SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Swoboda wypowiedzi w temacie: Pytania do Radnych
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna -> Administracja-samorząd a mieszkańcy / PYTANIA DO RADNEGO MIROSŁAWA SZELĄGA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Łukasz Mucha
ZŁOTY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Wto 21:01, 01 Sty 2013


Dołączył: 15 Maj 2009

Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontow

Na razie YES robię inne tabelki, bo mam za 2 tyg. egzamin zawodowy i się uczę. A ty mi wytłumacz jedną rzecz: dlaczego jesteś na mnie nerwowy, nic więcej nie chcę??

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Łukasz Mucha dnia Wto 21:04, 01 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
yes
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Wto 21:11, 01 Sty 2013


Dołączył: 08 Wrz 2007

Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Cholera, znawca "nerwowości" się znalazł. Jaki nerwowy? Z natury jestem człowiekiem spokojnym i raczej pogodnym, a Pan tu jakieś bąki puszczasz.
Piszesz Pan, to pytam o konkrety. Czy może należysz Pan już do tych, co mogą pieprzyć co chcą, bez żadnej odpowiedzialności?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Łukasz Mucha
ZŁOTY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Wto 21:18, 01 Sty 2013


Dołączył: 15 Maj 2009

Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontow

Napiszę wszystko tylko pomału. Pogłówkować na razie muszę nad innymi rzeczami, a tym się na spokojnie zajmę Very Happy . Chociaż na razie to tylko u mnie bieganina i nie mam chwili spokoju, momentami tel. też się grzeje hehhe.
Yes możemy się spotkać nawet w tym tyg., potem może być już trochę późno, miejsce pan zna, bo panu pisałem w sms.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Łukasz Mucha dnia Wto 21:23, 01 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
mirko
EKSPERT FORUM
PostWysłany: Śro 21:30, 02 Sty 2013


Dołączył: 26 Sty 2011

Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Dobrze, że minęły czasy spotkań na "ubitej ziemi". Jak to dobrze, że czas pojedynków bezpowrotnie minął! Mielibyśmy jatkę jak się patrzy.
Choć znowu jestem przegrany, w wojsku byłem strzelcem wyborowym, tzn. nie w formacji, ale miałem oko. I wtedy byłbym na forum bezkrytycznym radnym. Bo jak co, to "udeptana ziemia" i 99% szans, że krytyk Mirka długo nie pożyje. Ale też to byłyby piękne czasy - już mi się marzy: jaki jestem poważany, jaki mam szacunek, jakie mam powodzenie u dam (brak konkurentów). Ale wróćmy do realu, który jest mniej ciekawy, mniej kinowy i całkiem nie romantyczny (w dzisiejszym czasie).

Łukaszkowi się napisało to - co tu dużo mówić- jest pożywką niektórych partii, ruchów narodowych. Nie mając innych sposobów na przejęcie władzy wykorzystują młodych przegranych życiowo już na samym starcie, babcie i dziadków stojących nad grobem i już mało kumających, studentów wystudiowanych na "Sorbonach powiatowych", kiboli klubów, którym od oglądania fauli poprzestawiał się real, katolików, którzy maja wizje, no i wszystkich, którzy lubią jak się coś kotłuje. Całe szczęście, że tych wszystkich powykręcanych inaczej jest mniej niż reszty społeczeństwa.

Nie trzeba tu żadnego się mądrzenia tylko działania. Trzeba tak postępować, tak mądrze rządzić, żeby tych właśnie "buntowników" przeciągnąć na stronę większości (teraz), bo jak z większości (teraz) ubędzie i przejdzie do mniejszości, i jak dzisiejsza mniejszość stanie się późniejszą większością, to może być jak dawniej bywało.

