SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Pierwsze sześć miesięcy nowej kadencji
Idź do strony 1, 2, 3  Następny  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna -> Działalność władz samorządowych (RGm.) i administracyjnych (Urz.Gm.) Klimontowa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Sob 15:36, 05 Maj 2007






Mija pół roku działalności władz samorządowych i administracyjnych nowej kadencji. Jak każda data, również i ta jest dobrą okazją do pewnego podsumowania pracy nowego wójta i nowej rady.

Aby władza samorządowa, wybrana z naszego nadania społecznego, nie czuła się zbyt komfortowo i miała świadomość, kto tu jest suwerenem, a kto tylko wykonawcą woli społeczeństwa dokonajmy pierwszej oceny jej działalności.
Spróbujmy odpowiedzieć na kilka zadanych sobie pytań i w ich odpowiedzi dokonajmy nie tylko podsumowania dotychczasowych dokonań obecnie sprawujących władzę, ale także wystawmy gospodarzom gminy ocenę na jaką oni zasługują.

Poczujmy w końcu, że to my, jako społeczeństwo jesteśmy władzą, a ci, na których pół roku temu oddaliśmy swoje głosy, są tylko wykonawcami nasze woli. Swoją aktywnością na tym forum dajmy dowód na to, że może nie tak do końca, ale w jakimś stopniu zakiełkowała w nas postawa społeczna, że powoli, z wielkim trudem rozpoczęliśmy budowę społeczeństwa obywatelskiego, że nie tak do końca obce są nam sprawy i problemy naszej gminy, że nie uciekamy się w naszej postawie do emigracji wewnętrznej, że potrafimy dostrzec i docenić to, co dobre dla nas jako społeczeństwa i naszej gminy i krytycznie patrzeć na to wszelkie zło, z jakim mamy na codzień do czynienia.

Zastanówmy się więc, co dobrego w naszej gminie wydarzyło się w okresie ostatnich sześciu miesięcy. Jak oceniamy pracę nowego wójta i całej rady? Jakie są plusy, a jakie minusy nowowybranych władz samorządowych? Co z programu kampanii wyborczej wójta jest realizowane, a co nie? Co Ciebie, jako mieszkańca tej gminy najbardziej bulwersuje, z czym absolutnie się nie zgadzasz?

Na ile - Twoim zdaniem - zmieniła się atmosfera społeczna i klimat sprzyjający działalności społecznej w gminie? Czy obecna władza poprzez dotychczasowe swoje decyzje i działania stała się bliższa społeczeństwu? Które z podjętych w tej kadencji decyzji pozytywnie wpływają na rozwój społeczno-gospodarczy gminy, a które wręcz rozwój ten hamują? Czy efekty pierwszych mięsięcy działalności nowych władz dają nadzieję, że w naszej gminie, w naszej społeczności sprawy idą w dobrym kierunku, że może być tylko lepiej? Czy jako mieszkaniec tej gminy z optymizmem patrzysz w przyszłość? Jeśli tak- to dlaczego? Jeśli nie- to czym uzasadnione jest Twoje sceptyczne lub pesymistyczne stanowisko?

Oczywiście pytań takich można postawić o wiele więcej. Ale myślę, że nawet odpowiedź na te pytania da nam obiektywny obraz i ocenę dotychczasowych dokonań obecnych władz samorządowych i administracyjnych.
A więc zapraszam do szerokiej dyskusji na ten temat.

Serdecznie pozdrawiam Piotr C
Gość
PostWysłany: Nie 20:49, 06 Maj 2007






Ciekawa wypowiedż, szkoda, że jeszcze nikt z miejscowych nie włączył się do dyskusji na poruszony temat.
Pan Piotr trafnie apeluje o wypowiedzi mieszkańców gminy, bo gmina Klimontów to nie tylko sam Klimontów, lecz także ileś tam okolicznych wsi tworzących wraz z Klimontowem tę gminę.
Dobrze byłoby, aby także mieszkańcy tych wiosek włączali się do dyskusji na forum dyskusyjnym, bo póki co brakuje takich wypowiedzi, a nie wierzę, że np. w Olbierzowicach czy Nawodzicach nie ma żadnych problemów, które warto zasygnalizować i spróbować rozwiązać.

Pozdrawiam wszystkich
MM
gość
Gość
PostWysłany: Nie 21:13, 06 Maj 2007






Witam!
Działalność wójta na wsiach, to "inwazja" ekipy z UG, która jak - "kasowała" elementy, które napotkała na swojej drodze.
Łup, to przepust betonowy z drogi w Wilkowicach, betonowe podpory pod stare słupy, które stały obok posesji.
Ciekawe co "skubnie" następnym razem?
Gość
PostWysłany: Nie 23:17, 06 Maj 2007






Myślę, że bardzo dobrze się stało, że Pan Piotr zainicjował dyskusję na temat sześciomiesięcznych dokonań władzy samorządowej obecnej kadencji. Oczywiście, trudno jest osiągnąć w pełni obiektywną ocenę pracy wójta i radnych, bo od ich wyboru upłynęło zaledwie pół roku, ale... No właśnie, to małe "ale" upoważnia nas jako mieszkańców tej gminy do wysuwania pewnych uwag, wniosków i spostrzeżeń i na ich podstawie dokonywania oceny.

Ktoś powie, to tylko jest sześć miesięcy, a do zakończenia kadencji pozostało jeszcze 3,5 roku rządzenia gminą. To dużo. Dużo, ale i mało oceniając to z perspektywy funkcjonowania gminy.

Jak można mówić o zarządzaniu gminą, realizować te dalsze i te bliższe plany, skoro obecne władze samorządowe nie mają opracowanej strategii rozwoju gminy przystosowanej do obecnej sytuacji, a co za tym idzie nie mają pewnej wizji, którą można i należy realizować.

