SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Swoboda wypowiedzi w temacie: Pytania do Radnych
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna -> Administracja-samorząd a mieszkańcy / PYTANIA DO RADNEGO MIROSŁAWA SZELĄGA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
yes
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Nie 13:54, 20 Sty 2013


Dołączył: 08 Wrz 2007

Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Toteż wpis został zamieszczony w wekennd i w mojej małej główce nie pojawiła się żadna myśl aby pozostałe dni tygodnia były przez Pana marnowane.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Łukasz Mucha
ZŁOTY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Nie 15:16, 20 Sty 2013


Dołączył: 15 Maj 2009

Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontow

Nie były marnowane, bo zarabiałem, więc nie były marnowane Smile. Tylko mnie to dziwi, że między sobą - zamiast działać.
Przecież pan Mirek i ja mieszkamy w Klimontowie, a takie dogryzanie sobie na forum to jest wg mnie bez sensu Cool


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Łukasz Mucha dnia Nie 15:20, 20 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
mirko
EKSPERT FORUM
PostWysłany: Nie 20:17, 20 Sty 2013


Dołączył: 26 Sty 2011

Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Zgadza się, że podgryzanie nam nie przystoi, a nawet jakby przystawało jest tyle innych spraw w gminie, które wymagają by ich pchnąć na lepsze tory, że głowa mała.

Czytałem ostatnio artykuł na temat nadmiernego zadłużenia się gmin i propozycji ministra Boni, jak powinny postępować gminy, żeby wyjść z pułapki zadłużeniowej. A więc co proponuje?
Proponuje mianowicie, żeby gminy tworzyły stowarzyszenia, grupy i w ramach nich miały jeden zespól rozliczeniowy. Gminy zaoszczędziłyby na administracji i tu podana suma. Ja jednak odbieram to, jako pierwszy krok ku likwidacji- może nie całkowitej, zostałyby pewne działy, np: GOPS, dział rolny i może jeszcze jakiś referat - gmin najsłabszych - wiejskich.

Tyle razy walczyłem, żeby w końcu nasza miejscowość została miastem, wtedy gmina stałaby się automatycznie miejską, bardziej odporna na zakusy likwidacyjne. Takie miała i ma możliwości nasza gmina, żeby się wyróżniać na tle innych podobnych gmin!
Mimo wszystko musimy coś robić w tym kierunku, żeby nam gminy nie "zaorali". Dlatego nie ma miejsca na jakieś upierdliwe utarczki, lecz zewrzyjmy siły póki jeszcze nie jest za późno, by bronić się przed "zaoraniem".

Widzę naszą siłę w mieście Klimontowie silnym ośrodku kultury, prężnym, otwartym na innowacyjność, różnym kulturowo, wyznaniowo przyjaznym, turystycznie atrakcyjnym - 2 kościoły, 3 muzea, synagoga - a to wszystko aż kipi od inicjatyw, pomysłów, atrakcji, imprez. I to wszystko przynosi nam podziw i uznanie, i nikomu nie przyjdzie likwidować nam gminy. Może to tylko zaowocować tym, że u nas znajdzie siedzibę stowarzyszenie "upadłych" gmin.
I znowu powstanie Ziemia Klimontowska, taka na miarę swoich aspiracji i dążeń!


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
tpk6
Administrator
PostWysłany: Pon 8:19, 28 Sty 2013


Dołączył: 12 Gru 2006

Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/P-ń

Cytat:
Co zrobić, żeby mieć szczęście w życiu? Tego ja nie wiem! Wiem tylko, że szczęście mają ludzie szczęśliwi!


Mirek zapytał, Seneka odpowiada:
"Szczęście, to dobre przygotowanie do skorzystania z okazji."


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mirko
EKSPERT FORUM
PostWysłany: Pią 19:07, 01 Lut 2013


Dołączył: 26 Sty 2011

Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Tyle razy przygotowywałem się do skorzystania z okazji i rzeczywiście byłem podniecony - szczęśliwie - i przeważnie wszystko diabli brali. Przygotowywałem się, jak tylko mogłem najlepiej i co?
Jeżeli raz, drugi, trzeci ... coś nie wychodzi, to potem już opcja, która ma dawać szczęście - przynosi tylko niepokój, niepewność i lęk, że znowu może nie wyjść. Dlaczego tak się dzieje?

