SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Rewitalizacja klasztoru
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna -> Klasztor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andrzej Borycki
SREBRNY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Śro 13:12, 11 Lut 2009


Dołączył: 12 Gru 2006

Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Wspaniała wiadomość.

Jest wielka szansa przywrócenia do dawnej swej świetności tego wspaniałego obiektu zabytkowego, który złotymi zgłoskami wpisał się na karty naszej lokalnej historii.

Rozpoczęcie realiazacji projektu rewitalizacji klasztoru podominikańskiego w Klimontowie to 1.08.2009 rok. Przed gospodarzem obiektu i osobami wspierającymi tę tak ważną inicjatywę społeczną stoi dziś wielkie wyzwanie.

Należy postarać się o środki pozwalające na sfinansowanie 40 proc. wartości tego projektu. W grę wchodzi kwota ponad 1.255.000 PLN.

I tu, mając na uwadze ważność tego projektu dla przyszłości klasztoru należy podjąć ścisłą współpracę wszystkich zainteresowanych podmiotów - parafii, rektoratu, samorządu lokalnego i działających na terenie gmin stowarzyszeń i organizacji społecznych. Taką współpracę, jaka ma miejsce w sąsiedniej gminie Koprzywnica.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
tpk6
Administrator
PostWysłany: Śro 14:23, 11 Lut 2009


Dołączył: 12 Gru 2006

Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/P-ń

Wielkie gratulacje!!

Z tabeli wynika, że całkowita wartość projektu wynosi 2,5 mln zł. Zaś kwota dofinansowania z EFRR, to 1,5 ml zł (tj. 60%). Pozostałe 40%, czyli 1 mln zł musi wnieść beneficjent.
Termin rozpoczęcia rewitalizacji: 1 lipca 2009!

Pozostaje wspierać na wszelkie możliwe sposoby to przedsięwzięcie, nad którym Św. Jacek czuwa!
Pozdrawiam

PS
Jako ciekawostkę przytoczę jeden z wpisow w temacie: Kultura - Jarmark na św. Jacka z 13 sierp. 2007 roku:

Cytat:
Postać św. Jacka i jego dzieło ( [link widoczny dla zalogowanych]) dominowały na tegorocznym, XI już spotkaniu młodzieży zorganizowanym przez dominikanina z Poznania (ongiś zakonnik w Tarnobrzegu) Ojca dr. Jana Górę, co znalazło też odzwierciedlenie w programie: - przedstawiono piękne misterium o św. Jacku, - przywieziono z Krakowa niezwykle rzadko pokazywany skarb Dominikanów – relikwie św. Jacka, - rozdawano chlebki (z ziołową przyprawą) nazwane jego imieniem (pomysł dla piekarzy z Klimontowa!) itp.

Uczestnicząc w tym spotkaniu myślałem o Klimontowie i skazanym na powolną degradację zespole poklasztornym. Pomyślałem też sobie, że tegoroczny sierpień może odmieni jego los..., dlaczego?

Ponieważ 15 sierpnia, tj. w dniu Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, przypada dokładnie 750-rocznica śmierci św. Jacka (zm. 1257 r.), a klimontowski kościół klasztorny pod jego wezwaniem, mieszczący się w jednym z czterech skrzydeł wspomnianego zespołu podominikańskiego, obchodzi 17 sierpnia od lat swoje lokalne święto ku czci św. Jacka, przy okazji którego organizuje się także 3-dniowy jarmark.
Może więc do tegorocznych obchodów zechcieliby Państwo dołączyć intencję o pomyślne i rychłe rozwiązanie przyszłości niszczejącego, bez mała 400-letniego zabytku - zespołu poklasztornego?
Wierzmy, że intencja ta będzie wysłuchana.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez tpk6 dnia Śro 14:54, 11 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Aleksandra
NOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Śro 15:19, 11 Lut 2009


Dołączył: 23 Lut 2007

Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Św. Jacek Odrowąż-Wojtkowicz herbu Odrowąż (ur. 1183 w Kamieniu Śląskim, zm. 15 sierpnia 1257 w Krakowie) – święty Kościoła katolickiego, dominikanin.

