Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Nie 20:50, 25 Mar 2007    Temat postu:

Grzegorz jest bardzo monotematyczny, minima programowe i nic więcej.
Szkoda mojego czasu na takie jałowe dyskusje, żegnam do niewidzenia.
Grzesiek
PostWysłany: Sob 21:39, 24 Mar 2007    Temat postu:

Jeszcze raz – przyczyny i skutki. Niezrealizowanie minimów programowych nie ma związku z tym, czy ktoś ma etat, czy go nie ma.

Niezrealizowano programu, bo nastąpiły niekonsultowane z nauczycielami cięcia i zmiana planów w trakcie ich realizacji. Plany przybrały kształt niespotykany chyba w całej Polsce.

Kwestia tego czy nauczyciel ma etat, czy nie - jest ważna natomiast w przypadku oczekiwania od nauczycieli, żeby uczyli za darmo i realizowali w ten sposób minima programowe.
Czyli żeby zatrudnili się na budowie lub w sklepie spożywczym (albo w innej szkole), aby utrzymać siebie i rodzinę, a po pracy uczyli nieodpłatnie w liceum, bo dyrekcja nie przewidziała w planie nauczania kilku przedmiotów w przyzwoitym i stosowanym w innych szkołach wymiarze godzin.

Wszystko to zostało już opisane, ale widzę, że niektórzy nie mogą lub nie chcą tego zrozumieć…
Gość
PostWysłany: Sob 18:31, 24 Mar 2007    Temat postu:

To, że nauczyciele nie mają etatów, to nie znaczy, że nie mogą realizować programu - nie ma na tyle klas.
A są dobrymi pedagogami.

Może więc znajdą gdzie indziej pracę, uzupełnią etat?
Wielu dobrych nauczycieli tak pracuje i niczyja to wina.

Takie są obecne realia, przykre ale prawdziwe, niestety.
Grzesiek
PostWysłany: Sob 9:44, 24 Mar 2007    Temat postu:

Zostałem ,,wywołany do tablicy’’… Oczywiście nigdy nie pisałem, że wszystko zawsze było cudowne, a teraz wszystko jest złe.

Oceny lat spędzonych w LO w Klimontowie mogą być różne. Ja staram się patrzeć na tę sprawę obiektywnie, co oczywiście nie udaje się do końca. Obiektywnie – to znaczy oceniając efekty tych lat tam spędzonych. Mam tu na myśli poziom nauki, który oferowała ta szkoła.

O poziomie kształcenia można sobie wyrobić opinię spotykając się na studiach ze studentami z innych (często renomowanych) liceów. W moim przypadku także obserwując przygotowanie absolwentów różnych liceów do studiów teraz.
Z tej konfrontacji, w mojej ocenie, LO w Klimontowie wychodziło (nie mogę oceniać obecnej sytuacji bezpośrednio) bardzo pozytywnie.
Za to jestem wdzięczny nauczycielom.
Inne kwestie są – moim zdaniem – wysoce subiektywne i jako takie trudne do rzeczowego dyskutowania.

Sprawa dodatkowych zajęć była tutaj dyskutowana.

Krótko: dodatkowe zajęcia nie mogą polegać na realizowaniu minimów programowych, to mają być zajęcia pozaprogramowe, dla chętnych (sam na takie uczęszczałem, kiedy byłem uczniem Liceum, właśnie z fizyki).

W liceum w Klimontowie nie zrealizowano minimów programowych z powodu likwidacji godzin przewidzianych w trzyletnim planie. Są nauczyciele, którzy z powodu nowatorskiego podejścia dyrekcji do układania planów (awangarda na skalę kraju!) nie mają pełnego etatu i proponowanie im w tej sytuacji, żeby zapłacili ,,z własnej kieszeni’’ (pracując za darmo) za błędy dyrekcji, jest wysoce niemoralne – moim zdaniem.

Ja rozumiem rodziców, że dla nich jest ważne, żeby program zrealizować, ale nauczyciele domagali się od dyrekcji tego samego. Proszę spróbować patrzeć na sprawę szerzej i odróżniać winnych od pokrzywdzonych, którymi obok uczniów są też nauczyciele.
Gość
PostWysłany: Sob 8:15, 24 Mar 2007    Temat postu:

Jestem rodzicem dziecka, ucznia kl. III LO i z moich informacji jasno wynika, że nauczyciele nie chcą prowadzić dodatkowych zajęć ani z Biologii, ani z Fizyki.