Odpowiedź jest prosta: w dzisiejszym świecie już nic nie jest pewne, nic nie jest proste. Istnieje tak wiele czynników, które powodują, że życie dzisiaj, a życie w czasach Seneki są jak dwa inne światy, że nawet wielcy filozofowie w tych czasach musieliby robić korekty swoich myśli, kręciliby głowami, drapaliby się po brodach i to tylko byłoby jedno, co się nie zmieniło od wieków.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mirko
EKSPERT FORUM
PostWysłany: Pon 20:07, 29 Wrz 2014


Dołączył: 26 Sty 2011

Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Zadaje sam sobie pytanie w imieniu obywatela x: dlaczego startuję ponownie na radnego? Odpowiedź - a co nie wolno mi?

Odpowiedź moją może uznać za swoją 9 kandydatów startujących z mojego okręgu.Wysyp kandydatów jest tak wielki jak grzybów po deszczu. Tu jestem w kropce, bo nie wiem, jaki jest tego powód? Czy obywatelom brakuje gotówki? Czy we mnie widzą słabego kandydata, którego można łatwo zrzucić z fotela? Jest to oczywiście podłość nad podłości, żeby nad człowiekiem już nie młodym nie mieć litości. Co ja wam zawiniłem niesforni konkurenci, czym uraziłem, żeby tak nie mieć litości i taką zgrają na mnie napadać i mnie wygryzać ze stołka. Czy to jest zachowanie chrześcijanina, czy tak Was uczono w domu, na lekcjach religii?

Żeby to "bidota" rwała się do tej kasy, ale cała ta "zgraja" , która chce mi dokopać, ma się finansowo lepiej - kończy mi się renta strukturalna, przejdę na zwykłą 800 zł - nie mają litości, ale co najgorsze - żaden z nich się nie przyznaje, że chce rajcować za pieniądze. Wszyscy Oni mają wizje, pomysły, misje i na tym koniec. Ja oprócz pomysłów, które wychodziły poza ramy małomiasteczkowej społeczności, zaangażowania w sprawy przyziemne, stałem się teraz koniem do bicia za wszystkie bolączki, które targają naszą społecznością w każdej sferze.

Ale mimo wszystko jestem optymistą, bo dlaczego miałbym nim nie być. Jestem dla większości idealnym kandydatem. Nie za mądry, a zarazem nie za głupi, nie za biedny i zarazem nie za bogaty itd., itp. Może moje zalety i wady brać każdy wyborca za swoje i z nimi się utożsamiać, a przez to ze mną.

Czy wyborcy zwracają bardzo uwagę na program kandydata, na jego zaangażowanie w jakąś działalność społeczną, na jego pomysły? - yy. Obchodzą ich tylko korzyści, jakie on sam może odnieść z działalności radnego. Nie miał korzyści, to jest be. I już nie wystarczy coś tam wybudować, położyć chodnik, ale trzeba się jeszcze podzielić kasą radnego.

Wychodząc naprzeciw tym żądaniom, postanawiam: jeżeli utrzymają się diety na takim samym poziomie - a nie sądzę, żeby było inaczej, chyba że jeszcze wzrosną , 800 zł (moja dieta) podzielić: 400 zł do kieszeni, czyli dla mnie, będę utrzymywał Izbudę, klub szachowy, Klub AA, za resztę 400 zł utworzę kasę zapomogowo-pożyczkową na małe zapomogi pieniężne dla potrzebujących - zwrotne, a jak nie, to do odrobienia, odpracowania przy opiece nad starszymi, sprzątaniu czy coś w tym stylu.

Wiem, że wielu nie uwierzy, że można tak postąpić - to ich sprawa. Jeżeli mi nie wierzą niech po prostu nie głosują na mnie, mają 8 innych. A ja, jak przegram, będę poza podejrzeniami, że coś tam oszukiwałem w rozdysponowaniu diety, że za mało z siebie jako radny daję, że się za mało uśmiecham do wyborców, że nie jestem do ich dyspozycji przez cały dzień, że się nałykałem diety itp.

Dlatego przegranie wyborów uważam za dobry interes, ale też i wygraną, jak sama nazwa wskazuje, uważam za niezły interes. To, czy tak się losy potoczą, czy inaczej i tak jestem wygrany. I powiedzcie sami, czy taki człowiek jak ja nie jest idealnym radnym i czy nie będzie idealnym radnym?

