SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Izba Pamięci Ziemi Klimontowskiej
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 32, 33, 34 ... 63, 64, 65  Następny  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna -> Kultura w Klimontowie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
miro
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Czw 22:38, 24 Wrz 2009


Dołączył: 28 Maj 2007

Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Nici z relacji katyńskiej dla pani M. - Mirek się bawi całą gębą! Laughing
Niedawno był na weselu córki swojej wybranki, a w tę sobotę i niedzielę baluje na weselu wybranki zięcia brata - 10 mil za Jasłem. A już niedługo baluje na weselu 1 bratanicy mojej wybranki, a później na 2 córki brata mojego. Trafiłem jeżeli chodzi o liczebność rodzinną mojej wybranki i k... w dziesiątkę.
Zaś moja rodzina pod względem liczebności zeszła na psy. W mojej rodzinie dominują stare bezdzietne panny i starzy bezdzietni kawalerowie, z których najbardziej Wam znanym jest autor tego postu.

Jeżeli chodzi o zadowolenie z tych weselnych uroczystości, to jest ono u mnie bardzo wysokie. Mimo braku alkoholu w organizmie jestem na parkiecie, może nie królem, ale też nie jestem paziem. Muszę tylko jeszcze potrenować ruchy podskoczne i wymachowe w tańcach grupowych. Brakuje mi też szybkości przy ich wykonywaniu, co inni mogą opacznie odebrać, że takie ruchy w innej sytuacji mogą uśpić moją wybrankę i k....
Tu wszyscy zauważą skrót, który jest stosowany po słowach 'moja wybranka'. Skrót podyktowany jest obawą, że moja wybranka i k... może to odczytać opacznie, jeżeli w ogóle to kiedyś będzie czytała. 'K...' można odczytać jako np: kochana, kochanka, kokoszka, koteczka, kwoczka, kwiczołka, kaczuszka itd, itp.
Muszę w niektórych sprawach być bardzo powściągliwy i dyskretny z obawy na reakcję mojej wybranki i k...

Znowu wdaję się w jakieś nieprzemyślane wywody, tracę energię, która potrzebna jest bardzo do napisania czegoś bardziej mądrego i poważnego - tak na przykład jak pisze mój kolega redaktor A. B. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mkw
SREBRNY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Pią 8:26, 25 Wrz 2009


Dołączył: 05 Lip 2007

Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Panie Mirku, jestem Pana wierną fanką :-) Już to chyba pisałam, ale powtórzę jeszcze raz: ma Pan naprawdę świetny styl.

Co do relacji katyńskiej - ha, szkoda, będę musiała zdać się na opowieści innych uczestników.

Życzę dobrej zabawy na planowanych imprezach. :-)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Pią 20:13, 25 Wrz 2009






Przypomnij sobie i potrenuj przyśpiewki weselne, bo może tam wedle Jasła takich nie znają. Na przykład:

"Posłuchaj no młody, już jesteś po ślubie, wypuść swego ptaszka, niech sobie podziubie, oj dana, oj dana ... "
lub
"A ty panno młoda, już nie jesteś nasza, czekają Cię jaja i gruba kiełbasa, oj dana, oj dana ... "
miro
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Wto 21:57, 29 Wrz 2009


Dołączył: 28 Maj 2007

Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Jestem po weselu i moja relacja z tej uroczystości nikogo by nie zaskoczyła - czyli jest tak samo jak i u nas w świętokrzyskim. Tak samo zanikają stare obyczaje i tylko orkiestry próbują jakoś tam z mniejszym lub większym powodzeniem je przywracać. Niekiedy jest to żenujące, nie mające nic wspólnego z tradycją, obyczajami czy przyśpiewkami w dawnym stylu.
Jeżeli Unia jest tak wspaniałomyślna, to powinna dopłacać też -w celu zachowania tradycji- do wesel. Mój postulat jest więc trafny i warty wsparcia przez naszych eurodeputowanych.

Miałem około 20-letnią przerwę w bywaniu na weselach i dopiero dwa lata temu drgnęło coś w tej materii. To co mnie zaskoczyło, to właśnie ten brak tradycji, ba, nawet wstydzenie się jej.

Dominują szpanerstwo i "wystawnictwo". Dania o nazwach trudnych do wypowiedzenia. Potrawy tak zmieszane "składnikowo", że diabli wiedzą, co to jest. Ciasto przekładane warstwowo, między rodzynkami, daktylami jeszcze coś tam wetknięte, jednym słowem wszystko uszlachetnione.
Z tego uszlachetniania i małpowania kuchni żółtków, ciapatych, czarnuchów wychodzi bajzel w polskiej kuchni.

