Oświata w Gminie (infrastruktura, finansowanie, perspektywy)

Czekam na sesję, podczas której będzie rozpatrywana przyszłość szkół w Ossolinie i Nawodzicach. Budżet gminy jest napięty do granic, wójt szuka ratunku w przekształceniu szkół w spółki (dopłata z budżetu gminy będzie mniejsza, ale będzie). Kiedyś, gdy byłem radnym, 8 lat wstecz, byłem jedynym, który motywując oszczędnością i dobrem dzieci opowiadał się za 'mądrym' zamykaniem wszystkich szkół, z wyjątkiem prawie 100-letniej szkoły w Nawodzicach, gdzie w tedy było najwięcej dzieci (sto parę). Na komisjach ktoś tam mnie i poparł, ale jak doszło do głosowania, nie było nikogo. Szkoły zostały.

Potem przekształcano i zamykano na dziko, bez żadnej koncepcji, bez żadnej ochrony nauczycieli. Chodziło mi wówczas o to, by nie przyjmować nowych nauczycieli na miejsce odchodzących na emerytury, tylko trzymać miejsca dla nauczycieli z likwidowanych szkół. Jak się nietrudno domyśleć, każdy wójt zatrudnił. Nie zaistniałby problem tak drastycznych zwolnień i najlepsi razem z dziećmi zostaliby wchłonięci do Klimontowa.

Teraz jest trochę inny problem: w stowarzyszeniach powstałych na miejsce likwidowanych zarobią nauczyciele mniej niż połowę poprzedniej pensji i stracą kartę nauczyciela.
Jest to normalny rozbój w biały dzień!
Nauczyciel nie ma żadnego wyboru, albo - albo. Pytam się, który nauczyciel będzie za tak skromną pensyjkę pracował - nie uczył - dobrze? Znając życie - żaden. Czy my w dzisiejszych czasach możemy sobie pozwolić na bylejakość, jeszcze gdy ta bylejakość dotyczy naszych dzieci? Nigdy! Ja do takiego rozwiązania ręki nie przyłożę. Niech wójta szlag trafia, nie przyłożę!

Moja propozycja będzie taka: zamykamy za rok, żadnych stowarzyszeń, przeprowadzamy zamykania jak najmniejszym kosztem dla zatrudnienia nauczycieli, jak zwalniamy, to najsłabszych, ale nie z zlikwidowanej szkoły, tylko bierzemy pod uwagę wszystkie szkoły z Klimontowem włącznie. Nie bierzemy pod uwagę kryteriów takich jak: nasza, nie nasza gmina (zamieszkanie nauczyciela). To wymusi podniesienie poziomu we wszystkich szkołach, pozwoli zweryfikować nauczycieli pod każdym względem i uchroni najlepszych.

Dziwimy się, jak traktują uczniowie nauczycieli - widać to na filmikach przez nich samych nagrywanych. Potępiamy takie zachowanie z całą stanowczością. Żądamy od milusieńki szacunku dla nauczycieli, choć sami dajemy negatywny przykład.
Dziwne to trochę - prawda?

Napisałem powyżej: "dla dobra dzieci"; zawsze uważałem, że dziecko im wcześniej jest rzucone na szerokie wody (szkoły-molochy), tym mniej jest narażone na wykluczenie, szybciej się adaptuje do nowego otoczenia, lepiej sobie radzi w środowisku, w którym panuje już wszelkie zło czyhające na dziecko ze wsi. Jeszcze, co tu dużo mówić - poziom jest dużo wyższy w molochach, niż w maleńkich szkółkach z łączonymi klasami.

Jeszcze napisałem też: "nasze dzieci"; otóż wasze dzieci, traktuję też jako i moje dzieci, z braku swoich dzieci - zrozumiano? Wink

Co, może mi nie wolno?

Pozdrawiam Mirek

Mam do pana pytanie: kiedy będzie wizualizacja po rewitalizacji rynku w Klimontowie, bo na razie na stronie jest tylko sam opis?

Pytanie również do admina: dlaczego trzeba się logować ze 100 razy, żeby się zalogować?

[Ja nie potwierdzam takiego utrudnienia, nie spotkałem się z tym. Gdyby jednak występowało, to być może leży poza moimi kompetencjami. W narzędziach admina nic pomocnego dla tej sprawy nie ma, chyba że kiedyś Pan "narozrabiał' na forum i Pana zbanowano. Przy dynamicznym IP tak to wygląda, że jak Pan trafi na niezablokowany IP, to Pan się zaloguje. Pewności jednak nie mam, musiałbym więcej wiedzieć o Panu jako użytkowniku forum.
Doradzam zapisać na własnym komputerze dane logowania (czasem system pyta, czy zapamiętać hasło) i wówczas Pańskie problemy powinny ustąpić.
Przy okazji: są nieobsadzone przez 'modów' tematy, może chciałby Pan któryś moderować, zapraszam. W razie 'tak' proszę o kontakt poza forum.
Kłaniam się admin]

Dokumenty dotyczące rewitalizacji są w Biuletynie Informacji Publicznej (www.bip.klimontow.akcessnet.net)

Wszystko można znaleźć w Biuletynie. Mnie chodziło, żeby informacja o rewitalizacji mogła być przedstawiona w formie bardziej przystępnej (nie wszyscy mają Internet, nie wszyscy potrafią odczytać plany), tak po prostu: szkic, prosty opis.
To wszystko wywieszono na tablicy ogłoszeń, niby nic, a tak wiele. Jeszcze jak sugerowałem, żeby zwrócić się do mieszkańców o propozycje czy pewne sugestie co do zagospodarowania, żeby czuli się gospodarzami - wszyscy byliby zadowoleni. A tak to jest, co jest.

