Autor Wiadomość
robert.s
PostWysłany: Pią 21:06, 17 Kwi 2009    Temat postu:

Obecnie społeczeństwo i sam ośrodek społeczny (tu: wieś) muszą osiągnąć punkt rozwoju, gdzie mówimy o miejscu cywilizowanym i cywilizacji. Wiąże się to z wymianą finansową, nie wymianą kultury, bo człowiek dojrzały nie chce dymu kulturalnego, a dzięki współpracy i takiej równowadze, utwierdza się w przekonaniu, iż prawidłowo funkcjonuje.
Nikogo z Francji nie zainteresuje, iż przedstawiciel pochwali się poprawnym zagospodarowaniem mienia niszczonego przez lata.
Kiedyś sprowadzało się to do wymiany wakacyjnej uczniów, ale to trudne i nie (jeśli można zagwarantować, iż pociechy nie wrócą do swoich miejscowości zbzikowane - zdolności psychologiczne, pedagogiczne i chęci nauczyciela; ochrona społeczeństwa - tacy pedagodzy są nietykalni w każdym kierunku).
Są znane wymiany pracownicze ( w Kleczanowie pracowali/pracują Koreańczycy, ale to wymiana kontrolowana - bardzo trudna, choć przynosząca korzyści jednostkowe - to tak jak przywrócić przestępcę do dysponowania pewną sferą wolności), a Klimontów nie odznacza się w tym zakresie niczym godnym zainteresowania. A w Sandomierzu na ten temat cicho.
Lando
PostWysłany: Wto 7:56, 27 Maj 2008    Temat postu:

Witajcie.

Myślę, że macie 'Goście' rację. Aby coś ruszyło i przynosiło efekty, trzeba to zbudować, wyremontować, otworzyć, słowem - robić wszystko to, by przynosiło radość, zadowolenie, pieniądze, pożytek dla innych. Ale główny administrator tego czegoś musi żyć tym co robi, to jeden z wielu warunków sukcesu.
Piszesz "paris hilton", że niech przyjedzie jakiś zagraniczny inwestor, owszem tak zapraszamy, tylko w tym miejscu przytoczę spostrzegawczość Gościa Robo - oni będą zwolnieni z podatków "np. na 5 lat, jak to czyni nasza kochana władza w stosunku do supermarketów" i takie właśnie działanie napędza im koniunkturę, obcym kapitałom; zastanawiacie się, kto zapełni lukę budżetową tym, że zagraniczniak został zwolniony z podatku na taki okres, kto zapłaci??? A właśnie my! Może nie bezpośrednio, ale jednak. Zatka wszystkim buzie, żeby nie pyszczyli miejscami pracy i w to mu graj. Ale sami wiecie, jacy ludzie tam pracuję i w jakich warunkach.

Kilka warunków przyjęcia do hipermarketu:
- być głupim osiłkiem lub blondynką;
- nie mieć rodziny;
- mieć wolną przemianę materii;
- utrzymywać mocz przez co najmniej 8 godzin.
Samo życie.

Ale nie chciałem nikogo skłócać ani też się wymądrzać. Chcę po prostu poklikać z kimś, kogo interesuje przedsiębiorczość i zaradność ludzi w naszej gminie i samym Klimontowie.
Za czasów "wójtowania" Pana Furmanka podobno utrzymywaliśmy kontakt z jakimś małym, bratnim miasteczkiem bodaj we Francji (jeśli się mylę, proszę mnie poprawić).
Czy ktoś wie, czy te kontakty są nadal utrzymywane, czy skończyły się z "wójtowaniem " Pana Furmanka. Czy przyniosły one gminie jakieś profity czy tylko nielicznym. Słowem - jaka jest tego geneza, jeśli w ogóle jest.
Gość
PostWysłany: Pią 20:57, 21 Mar 2008    Temat postu:

Z tą informacją o delegaturze sądu, to tak myślałem, że to prima aprilis. A swoją drogą skąd wziąć ludzi do sądzenia, chyba że otworzyć linię PKS i dowozić ich z innych regionów Polski.

Tak naprawdę "paris hilton" ma rację, trzeba coś otworzyć, choćby jakiś obiekt gastronomiczno-motelowy. Może zwolnić z podatków, np. na 5 lat, jak to czyni nasza kochana władza w stosunku do supermarketów w większych miastach (potem zmiana nazwy, czytaj logo i dalej vacat podatkowy).
Sorki, znów za dużo klikam...
Pozdrawiam Robo
Gość
PostWysłany: Pią 13:46, 21 Mar 2008    Temat postu:

Rada trzeźwa i racjonalna.
A tak na marginesie - Paris Hilton też by się z wiadomych powodów nie zorientowała, że propozycja wykorzystania budynku na delegaturę sądu była żartem, ironiczną aluzją do negatywnej cechy mieszkańców - pieniactwa.
Go
paris hilton
PostWysłany: Pią 3:23, 21 Mar 2008    Temat postu:

Co Wy ludzie! Nikt na to nie poleci, żeby jakąś delegaturę czy też inne przedstawicielstwo sądu w tym budynku otworzyć.
To trzeba zaadaptować na jakąś restaurację z prawdziwego zdarzenia, hotel albo coś w tym stylu, inaczej ludzie nadal dalekim łukiem będą omijać Klimontów wcześniej pytając - "...a gdzie tu można coś zjeść albo jakiejś kawy się napić??..."
- A ktoś odpowie - "...kawy to na CPN-ie się można napić i chyba jakieś hot-dogi też tam mają...".

Pozdrawiam i taka mała rada dla wójta- może warto wydać parę złotych na ogłoszenie w "Wyborczej" albo "Rzeczpospolitej", a w treści pod zdjęciami podać informację: "... Masz pomysł, wiesz co z tym zrobić?? Gmina Klimontów odda w dobre ręce za symboliczną złotówkę...".
Niech przyjedzie jakiś inwestor - najlepiej zagraniczny, a za nim pojawią się następni...
ASk
PostWysłany: Śro 21:28, 12 Mar 2008    Temat postu:

Też to widziałam, i prawdę mówiąc, myślałam, żeby tę info też tu wstawić Wink
Gość
PostWysłany: Śro 17:56, 12 Mar 2008    Temat postu: Gminny rekord pieniactwa

W oficjalnym konkursie urzędu gminy na koncepcję zagospodarowania jednego z budynków dawnej szkoły zawodowej – o czym na stronie ugm- zgłoszono tylko jedną propozycję: utworzenia w nim delegatury Sądu Rejonowego w Sandomierzu.
Uzasadnienie:
- remont za państwowe pieniądze,
- oszczędność na dojazdach do sądu w Sandomierzu, w którym przedmiotem 60% sporów prawnych są sprawy mieszkańców gminy Klimontów.
Jak to miło, wreszcie jakiś sukces!

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group