Aby skutecznie i efektywnie zarządzać gminą należy mieć pewną strategię rozwoju uwzględniającą w swoich założeniach realizację najważniejszych dla gminy spraw i rozwiązywanie najbardziej palących problemów społecznych.
Jak widać obecni włodarze gminy nie mają żadnej wizji. Stąd ich działania są niczym innym, jak tylko powielaniem działań swych poprzedników - budowa wodociągów i poprawa infrastruktury drogowej. W przeciwieństwie do poprzedniego wójta, który budował tzw. krawaty drogowe ( bardzo krótkie odcinki dróg o nawierzchni asfaltowej), obecny wójt całą swoją energię skupił na wyrównywaniu dróg wiejskich jakimś szlamem z domieszką pyłu, który przy najmniejszym nawet powiewie wiatru, czy przejeździe samochodu wznieca tumany kurzu.

Przypatrzmy się poczynaniom obecnej władzy i temu, jak te działania odnoszą się do programu wyborczego wójta.

Otóż jak wszyscy dobrze pamiętamy na banerach kandydata na wójta zamieszczone było nośne hasło "Dobry gospodarz - dobry wójt". Nie mnie osądzać, jakim jest on gospodarzem, ale wójtem i owszem.

Aby nie być gołosłownym posłużę się paroma hasłami z programu wyborczego i porównam te hasła do obecnej jego działalności jako wójta.

Jednym z najbardziej nośnych haseł pana wójta było hasło "Będę pracował dziesięć razy więcej, a zarabiał dziesięć razy mniej od wójta B. Mrozowskiego?"
W tak trudnej sytuacji finansowej gminy było to hasło ze wszech miar jak najbardziej na miejscu, hasło, które porwało wielu wyborców. Zaoszczędzone pieniądze miały być przekazywane na słuszny cel społeczny. Ludzie zawierzyli.

I co? Już na pierwszej sesji radni lekką ręką uchwalili pobory nowego wójta na poziomie uposażenia byłego, a ten nawet słowem nie wspomniał o obietnicy składanej w czasie kampanii swoim wyborcom, którzy mu zaufali. Wójt zgodził się na wyznaczone przez Radę Gminy wynagrodzenie.

Ówczesny kandydat, a obecnie wójt obiecał na spotkaniach przedwyborczych, że nie będzie podnosił podatków. Już na wstępie swojego rządzenia na wniosek wójta radni podnieśli podatki i inne opłaty.

Obiecał i to solennie, że nie zlikwiduje ani jednej szkoły. Na zebraniach informował, że jest przeciwnikiem likwidacji placówek oświatowych, a posądzanie go o takie zamiary, to pomawianie go jako kandydata i rozpowszechnianie kłamstwa przez jego kontrkandydatów.
Na efekty nie trzeba było długo czekać.
Na ostatnim posiedzeniu radni przyjęli uchawały o likwidacji czterech szkół filialnych. Po błędnej, mającej zgubne skutki decyzji przeniesienia LO z murów klasztornych do Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych, które to wyprowadzenie de facto rozpoczęło upadek liceum miejscowa władza samorządowa podjęła decyzję likwidacji filianych szkół podstawowych w Goźlicach, Osolinie, Olbierzowicach i Konarach. Kolejne placówki oświatowe znikną z mapy naszej gminy.

W tym miejscu aż prosi się o zadanie paru pytań.
Czy inicjatorzy tego bardzo kontrowersyjnego pomysłu tak do końca przemyśleli swoją decyzję i wynikające z niej konsekwencje?
Czy podnosząc rękę za likwidacją tych czterech placówek posiadali wiedzę na temat zagospodarowania opuszczonych obiektów szkolnych, na których remont w ostatnim czasie przeznaczono znaczne środki finansowe?
Jakie będzie ich przyszłe przeznaczenie? Kto pokrywać będzie koszty związane z ich utrzymaniem? itd.
Reformować oświatę należy z głową. Tak, aby nie odbyła się ona kosztem społecznym i kosztem zatrudnionych w gminie nauczycieli. Jest to bardzo ważny problem, który wymaga szerokiej dyskusji. Do tego tematu jeszcze nie raz będziemy wracać.

Kandydat na wójta R. Bień mówiąc o tym, co zechce zrobić jako przyszły wójt, o ile uzyska kredyt zaufania, niejednokrotnie podkreślał, że będzie otaczał się ludźmi wykształconymi, doświadczonymi, legitymującymi się dobrymi pomysłami, a przede wszystkim ludźmi, którzy będą potrafili pisać wnioski i programy w celu pozyskiwania środków unijnych.
I co? I nic.

Jedyne jego posunięcie, to zatrudnienie i to za niemałe pieniądze A. Przybylskiego na stanowisku zastępcy wójta. Czy to jest spełnienie obietnicy wyborczej? Może w mniemaniu R. Bienia tak, tylko z jakim skutkiem?

Nowy wójt w czasie kampanii mówił, że w sytuacji jego wygranej pierwsze co zrobi to na samym początku swojego urzędowania sporządzi raport otwarcia, inaczej mówiąc przedstawi stan aktualny gminy w formie bilansu. Nic takiego się nie ukazało. Dlaczego? Tak jak za byłego, tak i za obecnego wójta społeczeństwo gminy nie zostało poinformowane o stanie gminy.

Miał być prowadzony dialog ze społeczeństwem. Mieszkańcy mieli być informowani co robi władza, jakie działania i decyzje podejmuje. Mieliśmy mieć przejrzystą gminę, przyjazny urząd.
Jak jest, sami możemy zobaczyć. Niewygodne forum mieszkańców gminy, na którym mieszkańcy zamieszczali swoje krytyczne uwagi i spostrzeżenia w sposób arbitralny zostało zlikwidowane, potraktowane nie jak coś społecznego, a prywatnego, tak dla świętego spokoju władzy. Księga gości cenzurowana. Krytyczne uwagi pod adresem obecnych włodarzy były gorliwie usuwane. Jedyna forma dialogu władzy ze społeczeństwem sprowadza się do nowych tablic ogłoszeniowych. To jest daleko niewystarczające.