A może by tak coś od siebie trochę dać młodzieży, nie tylko za pięniądze?
Taka godzinka tygodniowo mogłaby wielu pomóc, tylko teraz już chyba za późno, bo matura już w maju.

Słówko do pana Grzegorza: niech pan spojrzy na problem również z tej strony, też był pan uczniem tej szkoły (LO)- czy zawsze było tak cudownie?
NIE! Też tu chodziłam, więc wiem - "cztery lata wyjęte z życiorysu", tak większość naszego rocznika - i nie tylko naszego- określała ten czas. Dziwię się, że nagle wszyscy o tym zapomnieli, ja koszmary mam do dziś.
Pozdrawiam
Grzesiek
PostWysłany: Sob 14:45, 20 Sty 2007    Temat postu:

Szanowni Państwo,

po przeszło miesiącu od pewnego podsumowania dyskusji o problemach w liceum w Klimontowie (chodzi o nowe plany nauczania i niezrealizowanie podstaw programowych w III klasie w wyniku zlikwidowania kilku przedmiotów) i oczekiwaniu na jakieś reakcje dyrekcji na zaistniałą sytuację, pozwalam sobie zabrać głos ponownie.

Czy ktoś z Państwa wie o jakichś działaniach naprawczych w tych sprawach?

W jaki sposób dyrekcja chce zagwarantować zrealizowanie minimów programowych uczniom? Czy w ogóle widzi ten problem?
A może uczniowie mają to zrobić we własnym zakresie?

Kto za to zapłaci (korepetycje)?
Świętokrzyskie Kuratorium Oświaty, reprezentowane przez panią wicekurator Ewę Mirowską, wydało opinię, że ,,dokonanie zmian w trakcie roku szkolnego nie jest możliwe z przyczyn organizacyjnych’’. Czyli powrót do starych i sprawdzonych planów, gwarantujących realizację podstaw programowych nie jest w tej chwili (drugi semestr w III klasie) możliwy.

Czy rozpoczęto pracę nad opracowaniem nowych planów dla poszczególnych profili kształcenia, przypominających plany w innych szkołach – w regionie i w Polsce – i umożliwiających uczniom przygotowanie do podjęcia studiów na poziomie uniwersyteckim?

Bardzo proszę o informacje o wszelkich pozytywnych sygnałach, jeśli takie istnieją – rzecz jasna.
Gość
PostWysłany: Śro 9:38, 17 Sty 2007    Temat postu:

Myślę, że poświęcanie uwagi i czasu dla wypowiedzi takich jak ta powyższa jest bezcelowe. Niezależnie od tego czy popiera autora 3/4 gminy, czy może 7/6 i czy autor -w swoim mniemaniu- ,,pojechał'' za bardzo, czy nie i właściwie dokąd...?
phpbb_pf
PostWysłany: Śro 0:40, 17 Sty 2007    Temat postu:

Każdy mierzy swoją miarą panowie:-)
Prostakiem może i jestem, ale ze mną zgadza się 3/4 gminy:-)
Andrzej, spokojnie, nie chciałem Ci pojechac za bardzo Very Happy
Gość
PostWysłany: Śro 0:40, 17 Sty 2007    Temat postu:

każdy mierzy swoją miarą panowie:) prostakiem może i jestem, ale ze mną zgadza się 3/4 gminy:)

andżej, spokojnie, nie chciałem ci pojechac za bardzo:)
E.M.
PostWysłany: Śro 16:41, 10 Sty 2007    Temat postu:

Do Gościa...

W pełni popieram Pana Andrzeja - jak można w tak "prostacki" sposób oceniać pracę i działania wielu osób skupionych w TPK....chyba jedynie zawiść, a wręcz nienawiść skłania Ciebie Gościu do stosowania tak lapidarnych określeń względem ludzi oddających nie tylko swój wolny czas, ale również siebie samych dla wielu słusznych spraw...
Proszę bardzo - pokaż, co Ty potrafisz...?
Krytykowanie, to domena wielu "podrzegaczy" w Klimontowie....Zapewne do tej grupy możesz się zaliczyć. Tylko...spytaj sumienia, jak się ma...
Andrzej Borycki
PostWysłany: Śro 11:48, 10 Sty 2007    Temat postu:

Do Gościa.
W zasadzie trudno jest ustosunkować się do tego rodzaju wypowiedzi, która nie tylko nie jest merytoryczna, ale także niekulturalna i prowokacyjna. Jeśli nie ma się nic dopowiedzenia, to najlepiej skrytykować, tak dla zasady.

