Drażniące pytania

Witam!
Sądząc po czasie wysłanych postów przez p. Tomka, to wiemy, czym zajmuje się w czasie pracy, luzik bluzik i jeszcze strażacy mają tyle nadgodzin, że państwo nie wypłaci się przez wieeeele lat. Very Happy

Detektyw z gościa marny i zastanawiam się - po co w ogóle porusza to teraz, w tym właśnie temacie. Nie bierze pod uwagę mojej możliwość pracy w systemie zmianowym. A szkoda, gdyż taka opcja wytłumaczyłaby mu już na samym wstępie tok i charakter pracy (służby) strażaka. Ale prawdopodobnie jest tylko kolejnym mąciwodą i dodatkowo ma słaby zaskok i powyższy post jest właśnie tego najlepszym obrazem.
Widzisz gościu, niektórzy mają tak dobrze, że pracują w systemie zmianowym, a między dyżurami mają czas na takie właśnie hobby, jak tu, na tym forum.
O jakich nadgodzinach tu stękasz? Jak widzę, ta niewiadoma zaczęła boleć gościa w niedzielny wieczorek, więc niech boli.
Zastanów się trochę następnym razem i napisz coś z sensem i na temat, gdyż na razie nic nie prezentujesz.

Witam!
Drogi ogniomistrzu, godziny, które przepracowaliście przy powodzi -bo wtedy byliście w pracy, a nie pod krawatem- liczone są jako na służbie. Odsyłam do pisemek branżowych (strażacy mieli strajkować, gdy nie dostaną pieniędzy).

----------

[Usuwam obraźliwą część postu - mod]

On (Tomek) nie jest ogniomistrzem kr[...] i jednak dajesz kolejny dowód na to, że mało się w tym orientujesz i - jak wspomniał wcześniej - piszesz bez sensu i mącisz tylko wodę. Zastanów się nad sobą. Żal ci [...] ściska? Skoro im się to należy, więc powinni to dostać.

Ale jest jeszcze jedna sprawa, która mnie zastanawia. Tomek pracuje na lotnisku, więc chyba nie mógł być przy powodzi. Jeśli dalej będziemy podążać tokiem rozumowania pyskatego gościa, może zrobimy z Tomka współwinnego za katastrofę w Smoleńsku?

p.s. Tomku, ktoś chyba nie darzy Cię zbytnio sympatią?

Widzę, że z Gościa straszny oportunista.
A' propos strażaków!! Chyba żadna bieda do d... nie zajrzała!? Chciałbym tak szczęśliwego życia dla tych wszystkich, którzy tej pomocy z jakichś względów potrzebowali!!
Powiem tak, to że jest się na dyżurze, to nie znaczy, że się kijem bąki zbija!!!! Jest wiele innych przedsięwzięć, które strażacy realizują, a to np. związanych z zakwaterowaniem... sprzątaniem wewnątrz i na zewnątrz, ogólnie sprawy bytowe....i dziękować Bogu, że akurat w dany dzień żadnych wezwań nie było!!
Strażak dostał pieniądze za dyżur, a los oszczędził kogoś, kto za jakieś tam szkody związane z danym zdarzeniem dostałby pieniążki, np. z pomocy społecznej... To wszystko nasze pieniądze!!!!

Ale aby nie owijać w bawełnę: nie życzę Tobie gościu niczego złego, niemniej licz się z ludźmi pracującymi w straży, bo są godni zaufania i największa liczba Polaków darzy zaufaniem właśnie tę grupę ludzi!!!
A na bezpieczeństwie ludzkim nie należy oszczędzać!!!!

I jeszcze jedno: w moich stronach ochotników wzywamy do wszystkiego: począwszy od wycinania drzew, sprzątania parków np. z wiatrołomów, do regulowania ruchem podczas imprez w centrum miasta, a nawet zabezpieczania imprez pod względem porządku publicznego!!!
Te pieniądze przeznaczone na ochotników są dobrze spożytkowane!!!!

Doceniam Pana Tomka za to, że w ogóle chce przybliżać ludziom pracę strażaków poprzez Internet i uświadamiać im, że mogą się czuć bezpiecznie, opisując przykłady poszczególnych interwencji. I tu chylę czoła, bo widać, że jest się czym chwalić, a nie ukrywać.

Oj Gościu, lepiej zamilcz i schowaj się do dziury, z której wypełzłeś!!!! Marny robaku!!!!

A, i jeszcze jedno - Pozdrawiam Szanownego Pana Tomka, życzę szczęścia strażackiego i wytrwałości w tym, co robi!!!
Kowal z Gołdapi Very Happy

Witam!
Do Kowala, marnym robaczkiem to ty jesteś smarku!

Nawiązując do postu z Pon 21:11, 17 Sty 2011, to mnie normalnie krew zalewa odnośnie tej wypowiedzi, ponieważ Pan (czy Pani) Gość chyba nie za bardzo jest w temacie; no chyba, że jest wojskowym, bo tylko z tego całego zamieszania to wojsko nie dostało za nadgodziny (bo wojsko służy dla kraju) i to chyba Gościa zabolało, że inni dostali, a on nie.

