O poprawie jakości informacji w gminie

Szanowny panie,

być może w nadmiarze emocji mój kolega Wieńczysław popełnił pewne błędy. Ale ja osobiście merytorycznie całkowicie się z nim zgadzam.

Czy panu chodzi o przymiotniki czy też o pryncypia? Dla mnie najważniejsze są fakty, myślę że tak samo dla Wieńczysława. Pozdrawiam gorąco bez analogizmów. Podpisano jak wyżej.

Coś mi się wydaje, że na nasze forum dotarły leszcze. A leszcze jak to leszcze namieszają i odpłyną.
Nie warto więc poddawać wnikliwej analizie ich tekstów?
Przecież są to typowe ''BZDETY'.

szczupak

Przypomnijmy idealnie przystające do tej sytuacji 'święte słowa' pani "papatki':

Szczerze mówiąc nie wiem, o co ta wojna?
Może ktoś w końcu wyjaśni, ile w takim razie ten koncert kosztował?
I bez obrażania siebie wzajemnie.
Z informacji na stronie TPK wynika, że nic.

Zaskoczony gościu, ja wyjaśnię o co chodzi.
Koncert kosztował i to nie mało, ważne, że coś się dzieje, co na pewno nie jest zasługą TPK.
Ta grupa, o ile można ją tak nazwać, nic nie robi, ale do zabierania głosu i formułowania bezpodstawnych wniosków jest pierwsza.
Ja osobiście radziłabym się wziąć do roboty, a nie do pustego gadania.
A przede wszystkim nie przeszkadzać innym w pracy.

Są ludzie, którzy coś naprawdę robią, a nie klepią!!, chodzi mi tu o pana administratora. Może sam pokaże, na co go stać i zacznie działać, a nie przeszkadzać.
Z wyrazami szacunku

Ponoć najwięcej konfliktów powstaje nie przy realizacji pomysłów, ale po ich zakończeniu. Chodzi o typowe przypisywanie sobie zasług należnych lub nie. I przypuszczam, że podobnie jest tutaj.

Warto więc zapytać (i odpowiedzieć) wprost:
- kto był pomysłodawcą zaproszenia artysty?
- kto zajął się sprawami organizacyjnymi (kontakty, uzgodnienia, plakaty, zaproszenia itp.)?
- kto go przywiózł, odwiózł, gościł?
- jakie poniesiono koszty związane z zaproszeniem i pobytem artysty i kto je pokrył?

A może jeszcze coś umknęło mojej uwadze.

Proszę śmiało odpowiedzieć na te pytania, a zobaczymy, ilu ludzi było bezpośrednio zaangażowanych i jakie były wydatki, bo musiały -rzecz jasna- jakieś być.

Pozdrawiam - tj.

Sąsiadka przynudzasz.
Już jakiś ziom chwalił się, że wie, ile kasy pobrał skrzypek, ale wie tyle co ja. Ty też sąsiadka pękasz, dużo a może mało, a może sama ściemniasz?
To wiesz czy nie wiesz? Jak nie wiesz to nie podpuszczaj.
Cze wam

Do przyjaciółki,
zapewniam, że jestem po Pani stronie. A zaskoczony jestem tym, że tak późno ktoś to wypatrzył. Pozdrawiam.

Panie admin, bardzo proszę o dopisanie wykasowanego przez Pana tekstu 'przyjaciółki'.

Ty 'zaskocz' też jesteś dobry!
Podkręcasz, bo sam nic nie wiesz. Patrz, patrz może wypatrzysz.
A w ogóle, to nie rżnij głupa.
Nara

A kto i ile zapłacił za występ, tego nie podałeś 'gościu', bo ty nie wiesz i to pominąłeś, a występ nie był za darmo.
Tu cały czas chodzi, że to nie było za darmo, a nie o sprawy organizacyjne.

Zanim zaczniesz się wypowiadać 'gościu', to grzecznie, bo to jest strona ogólnodostępna, więc zachowuj się, nie jesteś sam.
Chyba, że kultury ci brak.

Doskonale wiem, ile ten koncert kosztował.
Nie jestem jednak osobą, która takie dane może upubliczniać, Szanowna przyjaciółko.
Może Pan Borycki sponsorował? haha

Już ci ziom mowiłem, nie nadymaj się, wiesz tyle, co pusta dynia.
Jak wiesz a nie mówisz, to więcej nie klep bez potrzeby i spadaj.
Narazka

I tak ,,ziomy'' na forum wlazły...

Drodzy Klimontowianie.

Uważam, że dyskusja ta jest niepotrzebna. W te letnie czerwcowe dni ostudźmy wszyscy swoje zbyt wielkie emocje i rozpocznijmy rzeczową, kulturalną wymianę zdań.

Chwała nam wszystkim, że tak znakomity wirtuoz, światowej sławy skrzypek Konstanty Kulka wystąpił w Klimontowie. Szkoda tylko, że wystąpił tylko raz.
Cykliczne Jego występy w pięknej, zabytkowej kolegiacie byłyby znakomitą promocją naszego miasteczka, które bez wątpienia należy do jednych z najatrakcyjniejszych miejscowości w województwie świętokrzyskim i to pod każdym względem: krajobrazowym, układu architektonicznego, zabytków i bogactwa przyrody.

W tym miejscu należy wyjaśnić jedną sprawę.
Otóż Towarzystwo Przyjaciół Klimontowa nie było ani pomysłodawcą, ani organizatorem, ani nawet współorganizatorem tego wspaniałego koncertu. Nigdy też nie słyszałem, żeby TPK przypisywało sobie jakieś zasługi w tym względzie.
Natomiast wiem, że popularyzuje ono informację o tym koncercie odnosząc się z pełnym uznaniem do jego organizatorów, wśród których był m.in. GOK.

Jeśli chodzi o koszty.
Myślę, że nie są one tajemnicą. Zainteresowani mogą skontaktować się z panią ksiegową GOK i uzyskać pełną informację.

Tak znakomity skrzypek ceni siebie, swój talent i swój kunszt. Stąd uważam, że należało Panu Kulce zapłacić odpowiednio wysokie honorarium. Ja się temu wcale nie dziwię. Gwiazda kosztuje.

Miłego popołudnia.