Urodził się w szlacheckiej rodzinie Odrowążów, był krewnym biskupa Iwona Odrowąża. Studiował na uniwersytetach w Paryżu i Bolonii. Jak każdy z Odrowążów podróżował do Krakowa i rodowych posiadłości w Szydłowcu oraz okolicznych Chlewisk i Dębnia. Został kanonikiem kapituły krakowskiej, której przewodniczącym był Iwo Odrowąż. Biskup ten zaprosił dominikanów do Polski. Św. Dominik wyraził życzenie by do zakonu wstąpiło kilku Polaków; do Zakonu Kaznodziejskiego wysłano Jacka Odrowąża oraz bł. Czesława Odrowąża. Byli oni ostatnimi braćmi, których obłóczył osobiście św. Dominik w 1221. Następny generał dominikanów bł. Jordan z Saksonii wysłał obu Polaków do Polski z misją zakładania nowych klasztorów. Otrzymali oni kościół parafialny św. Trójcy w Krakowie. W 1226 utworzono polską prowincję dominikanów. Z niej też św. Jacek został wysłany na kapitułę generalną w 1228.

Dzięki zapałowi św. Jacka powstały klasztory w Gdańsku (1225), Chełmnie (1233), Elblągu (1236), Toruniu, Rydze, Dorpacie i w Królewcu. Św. Jacek ewangelizował także Ruś. Założył klasztor w Kijowie oraz w Haliczu. Zmarł w Krakowie 15 sierpnia 1257.

Kanonizował go Klemens VIII 17 kwietnia 1594. Jego wspomnienie obchodzone jest 17 sierpnia.

Podstawowym źródłem historycznym do dziejów życia Jacka jest powstały w XIV wieku żywot spisany przez lektora Stanisława z klasztoru krakowskiego.

Jest głównym patronem diecezji katowickiej i opolskiej. Jego imieniem nazwane jest jedno ze wzgórz we Lwowie, gdzie Jacek schronił się przed Tatarami.

Św. Jacek Odrowąż jako jedyny Polak został uwieczniony wśród rzeźb przedstawiających świętych, stojących na kolumnadzie wokół Placu Św. Piotra w Rzymie. Uwiecznił go na swych obrazach El Greco.

W 1686 papież Innocenty XI mianował go patronem Litwy. W krajach hiszpańskojęzycznych znany jest jako San Jacinto. Jest patronem świętym St. Hyacinth's Basilica w Chicago oraz ludzi zagrożonych utonięciem.

Legendy o świętym Jacku

* Według jednej legendy, w 1241 roku, gdy napadli na Kijów Tatarzy, w mieście zapanowała panika. Jacek odprawiał w tym czasie Mszę św. Jeden z braci wpadł w pewnej chwili do świątyni i krzyknął, aby uciekali. Jacek zabrał Najświętszy Sakrament i z innymi braćmi gotował się do ucieczki. Gdy wychodził ze świątyni, usłyszał głos Maryi, proszący, aby nie zostawiał Jej samej. Jacek wrócił do świątyni i wziął figurę Najświętszej Maryi Panny, która nagle stała się niewiarygodnie lekka. Przeniósł w ten sposób figurę do Krakowa, gdzie odzyskała pierwotny ciężar.
* Inna legenda opowiada, jak Jacek doszedłszy wraz z braćmi Godynem, Florianem oraz Benedyktem nad Wisłę pod Wyszogrodem, która na wiosnę wylała, pomodlił się, rzucił swój płaszcz na wodę i po nim jak po moście dostał się na drugi brzeg.
* Kolejna opowieść głosi, że za życia Jacka w okolicy Krakowa spadł tak obfity grad, że zniszczył zboże przed żniwami. Lud prosił Jacka o wsparcie i pomoc do Boga, a następnego ranka zboże na polach się podniosło. Od tego czasu na pamiątkę tego wydarzenia dominikanie święcą i rozdają kłosy pszenicy przy ołtarzu św. Jacka Odrowąża.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Andrzej Borycki
SREBRNY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Czw 13:21, 12 Lut 2009


Dołączył: 12 Gru 2006

Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Po otrzymaniu pomyślnej wiadomości o przyznaniu dotacji na rewitalizację klasztoru podominikańskiego w Klimontowie w wysokości ponad 1.400 tys. złotych dziś potrzebą chwili jest podjęcie skutecznych działań mających na celu pozyskanie ponad 1.000.000 złotych, tj. owych 40 procent na pokrycie w całości kosztów odnowy tego zabytku.