Z moich informacji, to nie tylko PSP miało nadgodziny, ale takie służby, jak: policja, straż graniczna, straż miejska, no i OSP, a także nie zapominajmy o osobach cywilnych, które też były zatrudniane do pomocy.

A tak na marginesie Gościu jestem ciekaw, jak byś się czuł, gdyby to twoje dobra trzeba było ratować, czy strażak by ci odmówił? - NIE!!! bo to nasza natura, a że nadgodziny - no cóż, ale nasze podatki też w tym są.

Kończąc wątek: pamiętaj Gościu, że wtedy nikt nie myślał o nadgodzinach, tylko o ratowaniu ludzi i dobytku.

Witam!
Jaro z młyna, podobno w straży to służba, zgadzam się, że to odpowiedzialne zadanie, ale trzeba się liczyć z tym, że czasami trzeba wreszcie się poświęcić.
Idąc do takich służb sami wiemy (a może nie), na co się decydujemy. Wyliczenie 10 mln nadgodzin dla straży, to tego nie za wiele? Emerytury niczego sobie, tylko siedzieć i czekać, by nic się nie zdarzyło.

No to już wiemy, o co gościowi chodzi???
ON PO PROSTU ZAZDROŚCI TYCH EMERYTUR!!!!

Ale przecież nic nie stało lub nie stoi na przeszkodzie, abyś gościu zaciągnął się do wojska i nabył te prawa. Gdybyś zrobił to wcześniej, może byłbyś już dzisiaj szczęśliwym emerytem???

Więc wiadomo, o co chodzi..., zazdrość to nasza narodowa tradycja, a 'gościu' jest ewidentnym tego przykładem. Jak pomóc nie może, to chociaż poprzeszkadza zaistnieć...
No to na tyle...
A, i jeszcze jedno 'gościu' - tak się składa, że ja już jestem na prawach emerytalnych, smarku... I co ty na to?? Very Happy

Uuu, nieładnie się dzieje. Tak, widać, że trzepie się o pieniądze i totalnie żal mu ściska bidne cztery litery. Na razie nie mam czasu, zajmę się nim popołudniu lub wieczorem, bo za dużo klient zaczyna sobie pozwalać.
Do tego czasu gościu - turlaj dropsa.

Witam.
Gościu - po pierwsze naucz się czytać: nie z młyna, a z Młynowa (wieś pod Mrągowem), - a po drugie: poświęcaliśmy się przy wcześniejszych powodziach i jeżeli masz problem, to zwróć się z nim do Rządu, dlaczego nie modernizuje wałów przeciwpowodziowych, to nie mielibyśmy wtedy nadgodzin, jak tak bardzo Cię to boli. A dopóki tego nie zrobią to "dzióbek w kubek", albo znajdź sobie inne forum.

Witam!
Pisałem, że dziś smarki idą na emerytury. Pomimo tego, że jesteś z młyna, to nie znasz ortografii panie "dopóki". Jak chcesz dyskutować, to najpierw za pierwszą emeryturę kup sobie słownik ortograficzny. Pozdrawiam Razz

----------

[Posty przeniesione z tematu Nasi w mediach. Zapraszam do dalszej dyskusji - mod]

Słów kilka w kwestii rozluźnienia spiętych szyków, ostudzenia burzliwej atmosfery i wyjaśnienia nasilających się niedomówień, z których gość, za wszelką cenę próbuje zrobić myśl przewodnią. Nie o to chodzi, gościu. Proszę zauważyć, że temat, w którym pojawiły się Twoje zarzuty w moją stronę, powstał przy zupełnie innym założeniu (patrz tytuł) i dla innych celów.
Jak widzę, żal nadal ściska tylną część ciała, skoro padają tak paskudne słowa w stronę strażaków, którzy ponoć leżą na dyżurach lub już na emeryturze do góry wentylami i czekają na ludzkie nieszczęście. Bardziej chamskich stwierdzeń na temat straży w życiu nie słyszałem.

I jeszcze dostrzegam, że pojawiła się kolejna boleść dotycząca tym razem naszych emerytur. Znowu gościa to zabolało, jak tylko pojawiła się wzmianka o kasie. Tromtadracja przez ciebie przemawia. Kiedy brakuje konkretów i mocnych argumentów, czepisz się nawet błahych literówek. Co więc gościu stało na przeszkodzie w przeszłości, by samemu zadbać o własną przyszłość, wzbogacić np. nasze szeregi... by później mieć po prostu dobrze… by mieć tę fajną emeryturkę… by leżeć do góry pontonem i cieszyć się, że masz za co leżeć w przyzwoitych warunkach. Zabrakło wyobraźni, czy zawiódł może system samozachowawczy? Szkoda. Ale teraz do rzeczy, by było chronologicznie.