SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Izba Pamięci Ziemi Klimontowskiej
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 30, 31, 32 ... 63, 64, 65  Następny  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna -> Kultura w Klimontowie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mkw
SREBRNY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Pią 10:04, 05 Cze 2009


Dołączył: 05 Lip 2007

Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

miro napisał:
Koniec projektu, jego efekt, pokazany z wielką pompą w synagodze, będzie na pewno wielkim przeżyciem dla mieszkańców.


Super, a kiedy to będzie? tak mniej więcej? Bo chętnie przyjadę.

miro napisał:
Jak najprędzej wystąpimy z p.P., o urzeczenie nam przez Gminę Żydowską na czas projektu synagogi.


Jeszcze raz tłumaczę to, co już tłumaczyłam nieraz. Smile Trzeba się zwrocić nie do Gminy, a do Fundacji Ochroby Dziedzictwa Żydowskiego (FODŻ). To ona administruje synagogą i z Gminą ma niewiele wspólnego.
Kontakt znajdzie Pan na stronie [link widoczny dla zalogowanych]

Cieszę się, że Pan P. również się zaktywizował. Smile

Mam parę pomysłów na współpracę, ale może pogadamy, jak się spotkamy...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Pią 14:49, 05 Cze 2009






Pisząc urzeczenie, autor z pewnością miał na myśli użyczenie.
miro
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Wto 22:37, 16 Cze 2009


Dołączył: 28 Maj 2007

Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Piszę już drugi raz, tak wiele napisałem o urzeczeniu, użyczeniu, uprzedzeniu, lecz nie poszło w Internet. Wyskoczyło tylko 500 - Internel Serwer Error (chyba to znaczy p. ..... się) i nie wydrukowało się. Ciekawe czy to, co napisałem, pójdzie?
Mam kłopot z Internetem w domu, w "Izbudzie" działa dobrze, ale zapomniałem hasła i klops.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
miro
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Czw 23:14, 18 Cze 2009


Dołączył: 28 Maj 2007

Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Muszę poprosić administratora o przysłanie mi hasła, żebym mógł pisać z komputera z Izbudy (z domowego komputera loguję się automatycznie i mi niepotrzebne).

Napisałem dzisiaj do Fundacji o użyczenie synagogi na potrzeby projektu, a że mnie ona urzekła, nie wyobrażam sobie innego miejsca. Byłem też wczoraj u wójta, obiecał mi pomoc w doprowadzeniu synagogi i terenu wokół niej do porządku. Zabezpieczenie synagogi na czas wystawy od kradzieży też stanowi problem. Przyłącze elektryczności jest drogie, może się podłączymy do pawilonu (tył synagogi), oczywiście za zgodą prezesa GS.
Rozmawiałem również na temat placu zbaw, wójt znów potwierdził, że go przeniesie.

Dzisiaj wraz z młodzieżą i Z.P. dogrywaliśmy koncepcję projektu. Oczywiście jeszcze zmieni się to i owo, bo Fundacja chce coś nam pomóc, ci od "Brunonaliów" też coś zasugerują. Jako mała grupa, ale zgrana, jesteśmy otwarci na wszystko, co sprawi, że projekt stanie się jeszcze bardziej ciekawy i przebojowo-nowatorski.

Pisze tak nie wiedząc dokładnie co postanowi Fundacja. Myślę jednak, że to będzie przełomowy krok w integracji synagogi z życiem kulturalnym Klimontowa.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
sam
Gość
PostWysłany: Pon 19:56, 22 Cze 2009






Ponoć szef izbudy ma problemy z prawem, prawda czy fałsz?
tpk6
Administrator
PostWysłany: Pon 21:26, 22 Cze 2009


Dołączył: 12 Gru 2006

Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/P-ń

Czy nie taktowniej byłoby zarejestrować się na forum i prywatnym e-mailem zapytać bezpośrednio (z troską - jak się domyślam) zaiteresowanego niż szukać sensacji w ten sposób?

Uważam Mirka za uczciwego, wrażliwego i bardzo wartościowego człowieka, a jeśli przeżywa jakieś trudne chwile, to chciałbym bardzo serdecznie uścisnąć mu dłoń udzielając mu w ten sposób potrzebnego wsparcia.

Forowicze bardzo lubią czytać mądre życiowo refleksje Kol. Mirka, o czym świadczy największa na tej platformie liczba 12,6 tys. otwarć jego 450 wpisów. Mam nadzieję, że wielu Czytelników stać będzie na publiczne dodanie Mirkowi otuchy; w końcu prawdziwych przyjaciół i ludzką życzliwość poznajemy w biedzie - 'prawda czy fałsz?'


