SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Izba Pamięci Ziemi Klimontowskiej
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 63, 64, 65  Następny  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna -> Kultura w Klimontowie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
robo
AKTYWNY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Czw 15:14, 18 Paź 2007


Dołączył: 09 Wrz 2007

Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

A może jeszcze coś po sąsiedzku - z naprzeciwka też kawalerowi coś poszukasz przez neta?
Bez obrazy, ale mnie tak język świerzbił, że nie mogłem się oprzeć poklikania na klawiaturce.
Jeszcze raz (pozdrawiam)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
miro
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Czw 21:51, 18 Paź 2007


Dołączył: 28 Maj 2007

Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Nic z tego, w tych sprawach koledze nie pomogę. Nie chcę, żeby potem mnie przeklinał, jakby coś później nie tak się układało.
A prawdę powiedziawszy, mnie porzucenie kawalerstwa też jeszcze się tak nie pali, piszę bo piszę.

Człowiek wolny zawsze ma nadzieję, że jak znajdzie drugą połówkę, to będzie miała wszystkie zalety. A jak znajdzie i okaże się, że z marzeniami to ta ukochana nie ma nic wspólnego, to lepiej zostać przy marzeniach.

Filozofia godna człowieka niedojrzałego do podejmowania decyzji ważnych, rozstrzygających w znacznym stopniu o zmianie życia, przyzwyczajeń wymagających poświęcenia i wyrzeczeń.

Lubię ględzić i to wszystko - w tym wieku jest to mile widziane i nie uchodzi za wadę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
miro
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Pią 21:05, 19 Paź 2007


Dołączył: 28 Maj 2007

Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Telefere - kuku, tak określam mój ostatni post. Głowię się i nie mogę sobie przypomnieć, skąd to słowo, skąd je znam i czy to akurat pasuje. A może to nie telefere, a telefele, bo kuku to na pewno.

Śmieje się sam do siebie, bo kiedyś na to słowo kolega dostawał białej gorączki, gdy do jego wywodów wtrącałem te słowa. No i na takich pierdołach miło mi upływa czas - mówię wtedy, że Panu Bogu kradnę czas.

Dach się nie kryje, "Izbuda" w szacie takiej samej jak była, tak jest. Żadnych zmian, żadnych innowacji, żadnych przemeblowań - zastój, marazm - przygnębiająca sielanka.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Juka
NOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Pią 21:09, 19 Paź 2007


Dołączył: 19 Paź 2007

Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Smile

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Juka
NOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Pią 21:13, 19 Paź 2007


Dołączył: 19 Paź 2007

Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Dobry wieczór Panie Mirosławie,
bardzo miło czyta się Pana subtelne wypowiedzi, pisze Pan tak kolorowo i ciekawie, aż pragnęłabym z Panem wdać się w dyskusję.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
miro
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Pią 21:51, 19 Paź 2007


Dołączył: 28 Maj 2007

Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Dobry wieczór Juka.
Miło to czytać, że kolorowo, baśniowo itp. Takie życie powinno być, lecz jest trochę inaczej.
Ja chcę właśnie tak go brać, na ile mogę. Czy mi się to udaje? Nie, nie tak, ale z takim nastawieniem żyje się przyjemniej.
Dyskusja, ale jak? Przecież to blog - nie gg.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
miro
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Pią 22:27, 19 Paź 2007


Dołączył: 28 Maj 2007

Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Ile ludzi zamiast spać, szuka bratniej duszy, która choć trochę czuje to samo.
Jak byłem robolem, to się rzucałem na wyro i nic, a nic mnie nie obchodziło. Byłem zmęczony, nieraz bardzo, to było lekarstwo, na psychikę idealne.
Jak chlałem dzień za dniem, szukałem bratniej duszy do kielicha - to był cel egzystencji: nie dopuścić do wytrzeżwienia.

W obu przypadkach, choć krańcowo różnych, nie czułem potrzeby szukania. Boże, co ja wypisuję, i to prowadzący AA. Grzeszę i nie wiem co piszę, to wszystko robi późna pora. A nam się wcale nie chce spać.

Internet upaja jak czerwonego wina smak. Na ekranie snuje liter sznur, a nas oczarowuje klawiatury szum.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
miro
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Pią 22:35, 19 Paź 2007


Dołączył: 28 Maj 2007

Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Piszę zaprzeczając. Bratnie dusze do kielicha były, lecz nigdy nie czuły tego samego, chyba że kaca.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
miro
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Sob 22:51, 20 Paź 2007


Dołączył: 28 Maj 2007

Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Wczoraj próbowałem napisać wiersz.
Skoro tak lekko idzie mi pisanie, to wiersz też nie powinien stanowić większego problemu. Pozazdrościłem także A.S., której wiersze czytałem i które mi się podobały, choć prawdę powiedziawszy nie bardzo ich tak do końca rozumiem.
I co mnie martwi, to że im bardziej znany poeta, tym mniej z tego co napisał kumam. Wiem, że trzeba używać przenośni, jakichś niezrozumiałych zwrotów, bo to się wydaje takie mądre, takie fascynujące.
Też tyle tam nowoczesnych zwrotów, wyrażeń chińsko-amerykańsko-holenderskich, że wiem, że nic nie wiem.
Nigdy nie lubiłem poezji rymowanej, cukrowanej, prosto-naiwnej. Nie zgodzę się też na to, że poeta może używać przenośni, odnośni dowolnie (jemu tylko wiadomo, o co chodzi, choć w większości sami nie wiedzą, co chcą wyrazić).