Trochę mi się "popleciło" w pisaniu, widać że dawno nie pisałem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
tpk6
Administrator
PostWysłany: Nie 13:41, 19 Paź 2014


Dołączył: 12 Gru 2006

Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/P-ń

O rewitalizacji społecznej – coś dla kandydatów do władz samorządowych

Wydaje się to temat przydatny w Klimontowie, zwłaszcza że od 2015 r. zainteresowane gminy będą opracowywać własne programy rewitalizacji.

Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju przygotowało założenia Narodowego Planu Rewitalizacji (NPR). Na ich bazie powstanie pakiet rozwiązań systemowych, który sprawi, że rewitalizacja będzie kompleksowa i bardziej skuteczna.

Rekomendowany materiał zapowiada więc Narodowy Plan Rewitalizacji, który Rada Ministrów przedstawi na przełomie 2014 i 2015 roku.

Jest też okazja, by kandydaci do organów władzy samorządowej poszukali tu przydatnych inspiracji do swoich programów wyborczych.

“SKUTECZNA REWITALIZACJA. CZYLI JAKA?


[…]

 Konieczne jest zerwanie z postrzeganiem rewitalizacji jako zbioru punktowych, oderwanych od siebie działań (często rewitalizacją bywają nazywane same działania infrastrukturalne, jak np. wybudowanie fontanny czy ocieplenie kamienicy). Dobrze prowadzona rewitalizacja powinna być:

  • kompleksowa poprzez zmiany w różnych sferach życia mieszkańców miasta – społecznej (np. edukacja, aktywizacja społeczna), kulturowej, gospodarczej (np. promowanie samo zatrudnienia, ułatwienia w zakładaniu działalności gospodarczej), przestrzennej (np. remonty, działania infrastrukturalne dla tworzenia przyjaznego, bezpiecznego otoczenia) czy środowiskowej,
  • zintegrowana poprzez współpracę i uporządkowanie działań różnych podmiotów (aby np. techniczna poprawa warunków zamieszkania na obszarach kryzysowych zawsze szła w parze z działaniami społecznymi adresowanymi do mieszkańców),
  • prowadzona w ścisłej współpracy ze społecznością lokalną (a także przez nią samą),
  • skoncentrowana terytorialnie, co oznacza, że powinna odnosić się do konkretnego zdegradowanego obszaru, a nie punktowych działań".

Więcej czytaj… [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez tpk6 dnia Pon 7:42, 20 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
mirko
EKSPERT FORUM
PostWysłany: Nie 19:26, 19 Paź 2014


Dołączył: 26 Sty 2011

Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Poprzez rewitalizację, ja radny mało nie dostałem zawału. Tak protestowałem przeciw "dzikiej" rewitalizacji, że narobiłem sobie wrogów co nie miara i teraz może to być dla mnie gwoździem do trumny wyborczej. Może jednak niesłusznie protestowałem, może się myliłem? Może trzeba było piać z zachwytu?

Jak na razie na temat rewitalizacji się nie wypowiem - idą wybory. Powiem tylko krótko; każda gmina "rewitalizowała" się pod kątem wyborów. Cel, skutek rewitalizacji miały tu najmniejsze znaczenie, największe znaczenie miało to, jak zostanie wizualnie odebrane to przez społeczeństwo.

Winę za dziką rewitalizację ponosi państwo, które wiedząc, domyślając się jak może wyglądać rewitalizacja "po polsku" nie zareagowało, nie stawiało rygorystycznych wymogów co do pozyskiwania środków i ich wydawania.

Naprawić błędów rewitalizacji, przestawić się na "inną" rewitalizację, na rewitalizację twórczą, rozwojową, celową będzie bardzo trudne. Prawie wszystkie gminy mają spore długi i muszą oszczędzać, żeby uzbierać trochę "grosza' na nową rewitalizację, w starym stylu, żeby znowu się móc pokazać wyborcom z tej samej strony. Jest to cała prawda i tylko prawda.

Jak państwo zauważyli piszę, że większość gmin rewitalizowała bez konkretnego celu, a co do oceny naszej gminy i czy wszystko było rewitalizowane na "dziko", czy tylko niektóre cele - zostawiam to państwu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mirko
EKSPERT FORUM
PostWysłany: Czw 12:43, 13 Lis 2014


Dołączył: 26 Sty 2011

Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Wyborcy domagają się programów wyborczych. Ich życzenia są dla mnie rozkazem. Ba, mało tego, jako jedyny radny przestawiam sprawozdanie z całej kadencji radnego. Jest to novum, w naszej klimontowskiej rzeczywistości.