Należy szybko i skutecznie działać, bowiem zgodnie z decyzją Zarządu Województwa Świętokrzyskiego, realizacja projektu powinna rozpocząć się od dnia 1 lipca 2009 roku. Pytanie na dziś, w jaki sposób pozykać tak wielką sumę na realizację projektu odnowy klasztoru?

Mam nadzieję, że wnioskodawcy, a obecnie beneficjenci tej dotacji mają opracowany plan pozyskania owego miliona złotych. Do tego ważnego, z punktu społecznego widzenia, działania winni włączyć się wszyscy mieszkańcy Klimontowa.
Jest niezwykle wielka szansa, aby przy pomocy środków Unijnych przeprowadzić pomyślnie projekt mający na celu przywrócenie do dawnej swej świetności tego pięknego zabytkowego obiektu, który przez ponad 400 lat dobrze służył i mam nadzieję, że nadal dobrze służyć będzie miejscowej społeczności.

Myślę, że bardzo wielu naszych internautów chciałoby się dowiedzieć coś więcej o tym projekcie i o planach na przyszłość, jeśli chodzi o jego wykorzystanie pod konkretne potrzeby społeczne.

Moim zdaniem winien on spełniać funkcję edukacyjo-kulturalną.
Z powodzeniem może w nim mieścić się szkoła średnia z rozszerzonym programem nauczania języków obcych, mała sala widowiskowa, kawiarenka komputerowa, pracownie do nauki języków obcych, biblioteka oraz sale ekspozycyjne muzeum historii Klimontowa i Rodu Osssolińskich.

Ciekawy jestem, jakie Państwo mają propozycje zagospodarowania tego obiektu z uwzględnieniem potrzeb społecznych. Mam nadzieję, że wyrażone opinie i propozycje będą pewną inspiracją dla gospodarza obiektu, pomocną przy realizacji projektu rewitalizacji klasztoru podominikańskiego.

Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do wymiany poglądów.
Andrzej Borycki


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Andrzej Borycki
SREBRNY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Pon 13:46, 16 Lut 2009


Dołączył: 12 Gru 2006

Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

W najnowszym numerze tygodnika "Niedziela" przeczytałem artykuł o odkrytych freskach w klasztorze podominikańskim w Klimontowie. Są to prawdziwe arcydzieła sztuki. Dowody wspaniałości tego obiektu.

Mam nadzieję, że znajdą się środki na renowację tego zabytku i przywrócenie go do dawnej swej świetności. Odrestaurowany obiekt będzie niewątpliwie jedną z nawiększych atrakcji turystycznych województwa świętokrzyskiego.

Piszę o tym, gdyż realność reatauracji tego obiektu staje się coraz bliższa. Pozostaje problem miliona złotych. Ale myślę, że gospodarz obiektu ks. Wojciech ma pewne plany co do pozyskania tej kwoty.

Uważam, że na najbliższej sesji Rady Gminy temat pozyskania pieniędzy dla klasztoru powinien stać się jednym z głównych tematów sesji. W końcu klasztor nasz znajduje się na terenie gminy, a radni jako gospodarze tej gminy powinni rozpocząć poważną debatę na temat: jak pomóc finansowo klasztorowi. Być może w miejscowym samorządzie znajdą się bliżej nieokreślone środki finansowe na wsparcie rektora w dziele ratowania klasztoru. A może należy sięgnąć do pewnych rezerw?

Ile to pieniędzy z budżetu gminy można by zaoszczędzić, gdyby obecni i przyszli radni pełnili swój mandat społecznie? Czy ktoś policzył, ile do tej pory kosztowało utrzymanie Rady Gminy i ile kosztować będzie do końca obecnej kadencji po dokonanych podwyżkach diet?
Co za zaoszczędzone pieniądze można byłoby kupić dla szkół? Ile stypendiów można byłoby ufundować dla młodzieży szczególnie uzdolnionej, a pochodzacej z rodzin żyjących poniżej minimum socjalnego? Co za te pieniądze można by zrobić w klasztorze?