Dałem przykład, jak można sobie zdobywać sympatię i przychylność społeczeństwa - co ważne, to nie kosztuje praktycznie nic, jest za friko.

Kiedy pan sobie założy tę stronę radnego Klimontowa, bo pan obiecał, a na razie nie ma?

" Pytanie do radnego Mirka Szeląga" na TPK jest zalążkiem do stworzenia profesjonalnej strony radnego. Może uda mi się pozyskać jeszcze innych radnych, wtedy powstanie rozszerzona strona radnych Klimontowa. Byłby to sukces, który Klimontów ustawiłby na wyższym poziomie zarządzania.

I o to mi chodzi, żeby do końca kadencji tak doprowadzić gminę, żeby- jak nie będę radnym - nic mnie w niej nie denerwowało - pod każdym względem.
Czy to mi się uda? Zobaczymy.
W każdym razie mam pomysły, siłę, chęci, odwagę i wiarę - to są moje największe atuty, i myślę, że wykorzystam je maksymalnie.

Widać już, że pan kombinuje z tą stroną radnego ,,MIRO,,.
Widocznie panu szkoda kasy wydać na nią, a przecież pan pisał przed wyborami, że założy własną stronę; jest takie przysłowie: ,,obiecanki cacanki, a głupiemu radość,,.

Wydaje mi się, że chciałby pan, żeby ktoś zrobił stronę za free, bo pan taki oszczędny, a ,,darmo pies też nie chce szczekać, tylko trzeba dać mu jeść,,. Darmo nikt panu stony nie założy i teraz pan kombinuje, że na forum tańszym kosztem.

A co do wizualizacji rynku to mi pan nie odpowiedział, na BIP jest dokumentacja techniczna, ale nie wszyscy ludzie umieją czytać rysunek techniczny i nie wszyscy mają dostęp do Internetu, a nawet do komputera. Według mnie jeszcze pan żadnych obietnic wyborczych nie spełnił, tylko pan na razie zalicza same wpadki, to była tylko tzw. ,,kiełbasa wyborcza,, i nic wiecej.
A i gdzie są kosze na cmentarzu, bo podobno dalej ich nie ma? Proszę o szczerą odpowiedź!!!

abc

Wiesz co? Zejdź ze mnie, to ty się wymądrzasz nie ja.
Co ty zrobiłeś dla Klim? Ja się już sparzyłem na Klimontowie, bo zamiast się ludzie dogadywać, to wolą się kłócić - miałeś przykład na wyborze sołtysa.
A psyche to tobie może trzeba zbadać!
A Mirek jakby coś zrobił, to bym się nie czepiał. Taki jesteś mądry, to napisz kim jesteś!!

Zgadzam się z yes całkowicie. Namnożyło się ludzi roszczeniowych, jest ich co niemiara. Mają olbrzymie ambicje podparte fakultetami "a' la" Klimontów, "a' la" Opatów.
Kiedyś za komuny dla nich były miejsca w kopalniach, fabrykach, przy taśmach montażowych, a dziś chcą zarządzać. Szkopuł w tym, że ludzi pokroju Luki są tysiące! W każdym "siole", w każdym miasteczku, w każdym mieście, na urzędach, w sejmie i senacie. Ludzi wielkich ambicji, nie podpartych żadnymi atutami - właśnie takich małych ludzików, groźnych, bo ich jest masa, i co gorsza - przez złą politykę namnażających się, niczym tkanka rakowa.

Co do koszy, to są one w gestii proboszcza.
Co do strony i co do rynku, dałem już odpowiedź.
Co do kielbasy wyborczej: każdy mógł to ocenić i tak zagłosować, żeby nie dać się zrobić w konia - przecież macie te fakultety i powinniście to właściwie ocenić.
Jeżeli nie potraficie ocenić właściewie, nie miejcie pretensji, że macie takich radnych, w tym mnie. A może społeczeństwo jednak dobrze oceniło?
Tylko co niektórzy (którzy nawet nie głosowali na mnie), zawsze mają o wszystko pretensje - myślę, że jest ich niewielu i nie ma co "rozdzierać" szat.
Jestem też przekonany, że moją "kielbasę" da się skonsumować, w przeciwieństwie do innych "kiełbas" wyborczych. Jest ona realna, nie wirtualna, i ją można! Trochę czasu dajcie mi! Jeszcze trochę zrozumienia w Radzie, a wszystko będzie o key!

Tylko że pan, widać było na wyborze soltysa, jest przeciwny temu, co pan Kwapiński mówił. Co miało znaczyć wymachiwanie rękami pod stołem, nawet pan się nie umiał wypowiedzieć.
Takich ju... jak pan też mamy wielu w Klimontowie!

Ty chociaż wiesz, że luki, a to twoje pseudo do niczego niepodobne. "YES", to co ma konkretnie znaczyć? Wymyśl jakieś mądrzejsze pseudo.

abc

Brudzia to ty możesz sobie wypić. Ja tylko piję okazyjnie i nie jakieś dziadostwo za 3 zł.
A to kim jesteś, mogę czekać w nieskończoność.

Tak niech interweniuje, bo zamiast pomyśleć, żeby lepiej było w tym klim, to ty wypisujesz jakieś brednie o bełtach. Nie odróżniam, bo nie grzeję winklów na rynku.