Nie zapomnę nigdy wesela w opoczyńskim jakieś 30 lat temu. Co to był za ślub! Jak tam wszyscy pięknie się bawili.
Były stroje, przyśpiewki, polska kuchnia - jednym słowem zachowany cały rytuał wiejskiego wesela. Nie było bogato, ale było jakoś swojsko, romantycznie, kolorowo i wesoło.

Podobały mi się chrzciny w Zakopanem, na których byłem wiosną. W kościele odbywaly się dwa chrzty: jeden właśnie był typowo góralski, z zachowaniem tradycji - szkoda, że to nie ten mój.

Gość z postu myślał może, że przytoczoną przyśpiewką zaszokuje - nie kolego, nic z tego; słyszało się przyśpiewki bardziej pikantne, których tu nie mogę przytoczyć, ponieważ nie jesteśmy na weselu - szkoda.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Śro 17:05, 30 Wrz 2009






Gość z postu wcale nie myślał, że przytoczonymi przyśpiewkami zaszokuje. Są one w normie, wcale nie wulgarne i płytki z takimi przyśpiewkami można kupić w całym kraju.

Na weselach rzeczywiście wyśpiewuje się o wiele pikantniejsze piosneczki, a i różne zabawy i konkursy bywają głupawe i wręcz niesmaczne, jak np. stopniowe rozbieranie się i zaglądanie do majtek. Ale takie czasy nadeszły. I tu masz rację, że tradycja zamiera, a to co nowe wcale nie jest lepsze.

A kiedyś śpiewało się np. tak:
"Wesele, jest teściowa i zięć, zięć do pieszczot ma chęć, cały płonie jak rak, a panny młodej wciąż brak" itd.
Albo: "Wesele, wesele, po weselu smutek, wlazła baba na piec, wypięła półdupek".

Napisałeś wcześniej, że Twój kolega redaktor AB pisze mądrzej i poważniej. Ponieważ on sam tym się nie chwali, poinformuj forowiczów, co takiego mądrego i poważnego pisze AB i gdzie to można przeczytać.
miro
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Czw 21:16, 01 Paź 2009


Dołączył: 28 Maj 2007

Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Już cisza - sza na temat redaktora. Redaktor sobie nie życzy żadnej reklamy, powodu nie podaje, ale moja intuicja mówi mi, że przyczyną może być jego skromność.
Pogoda zrobiła się jesienno-zimowa, co nie pozwala pisać w ciepłym, pogodnym nastroju. Nie można tak pisać też dlatego, że nie warto psuć nastroju przygnębienia i smutku, który akurat pasuje właśnie do tej pogody. To jest kwadratura koła w definicji matematycznej, i takiej kwadratury się nie rozwala ze względu na szacunek dla niej samej, jak i także dlatego, żeby nie robić zamieszania w sferach uczonych, którzy ową definicję uważają za nienaruszalną.

Ja o pogodzie, a nic o projekcie, który w samej rzeczy ma się dobrze. Poszukiwacze skarbów, jak nazywam uczestników projektu, są zadowoleni i dumni ze swoich odkryć. Największym skarbem jest opaska z getta klimontowskiego. Opaska z gwiazdą Dawida jest mała i może pochodzić od autorki wypracowań: 14-letniej Marmy Z. (zapomniałem nazwiska, a nie chce mi się iść do "Izbudy", żeby sobie przypomnieć).
Z Marmą przeprowadziła też wywiad uczestniczka projektu, licealistka A.M. Wywiad zostanie opublikowany w najbliższym Głosie Klimontowa.
Czy to naprawdę nie robi wrażenia? Czy to nie jest wspaniałe? Czy losy Marmy zostaną kiedyś poznane? A może jeszcze ona żyje? Tak, czy tak, pamięć o Niej odżyje przez moment w projekcie. Na moment zaistnieje w pamięci odwiedzających wystawę (jeszcze nie wiadomo gdzie).

Zaistnieje też Klimontów lat 20-30 ubiegłego wieku - lat pogodnych, pięknych, szalonych, lat poprzedzających wojnę. Wojnę, która zabiła miliony, po której został wywrócony ład społeczny w Polsce, która przyniosła zagładę polskim Żydom, która swym bestialstwem, barbarzyństwem, przyćmiła wszystkie inne.

Wszystkich oczywiście już dzisiaj serdecznie zapraszam na wystawę. Ustaliliśmy także, żeby nie było zbyt dużych kolejek, że wystawę można będzie oglądać przez miesiąc.
....................................................