Myślę, że należy wrócić do pomysłu społecznego pełnienia mandatu radnego. W końcu jest to wielki zaszczyt służyć miejscowemu społeczeństwu. Zaszczyt i wielka satysfakcja.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
tpk6
Administrator
PostWysłany: Pon 18:30, 16 Lut 2009


Dołączył: 12 Gru 2006

Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/P-ń

Sprawa pomocy klasztorowi w Klimontowie pojawiała się na łamach tygodnika Niedziela w 2008 roku kilkakrotnie. Artykuły te można przeczytać w wersji online tego czasopisma. Oto one:

Tygodnik Niedziela”
Edycja Sandomierska 7/2008
Rafał Staszewski, Klasztor czeka na pomoc. Klimontów

„2 lutego odbył się bal charytatywny, z którego dochód przeznaczony został na renowację klasztoru podominikańskiego w Klimontowie.
Klimontowski klasztor i kościół św. Jacka od wieków nieodmiennie zachwycają swoją architekturą i ciekawą historią”.
„Zorganizowany w pierwszy weekend lutego bal charytatywny zasilił klasztorne konto sumą ok. 10 tysięcy złotych.”
„– To pierwsze pieniądze jakie udało nam się zgromadzić – mówi ksiądz rektor Wojciech Zasada. – Przed nami jeszcze długa droga. Mam nadzieję jednak, że uda się ją przebyć, a efekt naszych starań cieszył będzie również przyszłe pokolenia.”

Cały artykuł czytaj: [link widoczny dla zalogowanych]

---------------------------------------------

Tygodnik „Niedziela
Edycja Sandomierska 24/2008

Rafał Staszewski, Z pomocą klasztorowi. Klimontów

„Wielkie gwiazdy polskiej estrady – Alicja Majewska i Włodzimierz Korcz zagrali charytatywny koncert na rzecz ratowania klimontowskiego klasztoru. Ponad dwa lata temu wyprowadzono zeń działające tam przez 60 lat Liceum Ogólnokształcące. Od tamtej pory bezcenny zabytek architektury pozostaje niezagospodarowany i niszczeje w zastraszającym tempie”.

„23 maja na rzecz ratowania zabytkowego kompleksu wystąpili w Klimontowie z recitalem Alicja Majewska i Włodzimierz Korcz. Artyści zrzekli się honorarium, dzięki czemu dochód z koncertu w całości zasili ten szczytny cel.
Alicja Majewska związana jest z tą okolicą więzami sentymentalnymi i rodzinnymi. W pobliskich Olbierzowicach piosenkarka spędziła dzieciństwo, a do Liceum w podominikańskim klasztorze uczęszczało jej rodzeństwo.
– Cieszę się, że mogę tu być i mieć swój udział w tak szlachetnym przedsięwzięciu – powiedziała artystka rozpoczynając swój występ na scenie Gminnego Ośrodka Kultury.
Wykonawcom podziękował ksiądz rektor Wojciech Zasada i wójt Klimontowa Ryszard Bień.
– Oprócz pięknych piosenek, które dziś usłyszeliśmy, dała nam Pani także porcję nadziei i wiary – mówił pod adresem Alicji Majewskiej opiekun klasztoru”.
„Każdy, kto chciałby wesprzeć ideę ratowania zabytkowego klasztoru w Klimontowie, może dokonać wpłaty na konto Rektoratu o numerze: 40 8517 0007 0090 0934 3921 0001”.

Cały artykuł czytaj: [link widoczny dla zalogowanych]
-----------------------------------------------

Tygodnik „Niedziela
Edycja Sandomierska 35/2008

Rafał Staszewski, Jarmark na św. Jacka w Klimontowie


„Podczas odpustu Stowarzyszenie na rzecz klasztoru podominikańskiego „Wspólne dobro”, prowadziło akcję pozyskiwania funduszy na renowację jednego z najcenniejszych sakralnych zabytków ziemi sandomierskiej. Chętni mogli nabyć specjalne cegiełki lub wziąć udział w loterii fantowej”.
„Podczas całej uroczystości udało się zebrać na ten cel ponad 10 tys. zł.”