Panie wójcie, kilka kilometrów wyrównanych dróg gminnych i zamiatanie ulic miasteczka - nie wystarczy. Porządek, do którego przywiązuje Pan tak wielką wagę, to nie wszystko. Nie wystarczy poruszyć kilka razy miotłą i powiedzieć, że się jest dobrym gospodarzem.

Żyjemy w XXI wieku. Przed nami wielkie wyzwania, wyzwania na miarę czasów, w których żyjemy. Aby im sprostać, należy mieć dobrą strategię rozwoju gminy i dobrych, mądrych ludzi, którzy opracowany program będą wdrażali w życie.
Jeśli się mylę, to niech Pan wyprowadzi mnie z błędu.

Obserwator
Młoda mieszkanka
Gość
PostWysłany: Pon 15:08, 07 Maj 2007






Bardzo trafne uwagi!
W pełni się zgadzam. Pan Ryszard B. nadaje sie jedynie do sprzatania lokalnych śmieci (może pomyśli o zrezygnowaniu z funkcji wójta i przeniesie sie do gospodarki komunalnej...).
Wedlug mnie nie ma zielonego pojęcia o prowadzeniu gminy!!!
Gdzie jego doradcy???
Jak taki człowiek w ogóle mógł zostać wójtem???
Już wiele się nasłuchałam od różnych ludzi na jego temat, jak się zachowuje na sesji itd... I dochodzę do wniosku, że stajemy się pomału jedną ze śmieszniejszych gmin w okolicy...
gosc
Gość
PostWysłany: Pon 16:11, 07 Maj 2007






Radni.....................................................................................................???
Gość
PostWysłany: Pon 20:39, 07 Maj 2007






Smutny to obraz, jeśli ci, z którymi niedawno wiązano nadzieje na rozwój zawodzą i rozczarowują. Wynika to z wypowiedzi, w których znów ujawnia się jakby poczucie schyłku gminy.
Tak się zwykle dzieje, gdy zapomina się o słowach Monteskiusza, że „demokracja opiera się na cnocie, tak jak kiedyś rządy arystokracji- na honorze”. Chodzi o poszanowanie w pracy na rzecz innych fundamentalnych norm etycznych, zwłaszcza cnoty sprawiedliwości: nie zatracać wrażliwości na zgłaszane potrzeby i problemy, odsuwać na daleki plan korzyść osobistą.
Jeśli osoby zaufania społecznego swoim dotychczasowym postępowaniem nie tylko nie zdołały przekonać tych, którzy ich nie popierali, ale zraziły sobie jeszcze część zwolenników – to niczego dobrego to nie zapowiada.
Gość
Gość
PostWysłany: Śro 21:03, 09 Maj 2007






Witam!
Inicjując dyskusję na stronie Forum Towarzystwa Przyjaciół Klimontowa na temat pierwszych sześciu miesięcy działalności władz samorządowych nowej kadencji miałem cichą nadzieję, że na krytyczne, ale w pełni obiektywne i prawdziwe opinie i spostrzeżenia naszych internautów, odpowie wójt i przewodniczący Rady Gminy, który kieruje pracami tego organu. Jak się teraz okazuje, byłem zbyt wielkim optymistą.

Władze samorządowe naszej gminy, nie wyłączając obecnego wójta, jak diabeł świeconej wody unikają posługiwania się nowoczesnymi technikami komunikacji, w tym przede wszystkim Internetem. Odnoszę wrażenie że włodarze gminy nie są świadomi tego, że to dobro techniki zwane Internetem, jest we współczesnym świecie jednym z najważniejszych komunikatorów i najlepszym chyba i najszybszym środkiem komunikacji pomiędzy władzą a społeczeństwem. Pora by im to uświadomić.

Jako społeczeństwo chcemy, aby władza -jeśli nie bezpośrednio to przez Internet- informowała nas o podejmowanych decyzjach, które dotyczą naszej gminy i naszych spraw. Aby w końcu rozpoczął się normalny dialog pomiędzy tymi co rządzą w gminie i rządzonymi, czyli pomiędzy władzą a społeczeństwem. Niestety, póki co jest to tylko pobożne życzenie.

Władza żyje dla siebie i ma się dobrze. Robi wszystko, aby dbać o własny wizerunek i popularność. Jako dowód wystarczy wejść na stronę internetową Urzędu Gminy. I co zobaczymy?
Otóż, poza fatalnie pisanymi informacjami ujrzymy Pana wójta w różnych sytuacjach. Pan wójt składa kwiaty, Pan wójt wręcza puchary, Pan wójt przemawia, Pan wójt podpisuje umowę itd. Można powiedzieć, że jest to bardziej nachalna propaganda osoby niż informacja, na dodatek żywcem wzięta z minionej epoki, tzw. propagandy sukcesu.

W tamtych czasach istniał wręcz obowiązek publikowania zdjęć decydentów na pierszych stronach publikatorów. Foto najważniejszego było obligatoryjnie zamieszczane w prasie. Dziś w naszej gminie robi się to w Internecie. Czyżby oznaczało to, że władza może wszystko...?

Drogi Panie wójcie.
Zamiast silić się na tanie sprzedawanie swojego wizerunku jako dobrego, powiem więcej, opatrznościowego włodarza tej gminy proponuję stworzyć swój własny blog i osobiście pisać, a tym samym informować społeczeństwo o swojej pracy, o podejmowanych na codzień decyjach, o sprawach i problemach z jakimi do Pana zgłaszają się mieszkańcy gminy Klimontów oraz o uwagach i spostrzeżeniach, jakie ma Pan jako ten, który zarządza gminą.
Posiada Pan przecież w Urzędzie Gminy informatyka, który pomoże Panu w prowadzeniu takiego blogu, który -co tu dużo mówić- może być doskonałym narzędziem informacji.