PROGRAM WYBORCZY „MIRO” MIRKA SZELĄGA

Okręg 3 Lista nr 20 – KWW "MIRO" MIRKA SZELĄGA

Mirosław Szeląg lat 64

KANDYDAT DO RADY GMINY KLIMONTÓW


Wykształcenie średnie pomaturalne – technik budowy maszyn,
rencista, kawaler, społecznik, kolekcjoner


Co robię – prowadzę: koło AA, koło szachowe, Izbę Pamięci Ziemi Klimontowskiej - „Izbuda”.
Udzielam się – w Kole Seniora , w Ostrowieckim Stowarzyszeniu Inicjatyw Twórczych,
w Komitecie Budowy Obwodnicy
Co zrobiłem – stworzyłem projekty : „ Poszukiwacze skarbu”, Ocalić od zapomnienia”
„Seniorzy w akcji”.
Współtworzyłem projekty - „Kadisz dla Sąsiadów”, Odnowa Wsi z PPWOW.
Prowadzę – izbę radnego, stronę internetową „odpowiedzi radnego”, blog Mirka Szeląga
Przekazałem - moje serwituty na rzecz Gminy, przekażę także ”Izbudę” (eksponaty)
Zakładałem – Koło Seniora „Pogoda Ducha”
Jaki jestem - bezpośredni, życzliwy, bezinteresowny, nie pazerny, z klasą, mam „czyste ręce” podobnie jak cała moja rodzina, kreatywny – zawsze jestem sobą
Posiadam – czas, chęci do działania, humor, klasę, charyzmę, honor.

JAK ZOSTANĘ PONOWNIE RADNYM

Zobowiązuję się - diety radnego nie traktować jako dodatkowy dochód, lecz przeznaczyć ją na cele związane z prowadzoną przeze mnie działalnością społeczną:

· Doraźna pomoc finansowa dla znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej w zamian za pracę społeczną(na miarę swoich możliwości) na rzecz naszego okręgu
· Prowadzenie kół i stowarzyszeń
· Bieżące utrzymanie „Izbudy” - muzeum i mieszczącego się w nim biura radnego(opał, ubezpieczenia, zakup eksponatów, itp.)
· Dokształcanie się, aby nabyć nowe uprawnienia psychoterapeutyczne, pozwalające rozszerzyć ofertę pomocy nie tylko dla uzależnionych

Powołam – Nieformalną Radę Osiedlową

Będę - zwalczać kumoterstwo, korupcję, bezduszność,
- zabiegać o powstanie prawdziwego muzeum „ Ziemi Klimontowskiej” i innych
- wspierać każdą inicjatywę kulturalną,
- popierać każdą inicjatywę, która poprawi jakość życia obywateli, przyczyni się
do łatwiejszego, tańszego życia mieszkańcom, da miejsca pracy,
- brał w obronę ludzi skrzywdzonych, wykorzystywanych,
- promował politykę w Gminie przemyślaną, mądrą, oszczędną,
- starać się być lepszym w tym, co robię.

Nie wierzcie Tym, co obiecują, że „Coś” dla Was, dla Klimontowa zrobią, bo jeśli do tej pory nic nie zrobili, to raczej nic już nie zrobią.
Nie wierzcie jednodniowym przedwyborczym „przyjaciołom”, karierowiczom, ludziom interesownym. Głosujcie na tych, którzy już „Coś” zrobili, robią - na społeczników. Na ludzi sprawdzonych. Pokażmy swoją odpowiedzialność za losy naszego Klimontowa, naszej gminy.

Wyborcy Klimontowa Okręgu nr 3

Jeżeli mnie wybierzecie, to przy Waszej akceptacji, Waszej pomocy, zrobimy piękną niepowtarzalną rzecz - dla dobra Klimontowa, Gminy - naszej małej kochanej ojczyzny.

