Anonimowe posty - przyczyny zjawiska

Dzień dobry Państwu,

Forum TPK nie jest celem samym w sobie, ale środkiem do osiągnięcia wyznaczonego celu: przyczynienia się do wykształcenia postaw obywatelskich wśród mieszkańców Klimontowa i gminy. Wydaje się, że cel ten przybliżył się znacznie.

Po dziewięciu miesiącach funkcjonowania forum jego licznik wskaże niebawem dwutysięczny post. Można też w przybliżeniu przyjąć łączną liczbę ich odsłon- minimum 40 tysięcy.
Uwidoczniły się przez ten czas i w tej ilości korespondencji pewne tendencje, jedną z nich jest skłonność piszących do pozostawania anonimowymi.

Z założenia forum to otwarte jest dla każdego, wyjątkiem jest temat: Dziennikarstwo obywatelskie, gdzie post można zamieścić po zalogowaniu, ale czy tylko z tego powodu nie cieszy się ten temat specjalnie zainteresowaniem i aktywnością?

Dlaczego Klimontowianie unikają autoryzowania swych wypowiedzi?
Oto moje przypuszczenia na ten temat:

1. Większość piszących uznała, że skoro nie jest wymagane uprzednie logowanie, to można nie podpisywać postów, nawet nickiem. Tymczasem jest to niezbędne, by w ogóle czytelny był jakikolwiek dialog bez uciekania się do udziwnień w nazywaniu ‘gości’, z którymi chcemy podjąć rozmowę.
Wniosek: przestrzegajmy chociaż tej najogólniejszej zasady- sygnowania tekstu jakimś nickiem (ksywką, pseudonimem) przyjętym przy rejestrowaniu się na forum (dotyczy 43 osób), a najlepiej własnym nazwiskiem.

2. Anonimowi autorzy, zwłaszcza krytycznych postów, obawiają się „restrykcji” czy ostracyzmu ze strony środowiska lub tylko osób będących przedmiotem krytycznej oceny. Czy słusznie? Czy rzeczywiście mieszkańcy Klimontowa nie tolerują żadnych negatywnych opinii na swój temat, nawet słusznych, prawdziwych i w pewnych sytuacjach należnych, wyrażonych w sposób obiektywny i nieagresywny, z intencją poprawienia widocznego błędu lub niedoskonałości?
Wniosek: słuszną i uzasadnioną krytykę każdy jest w stanie w miarę spokojnie przyjąć. Trzeba więc uczyć się wyrażać takie zdania otwarcie i bez lęku, a także z nadzieją, iż krytykowani potrafią odebrać je w sposób honorowy.
Podpisywanie nazwiskiem takiego postu, to poniekąd sprawa własnej godności, bo czyż osobie szanującej się wypada „zza węgła” wykrzyczeć zarzuty i uciec lub kontynuować dialog z „krzaka”?

3. Jednakże w części postów, o których mowa brakuje właśnie obiektywizmu i umiejętnego przedstawienia argumentacji. Wręcz w niektórych listach racjonalne argumenty zastępowane są odwoływaniem się do infantylnych emocji, koloryzowania i naciągania, niekiedy cechuje je użycie obraźliwych epitetów. Wiemy wszyscy, że tak nie powinno się postępować! Nic więc dziwnego, że autor takiego tekstu (napaści?) nie chce się ujawnić, obawiając się niebezpodstawnie możliwego przecież podobnego „rewanżu”.
Wniosek: ostracyzm wobec takiego ‘anonima’ za nieakceptowane postępowanie można zastosować także na forum, postać „restrykcji” (poza regulaminową) zależy też od dyskutantów i gotowości skorzystania z dostępnych im przecież możliwości. Ważne, by takich postów nie pisać samemu i uznawać je za naganne także u innych.

