Autor Wiadomość
mirko
PostWysłany: Nie 17:55, 29 Sty 2012    Temat postu:

Zgadzam się całkowicie z Gościem - dlatego muszę się wycofać z paru zadań, które były moim konikiem. Co do rasowości, to też racja. Nie jest możliwe samemu ciągnąć niektórych tematów, zwłaszcza, że istnieje duża grupa ludzi, która ci nie pomoże, lecz tylko patrzy, jak cię uszczypnąć. A takie moje "polityczne" podejście jest wyjściem, które pozwala jakoś zachować twarz.

Wiem, że takie tłumaczenie jest dobre dla ludzi "mniejszego pokroju", a nie dla "wyższego". Pocieszeniem jest, że ludzi "mniejszego pokroju" jest zdecydowanie więcej; marne to pocieszenie, ale zawsze ... .
Gość
PostWysłany: Sob 21:54, 28 Sty 2012    Temat postu:

Mirku, chyba rzeczywiście powinieneś odpocząć, bo Twoje ostatnie na tym forum wypowiedzi to gdybanie i filozofowanie. Takie "co by było gdyby ..."

Mówisz dużo, żeby nie powiedzieć nic. Jak rasowy, wytrawny polityk.
mirko
PostWysłany: Sob 19:27, 28 Sty 2012    Temat postu:

Sam nie wiem, co jest grane - chodzi o TPK. Niby istnieje, niby jest w rejestrze, niby działa. Byłem przy zakładaniu Towarzystwa, lecz gdy się "upolityczniło", zrezygnowałem z bycia w nim. Co prawda, na początku brałem udział w akcjach: kwesta, zwalczanie kasztanowca, itp., inicjowanych przez Towarzystwo. Lecz nic mi nie wiadomo, na jakich zasadach istnieje. Bo chyba na pewne istnieje, inaczej bym wiedział, że nie istnieje - proste?

Jeżeli chodzi o "Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Klimontowskiej" - myślę, że mogłoby powstać z przeorganizowania TPK. Jeżeli chodzi o mnie, to mógłbym tylko wspierać i pomagać, na ile bym był zdolny. Jak na razie, nie jestem w stanie sam ciągnąć tematu- brakuje mi wszystkiego: czasu, wiedzy, zapału. Nie daję rady! Może to powroty przekwitania, może inne zainteresowania tak mną zawładnęły? Może próżniactwo, może...itd.
Lecz jak złapię oddech, to może wszystko się odwróci, nabierze innych wartości, zmienią się cele.
Gość
PostWysłany: Pon 11:37, 16 Sty 2012    Temat postu:

Dnia 8 stycznia br. p. Mirek napisał:

Cytat:
Chodzi mi po głowie zamysł, żeby powołać - przy pomocy ludzi zaangażowanych w już istniejące "Towarzystwo Przyjaciół Klimontowa" - do życia "Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Klimontowskiej".


Kilka miesięcy temu zadano tu pytanie, jak to jest z tym TPK: jest i działa czy to już historia. Nikt nie odpowiedział.

Teraz czytam, że TPK jest i prowadzi jakąś działalność. Więc jak to z tym TPK w końcu jest? Istnieje i działa, jeśli tak to ilu liczy członków, kto jest prezesem, jaką prowadzi działalność itp.?
Do kogo się zgłosić, gdyby się chciało zasilić jego szeregi?
Marek Mądry
PostWysłany: Wto 20:17, 20 Wrz 2011    Temat postu:

Jakoś nikt nie chce poinformować gościa, kto obecnie jest inicjatorem zbiórek pieniężnych przed cmentarzem w dniu Wszystkich Świętych.

Z wcześniejszych wpisów na tym forum i z nieistniejącej już strony internetowej Towarzystwa Przyjaciół Klimontowa można się było dowiedzieć, że zajmowało się tym TPK.

Właśnie, a co z samym TPK? Czyżby pozostał tylko dawnych wspomnieć czar, czy istnieje i prowadzi jakąś działalność? Tylko jaką?