Znowu może będzie modne śpiewanie: "Wolną Polskę dać nam Panie", "Rozszumiały się wierzby płaczące", "Nie rzucim ziemi skąd nasz ród", "Jak miło nam zdobywać góry". Ej, coś mi się pokręciło z tymi pieśniami patriotycznymi! Ale ma tu rację jedna z opozycyjnych partii: patriotyzm wtedy byłby wyrazisty, Polak byłby Polakiem, nie byłoby ciemiężców, bo wszyscy bylibyśmy uciemiężeni. Bardzo pesymistycznie podchodzę do tematu, jeszcze ktoś pomyśli, że mi się też poprzestawiało i przypisze mnie do ludzi przegranych. W tej chwili muszę zaprotestować z całą siłą i wykrzyczeć: jestem nieprzegrany! Ale czy jestem wygrany?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Łukasz Mucha
ZŁOTY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Śro 21:57, 02 Sty 2013


Dołączył: 15 Maj 2009

Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontow

Panie Mirku, może pogadamy na rynku, bo to forum przestaje mnie bawić. Może zrobimy jakąś rzecz pożyteczną dla Klimontowa, a nie pisanie na tym forum. Możliwe, że za nami by się przyłączył ,,YES,, i pan M.Mądry. Bo tak pisać sobie możemy o pierdołach, a Klimontów czeka Evil or Very Mad

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mirko
EKSPERT FORUM
PostWysłany: Nie 19:30, 06 Sty 2013


Dołączył: 26 Sty 2011

Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Oczywiście, możemy się spotkać i zrobić coś pożytecznego. Ale to nie przeszkadza w niczym, żeby nie pisać. Nie chodzi mi tu o wylansowanie produktu 1+2 czy 2+ 1, tylko żeby pomysły z pisania wcielać w życie. Żeby nie krytykowano (słusznie), że jest więcej porad, rad, sposobów na zrobienie czegoś pożytecznego, a w działaniu jest dużo gorzej.

Ponieważ jak wiadomo zawsze pisanie jest łatwiejsze niż działanie, musimy ten trend odwrócić. Pomysły niechby na tym forum się rodziły, tylko trzeba by stworzyć zespól do działania. I tu już zaczynają się schody.
Dostałem ostatnio z gminy projekt, który mógłby stowarzyszeniu seniora przynieść oprócz satysfakcji z działania, także i sumę 10 tys. zł. No cóż projekt dostałem za późno, miałem tylko jeden dzień na wysłanie go. Ale ten projekt mógłby być zrealizowany w klubie seniora - jest sporo ludzi, którzy by chętnie pomagali, a nawet liderowali. Samemu czy we dwóch, jeszcze gdy nie ma się dużej wiedzy, a pomocy znikąd, nie ma szans na zrealizowanie jakiegoś ambitniejszego projektu. Wim coś o tym, bo sam próbowałem.

Projekt duży z wyższej półki trzeba robić zespołowo z gronem fachowców w różnych dziedzinach. Projekty są długofalowe i trzeba mieć na uwadze, że należy się zaangażować co najmniej na kilka miesięcy.
Czy Ty możesz sobie pozwolić na pracę w tak długim okresie bez wynagrodzenia? Ja może bym i mógł, ale jestem na etapie układania sobie życia osobistego i to mi się wydaje teraz najważniejsze. Dlatego już teraz mogę tylko się deklarować jako pomoc, ale jako odpowiedzialny realizator to nie.

Są w gminie pracownicy od projektów. Oni biorą pieniądze za to, że są i powiedzą, że jest projekt - wszystkie są w Internecie - reszta jest na głowie tych, co chcą , żeby coś w tej gminie się działo. Jeszcze ten system funkcjonuje, ale widzę, że jest to już agonia. Warto i na tym polu coś zmienić.
W każdym razie warto rozmawiać i to nie tylko na ten temat.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
yes
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Pią 17:49, 11 Sty 2013


Dołączył: 08 Wrz 2007

Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Tak bez okazji podaję link dla tych (m.in. Łukasza) , którzy będąc kilka tygodni na tzw. zachodzie, po przyjeździe porównują dobrobyt "tam" z"dziadostwem" u nas. Proponuję obejrzeć kilka fotek z bogatego Londynu.