Trudno polemizować jest z kimś, kto nie ma odwagi ujawnić się publicznie. Być może wtedy o wiele łatwiejsza byłaby dyskusja na argumenty i fakty. A tak rozmawia się z kimś, o którym trudno coś powiedzieć, który pokusił się na odwagę chowając się pod nikiem "gość".

Słowo "gość" zawsze kojarzy mi się z kimś taktownym, kulturalnym, przestrzegającym dobrych obyczajów, a więc z osobą prezentującą dobre wychowanie. W tym wypadku trudno szanownego gościa, którego zapewne znam, posądzić o kulturalną wypowiedź.

Ale do rzeczy. Chciałbym zapytać gościa, co rozumie pod pojęciem "weźcie sprawy w swoje ręce". Przecież nikt, nikomu nie zabrania angażowania się w życie publiczne i aktywne działanie społeczne. Czy Ty gościu wziąłeś już sprawy w swoje ręce? Jeśli tak, to napisz, co takiego społecznie zrobiłeś dla naszej gminy? Pokaż na swoim przykładzie, jak należy sprawy brać w swoje ręce i że warto. Być może wtedy inni pójdą za Twoim dobrym przykładem.

Używając tak niecenzuralnego słowa nie tylko odbiegłeś/aś od standardu obowiązującego na stronach naszego Forum, ale także poprzez to słowo pokazałeś/aś swoją kulturę osobistą, za którą wyczuć można Twoją niemoc, bezsilność, a może... i zazdrość. Gdyby nasz gość był obiektywnym i uważnym obserwatorem naszego życia społecznego, a nie tylko krytykantem dla zasady tego wszystkiego, co wokół się dzieje, to by nigdy nie zaprezentował takiej opinii.

TPK i ludzie skupieni wokół tego stowarzyszenia nie tylko planują, ale także działają. Podobnie ma się rzecz z innymi organizacjami społecznymi działającymi na terenie naszej gminy. Jeśli naszemu gościowi nie odpowiada żadna z nich, a tak należy rozumieć Jego wypowiedź, to niech założy swoją organizację czy stowarzyszenie, niech skupi wokół swojej idei grono ludzi i wraz z nimi niech weźmie (tylko bez rewolucji) sprawy w swoje ręce.

A więc nie pozostaje nic innego, jak tylko wziąć się do działania. Po efektach Twojej pracy oceniać będziemy Ciebie i Twoje zaangażowanie na rzecz społeczeństwa.

Na przyszłość mam taką do gościa prośbę. Proponuję, aby w danym temacie jeśli już masz zamiar wypowiedzieć się, to wypowiadaj się merytorycznie i konkretnie, jeśli chcesz podjąć krytykę, to krytykuj, ale konstruktywnie, jeśli coś oceniasz, to oceniaj z jak największą dozą obiektywizmu, bez osobistych uprzedzeń i bez prowokacji. Wypowiadaj się na temat. Serdecznie pozdrawiam. Andrzej Borycki

PS. Chętnie z naszy gościem podyskutuję na konkretny temat, ale pod warunkiem, że nie anonimowo.
phpbb_pf
PostWysłany: Śro 1:44, 10 Sty 2007    Temat postu:

Moim zdaniem wszystkie zadania będą łatwiejsze do realizacji, gdy tpk i inne [... Admin] organizacje przestaną tylko moralizować i mówić, jakich to wielkich planów nie mają, a ludzie wezmą sprawy w swoje ręce.

Andrzejku, taka prawda.
[/url]

[Ostrzeżenie: Naruszenie "Regulaminu Forum", pkt.3]
Admin
Andrzej Borycki
PostWysłany: Nie 13:04, 07 Sty 2007    Temat postu:

Szanowni Państwo,

1710 odwiedzin tylko w temacie "edukacja w gminie" świadczy, jak ważny Państwa zdaniem jest ten problem. Do tej pory cała nieomal dyskusja sprowadzała się do tematu programu nauczania w klimontowskim liceum. Jest to bardzo ważny temat, bowiem od poziomu jaki prezentuje ta szkoła w dużym stopniu zależą szanse uczniów, jeśli chodzi o dalsze kształcenie.