Oddany sprawie Mirosław Szeląg „Miro”



SPRAWOZDANIE Z KADENCJI RADNEGO „MIRO” MIRKA SZELĄGA


Dla mnie - człowieka doświadczonego przez życie, będącego radnym, znającego problemy dnia codziennego najważniejszym priorytetem w Radzie Gminy było otaczanie szczególną opieką - ludzi chorych, niezamożnych, pokrzywdzonych przez los, mających małe dzieci, rodziny dotknięte alkoholizmem, przemocą.
Moją dewizą, powinnością było właśnie takie postępowanie – BYĆ DLA LUDZI.

W Radzie zawsze byłem zwolennikiem gminy nastawionej na rozwój, przyjaznej biznesowi, otwartej na nowe trendy i wyzwania, jakie stawia nam czas.

MOJE NAJWAŻNIEJSZE POMYSŁY W MINIONEJ KADENCJI TO:

· stworzenie 10 hektarowej strefy biznesowo-ekonomicznej(od stacji paliw do ul. Sandomierskiej z nowoczesną targowicą)

· budowa stacji uzdatniania wody

· umieszczenie małej turbiny wodnej na zaporze zalewu

· propozycja utworzenia muzeów:


- geologii, minerałów i skamielin(na wzór Bałtowa)

- muzeum dwóch kultur w synagodze(Chmielnik)

- popierałem utworzenie Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Klimontowie

· budowanie więzi i solidarności społecznej poprzez współpracę instytucji gminnych - OPS, GOK, Biblioteki, Zakładu Komunalnego

· przywrócenie praw miejskich dla Klimontowa


Powyższe pomysły dałyby nam miejsca pracy, tańszą i lepszą wodę, rozwinęłyby turystykę, poprawiły komfort życia mieszkańców.

Ponadto prowadziłem koła AA i szachowe, działam w komitecie budowy obwodnicy, założyłem koło seniora. Jako jedyny radny umożliwiłem mieszkańcom kontakt przez internet. Prowadziłem dwa blogi internetowe, które cieszyły się dużym zainteresowaniem.

Moje pomysły rozwoju Gminy na likwidację bezrobocia nie zawsze trafiały na podatny grunt, może, dlatego, że swoją oryginalnością i nietypowym podejściem do tematu wykraczały poza utarte schematy. Uważam, że tylko takie - śmiałe, odważne pomysły przebijają się, mogą przynosić korzyści.

Nie aprobowałem niektórych nieprzemyślanych decyzji związanych z inwestycjami, które były kosztowne i w przyszłości będą generować straty. Proponowałem podejmowanie takich działań, które w przyszłości będą przynosić zyski i nie obciążą finansów gminy.

Myślę, że jako niezależny, nie potrzebujący niczego, nie zabiegający o nic, otwarty na nowoczesność, idący z duchem czasu, dbający o interesy Gminy i wyborców spełniłem stawiane przez Was wymogi dobrego radnego.

Wasz radny Mirosław Szeląg „Miro”


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mirko dnia Czw 13:11, 13 Lis 2014, w całości zmieniany 5 razy
Zobacz profil autora
mirko
EKSPERT FORUM
PostWysłany: Wto 17:17, 18 Lis 2014


Dołączył: 26 Sty 2011

Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Program był super, sprawozdanie z kadencji było nowatorskie, kampania przedwyborcza dotarła do wszystkich mieszkańców mojego okręgu, tylko to wszystko nie wystarczało, żeby ponownie zostać radnym.

Takiej nagonki jak na mnie nie doświadczył nikt, no może obecny wójt. Nawet to, co pisałem na tym czy innym forum, tak było przekręcane, wyrazy wyrywane z kontekstu i przekręcane - iż to nie dziwota, że wyborcy chodzili po Klimontowie, jak "Żyd po pustym sklepie". A wiadomo, że od takiego chodzenia to nic dobrego nie wychodzi. No i nie wyszło - przegrałem!

Dlatego ten dział zostawiam przyszłym radnym, jeżeli oczywiście znajdą czas i chęci dzielenia się uwagami i zechcą odpowiadać na pytania związane z działalnością Rady.

Ja poobijany przez nowe doświadczenia, "zwijam żagle" i przenoszę się z pisaniem do swojego blogu. Żegnam wszystkich mi życzliwych, fałszywie życzliwych i "Faryzeuszy"- niech tym pierwszym będzie jasno w dni pochmurne, a tym drugim mniej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marek Mądry
PLATYNOWY UŻYTKOWNIK
PostWysłany: Czw 11:05, 20 Lis 2014


Dołączył: 27 Sty 2007

Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

Kolego Mirku, żałuję, że nie zostałeś radnym. Nie rozpaczaj, nie jesteś jeszcze wiekowy, może za 4 lata.

