Inni zasłużeni klimontowianie

Witam,

może ktoś z Państwa podzieli się na forum swoimi wspomnieniami o działającym od 1952 do 1973 roku kinie "Orzeł" w Klimontowie ?

Przez cały nieomal okres jego funkcjonowania był to bardzo ważny, o ile nie najważniejszy w tamtym okresie ośrodek kultury. Poza projekcją fimów odbywały się w kinie różnego rodzaju akademie, występy zespołów i piosenkarzy, spotkania z aktorami, spektakle teatralne i zabawy okolicznościowe od sylwestra zaczynając na balach karnawałowych kończąc.

Tak więc drodzy Państwo jest o czym pisać, co wspominać.
Zapraszam do wędrówki po tamtych czasach i do podzielenia się wspomnieniami.

Pozdrawiam Andrzej Borycki

Myślę, że Koledze Andrzejowi chodziło głównie o postać założyciela i wieloletniego kierownika kina - Pana Władysława Mądrego.
Uważam, że to źródło wiedzy o życiu kulturalnym Klimontowa w powojennym 25-leciu nie zostało jeszcze wykorzystane! Dlaczego?
Czym prędzej należałoby ten brak uzupełnić. Podpytany Pan Marek Mądry tak wypowiada się na ten temat (cytuję samowolnie, ale mam nadzieję, że Pan Marek mi to wybaczy):

"Mój ojciec jest człowiekiem kontaktowym i mimo zbliżających się w czerwcu 86. urodzin, dysponuje doskonałą pamięcią.
Po skończeniu podstawówki matka dała ojca do terminu do zakładu ślusarskiego p. Kwapisza. Ale ojciec był za mizerny, za słaby fizycznie, by kręcić ręcznie tokarką (teraz wszystkie takie urządzenia są na prąd) i stąd znalazł się jako uczeń do zawodu fotografa w zakładzie fotograficznym u Zygmunta Hamerskiego na ul. Krakowskiej. Tam też po wejściu Niemców został wciągnięty do konspiracji, przyjmując pseudonim "Drewko". Dlaczego taki pseudonim sam opowie."

"Podobnie z kinem. Fotograf to klisze a kino to taśma filmowa. Więc gdy w 1952 roku Wojewódzki Zarząd Kin w Kielcach zwrócił się do ówczesnych władz gminy z propozycją otwarcia stałego kina w Klimontowie, władze spytały ojca, czy by się tego nie podjął. Zgodził się. A następnie był kurs w zrujnowanym wtedy Wrocławiu, dobranie załogi i dalej jakoś poszło."

Zatem, czy będą chętni do spisania historii ważnego ogniwa życia kulturalnego Klimontowa?