Dzięki takiej inicjatywie społeczeństwo będzie bardzo dobrze poinformowane o Pana pracy. Uświadomi Pan tym samym wielu mieszkańcom, jak naprawdę wygląda praca wójta, jak odpowiedzialne jest pełnienie tej funkcji i jak trudne jest zarządzanie gminą. Być może wtedy inaczej społeczeństwo patrzeć będzie na Pana jako wójta.

Musi Pan podjąć dialog z mieszkańcami gminy, wsłuchiwać się w ich krytyczne głosy, odpowiadać na krytyczne uwagi i uczyć się współpracy z ludźmi, a nie izolować się od społeczeństwa czerpiąc przyjemność z indywidualnych pochlebstw, za którymi często kryją się partykularne interesy.

Myślę, że przyszła najwyższa już pora, aby zaczął Pan wsłuchiwać się w głosy społeczne, uspołecznił decyzyjność władzy i rozpoczął dialog ze społeczeństwem.
Niech Pan przestanie żyć w świecie wirtualnych dokonań. Niech Pan zacznie wywiązywać się z obietnic wyborczych. Niech Pan zacznie spotykać się z ludźmi w sołectwach. Niech Pan zacznie żyć problemami szarego, przeciętnego obywatela naszej gminy. Zacznie, bo może być za późno.

Piotr C.
Gość
PostWysłany: Wto 9:22, 22 Maj 2007






Analizując okres pierwszych sześciu miesięcy urzędowania wójta i rady można powiedzieć, że póki co, to nic się nie zmieniło w naszej gminie. Tak jak kiedyś, tak i dziś powielane są pewne typowe metody rządzenia gminą. Nic nowego. Nie widać nowego stylu zarządzania.

Społeczeństwo dalej jest nieme, wyalienowane, nie żyjące sprawami i problemami gminy. Można by rzec - władze swoje, a społeczeństwo swoje. Nie czuje się ducha demokaracji. Ludzie tak jak dawniej, tak i dziś czują się zastraszeni, robią wszystko, aby być anonimowymi obywatelami. Widać to dobrze po wypowiedziach na naszym forum. Zdecydowana większość gości za wszelką cenę chce pozostać anonimowa. Bo i po co się narażać? Po co artykułować skądinąd słuszne, acz często krytyczne wnioski pod adresem władzy samorządowej i narażać się na ewentualne przykrości? Niech robią to inni.

I robią, ale tych odważnych z imienia i nazwiska ze świecą szukać. Myślenie takie i konformistyczna postawa nie służy budowaniu społeczństwa obywatelskiego, które winno swoją postawą wpływać na kierunki rozwoju gminy. Domagać się i egzekwować realizację programów wyborczych tak obecnego wójta, jak i radnych. Ale tak nie jest. Jak już wcześniej wspomniałem władza ma się dobrze, powiem więcej - czuje się komfortowo.

A że tak jest wystarczy wejść na oficjalną stronę internetową urzędu gminy. I co widzimy? Sielski wręcz świat. Czytając wątpliwej jakości teksty, z wieloma błędami merytorycznymi, oglądając kolorowe fotki odnosi się wrażenie, że gmina Klimontów to kraina miodem i mlekiem płynąca, gmina, która nie ma żadnych problemów.

Trzeba przyznać, że obecny wójt ma jedną wielką "zaletę": wręcz uwielbia być fotografowany i wszędzie dostrzegany. Jak to się mówi - ma parcie na obiektyw. Lubi, jak o nim dobrze się pisze. Stąd te nieudolnie "sprzedawane" informacje mówiące o wątpliwych dokonaniach obecnej władzy.

Z jednej strony propaganda sukceu, z drugiej - szara, smutna rzeczywistość w jakiej żyje nasze społeczeństwo. Bieda, bezrobocie, brak perspektyw na lepsze życie w naszej gminie, pijaństwo i alkoholizm, wandalizm, postępująca deprawacja młodego pokolenia, która obejmuje już coraz młodsze roczniki - to tylko niektóre z problemów, jakie wydaje się nie dostrzegać obecna władza.

Ostatnia kradzież tablicy pamiątkowej z murów klasztornych i dewastacja pomieszczeń szkolnych w siedzibie byłego liceum, a także ciągła profanacja przez grupy młodych chłopców i dziewcząt zabytkowej synagogi, która służy dziś jako miejsce do spożywania alkoholu i załatwiania swoich fizjologicznych potrzeb, musi wzbudzać uzasadniony protest i przerażenie. Bezradność i obojętność na zło szerzące się Klimontowie, na objawy patologii społecznej jest już nie tyle zastanawiająca, co przerażąca.

Jak długo jeszcze władza samorządowa tolerować będzie chuligańskie wybryki i ekscesy młodych ludzi, jak długo rynek ma być miejscem głośnych, wieczornych zachowań się młodzieży, jak długo jeszcze w pobliżu obiektów sakralnych i innych zabytków tolerować się będzie picie alkoholu, jak długo w sklepach sprzedawany będzie alkohol uczniom, a przed sklepami i w samych sklepach bez przeszkód można będzie spożywać piwo i inne napoje wysokoprocentowe. Jak długo....?

Szanowna władzo.

Społeczeństwo oczekuje zdecydowanych działań mających na celu położenie kresowi tego typu zachowań. Wszystko to, o czym wspomniałem nie wymaga dodatkowych środków, ponoszenia kosztów czy też leży poza możliwościami obecnie rządzących.
Trzeba tylko chcieć.

Pokażcie, że potraficie skutecznie działać, że wasza praca nie ogranicza się do siedzenia za biurkiem i administrowania, że potraficie wyjść do ludzi, rozmawiać z nimi i rozwiązywać najbardziej bolące ich sprawy i problemy.
Bo w gruncie rzeczy po to was społeczeństwo wybrało. Prawda?
Gość
PostWysłany: Wto 14:33, 22 Maj 2007






Kto ma parcie na obiektyw?

