SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Historia codzienności - czy ją doceniamy?
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna -> Przywołać z zapomnienia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tpk6
Administrator
PostWysłany: Sob 19:30, 21 Mar 2009


Dołączył: 12 Gru 2006

Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/P-ń

Historia codzienności - czy ją doceniamy?

Historia codzienności, czyli poszukiwanie historii alternatywnej wobec tej, której naucza się czy też uczymy się w szkołach.
Dzisiaj to wyraźny już trend w świecie; odchodzi się od dotychczasowej „wielkiej historii” (w którym roku była wojna, który król z którym walczył), a odkrywa się często właśnie historię codzienności, odsłaniając wydarzenia lokalne i przez ich pryzmat próbując patrzeć na niektóre wielkie wydarzenia świata. Nauczając w klimontowskim LO historii, np. o 2. wojnie światowej można uruchomić „transakcję wymienną” zachęcając młodzież do spisywania opowiadań starszych o jej skutkach tu, na miejscu. Najciekawsze można przecież publikować; zachęcano przed dwoma laty do tego tu na forum wskazując na nie jako na społecznościową platformę (a więc tworzoną przez samych mieszkańców), wolną od krępujących niegdyś ideologicznych ograniczeń.

Barwną i bogatą kartę historii codzienności można by stworzyć opisując los klimontowskich Żydów czy miejscowe rzemiosło lub usługi, handel itp. Powie ktoś – to takie nieciekawe i mało atrakcyjne tematy, ale ja tak nie uważam; sądzę nawet, że jest wprost przeciwnie. Jeśli szanujesz swoje miejsce rodzinne, to staraj się w nim dostrzec dumne i godne pokonywanie przeszłej codzienności, wówczas dokumentowanie poprzez jej przywoływanie i utrwalanie w pamięci zbiorowej - przyjdzie łatwiej.

Ubolewam, że tak trudno jest forowiczów zainspirować podobnymi pomysłami, których przecież przewinęło się przez tę platformę dyskusyjną niemało. Nie jest też w stanie pobudzić do dyskusji publikacja różnych dokumentów gminy ważnych dla jej przyszłości. Wygląda to tak, jakby nie było w Klimontowie dość licznej przecież inteligencji, zdolnej młodzieży, o rozwój intelektualny której troszczy się duża grupa wykształconych nauczycieli.

Sytuacja natomiast zmienia się diametralnie, gdy trzeba podjąć „dyskusję” komentującą jakiś krytyczny artykuł z życia Klimontowa opublikowany, np. w „Echu Dnia”. Do budzącej niesmak pyskówki zgłasza się od razu setka chętnych, sprawnie posługujących się komputerem i mających dostęp do Internetu. W takiej sytuacji niczego nie brakuje tej społeczności, której członkowie gromadnie i skwapliwie wcielają się w jedną z ról ‘obywatela społeczeństwa informacyjnego’, tj. obywatela używającego do komunikacji e-technologii.

Zachęcam Państwa do wypowiedzi także na tematy pozytywne, których w Klimontowie i gminie przecież nie brakuje. Zatem, czy przyjmą Państwo takie zaproszenie?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez tpk6 dnia Śro 7:37, 25 Mar 2009, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
MM
Gość
PostWysłany: Wto 20:02, 26 Maj 2009






Niedawno na forum p. Zdzisław Szkutnik podpowiadał i zachęcał młodzież szkolną, by udała się w teren i przeprowadzała dla potomności wywiady ze starszymi wiekiem mieszkańcami gminy, szczególnie wykonującymi zamierające dziś zawody. Kiedyś Klimontów słynął z rymarzy, czy do dziś ostał się choć jeden? Czy jest jeszcze kuźnia? A kto wie, czym się zajmował stelmach, powroźnik, bednarz, zdun?

Właśnie w jednej z gazet natrafiłem na artykuł pt. "Ginące zawody" dotyczący tych zagadnień. Warto przeczytać.

GINĄCE ZAWODY

Praca towarzyszy człowiekowi od początku dziejów, jest elementem
otaczającej nas rzeczywistości i jako taka podlega ewolucji.
Zmiany dotyczące wykonywanych przez nas zawodów są zazwyczaj
skutkiem gospodarczej działalności człowieka, rozwoju cywilizacji, kultury i technologii.
Z tego powodu niektóre, jeszcze nie tak dawno chętnie wykonywane zawody, obecnie są tak rzadkie jak chronione gatunki zwierząt. Te „ginące gatunki” najczęściej dotyczą zawodów rzemieślniczych.

Rymarz to człowiek od układania rymów

Malejąca popularność niektórych zawodów najczęściej jest pochodną słabnącego popytu na towary i usługi związane z tradycyjnym z rzemiosłem.
W czasach postępu technologicznego, globalizacji i masowej produkcji przeżywamy zalew tanimi wyrobami ednorazowego użytku, wielu
rzeczy nie opłaca się już naprawiać. Między innymi z tego powodu z krajobrazu naszych miast zniknęli ramiarze i rymarze, nie ma repasaczek i gdzieś przepadły magle.
Kto dziś pamięta, czym zajmowały się repasaczki?
Trudno sobie wyobrazić kandydatkę chętną na naukę tego zawodu. Repasacją (naprawą rajstop i pończoch) zajmowały się panie. Ich praca polegała na naprawie dziurek w pończochach i rajstopach, za pomocą
specjalnych igieł podnoszono tzw. lecące oczka. Repasaczki pracowały w malutkich warsztacikach umiejscowionych w kącikach sklepów czy zakładów krawieckich. Wystarczyło tylko krzesło, stolik i lampka,
aby uruchomić malutki zakład pracy. Oczywiście, aby repasaczki
mogły funkcjonować musiał istnieć znaczny popyt na ich usługi. I, rzeczywiście, w czasach realnego socjalizmu kupno dobrej jakości rajstop
lub pończoch graniczyło z cudem, były to drogie wyroby i ich naprawa była opłacalna.

