Posłuchaj "Opowieści nieobecnych"

W poszukiwaniu inspiracji dla upamiętnienia historycznych śladów klimontowskich Żydów:

„[...]"Opowieści nieobecnych" to seria audioprzewodników po dziedzictwie żydowskim w dziesięciu miastach województwa śląskiego. Została stworzona przez Fundację Brama Cukermana z Będzina. Pomysłodawcami i głównymi autorami projektu są Karolina i Piotr Jakoweńko - założyciele i członkowie będzińskiej Fundacji Brama Cukermana. Fundacja zajmuje się ochroną i popularyzacją dziedzictwa żydowskiego na terenie całego województwa śląskiego. Prowadzi także szereg przedsięwzięć badawczych i edukacyjnych związanych z historią i dziedzictwem żydowskim. [...]

To prawdopodobnie jedyny taki szlak w Polsce, który poprzez audioprzewodniki opowiada historię lokalnych społeczności żydowskich. Powstały aż 64 utwory opowiadające o historii i dziedzictwie Żydów w jedenastu miastach Górnego Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego. To wielogodzinne słuchowisko jest w całości dostępne na stronie internetowej. Wystarczy odwiedzić witrynę [klikając adres:]

[link widoczny dla zalogowanych]

Wszystkich utworów można słuchać online lub pobrać na swój odtwarzacz mp3, by następnie udać się na spacer, po: Będzinie,Dąbrowie Górniczej, Katowicach, Zabrzu czy Żarkach. Wszystkie audioprzewodniki udostępnione są całkowicie bezpłatnie. [...]“

Więcej czytaj... [link widoczny dla zalogowanych]

Proszę posłuchać, np. kilkuminutowego opowiadania o synagodze w Żarkach. Do klimontowskiej tylko jeden krok...

Na ostatniej sesji poruszyłem temat klimontowskiej synagogi, niewykorzystanej szansy na promocję, zarobienia trochę grosza. Spotkałem się z taką wrogością, że może lepiej nie wypowiadać się. Pisałem już, że nasi radni i włodarze temat żydowski traktują jako tabu.
W grę mogą wchodzić dwa czynniki: ukrywany antysemityzm, wyrażany pod przykrywką straszenia mieszkańców utratą mienia pożydowskiego oraz różne inne obawy mające swe źródło w niechwalebnej pamięci z okresu powojennego. Tak czy siak, nie ma akceptacji do otworzenia się na temat naszej parowiekowej koegzystencji polsko-żydowskiej.

Moje pamiątki po dawniejszych naszych współmieszkańcach, kiszą się w Izbudzie - czekają na lepsze czasy, aż się doczekają. Jeszcze dużo pamiątek można byłoby przy mądrym posunięciu, pozyskać od dawniejszych mieszkańców Klimontowa i okolic.

Kilku z nas już dawniej miało na uwadze zrobienie takiego medialnego przewodnika po starym żydowskim Klimontowie. No cóż, zespół się rozleciał, a ja straciłem zapał. Może nie tyle zapał, co ostudziła mnie świadomość, że sam przecież wiele nie potrafię zdziałać, zwłaszcza w świecie komputerów i nowych e-technologii.

Prowadzone kiedyś wywiady ze starszymi mieszkańcami pamiętającymi tamte czasy były różnie komentowane - w sumie raczej wrogo. I się wszystko rypło, tak się rypło, jak wiele innych spraw czy inicjatyw, pionierskich zrywów.
No cóż, Klimontów nie byłby sobą, jakby wszystko toczyło się normalnie i przewidywalnie, gdybyśmy -stawiając na turystykę, stawiając na inne czynniki- potrafili zarabiać. Tymczasem potrafimy tylko... podnosić podatki.

I trudno uwierzyć, że żyjąc tyle wieków razem z Żydami nie nauczyliśmy się od nich mądrze gospodarzyć, zarabiać, przykładnie żyć, tworzyć więzi, stawiać sobie cele i je realizować - trudno to wprost pojąć!

17 stycznia Dzień Judaizmu, 15 stycznia Dzień Śniegu. Dwie daty, dwie rocznice, dwie różniące się diametralnie ważnością daty, które nie dla wszystkich Polaków różnią się ważnością. Ano, dlaczego mają się różnić ważnością? Przecież dla większości nas Polaków Dni Śniegu będą nawet ważniejsze, bo przecież bez śniegu byłoby jakoś niepolsko, jakoś dziwnie.

A Dni Judaizmu obchodzić w Polsce, przypominać, że kiedyś dawno - a może nie tak dawno- była to religia naszych współobywateli? A że wycierpieli tak, że inne narody można by było tym cierpieniem obdzielić i jeszcze by zostało? A że nie cierpieli tylko z "jednej ręki", żeby to cierpienie było jeszcze większe, to po co to przypominać nawet w takim judaistycznym - większość - nie w tak odległym w czasie Klimontowie?

Szkoda, że nie można w Klimontowie upamiętnić Dni Judaizmu inaczej niż tylko wzmianką i krótką modlitwą w kościele. Nie uciekajmy od historii, nie próbujmy zakłamywać jej, to nawet nie przystoi, to nie jest dobre dla rozwoju Klimontowa.

27 stycznia 1945 - 27 stycznia 2013 - rocznica wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Auschwitz.

Ku pamięci i refleksji.

[link widoczny dla zalogowanych]

Czy najbliższy kirkut, którego ślady jeszcze pozostały znajduje się w Sandomierzu? Zob. [link widoczny dla zalogowanych]

Czy posiada ktoś zdjęcie kirkutu w Klimontowie, którego skan można by zamieścić tutaj?