Cytat z poprzedniego postu:
"Trzeba przyznać, że obecny wójt ma jedną wielką "zaletę": wręcz uwielbia być fotografowany i wszędzie dostrzegany. Jak to się mówi - ma parcie na obiektyw".

A ja mam odmienne zdanie!
Na 21 zdjęć z niedzielnych uroczystości w Konarach zamieszczonych na stronie Urzędu Gm. wójt gminy widnieje tylko na sześciu (tj. ok. 1/3), zaś aż na czterech - vicepremier RP z W-wy. To się nazywa mieć gest!
Czy ktoś może mieć do tych proporcji zastrzeżenia?
Zenek
UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Wto 18:08, 22 Maj 2007


Dołączył: 22 Sty 2007

Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Anonymous napisał:

Ludzie tak jak dawniej, tak i dziś czują się zastraszeni, robią wszystko, aby być anonimowymi obywatelami. Widać to dobrze po wypowiedziach na naszym forum. Zdecydowana większość gości za wszelką cenę chce pozostać anonimowa. Bo i po co się narażać? Po co artykułować skądinąd słuszne, acz często krytyczne wnioski pod adresem władzy samorządowej i narażać się na ewentualne przykrości? [/b]


Taki jest urok forów internetowych, że zwykle ludzie wypowiadają się anonimowo. Bez przesady, kto niby miałby kogo zastraszać???
A to nawiązanie do "dawnych czasów", kiedy wszyscy byli zastraszeni, jest zwykłą bzdurą. Sam Gościu się nie podpisałeś, nawet nie jesteś zalogowany, więc o co chodzi? Czyżbyś się bał? A może sam jesteś - co zarzucasz innym - konformistą?

Anonymous napisał:

A że tak jest wystarczy wejść na oficjalną stronę internetową urzędu gminy. I co widzimy? Sielski wręcz świat. Czytając wątpliwej jakości teksty, z wieloma błędami merytorycznymi, oglądając kolorowe fotki odnosi się wrażenie, że gmina Klimontów to kraina miodem i mlekiem płynąca, gmina, która nie ma żadnych problemów.[/b]


Wystarczy przeczytać sprawozdanie z sesji Rady Gminy (co prawda jak na razie opublikowane jest tylko jedno, no ale miejmy nadzieję, że będą kolejne), żeby wiedzieć, czym zajmuje się obecna Rada i Wójt. Czy te zajęcia są akurat właściwe, czy nie, to już inna sprawa.
Strona internetowa gminy, to nie brukowiec, żeby bombardować oglądającego już na pierwszej stronie krwawymi zdjęciami z wypadków, czy skandali.

Anonymous napisał:

Z jednej strony propaganda sukceu, z drugiej - szara, smutna rzeczywistość w jakiej żyje nasze społeczeństwo. Bieda, bezrobocie, brak perspektyw na lepsze życie w naszej gminie, pijaństwo i alkoholizm, wandalizm, postępująca deprawacja młodego pokolenia, która obejmuje już coraz młodsze roczniki - to tylko niektóre z problemów, jakie wydaje się nie dostrzegać obecna władza.[/b]


O jakiej propagandzie sukcesu mówisz? Czymże obecna władza gminna tak się chwali? Jakimi sukcesami? Jakoś na stronie internetowej UGM Klimontów niczego takiego nie dostrzegłem. Zarzuty z polityki na szczeblu centralnym przenosisz bezpodstawnie na grunt lokalny.

A to, że jest na kilku zdjęciach z uroczystości? Co w tym nadzwyczajnego? Przecież jest gospodarzem gminy. Kogo wg Ciebie powinno być więcej na tych zdjęciach? Pana Józia spędzającego większość swego życia na rogu ulicy Sandomierskiej i Opatowskiej?

A może razi Cię to, że opublikowano jego zdjęcie w czasie akcji zbierania liści kasztanowca? Daje dobry przykład. Może jeśli też wtedy brałbyś udział w sprzątaniu liści, to też miałbyć zwoje zdjęcia na stronach gminy. No tak, fotografia Wójta przy pracy - źle, na uroczystościach - też źle.

Anonymous napisał:

Ostatnia kradzież tablicy pamiątkowej z murów klasztornych i dewastacja pomieszczeń szkolnych w siedzibie byłego liceum, a także ciągła profanacja przez grupy młodych chłopców i dziewcząt zabytkowej synagogi, która służy dziś jako miejsce do spożywania alkoholu i załatwiania swoich fizjologicznych potrzeb, musi wzbudzać uzasadniony protest i przerażenie. Bezradność i obojętność na zło szerzące się Klimontowie, na objawy patologii społecznej jest już nie tyle zastanawiająca, co przerażąca.


No tak, że RODZICE nie potrafią wychować swoich dzieci, wpoić im elementarnych zasad przyzwoitego zachowania, to też jest oczywiście wina Wójta! Jakże miałoby być inaczej!

[quote="Anonymous"]
Jak długo jeszcze władza samorządowa tolerować będzie chuligańskie wybryki i ekscesy młodych ludzi, jak długo rynek ma być miejscem głośnych, wieczornych zachowań się młodzieży, jak długo jeszcze w pobliżu obiektów sakralnych i innych zabytków tolerować się będzie picie alkoholu, jak długo w sklepach sprzedawany będzie alkohol uczniom, a przed sklepami i w samych sklepach bez przeszkód można będzie spożywać piwo i inne napoje wysokoprocentowe. Jak długo....?quote]

Byłeś Gościu kiedyś świadkiem sprzedaży alkoholu osobie nieletniej? Jak się wtedy zachowałeś? Wyraziłeś swój sprzeciw?
Jeśli tak, to chylę czoła.
Zdarzało się, że byłem świadkiem, jak w sklepach w Klimontowie wokół rynku niepełnoletni próbowali kupić alkohol i za każdym razem sprzedawcy odmawiali. Więc może nie jest aż tak źle z naszymi sklepikarzami. Ale nieraz bywa tak, że niepełnoletni mają kolegów pełnoletnich, którzy mogą kupić alkohol bez problemu.