Rymarz to rzemieślnik zajmujący się wyrobem i naprawą końskich uprzęży.

Czy warto angażować się w pracę w wymierającym na rynku zawodzie?
Nadal istnieje niszowy popyt na niektóre rzemieślnicze usługi. Jednak nie przekłada się on na duże liczby uczniów chętnych do nauki. Być może
dzieje się tak dlatego, że większości zawodów rzemieślniczych nie można unowocześnić, są trudne. Wiele czynności trzeba wykonywać ręcznie – to
ciężka praca. Reaktywacja starych zawodów jest możliwa, na przykład kowalstwa. Niegdyś kowal zajmował się głównie podkuwaniem koni i wykonywaniem prostych rolniczych narzędzi. Obecnie nie podkuwa koni, nie robi motyk i grabi, internetowego sprawia, że osoby zdobywające wiedzę w zawodach wykorzystujących wysokie technologie nie będą
mogły narzekać na brak pracy. Wszystkie profesje powiązane z informatyką, biotechnologią, inżynierią środowiska będą nadal się rozwijać. Korzystne jest także podjęcie nauki w zawodzie księgowego, doradcy podatkowego, analityka handlowego, specjalisty od spraw
finansowych i podatkowych.

Praca handlowca także będzie cieszyła się powodzeniem. Ginące zawody
natomiast dużym powodzeniem cieszą się wyroby kowalstwa artystycznego. Oryginalne wieszaki, lampy, świeczniki i inne akcesoria łatwo znajdują nabywców i kowale nie narzekają na brak pracy. Rzecz ma się podobnie z pracą zduna. Zduństwo to rzemiosło zajmujące
się budową i naprawą pieców, zaś człowiek uprawiający to rzemiosło to zdun.
W czasach powtarzających się kryzysów energetycznych oraz mody na oryginalnie zaprojektowane wnętrza ludzie chętniej korzystają z alternatywnych sposobów ogrzewania domów, zamawiają kominki i stylowe piece. Wszystko wskazuje na to, że wraca popyt na usługi zdunów.

Natura nie znosi próżni. Tam, gdzie odchodzi stare, na jego miejsce pojawia się nowe. Niektóre profesje znikają z rynku pracy, ale na ich miejsce pojawiają się nowe. Kto 30 lat temu słyszał o webmasterze lub groomerze? Warto przed wyborem szkoły zastanowić się, czy wybrany
przez nas kierunek ma przed sobą przyszłość, przy czym nie należy ograniczać się do śledzenia aktualności rynku pracy, ale trzeba zwrócić uwagę na długoterminowe trendy w krajach zachodnich i USA, ponieważ jest więcej niż prawdopodobne, że wkrótce one do nas dotrą. Rozwój nauki, techniki, telekomunikacji i handlu. W czasach, gdy produkowanie
i wytwarzanie różnych urządzeń i przedmiotów jest stosunkowo proste, barierą w wytworzeniu przez firmy dodatniego bilansu ekonomicznego są problemy związane z uzyskaniem wysokiej sprzedaży.

Mój wybór, mój zawód, moja przyszłość

Wybór pierwszego zawodu już nie jest wyborem na całe życie. Zmieniający się rynek pracy coraz częściej wymusza konieczność wielokrotnej zmiany miejsca pracy i kwalifikacji. W Polsce jeszcze do niedawna pokutowało przekonanie, że pierwszy wybór zawodu jest
wyborem na całe życie, ale ten trend zaczyna się zmieniać.
W dobie kryzysu wiele osób straciło pracę, a zagrożonych jej utratą jest jeszcze więcej. Pracownicy poszukują zatrudnienia w zawodach różnych od wykonywanych dotychczas. Nieliczne osoby, którym udało się znaleźć pracę w swoim zawodzie, mogą uważać się za wybrańców. Zmiana kwalifikacji dotyczy nie tylko osób, które utraciły pracę na skutek kryzysu gospodarczego, ale także tych, na których pracę nie ma już popytu.

Renata Tkaczyk
[Pełny i poprawny typograficznie tekst art. w pdf zob."Magazyn Solidarność" 2009 Nr 5 s.18 - [link widoczny dla zalogowanych] ]
MM
Gość
PostWysłany: Nie 20:07, 21 Cze 2009






Problematyka ginących zawodów i braku fachowców, poruszana w artykule zamieszczonym w poprzednim poście, staje się coraz bardziej widoczna i dolegliwa dla ludności.

W tygodniku "Angora" nr 25 z dnia 21 czerwca 2009 roku przedrukowano artykuł z "Gazety Pomorskiej" pt. "Lewa ręka Polaka" z nadtytułem "Mistrzowie ginących zawodów".

Artykuł zaczyna się stwierdzeniem: "Zrobiliśmy wszystko, aby w ciągu kilkunastu lat pozbyć się wiedzy przekazywanej przez stulecia. Zyskaliśmy psich fryzjerów, a niebawem ze świecą będziemy szukać zegarmistrza i krawca".

Zainteresowanych zachęcam do lektury.

A może, wzorem niestrudzonego kolegi Mirka, realizującego projekt "Poszukiwanie skarbu", znajdzie się się jakaś kompetentna osoba i po wakacjach wspólnie z młodzieżą zrealizuje projekt dotyczący ginących zawodów w gminie?
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna -> Przywołać z zapomnienia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Bearshare


Regulamin