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez tpk6 dnia Pon 21:37, 22 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
mkw
SREBRNY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Wto 12:06, 23 Cze 2009


Dołączył: 05 Lip 2007

Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Pan Mirek to człowiek rzadkiej zacności. Jedna z tych osób, które sprawiają, że z radością przyjeżdżam za każdym razem do Klimontowa.
Panie Mirku, sursum corda! Powodzenia we wszystkich przedsięwzięciach, proszę się nie dawać przeciwnościom losu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Wto 22:46, 23 Cze 2009






Dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierali i współczuli w trudnych chwilach.
Oczywiście muszę tu zaznaczyć, że trudne chwile przeżywałem na własne życzenie. "Izbuda" miała niecodziennych gości, byli to: żołnierze saperzy (7), policjanci zwykli (4), policjanci niezwykli (3), pies tropiący materiały wybuchowe (1). Sceneria jak z filmu " Walka z polskim Bil-Ladenem".
Polski "Bil" (Mirek Szeląg) w swej "dziupli" "Izbudzie" zostaje otoczony i aresztowany. Odwieziony następnie do aresztu w Sandomierzu, spędza noc w celi jako groźny bandyta. O godz. 13 w kajdankach staje przed obliczem pani prokurator, która Mirka uwalnia.

Tak rozgrywał się dramat z piątku na sobotę. "Izbuda" została pozbawiona większej części eksponatów z pól bitewnych spod Rybnicy (1863 - powstanie styczniowe), Beradza (1915 - legiony), Klimontowa i okolic (druga wojna). Były to eksponaty unikatowe, np. pociski, które spadały na Klimontów ze słynnego bombardowania przez Niemców latem 1944 roku.

"Gości" "Izbuda" zawdzięcza donosowi, którego autorem był ktoś "życzliwy".
Oczywiście można zapytać, dlaczego nie miałem pozwolenia?
Otóż, eksponat musi być poddany ekspertyzie i zabezpieczony przez rusznikarza, a to tyle kosztuje zabiegów i pieniędzy, że ja pasjonat-rencista mogę o tym tylko sobie pomarzyć.
Oczywiście lepiej jest marzyć o czymś na wolności, niż marzyć o wolności za kratkami. Nie powiem, pani prokurator okazała się naprawdę bardzo życzliwą i wyrozumiałą mi osobą. Nie omieszkałem jednak powiedzieć słów - odzyskałem wolność, ale czy odzyskam pasję, energię działania?
Myślę jednak, że przeze mnie działało rozgoryczenie i wszystko wróci do normy. Ja zaś ten epizod będę traktował jako doświadczenie życiowe.
Tomek Psiuch
EKSPERT FORUM
PostWysłany: Śro 11:58, 24 Cze 2009


Dołączył: 28 Lip 2008

Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/Warszawa

Cytat:
Sceneria jak z filmu " Walka z polskim Bil-Ladenem".


Chyba powinno być raczej z polskim bin Ladenem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
miro
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Śro 22:03, 24 Cze 2009


Dołączył: 28 Maj 2007

Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Znowu wpadłem w kłopoty, bo jeżeli Osama bin Laden czyta te moje wynurzenia i uzna je za obelgę, że go nazwano Bil-Ladenem, dopiero będę się miał z pyszna. Grożą mi wtedy sankcje bardziej surowe niż mam teraz. Mianowicie, członek Al-Kaidy może się wysadzić w "Izbudzie" na znak solidarności z Bilem, czyli bin Ladenem, dynamitem przemyconym w jakimś otworze znajdującym się w ciele.
W dużej mierze szkody wywołane wybuchem będą zależeć od wielkości laski dynamitu. Jeszcze gorzej jeśli zamachowcem będzie kobieta, wynika to z anatomii ciała. Nie muszę tu wyjaśniać co i jak, ponieważ forum to nie podręcznik z anatomii ciała ludzkiego.
Otóż szkody wywołane wybuchem, mogą być większe w eksponatach niż te, które spowodował nalot policji, ABW, saperów i psa jednocześnie.

Oczywiście nawet mi nie przyszło do głowy, żeby mnie się coś mogło stać. Powodem do takiego mniemania są niedokończone moje poczynania na tym ziemskim padole. Wszystko jest jednak możliwe (ostatnio miałem pecha), ale i to też nie byłoby takie złe. Uśmiercając mnie laską dynamitu przemyconą w pewnej intymnej części ciała przez Al-Kaidę, dostałbym pośmiertnie odznaczenie.
Odznaczenie przyznane mi byłoby dlatego, że żaden Polak, jak do tej pory, nie zginął w taki sposób i byłby to precedens. Klimontów miałby naprawdę męczennika z prawdziwego zdarzenia. Dzięki mnie turystyka w Klimontowie by drgnęła, a o mnie śpiewano by na festynach dla pielgrzymów.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
miro
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Czw 22:56, 25 Cze 2009


Dołączył: 28 Maj 2007

Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Zostawiam w spokoju wynurzenia, co by było, gdyby było (znowu brnę w pułapki pisowni polskiej, w której jestem słabiutki). Ale już jestem pewny, dlaczego lubiąc pisać, nie piszę, ile bym chciał (wstyd). To wszystko przez naszą pisownię, która wymaga dużej znajomości.
Jak zdałem maturę mając taką pisownię?
Chyba dlatego, że gramatyka + tematyka dzielone przez 2, daje przepustkę. Choć pamiętam, że na maturze M. B. poprawiając moją pracę przyczyniła się do oceny dobrej.