Cały artykuł czytaj: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Andrzej Borycki
SREBRNY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Nie 14:50, 22 Lut 2009


Dołączył: 12 Gru 2006

Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Witam.
Wczoraj odwiedziłem nasz klasztor, w którym jeszcze trzy lata temu mieściło się liceum ogólnokształcące. Z wielkim sentymentem, a jednocześnie z wielkim żalem i z goryczą w sercu patrzyłem na ten milczący, samotny, opuszczony budynek dawnej szkoły. Brudne szyby, za którymi dostrzec można było puste sale lekcyjne, odpadający tynk z murów, zaniedbane otoczenie i ta niezwykła cisza rozdzierająca serce, ten jeden milczący "krzyk" siedemnastowiecznych murów wołających o pomoc.

Patrząc na biel tych murów, na tablice patrona szkoły, na panującą ciemność za oknami tego klasztoru, na niszczejącą elewację, na postępujące ślady dewastacji tego zabytkowego obiektu trudno było mi uwierzyć, że jeszcze parę lat temu budynek ten tętnił życiem, że w budynku tym uczyła się młodzież.

Dziś stoi on smutny i opuszczony. Zamknięta jest w nich historia naszej szkoły, o której opowiedzieć mogą nalepiej milczące dziś klasztorne mury.

W niektórych salach lekcyjnych spotkać można porzucone stare dzienniki lekcyjne, arkusze ocen, tabloidy, a na dolnym korytarzu tuż przy wejściu do szkoły zachowały się jeszcze na ścianach liczne dyplomy, świadectwa i namacalne dowody najlepszych lat świetności naszego liceum.

Patrząc ze smutkiem na porzuconą szkołę niejednemu z nas zapewne zakręciłaby się łza w oku, a wspomnienia z lat szkolnych spowodowałyby wielką nostalgię za tym, co było i minęło, a co już nie wróci w największych nawet marzeniach. Ale czy napewno?

Są starania, aby budynkowi temu przywrócić dawną jego świetność, spowodować, aby ponownie mógł on służyć miejscowej społeczności, aby z pozytkiem dla miejscowej społeczności mógł dalej pełnić swoją funkcję edukacyjno-wychowaczą. Jestem pewien, że tak się stanie.
Nim jednak cel ten zostanie osiągnięty zróbmy wszystko, aby kultywować tradycję szkoły i jej historię.


Jest propozycja ufundowania tablicy pamiątkowej założycielom szkoły, jest propozycja utworzenia izby tradycji. Ale to wymaga określonych środków finansowych, których nie ma i zaangażowania się pewnej liczby naszych absolwentów.

Jak już kiedyś wspomniałem, my jako absolwenci Liceum Ogólnokształcącego im. Brunona Jasieńskiego w Klimontowie, jesteśmy żywymi pomnikami tej szkoły rozsianymi po całym nieomal świecie. Na portalu Nasza-Klasa zarejestrowanych jest dokładnie 1102 absolwentów. Każdy z nich to cząstka szkoły, to piękne wspomnienia i przeżycia, to niezapomnine lata szkolne, to pamiątki, w tym stare fotografie. Przywróćmy je do życia.

Mam propozycję, aby na poczatek stworzyć stronę internetową - Absolwenci LO im. B. Jasieńskiego w Klimontowie. Mam nadzieję, że wśród nas są informatycy, są historycy, poloniści, zawodowi dziennikarze, którzy pomogliby w utworzeniu takiej strony internetowej. Wspólnie tworzylibyśmy historię szkoły i kultywowali jej tradycję. Byłaby to strona, która pozwoliłaby nam nawiązywać zerwane kontakty, sprzyjałaby nawiązywaniu nowych przyjaźni i znajomości naszych absolwentów, strona na której moglibyśmy dzielić się swoimi wspomnieniami z lat szkolnych i fotografiami, które do dziś przechowywane są w naszych rodzinnych albumach.