Jeżeli pisze dla niewielkiej grupy, która wie, albo udaje, że wie o co chodzi, to myślę, że i satysfakcja jest niewielka. Dlatego wydaje mi się, jest z tą poezją tak, jak jest.

Napisałem wiersz pod tytułem "Chciałbym" (w którym jasno dla każdego wiadomo, o co chodzi), wyrażam w nim nadzieję, że kiedyś większość zrozumiem z tego, co nie rozumiem. Nigdy oczywiście go nie wydrukuję, ponieważ jest kiepski - myliłem się co do łatwości wyrażania myśli w wierszu (pisania wierszy).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
miro
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Wto 20:23, 23 Paź 2007


Dołączył: 28 Maj 2007

Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Przeczytałem fragment pamiętnika Żyda z likwidacji getta klimontowskiego.
Co mi utkwiło, to wypowiedź matki autora pamiętnika, która przy opuszczaniu domu powiedziała: "Obym miała zaszczyt, wrócić do mojej koszernej kuchni".
I właśnie w tych słowach jest zawarta cała tragedia, boleść tej prostej kobiety. Dla niej właśnie kuchnia była miejscem, gdzie czuła się bezpiecznie, gdzie zbierała się cała rodzina, gdzie była szczęśliwa, była azylem, szczęściem, była ważniejsza niż synagoga.

Każdy ma swoje ulubione miejsce, gdzie się czuje najlepiej, swojsko, beztrosko - jest tam szczęśliwy. Takie właśnie miejsce odgrywa w życiu bardzo wielką rolę, takie miejsce jest ważniejsze niż wszystko inne. Z tym miejscem wiąże się wszystko, co dla człowieka jest najważniejsze: spokój, błogostan, pełnia szczęścia.
To miejsce jest ojczyzną, kościołem, niebem w tym zwariowanym, pokręconym świecie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
miro
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Śro 21:09, 24 Paź 2007


Dołączył: 28 Maj 2007

Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Dostałem podziękowanie z Nowego Yorku za przekazanie bezpłatnie pism, książek żydowskich.
"Izbudę" zima zaskoczyła, jest niedocieplona i niedogrzana, ale szpan trzyma.
Nabyłem bagnet bardzo stary, ale w niezłym stanie. Według mnie może pamiętać Napoleona - jutro go rozszyfruję.

Jeszcze nawiążę do wypowiedzi Juki i problemu dyskusji.
Niby w "Izbudzie " są warunki do spotkań, ale jest to miejsce, gdzie jak na dworcu: ktoś wpada, wypada, nie zawsze ten, którego chciałoby się widzieć.
Jeszcze będąc radnym postulowałem, by udostępniono pomieszczenia w gminie (jest taka sala na dole, stoi pusta i praktycznie niezagospodarowana), gdzie można byłoby się spotykać na neutralnym gruncie. Sala spełnia wszystkie warunki, jest tam też pomieszczenie socjalne: kuchnia, ubikacja. Nic z tego nie wyszło.

Niby jest pod GOK-iem pomieszczenie, ale jest ono dobre dla młodzieży. Takie kameralne pomieszczenie mogłoby spełniać bardzo ważną rolę w życiu ludzi starszych - takich jak ja, już po trzydziestce.

W GOK-u pracuje parę osób, można by delegować przeszkolonego pracownika do rozruszania życia towarzyskiego emerytów, rencistów i innych starszych darmozjadów, których jest wielu i co rok przybywa.
To samo dotyczy wsi, która- choć mając lokale- zostawiona sama sobie nie wyrwie się nigdy z marazmu.
Dlaczego tak małą wagę przywiązuje się do umożliwienia ludziom godnego życia towarzyskiego?
Co się w końcu w tym życiu liczy? Przecież praktycznie to nic nie kosztuje. Trochę chęci, trochę zaangażowania ludzi, którzy są od tego.