[link widoczny dla zalogowanych]

Życzę owocnej refleksji.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Łukasz Mucha
ZŁOTY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Sob 12:56, 12 Sty 2013


Dołączył: 15 Maj 2009

Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontow

Widziałem fotki - nieciekawe Sad . W Londynie nie byłem, o tych fotkach może coś więcej powiedzieć pan Mirek, bo był w Londynie Smile. Ja nie wiem, czy kiedyś w życiu będę, ale na Ukrainę to bym się z chęcią wybrał Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mirko
EKSPERT FORUM
PostWysłany: Nie 18:42, 13 Sty 2013


Dołączył: 26 Sty 2011

Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Pisałem już trochę o swoich wrażeniach z 3-tygodniowego pobytu w Londynie. Jedno jeszcze raz mogę stwierdzić, że daleko jeszcze nam do standardów życia UK, nie mówiąc o metropolii Londynie. Tam się żyje pełną piersią, w Polsce na pół gwizdka. Jest to porównanie trochę może prostacko-naiwne i uproszczone, ale inaczej nie potrafię przedstawić różnicy poziomu życia.
W tym porównaniu jest wszystko: poziom, jakość życia, możliwość pracy, już nie tak dobrze płatnej jak sobie można marzyć, ale co tam jest realne, to u nas jest marzeniem.

Przykro mi pisać o różnicach, które prawie we wszystkim są na niekorzyść naszego kraju.Tam nawet "załamany" Polak, leżący na trawniku, nie ma szans na pobrudzenie się w psim g... , i już leżąc tam jest w lepszej sytuacji niż leżąc na trawniku w kraju.

Nie będę tu pisał, że nawet łagodniejszy klimat jest bardziej przyjazny dla leżącego i wiele innych czynników, które powodują, że lepiej jest "wykluczonemu" tam, niż tu w kraju.
Choć jest i przysłowie: "Wszędzie dobrze, ale najlepiej u siebie".
Dużą liczbę Polaków jednak to eldorado londyńskie przerasta i lądują na "bruku" i tu sen się kończy. Pisałem o różnicy "bidoty" - lecz jest jedno, co ich łączy: czy tam, czy tu są pariasami naszych trudnych, bezlitosnych czasów.

Gdzie ja nie był, co ja nie widział? Ale Ukrainę to znam świetnie. Byłem kilkadziesiąt razy, i byłem we wszystkich miejscach, gdzie warto było być. Oczywiście najwięcej na dawnej polskiej Ukrainie. Nie zapomnę do końca życia dwu- tygodniowej wycieczki mojego życia z naukowcami z Uniwersytetu Warszawskiego. Ile wyniosłem z tej wycieczki, to nie da się opisać. Wtedy zrozumiałem, że są inne lepsze wartości niż te, które mnie do tej pory zajmowały i fascynowały.
Zajmowałem się po stracie pracy handlem, szło mi nieźle, a moją największą dewizą było: "Hulaj duszo piekła "nima""-. Od Odessy, po Kijów, po Lwów wszędzie mile wspominam słowiańską duszę, gościnność i życzliwość Ukraińców. Ale to było dwadzieściakilka lat temu. Teraz słyszałem, że już nie jest to, co kiedyś. Nacjonalizmy w czasach kryzysów zabijają wszystko, co jest przyjazne, ludzkie; rodzą antagonizmy i nienawiść.
Ale po co młodemu teraz Ukraina? Na jakie licho, chyba żeby studiować (taniej), zwiedzać (taniej)? A tak, to nasze dziadostwo jest "lepsze" od ich dziadostwa, odstają od nas, jak my od UK. Nareszcie są państwa na świecie, nad którymi górujemy i trzeba tak postępować, żeby tych państw było coraz więcej!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Łukasz Mucha
ZŁOTY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Pon 15:01, 14 Sty 2013