Doceniając wagę poruszanych przez Państwa spraw i problemów proponuję dziś rozszerzyć naszą dyskusję o temat reorganizacji całego systemu oświaty w gminie i o temat powrotu LO im. Bruno Jasieńskiego do dawnej swej siedziby.

Co zrobić, aby młodzież nasza nie poza granicami naszej gminy, ale właśnie w Klimontowie szukała szansy dalszej edukacji na najwyższym poziomie?

Jak zahamować exodus młodych ludzi z Klimontowa?

Jakie działania należy podjąć, aby w najbliższym czasie poprawić i to w sposób zauważalny bazę oświatową w naszej gminie?

Czy stać nas będzie na to, aby nasze LO powróciło w historyczne mury klasztorne?

Jak pod kątem edukacyjnym zagospodarować historyczny obiekt, jakim jest XVII-wieczny klasztor? Rewitalizacja klasztoru tak, ale w jakim kierunku?
Jeśli myślimy o zagospodarowaniu tego pięknego, historycznego obiektu i o powrocie LO w jego mury, to czy nie byłoby zasadne zastanowić się nad rozszerzeniem liceum o szkołę języków obcych?

Dziś cały system oświaty w gminie wymaga racjonalnej reorganizacji. Na razie tylko po cichu mówi się, że taka reorganizacja będzie konieczna. Dotyczyć ona będzie nie tylko szkół stopnia podstawowego, ale jeśli mówimy o powrocie LO do dawnej swej siedziby, również szkół stopnia średniego.
W ubiegłym roku nasza gmina do utrzymania szkół podstawowych dołożyła ze swego budżetu 1 milion złotych. W tym roku szacuje się, że do funkcjonowania szkoł podstawowych działających na terenie gminy trzeba będzie dołożyć 2 miliony złotych. Niż demograficzny, wzrastające koszty utrzymania szkół i brak odpowiedniej bazy oświatowej na przyzwoitym poziomie ( tylko dwie szkoły w naszej gminie posiadają sale gimnastyczne, w tym tylko jedną z prawdziwego zdarzenia) powodują, że sytuacja oświatowa w naszej gminie nie jest do pozazdroszczenia.

A więc Szanowni Państwo, co Waszym zdaniem należy zrobić, jakie podjąć działania, aby Klimontów tak jak za dawnych, dobrych lat stał się ponownie liczącym się i znanym w naszym regionie ośrodkiem kształcenia? Zapraszam do dyskusji.

Serdecznie pozdrawiam Andrzej Borycki
rodzic
PostWysłany: Pią 17:56, 05 Sty 2007    Temat postu:

Panie Zainteresowany!

Wiem, że Pan widział ramówki, ale Pan przecież nie ma nic do gadania, nawet jeśli Panu w rozdysponowaniu godzin coś nie odpowiada.
Jest Pan dobrze poinformowany, to proszę odpowiedzieć dlaczego dodano po jednej godzinie na język niemiecki i angielski w klasie o profilu bologiczno-chemicznym, chociaż to nie jest klasa humanistyczna, a tym bardziej językowa?

Pozdrawiam serdecznie
Pionformowany
PostWysłany: Pią 15:35, 05 Sty 2007    Temat postu:

To bzdury jakieś. Fizyki w liceum w Klimontowie jest 3 godziny (w trzyletnim planie – czyli jedna tygodniowo w każdym roku). Także dla profilu informatyczno-matematycznego. Czyli dokładnie tyle, ile wynosi konieczne minimum (pomyślane np. dla profilu humanistycznego).

Minima - to 3 godz. dla biologii, chemii, fizyki, ale dyrektor musi (nie ma wyboru) dodać dla tego bloku przedmiotów (biologia, fizyka, chemia) dodatkowe 2 godziny. Logika nakazuje więc dla profilu biologiczno-chemicznego dodać, np. po jednej biologii i chemii, a dla informatyczno-matematycznego dodać fizyki. Ale nawet to nie działa w liceum w Klimontowie.

Poza tymi dwiema godzinami dyrekcja ma do dyspozycji 10 godzin na przedmioty ujęte w zakresie rozszerzonym. I tu ewenement na skalę kraju chyba. Dla profilu informatyczno-matematycznego nie zwiększono liczby godzin fizyki również z tej puli, czyli w liceum w Klimontowie fizyka nie będzie nauczana w zakresie rozszerzonym (gdzie logika?).
W liceum w Sandomierzu przewidziano w planie nauczania 8 godz. fizyki dla profilu informatyczno-matematycznego. U nas 3, tam 8.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group