Gość
PostWysłany: Wto 9:18, 13 Wrz 2011    Temat postu:

Wreszcie konkretna informacja. Dzięki. Ja nie zgłoszę akcesu, bo tam nie mieszkam, a nie chcę być członkiem - figurantem. Ponieważ cele stowarzyszenia są szlachetne, ludzi z terenu gminy z żyłką społecznikowską zachęcam do wstąpienia i co ważniejsze, do aktywnego działania.

Nadal jednak nikt nie udzielił odpowiedzi, pod czyim patronatem zbierane są pieniądze na renowację cmentarza i gdzie można uzyskać informację, ile wpłynęło, ile wydano, co za to zrobiono itp.

Odpowiedź forowicza, że on (ona) zawsze wrzuci datek do puszki, bo taki ma kaprys, jest w stylu "na złość mamie odmrożę uszy" i niczego nie wyjaśnia.
Gość
PostWysłany: Pon 20:20, 12 Wrz 2011    Temat postu:

Na stronie www parafii można znaleźć podstawowe wiadomości o stowarzyszeniu,
zob.: http://www.parafia.klimontow.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=8%3Ao-stowarzyszeniu&catid=7%3Ao-nas&Itemid=6
Gość
PostWysłany: Śro 13:57, 07 Wrz 2011    Temat postu:

Zamiast udawać dowcipnego, lepiej odpowiedz całkiem poważnie na pytania dotyczące stowarzyszenia. Bo nie wszyscy zamieszkują na terenie gminy i są na bieżąco z lokalnymi informacjami.

Przejrzałem kilka ostatnich wydań "Głosu Klimontowa" i tam też nic na ten temat.
Gość
PostWysłany: Śro 6:14, 07 Wrz 2011    Temat postu:

Gość 1 września napisał:
"... o jakimś tam stowarzyszeniu nic nie wiem. Jak się nazywa, w jakim celu powstało, kto je powołał, czemu służy. Jest okazja mnie i mnie podobnym wyjaśnić. Może też tam wstąpię." i dodał jeszcze:
"Wiem natomiast, że w banku jak brakuje chociaż grosz, nie idą do domu, tylko szukają błędu."

Mondrze napisane!!! Nic nie wiedziołek, że tak jest w bankach. No a ze tak mo być w stowarzyszeniach to tym bardziej nie wiedziołek. Jaki to cłowiek głupi. Możesz teraz nadać sobie ksyw "posukiwac grosza" abo "tropiciel grosa" abo "strażnik grosa"! No co ci bede podpowiadoł ty wies lepeij. Ignorant.
mirko
PostWysłany: Nie 19:58, 04 Wrz 2011    Temat postu:

Z tym moim wiekiem to troszkę Gość przesadził. Do młodzieniaszków to ja nie należę, a starcem to ja nigdy nie będę, nawet jak zaczną mi na urodzinach śpiewać: "200 lat, 200 lat, niech żyje, żyje nam". Oczywiście, nic by mi się nie stało, jakbym tam z godzinkę się pokręcił po parkingu kasując opłaty.

Chodzi mi o to, że rzeczywiście dwóch parkingowych byłoby ode mnie starszych. Wiem, że obaj mają poważne problemy zdrowotne. Co by się stało, jakby w trakcie pełnienia tak zaszczytnej funkcji, któryś nie daj Boże się "przekręcił"? Może ktoś, kto zadecydował o ich zaangażowaniu się w tak zaszczytny cel, jakim jest zbiórka na kościół, nie wziął pod uwagę, że może takie coś się przytrafić?

Moim zdaniem - o pracy w upale ludzi ponad 70-letnich, po kilka godzin, mógł zadecydować tylko ktoś, kto nie zdaje sobie sprawy, jakie to jest uciążliwe i niebezpieczne dla ludzi mających problemy zdrowotne. Powinno się od takich - na każdą pracę- wymagać zgody lekarskiej!