Od utrzymywania porządku jest również, a może przede wszystkim Policja. Zadał sobie ktoś pytanie, jak panowie policjanci z naszego posterunku wywiązują się ze swoich obowiązków? Gdyby wieczorami robili sobie wycieczki w okolice Klasztoru i zwrócili uwagę, kto tam chodzi, i co robi, może nie byłoby tej dewastacji, która niedawno miała miejsce. Przed samochodem policyjnym mogą się ukryć zanim policjanci ich zauważą, ale przecież z posterunku do klasztoru jest 5 minut spacerkiem. Może warto byłoby czasem pokusić się o taki spacerek - panowie policjanci.


Anonymous napisał:

Szanowna władzo.
Społeczeństwo oczekuje zdecydowanych działań mających na celu położenie kresu tego typu zachowań. Wszystko to, o czym wspomniałem nie wymaga dodatkowych środków, ponoszenia kosztów czy też leży poza możliwościami obecnie rządzących.
Trzeba tylko chcieć.


Myślenie z czasów szczęśliwie minionych: Władza ma się zatroszczyć o wszystko. O właściwe wychowanie dzieci, żeby po dobranocce nie wałęsały się po ulicach. A gdzie są RODZICE tych dzieciaków??

A gdyby władze gminy wprowadziły tzw. godzinę policyjną dla nieletnich? Tak jak było niedawno (a może nadal jest?) np. w Radomiu. Wtedy na pewno zrobiłby się wielki szum, że mieszkańców pozbawia się wolnoci obywatelskich i że PRL wraca.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Śro 14:59, 23 Maj 2007






Szanowny Panie Zenku.

Zarzuca Pan Gościowi anonimować, a Pan? Dlaczego Pan nie przedstawi się nam z imienia i z nazwiska? Czyżby obawiał się Pan ujawnienia swojej tożsamości, a tym samym poddania się osądowi społecznemu.

Pana odpowiedzi na postawione przez Gościa pytania i prezentowane przez niego opinie, z którymi ma Pan pełne prawo się nie zgadzać i polemizować, bo żyjemy przecież w demokracji, są powiedziałbym pozbawione podstaw. Za pomocą słów próbuje Pan zmienić rzeczywistość, pokazać, że czarne to nie czarne, a białe to nie białe. Operuje Pan zdaniami pełnymi frazezów. Pańskie wypowiedzi, usprawiedliwiające działania obecnej władzy i brak odpowiedniej reakcji na to, co wokoło dzieje się, są groteską.

Aby polemizować należy sięgnąć do przekonywających argumentów i przykładów, których Panu po prostu brak.

Szanowny Panie. Niech Pan nie wytyka innym tchórzostwa, braku odwagi cywilnej i anonimowości, w sytuacji kiedy Pan sam obiera pseudonim i ukrywa swoją tożsamość. Skoro jest Pan tak odważnym człowiekiem, to niech Pan ujawni się z imienia i z nazwiska, niech Pan pierwszy udowodni swoją odwagę, niech Pan pokaże, że stać Pana na nazywanie rzeczy i spraw po imieniu, że nie obawia się Pan prezentowania swoich poglądów, niech tym samym da Pan dobry przykład innym i powie - ludzie nie obawiajcie się, głoście prawdę, nazywajcie sprawy po imieniu, mówcie i piszcie otwarcie, co Was boli, bo przecież żyjemy w pełnej demokracji. Stać na to Pana?

Jeśli tak, to chętnię podejmę z Panem szeroką polemikę. Niech inni wiedzą, co "x" pisze, jak postrzega obecną sytuację, jak ocenia rzeczywistość, z czym się zgadza, a z czym nie, jakie ma uwagi i zastrzeżenia, a "y" niech z nim polemizuje posługując się siłą argumentu i faktu, niech dyskutuje przy otwartej kurtynie. Zgoda?

Jeśli Pan, Panie Zenku przymie powyższe warunki, to i ja i ów gość, z którym wszedł Pan w ostrą polemikę nie pozostanie anonimowy. A póki co, to jeszcze dziś -pozwoli Pan - pozostanę w cieniu.

Serdecznie pozdrawiam. Anonimus
Gość
PostWysłany: Śro 17:29, 23 Maj 2007






Przyglądam się tej dyskusji z boku i nie mogę się nadziwić, jak kontrargumentuje się konkretne zarzuty i odczucia - dodam - prawdziwe odnoszące się do "teraźniejszej" władzy...mój poprzedni forumowicz słusznie dostrzegł w wypowiedzi "zenka" frazesy - a ja nawet powiem, że to dosłownie groteska...

"zenek" niech więc napawa się pozornymi "sukcesami" - jednakże wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę, że sytuacja wygląda zupełnie inaczej....i nie pomogą te prostackie riposty, które to niby mają przedstawić wójta w dobrym świetle - że niby tak dzielnie "buduje" z Gosiewskim IV Rzeczpospolitą, że jaki to niby wspaniały i dobry gospodarz, że zjednuje ludzi, że tyle spraw załatwia, pokazuje się z różnymi osobistościami, funduje nagrody, wygłasza przemówienia...

"zenek" prawda jest okrutna, to wszystko jest robione "pod publikę", a człowiek ten nie ma zielonego pojęcia o prowadzeniu uczciwej polityki - wręcz jest mistrzem w "robieniu fermentu", w podjudzaniu ludzi wzajemnie na siebie, Proszę popatrzeć, co zrobił z nauczycielami: szkoły zamyka i podobno zwalnia część kadry nauczycielskiej; dla wielu to życiowa tragedia.

