SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Ryzykowali własnym życiem, by ratować Żydów
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna -> Czy w Klimontowie żywe są jeszcze przekonania antysemickie?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tpk6
Administrator
PostWysłany: Pon 8:10, 21 Sty 2008


Dołączył: 12 Gru 2006

Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/P-ń

Tworzymy listę tych, którzy w Klimontowie i okolicy pomagali Żydom w czasie II wojny światowej

[Kopia listu przeniesionego z innego tematu - admin]

Z.Szkutnik
Wysłany: 08 Gru 2007 03:17 pm

Ryzykowali własnym życiem, by ratować Żydów

Liczba Polaków, którzy zostali zamordowani za to, że ratowali Żydów jest nieznana. Podobnie jest z tymi, którzy pomagali im przetrwać niemiecki terror i czego okupant nie zdołał odkryć.
Historycy szacują, że dzięki pomocy Polaków okupację przetrwało sto kilkadziesiąt tysięcy Żydów, a liczba Polaków, którzy z narażeniem własnego życia i swych rodzin udzielali schronienia lub pomocy Żydom, mogła wynieść 1-2 milionów. Szewach Weiss napisał, że To Polacy stanowią najliczniejszą grupę "Sprawiedliwych wśród narodów świata".


Nieliczne posty na Forum TPK przynoszące relacje o takich przykładach z Klimontowa i jego okolic (Byszówka) przyczyniają się do odkłamywania antypolskiego stereotypu funkcjonującego w wielu środowiskach na Zachodzie, ukazującego nas jako współwinnych Holokaustu, a przemilczaniu roli samych Niemców. Pomija się tam też fakt, że Polska była podczas II wojny światowej jedynym krajem, w którym za niesienie pomocy Żydom Niemcy karali śmiercią, często całe rodziny.

Czy w Klimontowie docenia się rozmiar i wagę zjawiska udzielonej tutaj pomocy Żydom?

Sądząc po skali empatii, czyli „odruchu serca”, życzliwości i współczucia, z jakimi tutejsza społeczność i władze podeszły do przypadającej w tym roku 65. rocznicy likwidacji żydowskiego getta 30 października 1942 roku- zapewne... tak(?).
Pamiętajmy, że świadkowie tych zdarzeń (już nawet nie bezpośredni uczestnicy) odchodzą i dotarcie do prawdy będzie coraz trudniejsze.
Może to ostatni moment, by utrwalić pamięć o bohaterstwie niektórych mieszkańców gminy Klimontów?
Nie chcemy o nich pamiętać? Przecież byli lokalnymi bohaterami. Dlaczego wciąż nieznanymi?

Czas na zebranie całej dotychczasowej wiedzy i odrobienie zaległej lekcji historii. Na forum czy na stronie TPK (np. Helena Herman, s.Urszula) pojawiły się wzmianki o ludziach pomagających Żydom, wspomina o nich również prof. Eugeniusz Niebelski w swojej monografii Klimontowa, ale niech to będzie... początek zgłębiania tematu.

Myślę, że okres zbliżających się świąt i nowego roku sprzyjać może takiej refleksji nad minionym, zawierającej przecież ładunek pozytywnego przesłania o miłości bliźniego. Może więc ktoś z Państwa zechce podzielić się znanym mu przypadkiem udzielenia pomocy Żydom klimontowskim w czasie drugiej wojny światowej?
Temat godny jest poważnego pochylenia się nad nim i stworzenia dokumentacji tych wydarzeń. Pewnie niejeden czytelnik zapyta: a kto to ma robić? No cóż, w społeczności obywatelskiej odpowiedź na takie pytanie zapewne byłaby oczywista, ale w Klimontowie pytanie jest zasadne...

Czy znana jest Państwu strona internetowa Życie za Życie poświęcona pamięci Polaków, którzy oddali życie, by ratować Żydów [link widoczny dla zalogowanych] ? To drobny fragment tego –jak mówi prof. Strzembosz- wielkiego, nieopisanego dobra.
Tu znajdują się m.in. relacje, galeria, a także miejsce na złożenie swojej historii. Warto tam zajrzeć!
_________________
Kłaniam się i pozdrawiam
Z.Szkutnik


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez tpk6 dnia Wto 10:55, 10 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
tpk6
Administrator
PostWysłany: Pon 8:12, 21 Sty 2008


Dołączył: 12 Gru 2006

Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/P-ń

[Kopia listu 'Gościa' przeniesionego z innego tematu - admin]

Gość
Wysłany: 08 Gru 2007 06:09 pm

Jak by nie patrzeć, przez całe dziesięciolecia problem stosunków polsko-żydowskich, a szczególnie w okresie wojny i okupacji hitlerowskiej był wstydliwie przemilczany w naszej społeczności. Dlaczego? Czy były ku temu jakieś ważne powody?

