Piotrek |
Wysłany: Śro 11:18, 21 Paź 2015 Temat postu: |
|
Kilka dni temu odebrałem w empiku zamówioną książkę J.Tokarskiej-Bakir "Okrzyki Pogromowe". O istnieniu tej książki dowiedziałem się po przeczytaniu poprzedniego postu autorstwa MM. Jako pierwszy przeczytałem rozdział "klimontowska nasza klasa" i muszę przyznać, że moja psychika została zdemolowana.
Słyszałem oczywiście, że podczas wojny były jakieś incydenty antysemickie w moim rodzinnym miasteczku, ale dokładny opis sytuacji, znanych miejsc i osób biorących w tym udział wywarł na mnie bardzo duże wrażenie.
Ciekawe jest to, że o tej haniebnej przeszłości na naszych terenach nie mówi się praktycznie nic albo gdzieś po kątach, po cichu... |
|
tpk6 |
Wysłany: Nie 11:46, 01 Lut 2009 Temat postu: W Klimontowie krąży wina... |
|
W Klimontowie krąży wina...
W Klimontowie krąży wina, której sprawcy nigdy na siebie nie wzięli!
To jedna z refleksji, która może się nasunąć uważnemu czytelnikowi po lekturze najnowszej książki wybitnej badaczki, profesor Uniwersytetu Warszawskiego - Joanny Tokarskiej-Bakir z zakresu etnografii antysemityzmu i antyjudaizmu.
Mowa o książce wydanej w jesieni 2008 roku przez Wydawnictwo W.A.B. w Warszawie: Legendy o krwi. Antropologia przesądu (z cyklu: Obraz osobliwy) (szczegóły zob.: http://www.wab.com.pl/index.php?id=7&bid=744 ), która ostatnio została nagrodzona w ramach „Poznańskiego Przeglądu Nowości Wydawniczych – Książka jesieni 2008” przez Bibliotekę Raczyńskich w Poznaniu. Miałem przyjemność być na uroczystości wręczania nagrody Autorce i uczestniczyć w towarzyszącej spotkaniu dyskusji. Uzasadnienie nagrody brzmiało: „za nowatorskie studium o antysemickich przesądach, skomponowane jako horror antropologiczny”.
Pani Profesor Joanna Tokarska-Bakir jako antropolog kultury, etnolog i religioznawca w swej ostatniej publikacji wnikliwie śledzi losy przesądu popularnego w Europie, a żywego do dziś w świadomości mieszkańców między innymi Sandomierza i okolicy, owych „legend o krwi”, który przypisuje Żydom tzw. mordy rytualne i profanacje eucharystii. Rozważania w drugiej części książki podparte są wywiadami etnograficznymi z mieszkańcami tych terenów, m.in. Klimontowa, Koprzywnicy, Zawichostu, gdzie pamięć o blood libel jest wciąż żywa. Materiały terenowe z tych okolic zbierane były w latach 2005-2006.
Jeden z recenzentów napisał: Tokarska-Bakir jest etnografem, a więc nie same fakty ją interesują, ale to, co o faktach myślimy, jak je zapamiętujemy, które i dlaczego wypieramy [...]. W rozmowach z klimontowianami przewija się również wątek, który nas na forum interesuje, tj. zagłady 4 tysięcy żydowskich mieszkańców Klimontowa przez niemieckich nazistów, towarzyszącej temu empatii, czyli wczuwania się w tę sytuację czy zdarzającej się niechęci polskich mieszkańców, a także zabijaniu Żydów po wojnie. Autorka w jednym z wywiadów stwierdza, iż można z materiałów archiwalnych odtworzyć historię morderstwa popełnionego na ocalałych Żydach w nocy z 16 na 17 kwietnia 1945 roku w Sandomierskiem, gdzie już po wycofaniu się Niemców miała miejsce regularna czystka etniczna (więcej zob.: http://wyborcza.pl/1,76842,5976157,Malarz_tylko_psa_wymyslil.html .
Oto przytoczona przez Panią Profesor Tokarską-Bakir dosłowna relacja respondenta z Klimontowa przypominająca jedną z takich tragedii:
„Później pamiętam taką scenę. Jak już tych Żydów wygonili, jak już ich zabrali stąd, no i już Niemcy poszli, poszli Niemcy. Zostali sami Polacy. Front posunął się dalej... i skądś się właśnie ci Żydzi wzięli, kilka rodzin, nawet z Sandomierskiej ulicy, skądś się wzięli. No i zaczęli bardzo wojować, tak! Że to ich! Że my teraz pokażemy, co my potrafimy, ta. Pamiętam, że w ciąży taka Żydówka była, i też ją zabili na dachu. Na dachu tam u jednego... No nie trzeba było za bardzo tak, to może by przeżyli. Chyba cztery czy pięć rodzin było. I tak. Zabili ich... Polacy. Polacy”.
Sprawa tego mordu pojawiła się już kiedyś na forum, wiemy też, w którym domu przy ul. Sandomierskiej/Ossolińskiej miał on miejsce, ale co z tego wynika? Czy do sytuacji tej nie przystaje znane powiedzenie: "Nigdy nie wybaczę ci tego, co ci zrobiłem"? Klimontów do tej pory z tego i innych mordów się nie oczyścił!
Relacje klimontowian o tutejszych Żydach występują w omawianej książce w wielu miejscach i na pewno zainteresowani po nią sięgną, znajdą je m.in. na stronach: 123, 545, 556/7, 560, 562/3, 571-572. Mówiąc o Żydach w Klimontowie trudno nie ulec wrażeniu, że mamy tu do czynienia z „pamięcią nieprzyswojoną”. |
|