Poza tym, nie wydaje mi się, żeby imponowało ludziom (oczywiście tym, którzy mają choć trochę oleju w głowie) "płytkie" podejście do spraw rozwojowych naszej gminy. Łatwo zauważyć, że stosuje się proste metody zaspokajania naszych (czyli mieszkańców) potrzeb.
Przecież najprościej robić takie rzeczy, które nie wymagają prawie żadnych nakładów, a przynoszą oczekiwane efekty (łatwo się zamiata ulice, porządkuje parki i zasypuje drogi szlamem) i sukces gotowy. Chyba nie takiej polityki i działań oczekujemy od rządzących.

Dziś, w dobie wszechstronnego rozwoju i propagowania wartości integracyjnych powinno się położyć nacisk właśnie na te sprawy - nie powinno się ludzi dzielić, lecz ich łączyć poprzez wspólne idee, poprzez racjonalne podejście do spraw obywatelskich, dając własną osobą przykład.
Jak na razie w naszej gminie rozpanoszyła się zawiść, obłuda i prostactwo.I nijak to się ma do obietnic przedwyborczych pana Bienia, począwszy od pracy za najniższe wynagrodzenie (936,00 zł brutto na chwilę obecną), a skończywszy na podniesionych podatkach i zwolnieniach ludzi, że nie wspomnę o wspólpracy z mądrymi i mającymi trochę pojęcia o świecie ludźmi (o których to Bień wspominał w "LIŚCIE DO MIESZKAŃCÓW" w okresie przedwyborczym.

Jak pana, wójcie, nie gryzie sumienie! Ale pewnie pan go nie ma, tak jak wielu innych przymiotów i zasad, nie wspomnę jakich (potencjalny czytający chyba się domyśla).
Acha, i jeszcze to wykształcenie... może i ono kiedyś usprawiedliwi te pańskie poczynania i zachowanie.

Na koniec dodam, że żal mi tych lat, które wpędzą w najbliższym czasie naszą gminę w jeszcze większą ruinę niż jest.
Myślę, że będzie wielu, którzy mają podobne odczucia jak ja. Czyż nieprawda...?

Mieszkaniec
Zenek
UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Śro 19:33, 23 Maj 2007


Dołączył: 22 Sty 2007

Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Anonymous napisał:
Szanowny Panie Zenku.

Zarzuca Pan Gościowi anonimować, a Pan? Dlaczego Pan nie przedstawi się nam z imienia i z nazwiska?


Proszę wczytać się dokładnie w moje słowa i w słowa Gościa. Mój zarzut był odpowiedzią na jego zarzut. Ja przynajmniej podałem imię i jestem zalogowanym użytkownikiem. Według mnie tyle wystarczy i nie wymagam od nikogo innego niczego więcej. A właśnie Gość w swoim poście wytykał innym, że są anonimowi podczas, gdy sam nawet się nie zalogował.


Anonymous napisał:

Za pomocą słów próbuje Pan zmienić rzeczywistość, pokazać, że czarne to nie czarne, a białe to nie białe. Operuje Pan zdaniami pełnymi frazezów. Pańskie wypowiedzi, usprawiedliwiające działania obecnej władzy i brak odpowiedniej reakcji na to, co wokoło dzieje się, są groteską.

Wcale nie miałem zamiaru nikogo usprawiedliwiać, a już na pewno nie obecne władze gminy, ale jestem przeciwny zwalać na nią wszelką odpowiedzialność za wszystko, co złego się dzieje w naszej gminie.

Proszę wskazać, w którym miejscu napisałem coś, co można byłoby zinterpretować jako mówienie, że białe jest czarne. Jakich frazesów Pan się dopatrzył w moim poście? To, że uważam, iż winę za chuligańskie wybryki dzieci powinni ponosić przede wszystkim rodzice, a nie władze gminy, jest tego dowodem, czy któreś inne moje stwierdzenie?

Anonymous napisał:

Szanowny Panie. Niech Pan nie wytyka innym tchórzostwa, braku odwagi cywilnej i anonimowości, w sytuacji kiedy Pan sam obiera pseudonim i ukrywa swoją tożsamość.


Odpowiedź już padła wyżej. Przecież napisałem, że anonimowość jest powszechna na wszystkich forach internetowych. Może trudno w to uwierzyć, ale Zenek, to takie zdrobnienie od imienia męskiego "Zenon" Smile A poza tym, proszę jeszcze raz uważnie przeczytać wypowiedź Gościa, a potem moje do tej wypowiedzi odniesienie. To Gość napisał, że użytkownicy forum boją się Władz gminnych, tak jak to było kiedyś i dlatego się nie ujawniają. Ja pozwoliłem sobie z jego opinią się nie zgodzić.
I proszę nie dokonywać nadinterpretacji moich słów i nie wkładać w moje "usta" słów, których nie napisałem. To co napisałem, to nie żadne napawanie się sukcesami obecnych władz gminnych, a jedynie moje spojrzenie na tych kilka uwag Gościa, z którymi się nie zgadzam.

Anonymous napisał:

Serdecznie pozdrawiam. Anonimus


Pozdrawiam równie serdecznie. Zenek


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Zenek
UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Śro 20:25, 23 Maj 2007


Dołączył: 22 Sty 2007

Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Anonymous napisał:
Przyglądam się tej dyskusji z boku

Najlepsza pozycja do krytyki dyskutantów.

Anonymous napisał:

"zenek" niech więc napawa się pozornymi "sukcesami" - jednakże wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę, że sytuacja wygląda zupełnie inaczej....i nie pomogą te prostackie riposty, które to niby mają przedstawić wójta w dobrym świetle - że niby tak dzielnie "buduje" z Gosiewskim IV RZeczpospolitą, że jaki to niby wspaniały i dobry gospodarz, że zjednuje ludzi, że tyle spraw załatwia, pokazuje się z różnymi osobistościami, funduje nagrody, wygłasza przemówienia....