Jest to propozycja, która nie niesie za sobą zbyt wielkich kosztów finansowych, a która byłaby spoiwem łączącym nas absolwentów, platformą służącą lepszemu poznaniu się, dzieleniu się wspomnieniami, poznawaniu naszej wspólnej historii zamkniętej do tej pory w murach naszego klasztoru i częściowo w opublikowanej monografii o naszym liceum.

Mam nadzieję, że propozycja ta spotka się z życzliwym zainteresowaniem naszych absolwentów i wkrótce powstanie strona internetowa absowlentów LO w Klimontowie. Zapraszam do dyskusji.

Serdecznie pozdrawiam Andrzej Borycki.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
gość
Gość
PostWysłany: Nie 18:55, 22 Lut 2009






Witam!
Po przeczytaniu tekstu p. A. Boryckiego odnośnie budynku byłego LO, który niszczeje niezagospodarowany.
Napisał pan, że monografia dziejów LO pana autorstwa itd.

Tak się składa, że przeczytałem to ,,dzieło", które nazywa pan monografią i jest to nieudolne przepisanie z kroniki szkolnej LO okraszone spisem absolwentów tejże szkoły. Pod względem warsztatu historyka, drogi panie, nie jest to monografia, ani nawet nie przyczynek do monografii. Wybaczy pan, ale jest to nieudolność w pana wykonaniu. Oczywiście odpisze pan, że nie mam kompetencji do recenzowania pana ,,dzieła" itd. i itp., ale takie są fakty.
Z poważaniem czytelnik.
kolejny gość
Gość
PostWysłany: Pon 2:25, 23 Lut 2009






Witam.

Zgadzam się z Tobą "gościu" w 100 %, że to nie monografia, gdyż w definicji tego słowa - to praca naukowa omawiająca jakieś zagadnienie w sposób wyczerpujący (co raz jeszcze podkreślę – wyczerpujący), czego tutaj nie widać.
Niestety sprawa ta, zarówno przez Ciebie jak i Twojego poprzednika została jedynie słabo zarysowana. Piszesz, że to fakty, więc jeśli podpisałeś się jako "czytelnik" (szkoda, że nie stały), powinieneś wiedzieć lub też zauważyć, że jest tu funkcja 'cytuj', czyli 'Quote',
Cytat:
"cytuj"
której mogłeś użyć, by pokazać konkretny przykład i się na nim oprzeć, a tego nie zrobiłeś, bo po prostu nie wiedziałeś, jak to zrobić lub też skrobnąłeś to tylko, by coś tam szybko napisać i poruszyć temat. Ja też nie skorzystam z tej funkcji, abyś nie czuł się osamotniony.

Odnośnie użytego słowa „nieudolne”, prosiłbym Cię o sprecyzowanie zagadnienia (gdyż jestem ciekaw bardzo, jak jest w rzeczywistości) i dosłowne przytoczenie brzmienia szkolnej kroniki, która o tym mówi (jak twierdzisz). W dobie dzisiejszej techniki nie powinno stworzyć Ci to żadnych problemów, chyba że to kolejna prowokacja i podjudzanie do nieporozumień, w co jednak szczerze wątpię.

Raz jeszcze żałuję, że nie jesteś stałym (tu improwizuję) czytelnikiem (choć może w rzeczywistości jest inaczej a ja o tym po prostu nie wiem), gdyż styl Pana Boryckiego jest tu dość charakterystyczny i obfituje w zwroty i wyrażenia typu: „są starania”, „jest propozycja”, „mam nadzieję, że są wśród nas”, „mam nadzieję, że znajdą się środki”, „są potrzebne pieniądze” itp., które są mu wygodne i świadczą jedynie o bezosobowym podejściu do tematu i ogólnikowym (choć dość aktywnym) jego postrzeganiu.
Nie pierwszy raz próbuje on zmotywować (sprowokować) ludzi i ich reakcje takimi tekstami.
Popatrz proszę na wpis z dnia 12 lutego, gdzie Pan Borycki ma „nadzieję, że wnioskodawcy, a obecnie beneficjenci tej dotacji mają opracowany plan pozyskania owego miliona złotych. Do tego ważnego, z punktu społecznego widzenia, działania winni włączyć się wszyscy mieszkańcy Klimontowa.” Nie wiem, czy słowo „wszyscy” znajdzie tu odzwierciedlenie w czynie.
Sądzisz „gościu” lub też sądzicie drodzy czytelnicy, że do tych działań włączą się właśnie wszyscy, nawet byli absolwenci zawodówki, czyli popularne kiedyś „młotki”? Ja wątpię w to głęboko. Nie kiwną (młotki) palcem.