Znowu zamiast na temat piszę coś, co nijak się ma do mojej "Izbudy" - a w "Izbudzie" dzieją się rzeczy wielkie i niebanalne. Młodzież z grupy licealnej przy wydatnej pomocy Z. P. (historyk w SP) ma już wizję działania w programie "Poszukiwacze skarbu" i wszyscy ruszają do dzieła. Grupa ta -jak już pisałem- ma zadanie bardzo ważne i to z kilku powodów. Na niej spoczywa też cały ciężar realizacji programu - to od jej zaangażowania zależy ocena projektu.
Chcemy w realizację i pokaz tego co zrobimy, wprzęgnąć wszystko, co naj... Oczywiście zaczęto mi też sugerować, że "odwiedziny" w "Izbudzie" miały miejsce dzięki projektowi. Ja oczywiście -jako człowiek wielkiej miłości do ludzi- myślę, że to był przypadek, nie jakaś tam złośliwość ludzka.

Więcej o projekcie (żeby nie zapeszyć) w miarę postępów w jego realizacji.
Jutro jak zwykle jadę do A. - do mojej "M", która bardzo przeżywała moje osamotnienie w celi w S. Tam zaś u mojej A. w S. będę zapominał, co było w S.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
miro
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Wto 22:27, 30 Cze 2009


Dołączył: 28 Maj 2007

Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Nareszcie w Klimontowie coś się dzieje, jest o czym mówić, jest pole do spekulacji i "domniemacji". Wszystko mi przypisują, o wszystko podejrzewają. Nie ma co, namieszałem bardzo.

Ale nie przyznam się do handlu rakietami z byłymi republikami ZSRR. Jeżeli mnie o to oskarżą, a jest to możliwe, bo w naszym państwie jest wszystko możliwe i wszystko realne - muszę iść w zaparte. Muszę iść w zaparte, bo może mi grozić nawet dożywocie, jeżeli mi udowodnią, że rakieta (człon katiuszy) kupiona w "Izbudzie" mogłaby być wymierzona w ludzi rządzących i znajdujących się w budynku urzędowym, np. sejmie, Belwederze itp.
Mniejsza kara będzie mi groziła, jeżeli rakieta miałaby niszczyć ludzi niżej stojących w hierarchii państwowej. Mała zaś za radnego, znikoma za sołtysa.
Jeżeli rakieta przy montażu głowicy wybuchłaby w "Izbudzie" i uśmierciłaby mnie Mirka, zostałbym uniewinniony, chyba że Wysoki Sąd postanowiłby inaczej. Wysoki Sąd mógłby mi wytoczyć pośmiertny proces, za nielegalne grzebanie w rakiecie bez pozwolenia Wysokiego Sądu.
Oczywiście, że ja jako nieboszczyk miałbym to wszystko w d..., ale publika byłaby podzielona i nie do końca wiedziałaby, o co tu chodzi. A chodzi oto, że porządek w państwie musi być. I nie chodzi tu o jakieś upodlenie czy broń Boże o prześladowanie, czy molestowanie, tu chodzi o pokazanie, że porządek musi być!
I nie ma znaczenia, że może to jest nieraz pozbawione sensu czy logiki. A może jest tu jakaś logika?

Może gdy bandyci widząc, jak surowo Państwo Polskie karze zbieraczy, kolekcjonerów, muzealników, sami się ukorzą i przekażą na złom swoje karabiny, materiały wybuchowe?
I nastanie nareszcie spokój i idylla, a policjanci z braku zajęcia będą na dyżurkach grali w "durnia", będą się cały dzień przeciągali leniwie, a niektórzy z nich z utęsknieniem i z wielkim sentymentem będą wspominać "akcje", jakie kiedyś przeprowadzali łapiąc i skazując Mirka i mu podobnych.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
miro
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Śro 23:04, 01 Lip 2009


Dołączył: 28 Maj 2007

Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

W niedzielę odbyło się oficjalne otwarcie kąpieliska w tym sezonie, oczka w głowie wójta. I ja muszę tu przyznać, że kąpielisko to strzał w dziesiątkę.
Tak bardzo pragnąłem, żeby kąpielisko i zalew funkcjonował za mojej kadencji radnego. No cóż, były wójt p. M. obawiał się utonięć i nie był przychylny kąpielisku.