Myślałem, że ludzie tu urodzeni, a którzy są w miastach, gdy przejdą na emeryturę będą masowo wracać. Guzik prawda Wysoki Sądzie, teraz jest jasne jak słońce dlaczego - nie chcą w czterech kątach czekać tylko na śmierć.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
robo
AKTYWNY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Pią 21:14, 26 Paź 2007


Dołączył: 09 Wrz 2007

Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Witam Mirku,
pomysł na twoje zbiory w GOK-u, czyli w świetlicy na dole (czytaj: w piwnicy) wedlug mnie jest dobry, może jakieś miejsce zakratować, ale u ciebie to ma je człowiek w zasięgu ręki i go korci, aby dotknąć tej historii ręką i nawet dotknie i poczuje tę historię, tak że sam wybierz, co lepsze: ogladanie przez szybę czy na tzw. dotyk...
Pozdrawiam cię Mirku.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
miro
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Pią 22:26, 26 Paź 2007


Dołączył: 28 Maj 2007

Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Nic podobnego, spokojna głowa, zbiory zostaną tam, gdzie są.
Robo źle zrozumiał, po prostu mnie chodzi o pomieszczenie, gdzie można się spotykać, pogadać, nawet się zabawić przy dźwiękach adapteru.
Chodziło mi o odniesienie się do propozycji Juki zgłoszonej w dyskusji. Nie ma u nas takiego niekrępującego miejsca, gdzie można by się spotykać i porozmawiać.
Oczywiście, zapraszam wszystkich chętnych do "Izbudy", ale jeszcze do przytulności i takiej atmosfery kawiarnianej "Izbudzie" daleko (mam pięknie położoną placówkę i tam kiedyś próbowałem coś podobnego wybudować, ale nie wypaliło jak większość moich projektów. I jak tu mogłem nie pić, grzech byłoby takie okazje przepuszczać - tak że nikt mi nie zarzuci, że nie miałem powodów do picia).

Chodziło mi tu szczególnie o ludzi po trzydziestce, takich jak ja, a których jest sporo i to takich na wyższym poziomie intelektualnym (ja dopiero chcę do nich doszlusować). Są to "wcześniejsi", którzy przeszli na emerytury, renty i nie są jeszcze całkiem ramolami, gruchotami - nie wiem jak ich określić.

Przepraszam za ten poziom intelektualny, ale właśnie tacy ludzie nie są tak schorowani, przepracowani, dożywają przeciętnie sędziwego wieku, w miarę nie powykrzywiani przez reumatyzm i inne choróbska, które są "zaszczytem" ludzi ciężko i długo pracujących. Mają czas, pieniądze, są wszędzie tam, gdzie trzeba dyskutować, a nie pracować, są wiec idealnymi partnerami do miłego spędzania czasu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
miro
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Pon 23:04, 29 Paź 2007


Dołączył: 28 Maj 2007

Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Dzisiaj odwiedziła "Izbudę" wycieczka z W-wy. Jak zwykle duże zainteresowanie judaikami. Było też kilka osób z instytutu związanego z kulturą żydowską. Dałem im namiary kontaktowe, mają dzwonić w razie, jak ich coś konkretnego zainteresuje, a najbardziej interesują ich rzeczy żydowskie, te nie związane z kultem wyznaniowym, lecz służące na co dzień czy do wystroju domu.

Nie wiem, czy to jest dobre dla w przyszłości planowanego muzeum w Klimontowie. Choć już zacząłem wątpić, że kiedyś powstanie muzeum z prawdziwego zdarzenia - ba! namiastka. Tyle było szumu, tyle deklaracji i wszystko psu na budę. Dlaczego nie istnieje jakiś realny, konkretny plan rozwoju kultury, turystyki i stanowczo się go nie realizuje?

Jak byłem radnym, to powstał projekt takiego planu, czego tam nie było? Brakowało w nim tylko planu lotu klimontowian na księżyc, metra, opery, portu lotniczego, portu morskiego (ponieważ przypomniało się komuś, że nie mamy morza), a co nam szkodziło, niech nikt nie zarzuci, że radni dla Klimontowa nie chcą jak najlepiej.
Ambicje - chore ambicje małego grajdoła nie mające nic wspólnego z rzeczywistością, które dezorganizują, powodują zamieszanie i utratę energii działania.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
miro
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Wto 21:52, 30 Paź 2007


Dołączył: 28 Maj 2007

Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Święto Zmarłych za dwa dni, przyjechał kuzyn na grób rodziców, zatrzymał się jak zwykle u mnie.
Z rozrzewnieniem wspominam dawne Święta Zmarłych, gdy grób rodzinny był oblepiony przez liczną moją rodzinę, tak że trudno było znaleźć miejsce w pierwszym szeregu.
Kolejki w sklepach, kolejka przy grobie, ale jakie to było piękne (z dzisiejszego punktu widzenia).
Grobów mi przybyło i lat, ubyło rodziny i piękna.

Jak to jest, że niektóre rody wymierają, drugie się rozmnażają w tempie geometrycznym? Na pewno każdy ród ma przydzieloną ilość plemników, mój musiał je roztrwonić w poprzednich pokoleniach. Świadczą o tym mogiły, jest ich jak "makiem zasiał".
Dlatego nie mając wpływu na przeznaczenie, nic nie robiłem i jak na razie nic nie robię wbrew przeznaczeniu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna -> Kultura w Klimontowie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 63, 64, 65  Następny
Strona 17 z 65

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Bearshare


Regulamin