Podobnie sprawa przedstawiałaby się w przypadku starej zawodówki (budynek naprzeciw Urzędu Gminy lub inaczej jak ktoś woli - obok starej apteki czy przy skrzyżowaniu ulic Krakowskiej i Ogrodowej) i jej ewentualnej rewitalizacji, żaden z licealistów nie poczuwałby się do obowiązku i konieczności przyjścia z pomocą nie swojej szkole.
Tak właśnie myślę.

Pozdrawiam wszystkich GOŚCI z forum, gdyż myślę, że są to tutaj najodważniejsi tchórze. Tylko lub aż tchórzami są też tacy, którzy nic nie mówią, nie robią, stoją z boku i zrywają boki. To zwykłe pionki lub makiety.
To przez nas GOŚCI przemawia głos tutejszego środowiska! To my i tylko my nazywamy rzeczy i sprawy lokalne po imieniu.

Na koniec życzę sobie, aby mój 'guldon' był większy od Waszych. Żartowałem. Nara krejzole.
Andrzej Borycki
SREBRNY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Pon 10:24, 23 Lut 2009


Dołączył: 12 Gru 2006

Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Witam.

Z uwagą przeczytałem dwie powyższe wypowiedzi. Chętnie podejmę polemikę, wszak pod jednym warunkiem, że moi zacni 'goście' wykażą się cywilną odwagą i z imienia i nazwiska podpisywać będą swoje posty. Ławiej jest dyskutować z kimś, kogo się zna przynajmniej z nazwiska.

Serdecznie pozdrawiam Andrzej Borycki


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kolejny gość
Gość
PostWysłany: Wto 12:57, 24 Lut 2009






Można było się spodziewać takiej reakcji.

Przypuszczam, że pozostając dalej pod tymczasowym nickiem jako „kolejny gość” mogę być dalej ignorowany takimi skrótowymi odpowiedziami, ale mimo wszystko spróbuję.
Rewitalizacja, mocne słowo i przedsięwzięcie. Tu rzecz idzie też o mocną kasę i każdy o tym wie, a kto tego nie widzi - jest ślepy.

Zobaczcie „gościu” i czytelnicy na entuzjazm, jaki towarzyszył wypowiedzi Pana Boryckiego, kiedy to forowiczka Aleksandra (zwiastun lub informatorka) poinformowała forum o przyznaniu dotacji. Był tak podekscytowany tą wiadomością, że lipiec mu się w sierpień zamienił nieopatrznie.
Pisze następnie w swoim motywacyjnym stylu „Należy postarać się o środki”, wiec i ja powiem – należy starać się o środki o czym ciągnie dalej 12 lutego i następnie przytacza przykład Koprzywnicy, jak by chciał podkreślić nieudolność wszystkich naszych zainteresowanych podmiotów - parafii, rektoratu, samorządu lokalnego i działających na terenie gmin stowarzyszeń i organizacji społecznych Klimontowa. To brzydkie.

Robi to Pan nie pierwszy raz, Panie Redaktorze. Wcześniej były jeszcze ulice i Bogoria, a raczej wzorowanie się na tej miejscowości. W Bogorii problem jest mały, gdyż mają mało ulic. Nie ładnie Pan czyni. Dziwny to ptak, co własne gniazdo kala.
To chyba samotnik, który nie chce przebywać w stadzie, żeby nie powiedzieć kamikadze. Niech Pan proszę, nie wyolbrzymia też nieudolności i antyspołeczności radnych. To sprawa lokalna i lokalnie się do niej odnośmy. Tak wiem, nie są idealni, ale my sami ich wybraliśmy, więc pretensje miejmy sami do siebie.
Podobnie rzecz można odnieść do samorządów i wójta, gdyż z tego co wiem, walczą (usiłując je niwelować) z różnymi efektami błędów, a w zasadzie ich skutkami, poprzedniej ekipy rządzącej, której Pan zdaje się być poplecznikiem, więc wspominanie o tym tu i teraz uważam za bezzasadne i przyziemne.

