Autor Wiadomość
Jakub Przybylski
PostWysłany: Śro 16:51, 14 Mar 2012    Temat postu:

Długo nie zaglądałem na forum. Odpowiedź oczywiście poprawna.
Dzięki Z. Cieszę się, że się podoba.

Może ma ktoś jeszcze jakąś zagadkę, żeby odświeżyć temat?
Gość
PostWysłany: Pią 19:42, 04 Lis 2011    Temat postu: Piękne zdjęcie

Przede wszystkim chciałem podkreślić niezwykły urok uchwyconego na zdjęciu krajobrazu. Musiał być też doskonały fotograf!

Pozdro Z.
Gość
PostWysłany: Czw 19:03, 03 Lis 2011    Temat postu:

To jest widok na Szymanowice; dolny lewy róg - widać budowę Dominiki Chmielewskiej.
Jakub Przybylski
PostWysłany: Sob 11:02, 21 Sie 2010    Temat postu:

Ja mam zagadkę fotograficzno-geograficzną.

Przyjrzyjcie się zdjęciu (można powiększyć, klikając):


Pytanie brzmi: co to za miejsce? Oczywiście znajduje się gdzieś w granicach gminy.
Rafał Staszewski
PostWysłany: Śro 20:02, 12 Maj 2010    Temat postu:

Witaj Z.P.
Z Jasienicą oczywiście trafiłeś w dziesiątkę. Co do Twojej zagadki, to przede wszystkim cieszę się, że przypomniałeś tę arcyciekawą, choć nie wszystkim pewnie znaną książkę.
Cytowany fragment pochodzi z "Opisów różnych okolic Królestwa Polskiego" Klementyny Hoffmanowej z Tańskich. Te słowa zostały napisane chyba gdzieś na początku lat 30 XIX wieku. Popraw mnie jeśli się mylę. pzdr.

p.s. szkoda, że poza nami dwoma nikt nie zabiera głosu w tym temacie...

[Słusznie, a dokładnie w 1833 r. we Wrocławiu, w wydawn. W.B. Korna - Z.Sz.]
Z.P.
PostWysłany: Śro 17:15, 12 Maj 2010    Temat postu:

Tym razem i ja mam zagadkę literacko- historyczną. Jak poprzednio - autor i tytuł książki z której pochodzi poniższy cytat.

W Górkach, ładney wsi należącey do Hrabi Józefa Ledochowskiego, zaiąć może wesołe i udatne położenie kształtnego pałacu i piękny angielski ogród; w Klimontowie kościół wspaniały fundacyi Jerzego Ossolińskiego.
Spoczywa w nim ciało iego, a obraz dobrego pędzla, wiszący na ścianie świadczy, że wielką duszę pod dorodną krył powłoką. Malowania w ołtarzach staraniem Hrabi Ledocbowskiego z Drezna sprowadzone są bardzo piękne. W grobach tego kościoła prawie ieszcze lepiey iak u Reformatów w Sandomierzu przechowuią się ciała; kilkanaście tych trupów, obok siebie ustawionych, tworzy dziwne grono, godne pióra Bayrona. Kilku z nich, z których ieden iak znać po ubiorze byl Xiędzem, drugi żołnierzem, stoią o ścianę sparci z dwóch boków, siedzi po iedney stronie stara kobieta ze schyloną głową, ieszcze ma czepek siatkowy i włosy czarne, a po drugiey na pół leży pastuszek kaleka; na twarzy iego dotąd się maluie boleść i cierpienie. Ta iakby żyiąca tych trupów postawa, odeymuie im nieco okropności i mniey zrobiły mi wrażenia iak pierwsze. Bydź może dla tego, że nie pierwszemi były - bo człowieka dziwne iest usposobienie, z najokropnieyszemi przedmiotami oswaiać się umie; osoby niepomne na tę prawdę często są niesprawiedliwe, gdyż biorą za nieczułość, to co tylko iest oswoieniem. W Klimontowie iest jeszcze Kościół i Klasztor XX. Dominikanów.
Z.P.
PostWysłany: Śro 16:05, 12 Maj 2010    Temat postu:

Uważam, że pytania nie są tendencyjne. Moja odpowiedź brzmi:
"Wisła pożegna zaścianek", Paweł Jasienica,Tadeusz Chrzanowski
Rafał Staszewski
PostWysłany: Śro 16:25, 05 Maj 2010    Temat postu: Rafał Staszewski

Brawo Z.P. To Niemcewicz.
W takim razie jeszcze jedna zagadka. Podobnie jak poprzednio chodzi o autora, krótkiego opisu Klimontowa. Tym razem tekst bardziej współczesny, z 1950 roku:
" Cóż wie oświecony nawet ogół o kościołach Klimontowa, z których każdy mógłby stanowić ozdobę stolicy kraju? W jednym z nich, na poślednim miejscu w bocznej nawie stoi sobie gotycki ołtarz drewniany. W każdym muzeum umieszczono by go pewnie na czołowej pozycji, a może nawet pod szkłem. W tej ziemi nieznanej, w byle miasteczku - zbiorze pustek - znajdziecie dzieła wielkiego artyzmu, prawdziwe dokumenty narodowej chwały".
Z.P.
PostWysłany: Czw 22:02, 29 Kwi 2010    Temat postu:

Ja wiem!
Podróże historyczne po ziemiach polskich między rokiem 1811 a 1828 odbyte.
Autor: Julian U. Niemcewicz.
Rafał Staszewski
PostWysłany: Pią 20:57, 19 Lut 2010    Temat postu: Ciekawostki o Klimontowie

Kto zna nazwisko autora, takiego oto opisu Klimontowa, sporządzonego w 1811 roku?

(…) Dalej ciasną i górzystą drogą udałem się do Klimontowa, mieszkania niegdyś Ossolińskiego, Kanclerza Wielkiego Koronnego. Był mąż ten jednym ze sławnych statystów naszych, używanym w negocyacyach po wszystkich europejskich dworach, pamiętny wspaniełem do Rzymu poselstwem, więcej atoli zasłużonym ojczyźnie zręczną negocyacyą w roku 1648, pod Zbarażem, przez którą odciągnął chana tatarskiego od wodza Kozaków – Chmielnickiego i tym sposobem wybawił szczupłe wojsko nasze z ciężkiego położenia(…). Jerzy Ossoliński wystawił w tem miejscu piękny bardzo kościół i wspaniale go przyozdobił. Widać w tej budowie człowieka, który przebywał we Włoszech. Dzisiejszy właściciel Klimontowa IMP Ledóchowski, utrzymuje świątynię tę w jak najlepszym stanie. Obrazy przez Niemca w Wiedniu robione, pośledniejsze nierównie od tego, który był pierwiastkowo w wielkim ołtarzu, a dziś w trąbkę zwiniony leży w skarbcu. Wyraża on św. Józefa, trzymającego Dziecię Jezus na ręku swojem; u góry chwała aniołów. Obraz ten jest pięknego złożenia, pięknej farby; szlachetność i czułość malują się w nim. Możnaby prawie zapewnić, że Ossoliński z Włoch go z sobą przywiózł; z małem odświeżeniem obraz powróciwszy na swoje miejsce tam świetniałby jeszcze. Zwłoki Jerzego Ossolińskiego w świątyni tej spoczywają; zbutwiałe kości, frezya z guzami, to jest co dziś zostało z męża, który w młodości swojej towarzyszył Władysławowi IV w wyprawie na Moskwę, który tyle świetnych sprawował dostojeństw, którego wjazd do Rzymu zadziwił Europę. Srebrno-pozłociste podkowy, które podczas wjazdu tego, od konia jego odlatywały, może są jeszcze całe, a człowiek prochem tylko.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group