Dołączył: 15 Maj 2009

Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontow

Do Ukrainy chciałbym jechać oczywiście pozwiedzać Smile .Jak nie pojade w młodości to już na starość na pewno nie pojade Sad

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mirko
EKSPERT FORUM
PostWysłany: Pią 18:12, 18 Sty 2013


Dołączył: 26 Sty 2011

Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Będąc ostatnio w Londynie, Pradze, Gdańsku zauważyłem, że większość zwiedzających to emeryci, ludzie starsi, a nawet w przypadku Gdańska, to przeciętny wiek emeryta niemieckiego oscylował między 80 -100 lat.
Tak, że Łukaszu przed tobą jeszcze jakieś 60 lat pracy byś mógł jak Niemiec, Niemka zakochana trzymająca za rękę 20-letniego murzyna, delektować się nicnierobieniem. Teraz kolego do roboty, a po 60 latach pracowitych: zwiedzać, brać życie lekko, z wdziękiem, nie przejmując się, że zaraz wykorkujesz. I to jest właśnie cały urok bycia emerytem.

Wiem coś na ten temat, choć jako, że Polska była krajem przyjaznym emerytom, można było się załapać na emeryturę już 30-parolatkowi - ja miałem 55 lat - też nieźle. Ale widzisz, znowu trzeba mieć w życiu trochę szczęścia, Tobie jest pisane pracować do 67 lat, a jak będziesz miał pecha, to przed pójściem na emeryturę jeszcze ci mogą parę lat dołożyć ze względów zdrowotnych (podobno praca odmładza). Ale się nie przejmuj, do tej pory może być różnie. Może nastąpić koniec świata i nie będziesz musiał pracować do końca.Tylko nie wiem, czy to będzie szczęśliwy moment dla Ciebie, choć w końcu nie będziesz musiał pracować!

Dlatego powtarzam, że najważniejsze w życiu jest szczęście. Jak go nie posiadasz, masz przechlapane. Co zrobić, żeby mieć szczęście w życiu? Tego ja nie wiem! Wiem tylko, że szczęście mają ludzie szczęśliwi! Jednym słowem może jeżeli będziesz starał się być szczęśliwy, będziesz miał i więcej szczęścia.


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
yes
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Sob 16:43, 19 Sty 2013


Dołączył: 08 Wrz 2007

Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Mirek napisał: Wiem tylko, że szczęście mają ludzie szczęśliwi!
Brawo Panie Mirku - nie po drodze nam ze smutasami.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Łukasz Mucha
ZŁOTY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Sob 17:06, 19 Sty 2013


Dołączył: 15 Maj 2009

Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontow

Tak p. Mirku i Yes, piszecie o emeryturze, ale trzeba pomyśleć, że Ci młodzi po 20. mogą nie dożyć 67 lat, a jeszcze nie wiadomo, czy rząd nie podniesie wyżej wieku emerytalnego.
Wy się cieszycie, bo emeryturka i resztę macie w d..., że młodzi tyrają na wasze emerytury, a co niektórzy nie mają pracy. Nie bądźcie panowie samolubami Cool


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
yes
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Sob 19:20, 19 Sty 2013


Dołączył: 08 Wrz 2007

Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Łukasz napisał: ... młodzi tyrają na wasze emerytury, a co niektórzy nie mają pracy ...
Brawo Panie Łukaszu - diagnoza jak najbardziej trafna. Po co panu tyrać na emerytów i to jeszcze na samolubnych. Niech pan spokojnie odpoczywa przy kompie, aby nabrać siły do pracy u Niemca.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez yes dnia Sob 22:51, 19 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Łukasz Mucha
ZŁOTY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Nie 10:29, 20 Sty 2013


Dołączył: 15 Maj 2009

Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontow

Na kompie odpoczywam w weekend, w tyg. nie mam czasu Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna -> Administracja-samorząd a mieszkańcy / PYTANIA DO RADNEGO MIROSŁAWA SZELĄGA Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Bearshare


Regulamin