 Wysłany: Wto 12:57, 08 Maj 2007 Temat postu: |
|||
Ta wypowiedź chyba jest trochę nie na temat. Polecam dział nr 5, parę linijek wyżej. Co ma Wójt do kradzieży tablicy pamiątkowej? Miał rozłożyć namiot i sam jej pilnować? Bez przesady. |
|||
| Wysłany: Pon 22:20, 07 Maj 2007 Temat postu: |
|
| Wstyd mi za to, że oddałam swój głos na takiego człowieka, który teraz jest wójtem gminy. Wybierałam mniejsze zło, ale to chyba nie jest mniejsze zło, sądzę że nawet większe. Niestety, wstyd mi, że uwierzyłam temu prostakowi. I nie chodzi tu o wykształcenie, ale zwyczajne prostactwo, które emanuje z każdego cala jego ciała i postępowania. Rzeczywiście, macie rację - jak taki człowiek mógł zostać wójtem.Chyba diabeł nas opętał.... | |
| Wysłany: Pią 6:31, 27 Kwi 2007 Temat postu: Za bezmyślną kradzież pamiątkowej tablicy z murów dawnego LO |
|
| Ostatni materialny dowód sześćdziesięcioletniej historii Liceum Ogólnokształcącego im. Brunona Jasieńskiego w Klimontowie zniknął z naszych oczu. Nieznani sprawcy skradli z murów klasztornych, w których jeszcze do 2005 roku mieściło się liceum pamiątkową tablicę wykonaną z brązu.
Tablica ta została umieszczona na północnym skrzydle budynku klasztornego w 1996 roku dla upamiętnienia jubileuszu założenia Liceum Ogólnokształcącego. Ufundował ją jeden z dawnych jego uczniów z okazji zjazdu absolwentów w 50. rocznicę powstania szkoły. Przez ponad 10 lat była nie tylko naszą dumą, ale także świadectwem kultywowania tradycji i pa-mięci o naszym liceum, które jest tak drogie każdemu z nas. Puste miejsce po pamiątkowej tablicy zauważyłem w środę, 25 kwietnia 2007 roku. Z początku sądziłem, że została ona wymontowana z murów klasztornych za wiedzą i zgodą dyrekcji Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych, w skład którego wchodzi dziś Liceum Ogólnokształcące im. Brunona Jasieńskiego. Po wykonaniu telefonu do sekretariatu szkoły okazało się, że o zniknięciu tablicy nikt nic nie wie. Ksiądz rektor Władysław Jabłoński kilkanaście dni temu także zauważył brak tablicy, ale są-dził że została ona wymontowana z muru klasztoru podominikańskiego przez pracowników szkoły w celu zamontowania jej na obecnym budynku, w którym mieści się LO. Nikt nie przypuszczał, że chodziło o typową kradzież. Wymontowanie niewiele wartej materialnie tablicy, która dla absolwentów LO ma istotne znaczenie symboliczne musi bulwersować. To wielki wstyd i skandal. Trudno w słowach wyrazić to, co czuję ja i inni absolwenci. Ostatni dowód naszej dumy, naszej wspaniałej historii został zniszczony. Czujemy się tak, jakby skradziono nam cząstkę siebie, cząstkę naszego życia i pięknych lat szkolnych, które na trwale zapisały się w naszych sercach, w naszej pa-mięci. Jakże przykra dla nas, absolwentów Liceum Ogólnokształcącego im. Brunona Jasieńskiego musi być świadomość, że ten symboliczny i wiele mówiący dowód naszej pamięci o Liceum, którego już nie ma w murach XVII-wiecznego klasztoru znalazł się na złomowisku, sprzeda-ny najprawdopodobniej za parę groszy. Ten czyn przestępczy zasługuje na największe słowa krytyki i potępienie, a także na zajęcie się nim przez miejscową Policję. Być może poznamy kiedyś sprawców kradzieży pamiątkowej tablicy. Może jest nawet jeszcze szansa jej odzyskania. Przecież nie tak łatwo jest sprze-dać na złom wykonany w brązie odlew. Mam nadzieję, że tablica ta nie została jeszcze znisz-czona i jako złom nie zamieniona na pieniądze. Oddajcie nam skradzioną tablicę! Dla was to kilka złotych, dla nas absolwentów, to symbol pamięci, wdzięczności i podziękowania dla założycieli, nauczycieli i pracowników szkoły. Andrzej Borycki [Dokumentacja fotograficzna - zob. "Aktualności" na stronie www TPK, skąd został też skopiowany powyższy tekst A.Boryckiego - admin] |
|