Z.Szkutnik |
Wysłany: Czw 18:35, 05 Lut 2009 Temat postu: Prezentacja "Klimontów" |
|
Prezentacja „Klimontów”
Na stronie domowej Urzędu Gminy pojawiła się niedawno interesująca prezentacja „Klimontów” wykonana przez Kółko Fotograficzne „Pstryk” w ramach programu PPWOW PIS.
Wyjaśnijmy wpierw, co znaczy użyty skrót, bo głowę daję, że większość czytelników nie wie, iż chodzi o Poakcesyjny Program Wsparcia Obszarów Wiejskich – Program Inkluzji (Integracji) Społecznej, uff! Celem jego jest wspieranie zwalczania marginalizacji i wykluczenia społecznego w mniej rozwiniętych regionach kraju. Cieszyć się należy, że taki kierunek działań został w gminie podjęty, zaś osiągnięte rezultaty – chwalić i obdarzać uznaniem. Tak też potraktujmy tę prezentację, gdyż w tutejszym środowisku jest to wynik nowy i godny dalszego wspierania z racji jego integrującego charakteru.
Myślę, że w pewnym momencie dojrzeje potrzeba drugiej edycji tej pożytecznej ‘Prezentacji’. I właśnie w oczekiwaniu na taką chwilę chciałem przedłożyć do rozważenia następujące sugestie przydatne, być może, w nowej redakcji tego tekstowo-ikonograficznego dokumentu. Dodać jednak chciałem, że każdy autor ma swoją wizję takiego projektu, którą należy uszanować. Moje uwagi są więc raczej –co jeszcze raz podkreślę- refleksjami na marginesie prezentacji, ale uwzględnienie ich mogłoby podnieść walor informacyjny tego materiału o Klimontowie. Zastanówmy się więc może wspólnie, czy poniższe uwagi nie poprawią także ‘dynamiki’ i atrakcyjności całościowego obrazu Klimontowa. Czy „monumentalną” prezentację o historii i architekturze, głównie sakralnej, nie ożywić większą ilością elementów z czasów współczesnych, które przecież też się da „sfotografować”, co z kolei może w większym stopniu zachęcić potencjalnego turystę do odwiedzenia tego miejsca.
- Zabrakło mi nazwiska koordynatora projektu; są współpracownicy, konsultanci, ale kto tym wszystkim „zarządzał”, kto był osobą sprawczą?
- Czy nie można by poświęcić nieco uwagi szeroko pojętej kulturze:
* a więc zaczynając od refleksów Klimontowa w literaturze, np. Stefan Żeromski, Dzienniki; Jan Brzechwa, Pan Drops i jego trupa, i przedstawienia w warszawskim teatrze „Bajka”; o Brunonie Jasieńskim i ‘Brunonaliach’ była w prezentacji wzmianka, poprzez urodzonego tu brazylijskiego pisarza Samuela Raweta (przed 2 miesiącami obroniono na jednym z uniwersytetów polskich doktorat na jego temat) czy amerykańskiego dziennikarza i pisarza Moryca Terkeltejba, wreszcie znanych ongiś aktorów: Janusza Kilarskiego, Mieczysława Frenkiela z przełomu XIX/XX wieku ur. w Byszówce, czy związaną z sąsiednimi Olbierzowicami piosenkarkę Alicję Majewską (jej starsze rodzeństwo-Witold i Ewa chodziło do LO w Klim.) oraz z Górkami Klim.– Stanisławem Szwarc-Bronikowskim – podróżnikiem, filmowcem i pisarzem.
* a w ostatnich latach też się coś tu działo, wskażmy np.: teatr amatorski „Apostolos”, zespół wokalny „Fahrenheit”, plenery malarskie (2006 studentów ASP z Poznania „Szlakiem Ossolińskich”, sierpień 2008 międzynarodowy plener „Klimontów i okolice”). Stąd się wywodzi znana kielecka artystka malarka Wiesława Kisiała (z domu Zając)- w Internecie są dostępne prace, które posłużyłyby do miniaturowej ilustracji prezentacji. A przecież to jeszcze nie wszystkie nazwiska.
- Może warto byłoby przyjrzeć się szerzej ludziom związanym z Klimontowem?
W tym celu należałoby przeanalizować znajdującą się na stronie TPK ( http://www.klimontow-tpk.pl) w punkcie menu: Ludzie, ‘Bazę osobową „Przesunęli horyzont”. Przecież z Górek wywodzi się ks. kard. Mieczysław Ledóchowski, z czasów współczesnych też można by wskazać wiele interesujących postaci, które „uszlachetniając” wizerunek społeczności Klimontowa pełniłyby rolę „magnesu” dla potencjalnych turystów. Trzeba tylko przywołać ich w drugiej edycji ‘Prezentacji – Klimontów’. Myślę, że warto podjąć ten trud, bo Klimontów to nie tylko zabytki architektury materialnej, ale również, a może przede wszystkim - ludzie.
- Oświata także zasługuje moim zdaniem na krótkie zasygnalizowanie jej głównych osiągnięć w ostatnich kilku dziesiatkach lat. Pobudowano przecież ładne nowe gmachy, swoją historię w poklasztornym obiekcie ma także 60-letnie LO. Temat został niedawno dokładnie opracowany i opublikowany w książce Andrzeja Boryckiego, Gdyby mury mogły mówić..., której nie uwzględniono w bibliografii obecnej prezentacji. Przecież książek o Klimontowie jest raptem kilka, dlaczego jeszcze pomijać te nieliczne?
- Myślę, że dobrym podsumowującym slajdem w prezentacji byłby wykaz stron internetowych Klimontowa. Jest ich przecież kilkanaście, co udokumentowano na stronie TPK w punkcie menu: Linki dotyczące Klimontowa. Taki zabieg byłby na pewno zrozumiały, zwłaszcza dla dzisiejszego widza/czytelnika ‘Prezentacji’, nie mówiąc o tzw. ‘sieciakach’, którzy pewnie oczekują takiej informacji.
- Świadomie pomijam temat Żydów w dziejach Klimontowa, bo zasługuje on na samodzielne i odrębne potraktowanie. Jak można by to zrobić, pokazują przykłady uczniowsko-nauczycielskich opracowań z innych miejscowości, co w swoim czasie prezentowano na forum TPK.
Jak więc widać problematyka ‘Prezentacji Klimontowa’ może być bogata i ożywcza dla statycznego obrazu historycznego Klimontowa. Zatem kto wie, czy nie warto pochylić się nad powyższymi sugestiami przygotowując drugą edycję wspomnianej ‘Prezentacji’. Wówczas łatwiej byłoby także o jakiś atrakcyjniejszy i bardziej zachęcający tytuł, bo po to podejmuje się różne działania, by zainteresować osoby z zewnątrz tą miejscowością i okolicą. |
|