Historia z lat wojennych niejednokrotnie, dopiero po ponad 60 latach, jakie upłynęły od zakończenia wojny, pokazuje nam jak wśród naszych obywateli było wiele wspaniałych postaw. Mieszkańcy nasi, często ci bardzo prości ludzie, z narażeniem własnego życia i życia swoich najbliższych ratowali Żydów, których hitlerowcy skazali na śmierć.

Dlaczego o tych bezimiennych bohaterach, których już nie ma wśród nas nie wspomina się, nie pisze i nie mówi? Przecież ci ludzie zasługiwali i zasługują na pamięć. Dlaczego o nich się milczy? Kto zna na te pytania odpowiedź?

Uważam, że te piękne, bohaterskie przykłady z lat wojny i okupacji powinny i to jak najszybciej ujrzeć światło dzienne na lekcjach historii. Nie wiem, może ktoś mi powie, czy w naszych miejscowych szkołach w jakiś szczególny sposób obchodzono 65 rocznicę wypędzenia Żydów z Klimontowa? Czy miejscowe władze samorządowe uczciły tę tragiczną rocznicę?
O tym tragicznym wydarzeniu pamiętało Towarzystwo Przyjaciół Klimontowa, które na swojej stronie internetowej zamieściło wspomnienia naocznego świadka owych pamiętnych wydarzeń, jakie miały miejsce w Klimontowie 30 października 1942 roku.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
tpk6
Administrator
PostWysłany: Pon 8:15, 21 Sty 2008


Dołączył: 12 Gru 2006

Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/P-ń

[Kopia listu Z.Sz. przeniesionego z innego tematu - admin]

Gość
Wysłany: 30 Gru 2007 06:45 pm

Oto fragment tekstu A.Boryckiego zamieszczonego dzisiaj na stronie TPK:

"W ostatnim dosłownie akapicie wspomnianego listu [p.Karmesera z Petach Tikva, miejscowości pod Tel Awiwem w Izraelu, datowanego 31 maja 1995 roku] jego nadawca napisał – Muszę wyrazić moje głębokie uczucia szacunku i honoru śp. [...], który pomagał klimontowiakom w Oświęcimiu narażając własne życie. Zostali przy życiu dzięki niemu Jankiel Grynszpan i Srulek Pęczyna i do ostatniego jego dnia byli z nim w kontakcie. Wszyscy ci, którzy zostali przy życiu po wojnie znają [...]. Cześć jego pamięci.

I gdyby nie ten list, to prawdopodobnie nigdy nie dowiedzielibyśmy się o tym cichym bohaterze lat wojny i okupacji, o człowieku, który narażając swoje życie niósł pomoc innym, swoim starszym braciom w wierze, ratując ich przed śmiercią".

WIĘCEJ, w tym nazwisko pomagającej osoby z Klimontowa - zob. punkt menu strony TPK "Ludzie", artykuł: ... -cichy bohater.
[link widoczny dla zalogowanych]
Z.Sz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez tpk6 dnia Pon 8:19, 21 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Z.Sz.
Gość
PostWysłany: Śro 14:49, 23 Sty 2008






„W niewielkiej osadzie Klimontów getto utworzono we wschodniej części miasta, niedaleko rynku przy ulicach Bóżniczej i Osieckiej. Przesiedlono do niego około 1000 osób, w tym Żydów z Wiednia; w efekcie w sierpniu 1942 r. liczyło około 4000 ludzi. Mimo to byli tacy, co szukali ratunku w pobliskich wsiach, m.in. Byszówce Anna Piątkowska ukrywała Mojżesza Epfelbauma. Getto było miejscem rabunków i mordów. Żydów rozstrzeliwano na łąkach nad rzeką Koprzywianką”

Cytat pochodzi z: Urbański Krzysztof, Zagłada Żydów w dystrykcie radomskim. Kraków: Wydaw. Naukowe Akademii Pedagogicznej, 2004, s.151-152. ISBN 83-7271-260-3.