Chciałbym być radnym, móc na coś wpływać, brać kasę, obiecywać, ale chyba przegrałbym już w przedbiegach, gdyż po prostu nie piję, a potencjalny elektorat każdego pretendenta do tej funkcji lub już samego radnego, zdaje doszukiwać się bardziej lub najbardziej wymiernych efektów znajomości ze „swoim człowiekiem”.
Ale po zastanowieniu nie chcę, by do moich drzwi zapukało CBŚ, ABW, CBA, Interpol lub FBI i CIA, wolę cieszyć się z tego co mam.

Pozdrawiam wszystkich GOŚCI z forum. Nara krejzole.
Gość
PostWysłany: Wto 13:15, 24 Lut 2009






Szanowny Gościu,
łatwiej byłoby czytać Twoje wypowiedzi, gdybyś zechciał pisać przejrzyście. Używanie nadmiaru nawiasów, tudzież niby wyrafinowanego słownictwa czyni tekst pretensjonalnym i zagmatwanym.
Pozdrawiam.
kolejny gość
Gość
PostWysłany: Wto 14:22, 24 Lut 2009






No cześć kolego.

Konkretnie 10 nawiasów w poprzednim wpisie i tylko jeden w ostatnim, więc nie wysilaj się już, bo widzę, że zaczyna Cię to męczyć, nie musisz czytać tego co jest w nawiasach. Po prostu nie jesteś zbyt elastyczny i chyba poruszanie kilku spraw na raz lub wtykanie weń spraw drugich i trzecich sprawia ci problemy.
Spróbuję jednak pisać prościej, żeby nie powiedzieć prostacko, by zadowolić Twe odczucia, gościu.

To budujące, że jesteś spostrzegawczy i potrafisz tak twórczo podejść lub też ustosunkować się bez zbędnych emocji do niezwykle krótkiego mojego wpisu. Dziękuję za cenne uwagi, które z pewnością zmotywują mnie do jeszcze lepszej pracy i wysiłków związanych z forum. To miłe, że dzięki komuś takiemu jak Ty, ktoś inny potrafi dostrzec w sobie błędy i pisać o nich publicznie, choć anonimowo.

Ciesze się, że łaskawy los postawił Cię na mojej drodze i że mogę dzięki temu uczyć się i korzystać z dobra, jaką niesie treściwy dialog z Tobą. To doprawdy ewenement w skali powiatu, a kto wie, może też całej gminy czy tylko sołectwa.
Raz jeszcze dziękuję, że uważasz moje słownictwo za niby wyrafinowane. Za gmatwanie tekstu nie dziękuję, odnoszę inne wrażenie, ale to chyba jest już temat na innym poziomie percepcji, który zdaję się być indywidualnym punktem odniesienia dla każdego człowieka. A może raczej trzeba nauczyć się postrzegać to, czego inni nie widzą i zastanowić się nad tym, czy własne półkule, które tym sterują (a powinny to robić), są odpowiednio skalibrowane do aktualnej aury, systemu politycznego kraju i pały dziecka z rysunków, a nie abstrahować.

Pozdrawiam wszystkich GOŚCI z forum. Nara krejzole.
Gość
PostWysłany: Wto 15:14, 24 Lut 2009






Gościu Kolejny,
napawaj się zatem swoim narcystycznym podejściem do własnych tekstów. Zostawiam Cię w błogim spokoju Twego jestestwa wyrafinowanego megalomana. Pisz sobie a muzom... Poć się dalej nad Twoim przerostem formy.
Pozdrawiam
Gość
PostWysłany: Wto 15:20, 24 Lut 2009






sprzyjemnościom
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna -> Klasztor Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Bearshare


Regulamin