Nic takiego nie napisałem. Jeszcze raz proszę o właściwą interpretację moich słów. I proszę nie wkładać mi w usta słów, których nie napisałem.

Dlaczego pisze Pan, że wszyscy zdają sobie doskonale sprawę? Uważa Pan, że jeśli Pan ma takie zdanie, to już 100% społeczeństwa ma takie samo? Na pewno jest inaczej. Choćby z tego względu, że wybory były zaledwie nieco ponad pół roku temu, a wtedy właśnie większość głosujących wybrała obecnego wójta. Jeśłi nawet poparcie spadło po tym czasie, to na pewno nie do 0. Tak więc proszę nie nadużywać dużych kwantyfikatorów.

Anonymous napisał:

prawda jest okrutna...to wszystko jest robione "pod publikę", a człowiek ten nie ma zielonego pojęcia o prowadzeniu uczciwej polityki - wręcz jest mistrzem w "robieniu fermentu", w podjudzaniu ludzi wzajemnie na siebie -proszę popatrzeć co zrobił z nauczycielami - szkoły zamyka i podobno zwalnia część kadry nauczycielskiej - dla wielu to życiowa tragedia....

I kto tutaj operuje pustymi frazesami nie popartymi żadnymi przykładami...
No to co ma zrobić? Podwyższyć jeszcze bardziej podatki, żeby wystarczyło na utrzymanie szkół, w których uczy się 6 czy 8 uczniów? Jeśli np. plajtuje rodzinna firma, w której pracowało małżeństwo i to było ich jedyne żródło utrzymania, to co, też jest dla nich tragedia, a mimo to nikt się nie lituje nad nimi. Nikogo nie obchodzi, czy mają na utrzymanie czy nie. Są zdani wyłącznie na siebie.

Czytając sprawozdanie z sesji rady gminy można wnioskować, że próbuje się znaleźć jakieś rozwiązanie, żeby nie trzeba było zamykać szkół. Dobrym przykładem jest szkoła w Postronnej. Ale do zrealizowania takiego pomysłu potrzeba nie tylko dobrej woli gminy, ale też nauczycieli i rodziców.
Anonymous napisał:

Poza tym, nie wydaje mi się, żeby imponowało ludziom (oczywiście tym, którzy mają choć trochę oleju w głowie) "płytkie" podejście do spraw rozwojowych naszej gminy - łatwo zauważyć, że stosuje się proste metody zaspokajania naszych (czyli mieszkańców) potrzeb. Przecież to najprościej robić takie rzeczy, które nie wymagają prawie żadnych nakładów, a przynoszą oczekiwane efekty (łatwo się zamiata ulice,porządkuje parki i zasypuje drogi szlamem) i sukces gotowy...to chyba nie takiej polityki i działań oczekujemy od rządzących.

No to chyba dobrze, że dba o czystość Klimontowa. Nie do wiary, żeby z dbania o czystość robić wójtowi zarzut.
Jednak jak zwykle sprawdza się stare indiańskie przysłowie: "Jeszcze się taki nie narodził, co by wszystkim dogodził".

Oczywiście rola wójta nie ogranicza się tylko do dbania o czystość ulic, ale od czegoś trzeba zacząć. Na pewno popełnia błędy, i z tym się zgodzę, ale nie krytykujmy i nie oskarżajmy Wójta i całej rady za wszystko, nawet za to, na co mają niewielki wpływ.

Anonymous napisał:

Dziś - w dobie wszechstronnego rozwoju i propagowania wartości integracyjnych powinno się położyć nacisk na te sprawy - nie powinno się ludzi dzielić,ale ich łączyć - poprzez wspólne idee, poprzez racjonalne podejście do spraw obywatelskich (...)

Kilka ogólnikowych frazesów, z którymi jednak trudno się nie zgodzić.

Anonymous napisał:
obietnic przedwyborczych pana Bienia - począwszy od pracy za najniższe wynagrodzenie (936,00 zł brutto na chwilę obecną)

Jeśli Pan uwierzył w te obietnice, to chyba jest Pan jednak mimo wszystko zbyt łatwowierny. Przecież powszechnie wiadomo, że obietnice przedwyborcze zawsze są przesadzone co najmniej o 80%. Wydawało mi się, że po 18 latach III RP wyborcy już się nauczyli tej zasady.

Anonymous napisał:
żal mi tych lat, które wpędzą w najbliższym czasie naszą gminę w jeszcze większą ruinę niż jest.

Dlaczego Pan aż w tak ciemnych barwach widzi przyszłość Klimontowa? Uważa Pan, że gdyby inny kandydat na wójta podczas ostatnich wyborów wygrał, to byłoby lepiej?

Przyczyn pogrążania się Klimontowa jest kilka: przede wszystkim brak pracy, brak jakiegokolwiek przemysłu przez co większość młodych ludzi, która wyjeżdza na studia już do Klimontowa nie wraca.

PS. Pamięta ktoś może historię z początku lat 90-tych, kiedy to inwestor chciał wybudować przetwórnię owoców na terenie Kółka Rolniczego na Tenczynopolu? Pamięta ktoś, dlaczego w końcu zrezygnował i wybudował ją w Cmolasie koło Kolbuszowej? Trochę starsi mieszkańcy na pewno pamiętają.
Taki zakład mimo, że niewielki, dałby kilkanaście, a może kilkadziesiąt miejsc pracy, a to dla takiego małego Klimontowa byłoby dużo. A bywa często tak, że jeden inwestor przyciąga za sobą inych.
To tak na marginesie. Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna -> Działalność władz samorządowych (RGm.) i administracyjnych (Urz.Gm.) Klimontowa Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Bearshare


Regulamin