Wiem, że dużo ludzi, których stan zdrowia jest ciężki lub bardzo, pragną w takich przedsięwzięciach- na rzecz kościoła- brać udział licząc może na miejsce w niebie czy długowiekowe odpusty. Jeżeli tak myślą, to ich praca na pewno nie byłaby miła Bogu. I takiego zaangażowania nie tylko bym nie pochwalał, lecz z całą surowością potępiał.
Gość
PostWysłany: Czw 20:58, 01 Wrz 2011    Temat postu:

Gdyby litery były tak wielkie jak twoja ignorancja, i tak bym nie dojrzał, bo mnie tam nie ma i o jakimś tam stowarzyszeniu nic nie wiem. Jak się nazywa, w jakim celu powstało, kto je powołał, czemu służy. Jest okazja mnie i mnie podobnym wyjaśnić. Może też tam wstąpię.

Wiem natomiast, że w banku jak brakuje chociaż grosz, nie idą do domu, tylko szukają błędu. Tak samo musi być wszędzie, gdzie ma się do czynienia z gotówką, także w stowarzyszeniach.
Gość
PostWysłany: Czw 14:17, 01 Wrz 2011    Temat postu:

A ja proponuję dać spokój panu Szelągowi, uszanujcie jego wiek - to nie młokos, tylko 70-letni starszy pan.
Gość
PostWysłany: Czw 12:53, 01 Wrz 2011    Temat postu:

A co to za stowarzyszenie, pyta gość. Co, do szkoły nie chodził i czytać nie umie? Było napisane jak byk w jarmarki.

Przejrzystość do bólu odnośnie pieniędzy obowiązuje wśród złodziei i mafiozo. W stowarzyszenich obowiazują zasady księgowości takie jak wszędzie. Więc po co te krzyki gościu?
No chyba, że znasz jakieś kanty z własnego doświadczenia, to może bujasz w improwizacjach myślowych.
Trudzę się wyjaśnieniem rzyczy oczywistych, ale w przypadku tego gościa to strata czasu. Kończę!!!

Ja tam się cieszę z kwesty w Dniu Zmarłych. Wiem, że idzie na pożyteczny cel i mam okazję wykorzystać wolną wolę. Chcę - daję, nie chcę - nie daję. Żołądkowanie się w tej sprawie pozostawiam malkontentom.
Gość
PostWysłany: Czw 11:08, 01 Wrz 2011    Temat postu:

Unia Europejska (nie chcę tu przypominać, kto był przeciw wstąpieniu do Unii) dała na rewitalizację klasztoru 3 miliony złotych. To jeszcze mało?
A cóż to za tajemnicze stowarzyszenie, o którym Pani wspomina?

Tam, gdzie ma się do czynienia z pieniędzmi, powinna być przejrzystość do bólu: ile zebrano, kto tym zawiaduje, na co wydano i na wszystko powinny być rachunki.

Dwukrotnie już na tym forum pytałem, gdzie idą pieniądze ze zbiórek pod cmentarzem, jak są wydawane i kto potrafi się z wpływów i wydatków rozliczyć. Odzewu nie ma do dziś.

Natomiast są głosy, że wiele ze zrewitalizowanych pomników wygląda gorzej niż przed rewitalizacją. Prace prowadzone są niefachowo i byle jak.

Niedługo kolejny 1 listopada. Młodzież z puszkami obstawi wszystkie wejścia na cmentarz i będzie podsuwać puszki każdemu pod nos.
Gdzie te pieniądze pójdą, jak zostaną wydane, kto prowadzi księgowość?
Gość
PostWysłany: Śro 21:44, 31 Sie 2011    Temat postu:

Czytam z niedowierzaniem, że tak można zinterpretować akcję zbiórki pieniędzy na klasztor.
Z tego, co mi wiadomo, to zbierało stowarzyszenie, bo takie informacje były podane na parkingu i na stadionie. Księża też w ogłoszeniach to podawali. Gmina jest organizatorem Jarmarku, a 90% samochodów parkowało na placu kościelnym.

Widziałam, że obsługą parkingu zajmowali się znacznie starsi niż miro, więc po co ten "fason radnego i starca" oraz wstawka o młodszym rektorze, któremu trzeba zanosić pieniądze. O ile znam zasady pracy stowarzyszeń, to muszą być podjęte uchwały kolegialnie o przekazaniu pieniędzy. Czy w gminie bierzecie pieniądze z kasy i zanosicie do wójta jak potrzebuje?

A szkoda pisać dalej, jeśli to ktoś będzie czytał bez zrozumienia czy ze złą wolą.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group