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
miro
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Czw 22:59, 08 Paź 2009


Dołączył: 28 Maj 2007

Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Nie wiem, czy ze mną wszystko jest normalnie:
wracałem późno do domu, było parę minut po 23.00. Jak zwykle przy "Izbudzie" odwróciłem się patrząc do tyłu, tak jak robię to od lat.
Widzę wtedy z ulicy Opatowskiej część Rynku i kawał ulicy Osieckiej.

Jest bardzo ciepła i widna noc. Jestem sam, ale czuję się jakoś nieswojo, wydaje mi się, że już patrzyłem kiedyś tak samo, jak 30-40 lat temu, ten sam nastrój, ten sam Klimontów, tylko lamp coś za dużo.
I widzę dokładnie jak kiedyś: jedną lampę, róg Opatowskiej i Rynku (deja` vu?). Lampę taką samą jak wisi na "Izbudzie", która kołysząc się rzuca przesuwający się cień. Cień dawnego Klimontowa, cień-zegar, który odmierzył już co swoje i zniknie, jak zniknął dawny Klimontów i jego mieszkańcy, wśród których jest sporo mojej rodziny.

Może na takie widzenie ma wpływ mój projekt, który stara się zatrzymać choć na jakiś czas przeszłość. Albo mi odbija, co jest też realne i wcale niepozbawione sensu.
Źle spałem przez kilka dni, wszystko przez to, że dostałem powiestkę do sądu w sprawie "afery bombowej" w "Izbudzie". Afery są teraz modne i Klimontów nie jest wcale gorszy od stolicy, i ma swoją; pomyśleć, że to wszystko dzięki mojej inicjatywie...

Prawdę powiedziawszy to wszystko co robiłem i co robię, zatraciło blask. Energia, którą mógłbym obdzielić dużo osób, jakoś przyklapła. Co jest grane?
Późne męskie przekwitanie? Wredność ludzka, która jest teraz odczuwalna jeszcze bardziej po "aferze"?
A może pogoda? Muszę przyjąć tę ostatnią wersję- wersję, która jest najbardziej dla mnie do przyjęcia.



Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
miro
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Śro 23:06, 14 Paź 2009


Dołączył: 28 Maj 2007

Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Mój artykuł do "Głosu Klimontowa" pt. "Poszukiwacze skarbu" miał wylądować w innym dziele, wylądował w Kulturze. Źle to wszystko wyszło z powodu mojej małej znajomości obsługi komputera. Ale to jest normalne, że jak ktoś mało kuma w danej sprawie - to sprawa zostanie przeważnie spartaczona. Dlaczego obsługując komputer tak długo jestem jeszcze mało kumaty?
Wyjaśnienie jest dwojakie: lenistwo i niechęć wnikania w tajniki obsługi spowodowana strachem, że komputer będzie zabierał tyle czasu, że może mi poprzestawiać pewne wartości.
A co to za przyjemność ślęczeć nad maszyną po całych dniach, zamiast cieszyć się pełnią resztki życia, która mi została.
Oczywiście dobrze byłoby poznać wklejanie, przesyłanie, kopiowanie, potem serfowanie, konfigurowanie, potem itd., itd., końca by nie było. A tak, jest jak jest.
Nie jest to wspaniałe podejście do życia człowieka, który przeszedł co swoje i znalazł sposób na życie? Oczywiście, do takiego dojścia nie każdy może dojść i tu jest pies pogrzebany. Osiągnięcie pewnego komfortu bycia sobą nie każdemu jest pisane i mimo dążenia wielu ludzi do tego stanu, zaledwie nielicznym się to udaje.
Znowu gmatwam się "filozoficznie", ale myślę, że w większości jestem zrozumiały.

Napisałem też dla gazety słowo wstępne do wywiadu A. M. Jest ona uczestniczką projektu i wspaniale zaimprowizowała wywiad z Marmą Żydówką klimontowską. Bardzo interesująco przestawiła obchody Święta Niepodległości przed wojną, a opisane przez Marmę w formie wypracowania przytoczonego w wywiadzie. Nic dodać, nic ująć, trzeba to przeczytać i być pełnym podziwu, jak pięknie i radośnie świętowano 11 listopada. Oba artykuły są na czasie i oba powinny znaleźć się w najbliższym numerze "Głosu Klimontowa"-
chyba że się nie załapią, no to trudno.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
miro
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Pią 11:41, 16 Paź 2009


Dołączył: 28 Maj 2007

Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Nareszcie mam dostęp do logowania w "Izbudzie", będę sobie mógł pisać z tego komputera, a nie zawsze z domowego. Ten post jest próbą, czy wszystko gra.

