SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Kościoły Klimontowa na ścieżce św. Urszuli Ledóchowskiej
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna -> Klasztor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tpk6
Administrator
PostWysłany: Nie 20:40, 08 Lut 2009


Dołączył: 12 Gru 2006

Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/P-ń

"To było niezwykłe rodzeństwo. Spośród dziewięciorga dzieci Antoniego Augusta Ledóchowskiego i Józefy Salis-Zizers, najstarsza córka została błogosławioną, jej młodsza siostra świętą, jeden z synów generałem Zakonu Jezuitów, a drugi wybitnym dowódcą wojskowym odradzającej się Rzeczpospolitej. Ich korzeni rodzinnych szukać należy na ziemi sandomierskiej.

Pierwszym z rodu, który związał się miejscem zamieszkania z Górkami pod Klimontowem był hrabia Antoni Ledóchowski – pradziad świętej Urszuli. Żoną Antoniego Ledóchowskiego była Julia z Ostrowskich, która jednak zmarła młodo, dożywszy zaledwie 37 lat. Pochowano ją w podziemiach klimontowskiej fary.
Owdowiały hrabia nie ożenił się powtórnie. Ostatnie lata życia zapragnął spędzić w zaciszu zakonnej celi. Zmarł w klasztorze 11 listopada 1835 roku... Stosownie do jego woli, pogrzeb odbył się w kościele św. Krzyża [w Warszawie], jednak już trzy tygodnie później trumnę z ciałem hrabiego sprowadzono do Klimontowa i złożono obok żony.

Antoni i Julia doczekali się sześciorga dzieci. Największą sławą spośród nich okrył się Ignacy Hilary Ledóchowski – dziadek św. Urszuli. Późniejszy generał i uczestnik wielu kampanii wojennych. Na początku roku 1831 Rząd Narodowy mianował Ledóchowskiego generałem brygady i gubernatorem twierdzy Modlin. Poddał ją dopiero, gdy w całym kraju stłumiony już został powstańczy zryw.
Zamieszkał generał w Warszawie, gdzie w niedługim czasie spadły na niego dwie osobiste tragedie. Najpierw stracił żonę – 36 letnią zaledwie Ludwikę z Górskich, a niedługo po niej najmłodszą córkę Annę. Z pozostałą tróją dzieci: Ludwiką, Józefem i Antonim (przyszłym ojcem św. Urszuli) wyjechał wówczas za granicę, gdzie spędził kilkanaście lat. W roku 1855 powrócił do Klimontowa i osiadł w jednej z cel klasztoru dominikanów, gdzie przebywał aż do swej śmierci w marcu 1870 roku. Sędziwy wiarus zastrzegł w testamencie, że woli być pochowany na publicznym cmentarzu, gdzie każdy mijając grób za jego duszę się pomodli".
Więcej czytaj w art. R.Staszewskiego na stronie TPK w punkcie menu: Ludzie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna -> Klasztor Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Bearshare


Regulamin