gminy w Klimontowie.

Strona domowa UG w obecnym swoim kształcie przypomina jeden wielki kosz, do którego wrzuca się wszystko to, co jest pod ręką. Nawet dla bardzo doświadczonego internauty strona ta jest nieprzyjazna. Należy naprawdę mocno się nagłówkować, aby znaleźć to, co konkretnie interesuje odwiedzającego stronę gościa.

To prawda, że ostatnio wzbogaca się ona o nowe treści, ale o ich poziomie edytorskim nie wspomnę. Mam jednak w tym miejscu do administratora strony domowej jedno pytanie, a właściwie uwagę.
Dla kogo zamieszczane są sprawozdania z sesji? Chyba dla jastrzębi, orłów i sokołów. Bo dla normalego internauty raczej nie. Jakść zamieszczanych sprawozdań i uchwał jest poniżej krytyki. Skanowane materiały są wręcz nieczytelne. Co stoi na przeszkodzie, aby umieszczać je wprost z deskietki, a nie skanować?

Poza tym, polecam wczytywać się w treści tak zamieszczane w KG, jak i w Forum Dyskusyjnym UG. Ktoś powinien przecież czuwać na poprawnym stylem pisanych wypowiedzi i ich merytoryczną zawartością. W końcu strona UG jest bardzo ważną wizytówką naszej gminy. Przypominam przysłowie: Jak cię widzą, tak cię piszą.

I jeszcze jedno. Co zdaniem Pana Rob znaczy, że "wójt nie jest na dzień dzisiejszy na tyle przygotowany, by rozmawiać tu z nami". Tak nisko ocenia Pan potencjał intelektualny obecnego wójta? Ja osobiście nie wyobrażam sobie kogoś na tak wysokim urzędzie, kto nie jest kompetentny rozmawiać z mieszkańcami o dniu dzisiejszym i przyszłości swojej gminy.
Serdecznie pozdrawiam Piotr
Rob /dyskusyjny@gazeta.pl
PostWysłany: Czw 19:06, 18 Sty 2007    Temat postu:

Ja myślę, że efekty już są widoczne i będą, jeśli zamiast prowadzić dyskusje czysto ideologiczne, zaczniemy tu pisać o tym, czego oczekujemy.
Myślę, że również na tym polega postawa obywatelska.

Pan Wójt -jak sądzę- nie jest na dzień dzisiejszy na tyle przygotowany, by rozmawiać tu z nami. Czasami najlepszym rozwiązaniem jest unikanie rozmów z krytykującymi dyskutantami.

Ja osobiście pochwalę ostatnie zmiany na stronie UG.
Anna
PostWysłany: Czw 18:56, 18 Sty 2007    Temat postu:

Cytuje słowa Pan Szkutnika : "... rola lidera, w tym przypadku zgodnie z Pańską sugestią- władzy gminy, jest nie do przecenienia" ...
Też się z tym ZGADZAM
oraz dalej w ostatnim poście Pan Z.Szkutnik pisze: "Póki co, Forum przyjmuje charakter "panelu dyskusyjnego", w którym 4-6 najaktywniejszych osób dyskutuje, reszta (2,5 tys. odsłon) tylko czyta. Zachęcam do zmiany tych proporcji i szerszego włączania się Czytelników do prowadzonych rozmów. "

A czy zatem w gronie Czytających znajdzie się Osoba Pana Wójta lub ktoś z Radnych równie Odpowiedzialny za losy Klimontowa?
Chciałabym podjąć dyskusję z jedną z tych osób, w przeciwnym wypadku Dyskusja Społeczności Forumowiczów nie przyniesie żadnych owoców.
Takie jest moje zdanie!
Z.Szkutnik
PostWysłany: Śro 8:06, 10 Sty 2007    Temat postu:

Nie możemy się zrozumieć!
Właśnie ta, jak Pan nazywa "nowa elita" potrzebna jest po to, by zająć się problemami, o których Pan wspomina. Wyłoni się ona w "naturalny" sposób wówczas, gdy nastąpi ożywienie aktywności obywatelskiej, w tym większe uczestnictwo ludzi w dyskusji.
Póki co, Forum przyjmuje charakter "panelu dyskusyjnego", w którym 4-6 najaktywniejszych osób dyskutuje, reszta (2,5 tys. odsłon) tylko czyta . Zachęcam do zmiany tych proporcji i szerszego włączania się Czytelników do prowadzonych rozmów.
Rob /dyskusyjny@gazeta.pl
PostWysłany: Wto 23:15, 09 Sty 2007    Temat postu:

Tłumaczę Panu do czego zmierzam: otóż mam na myśli skupienie się na obecnym stanie Gminy, a także działalności przedstawicieli w Urzędzie, wyciąganiu wniosków, kreowaniu nowych pomysłów. Pan pisze o tworzeniu nowej "elity". Nawarstwia to problem już istniejący, bo oto sprzed naszych oczu ucieka 40% wynagrodzenia pracownika ("sprawa łańcuchowa"), które spokojnie moglibyśmy wydać na przeprowadzenie badania społecznego, dzięki któremu poznalibyśmy oczekiwania ludzi odnośnie działania Gminy. Moglibyśmy następnie skonstruować strategię działania na najbliższe lata, zastanowić się jak podzielić dostępne pieniądze, skąd je jeszcze wziąć i kiedy zrealizować cele. A w końcu jak powiedzieć innym ludziom, że warto u nas inwestować, warto odpoczywać.

Pozdrawiam
Z.Szkutnik
PostWysłany: Wto 22:50, 09 Sty 2007    Temat postu:

W warunkach gminy Klimontów "warstwa przywódcza" to raptem 15-20 osób. Pan powiada nie wyjaśniając techniki: "poszukajmy jednostek przedsiębiorczych o świadomości prospołecznej", ja sugeruję mieszkańcom gminy zwiekszoną (wobec tej dzisiejszej) aktywność społeczną, która wyłoni w "naturalny" sposób właśnie takie jednostki, bez poszukiwania ich i już "zweryfikowane".

Forum TPK jest jedną z form oczekiwanej aktywności, pozwalającej poznać ludzi, ich poglądy i koncepcje. Jeśli wypowiadają się na nim osoby przedsiębiorcze prezentujące przy tym prospołeczne i akceptowane postawy, to już jest to, o co chodzi. Pozostaje tylko tak trzymać!

Gama form aktywności obywatelskiej jest szeroka, w innych jej dziedzinach zaprezentują się kolejni, i tak krok po kroku wyłoni się "warstwa przywódcza", z której najlepszym i sprawdzonym powierzy się kierowanie gminą. Kiedy? To zależy od lokalnej społeczności.

PS.
O strategię dla gminy należy pytać Radnych i Wójta. Wybierając ich chyba wysłuchali Państwo uprzednio "recepty" kandydatów na rozwój gminy?
Strategia (plan działań na rok, kadencję itp.) powinna być już opublikowana w BIP- na stronie gminy, tak jak to robią inni. Ale o to jakoś nikt u Was się nie upomina! Dlaczego?
Bo jest nikła aktywność obywatelska członków lokalnej społeczności, którą właśnie należy ożywić.
Rob
PostWysłany: Wto 14:20, 09 Sty 2007    Temat postu:

A propos strategii: Klimontów to gmina, złożona z sołectw. W związku z tym, wszelkie plany powinny również ich dotyczyć. Jeśli zmniejszy się bezroboci w Klimontowie, to pewnie zwiększy w małych wioskach. Co z rolnikami, gdzie poparcie dla nich ze strony UG?
Rob
PostWysłany: Wto 14:12, 09 Sty 2007    Temat postu:

Tworzenie nowej warstwy przywódczej oznacza nawarstwianie problemów już istniejących w podmiocie i przedmiocie „rządzenia”. Mam tu na myśli społeczeństwo i jego własność.
Nie znalazł się jeszcze taki, z którym zgodziliby się wszyscy. I ja na przykład w dniu dzisiejszym nie wyrażam poparcia dla Pańskiej idei. Stawiając taką tezę, to tak jakby Pan chciał powiedzieć: „Poczekajmy następne cztery lata, wtedy my zasiądziemy i weźmiemy sprawy w swoje ręce. Kampanię przedwyborczą uważam za rozpoczętą”.

„Chodzi o ludzi [...],którzy nie przekształcą się później w lokalną pasożytniczą oligarchię.”

Rozumiem, że ma Pan na myśli równowagę pomiędzy naturą społeczną a egoistyczną człowieka. Czyli propagowanie postaw w stylu: „z łańcuchem przeciw podwyżce”, przeciwko „złodziejom, sprzedawczykom, wstydowi i hańbie, grabarzom gminy” (cytuję z artykułu na stronie TPK pt. „Gmina to nie prywatny folwark”) ?

Wydaje mi się, że mówiąc o przyszłości Klimontowa, powinniśmy raczej poszukiwać jednostek przedsiębiorczych o świadomości społecznej, myślących niezależnie. Proszę zwrócić uwagę na postawy ludzi, którzy występują na tym forum.

Odnośnie wypowiedzi Pana Gasparskiego: uważam, że to dobry kierunek, cel na przyszłe lata, ze względu na to, że brak nam porządku, strategii wg której opieralibyśmy każdorazowe decyzje.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group