W "Izbudzie" przebywam teraz bardzo często, robienie projektu i warunki w pomieszczeniu sprzyjają temu (ciepełko). Ciepełko jest wynikiem spalanie węgla w piecu (żeby nikt nie myślał, że jest rezultatem tego, co robię) - to tak na marginesie.
"Izbuda" to barak drewniany, porządnie docieplony przez piszącego ten post (dla tych co nie wiedzą). Martwi mnie tylko, dlaczego program nie podkreśla mi błędów, ten w domu - i owszem. Jak nie urok to s... Może przyjdzie ktoś mądrzejszy, to coś zaradzi. Na razie tyle.

Szykuje mi się wyjazd do W-wy. Już się nakręcam, jestem ciekaw stolicy i myślę, że z wzajemnością. Nie będę pisał, czego się spodziewam, a to wszystko przez moją wrodzoną skromność i takt. Wszystkie te zacne cechy mam po przodkach (chyba), ponieważ ich nie nabyłem - dlatego, że większość życia kręciłem się tam, gdzie takich cech nie uświadczysz. Znowu trele-morele (nie wiem, czy dobrze to napisałem).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Sob 13:27, 17 Paź 2009






Trele-morele napisałeś dobrze.
Błędnie napisałeś słowo porządnie, bo przez ż, a to jest nie od pożądania, tylko od porządku.
Podobnie we wcześniejszej korespondencji napisałeś łat, zamiast ład, bo nie chodziło o łaty, tylko, jak śpiewała artystka: "... i sama z sobą chcę do ładu dojść".
Powinien moderator wychwytywać i poprawiać.
Jakub Przybylski
ZNAWCA FORUM
PostWysłany: Nie 21:29, 18 Paź 2009


Dołączył: 18 Gru 2006

Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Cytat:
Powinien moderator wychwytywać i poprawiać.

Bez żartów. Redagowanie postów (bo nie ogranicza się to tylko do poprawiania błędów ortograficznych) to hobby admina i nie jest na szczęście niczyim obowiązkiem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Pon 19:16, 19 Paź 2009






Dzięki autorytetowi Admina i kulturze osobistej piszących, nie ma tu durnych postów przeplatanych wulgaryzmami. I oby tak dalej.

Ale ponieważ nie każdy jest polonistą, zdarzają się błędy ortograficzne. Normalka. Ty Kuba jesteś zdaje się student, czyli kumaty. Potrafisz wyłapać błędnie napisane słowo. Więc ileż to roboty żeby poprawić.
Bo jeżeli Admin ma wszystko wykonywać sam, to po co mu moderatorzy?
Gr
Gość
PostWysłany: Pon 19:35, 19 Paź 2009






Komuś się najwyraźniej administrator i moderator z korektorem pomylił...
Tomek Psiuch
EKSPERT FORUM
PostWysłany: Wto 8:28, 20 Paź 2009


Dołączył: 28 Lip 2008

Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/Warszawa

Moderator - osoba oceniająca komentarze, a ogólnie wprowadzane treści na stronie WWW, kanale IRC, liście dyskusyjnej lub na forum i zazwyczaj posiadająca dostęp do narzędzi technicznych zarządzania treścią na poziomie wyższym niż zwykli uczestnicy (jak np. trwałe usuwanie) oraz kontami uczestników (jak np. blokowanie i/lub usuwanie kont). Celem moderacji jest zapobieganie trollowaniu, nadużyciu systemu komentarzy i zapewnieniu, że wpisy nie będą powodować kłótni. Moderatorzy dbają o przestrzegania zasad netykiety, a czasami również o czystość języka polskiego używanego w dyskusji poprzez zwracanie uwagi lub poprawianie błędów ortograficznych. Moderowanie może być wykonywane w trybie prewencyjnym – publikacja treści zależy wtedy od moderatora, lub w trybie nieprewencyjnym.

Administrator (potocznie admin)
- informatyk zajmujący się zarządzaniem całością lub wydzieloną częścią systemu informatycznego, odpowiadający za jego sprawne działanie.