Mając roztrzaskany staw łokciowy, doceniam bardzo, jak mi skutecznie w rehabilitacji pomaga pływanie. Dzisiaj na kąpielisku było masę ludzi, oczywiście przeważnie dzieciaków i młodzieży. Wśród nich byłem i ja zadowolony "stary koń". Jeżeli ktoś nie widzi i nie docenia radości kąpiących się dzieciaków, jest naprawdę godny pożałowania.
Po jakiego diabła tworzyć rzeczy wielkie i w większości nierealne przez naszych klimontowskich "mądrali", jeśli te małe przyziemne, takie jak kąpielisko, mogą dać tyle radości.
Byle więcej takich trafień w dziesiątkę, a życie stanie się naprawdę "niczego sobie".


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
miro
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Śro 22:16, 08 Lip 2009


Dołączył: 28 Maj 2007

Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Jak tak dłużej i intensywniej popada, niepotrzebne będzie kąpielisko, oczko w głowie wójta. Żarty żartami, ale tego deszczu już byłoby prawie. Duchoty i deszcze deprymują mój system odpowiedzialny za witalność, chęci, zadowolenie i diabli wiedzą za co jeszcze. Tak że jest mi wszystko jedno czy pracuję, czy się wyleguję. Ale jeżeli ktoś zna się na systemie, ten wie, że więcej się wtedy człowiek wyleguje niż pracuje.

Projekt Unijny "Poszukiwacze skarbu" jest realizowany, jutro będzie już wiadomo kto i jakie gra role w tym projekcje i za co będzie odpowiedzialny. Jak na razie w tym projekcje główną rolę odgrywa Ł. M., zdobył naprawdę sporo dokumentów żydowskich, w tym świadectwo szkolne w dobrym stanie.
W tym czasie druga grupa i trzecia zajmowały się ginącymi zawodami, gdzie jak zwykle niezastąpiony był p. Z. P., główny motor całej "imprezy". Dowiedziałem się, że wstrzymano pieniądze na projekty i teraz sejm ma zadecydować, co dalej. Projekt mój byłby i tak realizowany mimo wszystko, może byłby uboższy, ale byłby.
Ruszają "Brunonalia", przyjadą znajomi, może coś jeszcze doradzą.

W "Izbudzie" jest trochę nieładu jeszcze po nalocie gliniarzy, saperów, ABW i psa. Muszę to wszystko posprzątać, żeby nic mi nie przypominało tego przykrego incydentu. Myślę sobie, że jak spadałem z dachu na głowę i wyszedłem z tego, jak w kajdankach byłem prowadzony przed oblicze Najwyższego Sądu i wyszedłem z tego, jak będąc załamany i zeźlony wyszedłem z tego, to nie jest źle ze stosunkiem Opatrzności do mnie. Jeżeli byłoby tak dalej, to jestem spokojny o przyszłość, nawet o umieranie. Choć pokutuje taki mit w społeczeństwie, że szubrawcom to się wszystko udaje, a porządnym "ni ciorta".
I znowu wszedł we mnie pewien niepokój - ale jeśli to nie mit?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
miro
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Czw 23:24, 09 Lip 2009


Dołączył: 28 Maj 2007

Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Spotkanie w "Izbudzie" dzisiaj było, mimo słabej frekwencji, bardzo udane. Gościem honorowym był M.S., klimontowiak z dziada pradziada, archeolog. Jego ciekawa i absorbująca opowieść o wykopaliskach wypełniła prawie cały czas poświęcony Unijnemu programowi "Poszukiwacze skarbu". Niby to nie było zaplanowane w projekcie, ale okazało się bardzo ciekawe, w końcu dotyczyło naszych przodków. Nikt nie udowodni, że jakaś tam kostka wykopana przez M.S. nie należała do przodka któregoś z naszych klimontowiaków.

Temat żydowski zszedł na drugi plan, choć przyniesione i pokazane nam żydowskie świadectwa przez Ł.M., to dzisiaj unikaty. Padła też propozycja zrobienia mapy internetowej dawnego Klimontowa, gdzie po najechaniu kursorem na obiekt wyświetlałyby się dane. Nie wiem czy to dobrze przedstawiłem i czy to nam się uda zrealizować, ale to naprawdę wspaniały pomysł. Faktycznie to powinna się takim pomysłem zainteresować Gmina, bo jest to pomysł na niezłą promocję miejscowości.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna -> Kultura w Klimontowie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 30, 31, 32 ... 63, 64, 65  Następny
Strona 31 z 65

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Bearshare


Regulamin