Z kolei Eugeniusz Niebelski w przywoływanej już wielokrotnie książce W dobrach Ossolińskich. Klimontów i okolice. Klimontów 1999 na stronie 64 też wspomina o siostrach Piątkowskich z Klimontowa:
„Z getta uciekło niewielu Żydów. Niektórzy z nich znaleźli schronienie w okolicznych wioskach, m.in. w pobliskiej Byszówce. Mońka Epfelbauma ukrywała w Klimontowie Anna Piątkowska, zaangażowana wraz ze swoją siostrą Kazimierą w prace podziemia”.

Wśród niosących pomoc Żydom w Klimontowie znalazły się także siostry marylki, które –jak pisze E.Niebelski- „zasłużyły sobie na miano bohaterek i obrończyń uciśnionych”. Szczególnie wiele dobrego zrobiła kierowniczka Schroniska św. Józefa – Maria Herman (s.Urszula, zmarła w 1972 r. w Klimontowie).
Siostry „Otaczały opieką chorych, bezdomnym organizowały dom nad głową. W swym miłosierdziu nie pominęły także Żydów. Przyjęły do sierocińca trzy małe Żydówki, które dzięki temu przetrwały wojnę. Po wyzwoleniu odebrały je rodziny, jedna z nich –prawdopodobnie córka Żyda z Opatowa- mieszka do dziś w Kanadzie”. E.Niebelski, op.cit. s.62-63.
Z.Sz.

PS
Czy mieszkańcy Klimontowa i gminy nie są w stanie uzupełnić tej listy osób pomagających Żydom?
Gość
PostWysłany: Pon 15:58, 09 Mar 2009






Żydów podczas II wojny światowej przechowywał także Jan Wacław Pikulski z pobliskich Konar (Albinowa). Wspomina o tym w swoim artykule - Ballada o Janie z Abinowa Zbigniew Puławski:

„Dom w Albinowie był miejscem gdzie w czasie okupacji przechowywał inżynier Pikulski przez miejscowych zwany „mierniczym”, wielu partyzantów z oddziału „Jędrusiów”, osoby „spalone” i Żydów. Jego nazwisko jest umieszczone na liście „sprawiedliwych wśród narodów świata”. Charakterystyczne, że niechętnie o tym mówił i wcale nie uważał się za bohatera. -Tak było trzeba robić! - mawiał.”

Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Zob. też wykaz Polscy Sprawiedliwi z nazwiskiem Pikulskiego Jana: [link widoczny dla zalogowanych]
Z.Sz.
tpk6
Administrator
PostWysłany: Śro 19:41, 29 Sie 2007
PRZENIESIONY
Wto 10:49, 10 Mar 2009


Dołączył: 12 Gru 2006

Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/P-ń

[Kopia postu A.Boryckiego anonsującego tekst poświęcony mieszkańcowi Byszówki, który w czasie wojny ukrywał Klimontowianina pochodzenia żydowskiego- admin]
Gość
Wysłany: 29 Sie 2007 02:41 pm

Mieszkaniec Byszówki ocalił Żyda

Z kart naszej wspólnej historii, hitorii stosunków polsko-żydowskich już wkrótce przedstawię sylwetkę naszego krajana ze wsi Byszówka, który z narażeniem własnego życia i życia swojej rodziny przez całą nieomal okupację ukrywał u siebie w domu mieszkańca Klimontowa pochodzenia żydowskiego.

W dowód wdzięczności za ocalone mu życie ów Żyd po przyjeździe do Izraela sporządził testament, w którym przekazał w darze dom, którego był właścicielem. Ten dom znajduje się w rynku.

To tylko jeden z pięknych przykładów, jakże bohaterskiej postawy Polaków wobec Żydów skazanych przez Niemców na totalną zagładę. Czy są inne przykłady? Na pewno.

Dla ocalenia od zapomnienia jeszcze raz zwracam się z apelem do tych osób, które coś wiedzą na ten temat o podzielenie się ze mną informacjami i wspomnieniami o bohaterskich postawach naszych rodaków.

Andrzej Borycki


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez tpk6 dnia Wto 10:51, 10 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna -> Czy w Klimontowie żywe są jeszcze przekonania antysemickie? Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Bearshare


Regulamin