Jakub Przybylski |
Wysłany: Pią 22:21, 28 Cze 2013 Temat postu: Dworek w Pęchowie |
|
"Późną wiosną 1920 r. uzyskałem w wojsku krótki urlop i wyruszyłem przez Ostrowiec i Klimontów do majątku Pęchów... Tam właśnie odbył się ślub mojego przyjaciela Jarosława Bucholca z wychowanką właścicielki, panną Lechowską, a potem weselny obiad w Pęchowie. Miałem się już wtedy za poetę i wystąpiłem podczas wesela z wierszowanym toastem. Jakież było moje zdziwienie, a nawet konsternacja, gdy na drugim końcu stołu wstał młody przystojny człowiek z lekka rolując literę r również wygłosił poetycki toast ubarwiony dowcipem i błyskotliwymi rymami. Od mojej sąsiadki ślicznej panny Ireny, dowiedziałem się, że to jej brat i że oboje mieszkają w Klimontowie, gdzie ojciec ich jest lekarzem. Szybko nawiązałem kontakt z młodym poetą co w tym wieku nie przychodzi z trudnością. Nazajutrz zjawił się on z zeszytem swoich wierszy, które czytał mi, wyraźnie skandując poszczególne frazy i wybijające rymy. Leżeliśmy na trawie na łące i ta sielska sceneria odbijała się od rytmicznych nowoczesnych zwrotów. – Tytuł tomiku będzie „But w butonierce” – powiedział młodzieniec z Klimontowa, który nazywał się Bruno Jasieński."
Jan Brzechwa, Młodzieniec z Klimontowa, „Stolica” 1965, nr 12
Obszerny artykuł Piotra Banasiaka o znajomości obu poetów można przeczytać pod poniższym linkiem:
Dworek w Pęchowie - miejsce spotkania Brzechwy z Jasieńskim
 |
|