4. Panuje błędne przekonanie, że skoro jest to forum internetowe, to Internet charakteryzuje się przecież całkowitą wolnością i swobodą, w tym także anonimowością. Otóż nic podobnego! Na większości for obowiązuje wymóg uprzedniej rejestracji (często weryfikowanej przez podany adres e-maila) i wypowiadania się po zalogowaniu. Bez niego nawet forum nie jest widoczne!
W środowisku Klimontowa wprowadzenie takich warunków na starcie ogromnie utrudniłoby ugruntowanie się nawyku korzystania z platformy dyskusyjnej. Dzisiaj możemy powiedzieć, że swobodny dostęp do forum sprawdził się, a wolność nie jest w zasadzie nadużywana. Teraz idzie czas doskonalenia tego narzędzia komunikacji społecznej i sposobu korzystania z niego, który polega m.in. na przyjęciu przez forumowiczów większej odpowiedzialności za pisane teksty. Wyrazem tego jest ich podpisywanie. Nazwisko autora listu byłoby też pewnym zobowiązaniem dla jego adresata do honorowania reguł kultury i udzielania nań odpowiedzi.

Moje uwagi mogą być dyskusyjne, ciekaw więc jestem także Państwa opinii o przyczynach anonimowości postów na forum TPK służącego przecież niewielkiej społeczności, znającej się wzajemnie i na co dzień rozpoznawalnej. Tym bardziej niezrozumiała wydaje się więc anonimowość na forum.
Proszę też uprzejmie zarejestrowanych uczestników forum (43 osoby) o udzielenie odpowiedzi (po zalogowaniu się!!) na załączone pytanie w ankiecie sondażowej.

Łączę ukłony - admin

W społeczeństwie mamy do czynienia z typową postawą zachowawczą i myśleniem - władza może wszystko, my nic.
Jest to typowe, przechodzące z pokolenia na pokolenie zachowanie rodem z zaboru rosyjskiego, kiedy wszystko, dosłownie wszystko było podporządkowane carowi.

Duch cara w naszej małej miejscowości, w naszym lokalnym społeczeństwie żyje do dziś i przejawia się taką właśnie postawą: lepiej siedzieć cicho, nic nie mówić, najlepiej słuchać i wykonywać to, czego życzy sobie władza.

A jeśli dodamy do tego różnego rodzaju powiązania towarzyskie, koligacje rodzinne, znajmości i wspólne interesy, to zobaczymy wypracowaną przez lata całe sieć wzajemnych powiązań i zależności.

Czy wobec tego należy się dziwić, że ci odważni, aktywni i głośno mówiący już od pewnego czasu zostali wyeliminowani z życia samorzadowego, bo byli nie tylko niewygodni, ale zaczęli być groźni?

Wcześniej czy później zaczęliby zagrażać ustanowionym strukturom rządzenia obstawionym przez swoich (czytaj jedyną dziś prawą partię mówiąca o prawie i sprawiedliwości), dla których inni, o innych poglądach politycznych nie mieli racji bytu.
Po prostu nie mieścili się w stworzonym układzie. Paranoja.
Nawet w tak małej i biednej gminie zaistniał pewien układ składający się ze swoich, określanych jakże trafnym skrótem BMW - bierny, mierny, ale wierny.

Czy w tej sytuacji, drogi administratorze można się dziwić, że ludzie nie chcą pisać pod swoim imieniem i nazwiskiem?
Dziś napisze, a jutro od razu znajdzie się na indeksie.

Aby przyjmować konstruktywną krytykę, aby dyskutować i polemizować z oponentem, ten drugi musi do tego dorosnąć. Musi prezentować nie tylko odpowiednią kulturę osobistą, ale musi posiąść umiejętność dyskutowania i przedstawiania swoich racji. Innymi słowy, najogólniej rzecz ujmując, musi umieć merytorycznie rozmawiać.

Ale czy ta władza potrafii? Wątpię.
Najlepszym przykładem jest widoczne milczenie i obojętność na zamieszczane pytania, zapytania i wątpliwości. Totalne niezrozumienie tego, co to jest konstruktywna krytyka, poszanowanie dla odmiennych poglądów i przyjmowanie innego punktu widzenia.
Władza nierozumiejąc potrzeby prowadzenia dialogu społecznego obraża się na wszystko i na wszystkich. Uważa, że jest nieomylna i że to ona jest tylko w stanie decydować o naszej gminie.

Myślę, że w następnych wyborach ktoś z kandydatów wykorzysta to wszystko i pokaże naocznie, w jaki sposób obecnie zarządzający gminą liczyli się z opinią społeczną i jak traktowali społeczeństwo, swoich obecnych i byłych wyborców.

Panowie i Panie, więcej pokory.
AS

Jestem zdecydowanie ZA obowiązkowym logowaniem.