Zadania Administratora
Do zadań administratora należy nadzorowanie pracy serwerów, dodawanie, ewentualna edycja danych, i kasowanie kont ich użytkowników, konfiguracja komputerów, instalowanie oprogramowania, dbanie o bezpieczeństwo systemu i opcjonalnie samych danych, nadzorowanie, wykrywanie i eliminowanie nieprawidłowości, asystowanie i współpraca z zewnętrznymi specjalistami przy pracach instalacyjnych, konfiguracyjnych i naprawczych, dbanie o porządek (dotyczy w szczególności forów internetowych) itp.

Ze względu na zakres obowiązków, specjalistyczna wiedza typowego administratora może wykraczać poza znajomość administracji powierzonego mu oprogramowania lub sieci, i dotyczyć pogranicza takich kategorii jak m.in.: elektronika, znajomość wielu różnych języków programowania, kryptografia i kryptoanaliza, etyka

Uprawnienia
Aby móc pełnić swoje funkcje administrator zwykle posiada w danym systemie konto o najwyższych uprawnieniach. W znakomitej większości przypadków administrator nie zna haseł zwykłych użytkowników, ale może dowolnie je zmieniać. Może też zwykłym użytkownikom nadawać oraz odbierać poszczególne uprawnienia.

Z racji powierzonych funkcji administrator z przyczyn technicznych może nie występować sam, ale mieć także swoich pomocników-asystentów. W zależności od funkcji i nazwy głównego administratora, mogą się oni nazywać moderatorami, operatorami, half-opami (jeśli np. główny administrator nazywa się "operatorem"), w przypadku poszczególnych skryptów forów np. junior administratorami, lub też właśnie administratorami (wtedy sam administrator nazywany jest np. "super administratorem"), i posiadają szereg przydzielonych uprawnień dobranych pod kątem specyficznych zadań do wykonania (np. tylko i wyłącznie moderowanie postów na forum, możliwość usuwania użytkowników z kanału IRC lub czat bez możliwości nadawania innym osobom uprawnień).

Korekta - oznaczenie błędów składu zecerskiego na odbitkach próbnych (zwanych korektorskimi), za pomocą znormalizowanych znaków korektorskich; czynność poprawiania błędów w składzie zecerskim:

* autorskie wprowadzenie poprawek przez autora;
* stylistyczna poprawianie błędów i usterek stylistycznych;
* szpaltowa korekta przeczytana i poprawiona w szpaltach;
* techniczna wyznaczenie i poprawienie błędów technicznych składacza;
* w arkuszach poprawienie błędów na odbitkach przełamanych kolumn;
* własna (domowa) pierwsza korekta przeprowadzona przez korektora drukarni.

Korektor może występować w postaci pióra, płynu w opakowaniu z pędzlem lub w postaci "paska".

Używa się go do korygowania błędów piśmienniczych.

......

Korektor kosmetyczny - podkład z dużą ilością pigmentu, który maskuje cienie pod oczami, pajączki, wypryski, małe blizny, zaczerwienienia i grudki.

......

Korektor graficzny - equalizer służy do zmiany wartości natężenia dźwięku dla poszczególnych częstotliwości. Dzięki niemu można uzyskać głośniejsze lub cichsze tony wysokie, średnie lub niskie. Ma to za zadanie skorygowanie barwy dźwięku. Korektor w zestawach wieżowych włącza się w kaskadzie pomiędzy źródłem sygnału (np. tunerem) a wzmacniaczem. W systemach hi-end nie stosuje się tego typu urządzeń ze względu na ogromne zmiany w torze sygnału, a co za tym idzie wprowadzenie bardzo dużej ilości zniekształceń (szczególnie przesunięć fazowych) wynikających z niedoskonałości budowy filtrów.



Jest jeszcze korektor hydrauliczny.

Źródło - Wilkipedia.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jakub Przybylski
ZNAWCA FORUM
PostWysłany: Wto 11:50, 20 Paź 2009


Dołączył: 18 Gru 2006

Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Dobrze, że w Wikipedii nie ma dłuższych definicji.

Do Gościa: Właśnie po to są moderatorzy, żeby durne, wulgarne posty, o których piszesz wysyłać w kosmos. Jeżeli ktoś popełni błąd, możne go w każdej chwili poprawić używając opcji 'edycja' (zaleta posiadania konta na forum). Dlaczego inni mają wyręczać go w używaniu słownika?
Zadaniem moderatorów jest też zachowanie porządku, więc przestańmy zaśmiecać Mirkowi Izbudę i albo skończmy temat, albo przenieśmy się do nowego.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jakub Przybylski dnia Wto 11:53, 20 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna -> Kultura w Klimontowie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 32, 33, 34 ... 63, 64, 65  Następny
Strona 33 z 65

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Bearshare


Regulamin