Dnia 5 października br. obchodziliście 410 rocznicę nadania praw miejskich dla Klimontowa. Nigdzie nie przeczytałem, na czym te obchody polegały, ale ważne, że jakieś sentymenty w kierunku miejskości pozostały.

Z Twoich wypowiedzi choćby na tym forum wynika, że jesteś wielkim entuzjastą, by Klimontów znów został miastem.

Tylko że akurat wszystko zmierza w odwrotnym kierunku. Zlikwidowano posterunek policji, który był "od zawsze", placówkę Poczty Polskiej.
A to są atrybuty miejskości.

Podobno większość mieszkańców nie chce miasta, gdyż wiązałoby się to z płaceniem wyższych podatków. Czy rzeczywiście tak jest ?

I kto teraz będzie czynił starania, by Klimontów został miastem?

[link widoczny dla zalogowanych]

Czy to wygląda na wieś ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Marek Mądry dnia Czw 14:25, 20 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
mirko
EKSPERT FORUM
PostWysłany: Czw 21:14, 20 Lis 2014


Dołączył: 26 Sty 2011

Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Nie rozpaczam Marku, w życiu zdarzało mi się przegrywać, a stawki były nieraz większe niż obecne wybory. Wiem, co to życie i jakie pisze scenariusze. Wiem, czego można było się spodziewać idąc do polityki. Mimo wszystko były takie sytuacje, które mnie boleśnie zaskoczyły. Ale "o tem potem", na spokojnie, bez emocji.

Będąc radnym, od samego początku kadencji walczyłem o przywrócenie praw miejskich dla Klimontowa. Temat nie był nowy i nie został zrealizowany, bo nie był wysuwany przez wówczas rządzącą ekipę. Było to za mojej pierwszej kadencji 12 lat temu. Ponowiłem próby naprawienia tego brzemiennego w skutkach błędu jak tylko zostałem ponownie radnym 4 lata temu - bez rezultatu

Mówiłem o zagrożeniach wyprowadzenia ze wsi Klimontów instytucji takich jak policja, poczta (jeszcze się miały dobrze, jeszcze nikt nie myślał, że nam zlikwidują) . Mówiłem jeszcze o zagrożeniu likwidacji wiejskiej gminy Klimontów poprzez przyłączenia jej do mocniejszych gmin miejskich, w ramach działań oszczędnościowych, które przewiduję, że wcześniej czy później nie ominą samorządów. Na ten ostatni najczarniejszy scenariusz trzeba trochę poczekać, ale myślę, że nie tak znowu długo.

Mówiłem, jakie szanse daje nam miasto, że oprócz prestiżu, zachowania
statusquo instytucji, siedziby gminy spowoduje większe zainteresowanie się inwestorów. Bo kto chce inwestować na wsi? Bo czy wieś nie kojarzy się z hodowlą, oborą, gnojem i smrodem? Bolesna to prawda, ale prawda. Czy na to zasługuje nasz piękny Klimontów? Może niepotrzebnie mówiłem, że będzie jak w piosence: "Bo ja jestem chłopak z miasta, to widać" itd. Wzbudziło to tylko uśmieszki radnych, wesołość na sali sołtysów i włodarzy, którą mi potem wypominano przy kampanii wyborczej, jaki ze mnie wesołek i że tylko się ze mnie wyśmiewają. A moje pomysły - a było ich dużo - mimo takiego właśnie odbioru zasługują na poważne potraktowanie. Cieszę się, że niektóre te moje wyśmiewane pomysły trafiały do programów wyborczych kandydatów na wójta czy radnych.

Powstanie miasta do 5 tys. (Klimontów ma 2 tys.) nie skutkuje niczym, wszystkie "przywileje wiejskie" zostają zachowane. A podatki zależą tylko wyłącznie od decyzji Rady.

Myślę, że obecni radni nie mają już na co czekać, powinni jak najszybciej się starać o przywrócenie praw miejskich dla naszego Klimontowa, mając na uwadze moją czarną wizję.

PS Mówiłem jeszcze, że setki klimontowian leżących na pobliskim cmentarzu, nie spałoby spokojnym snem wieczystym, jakby gminę i wieś Klimontów przyłączono do gminy i miasta Koprzywnicy. Miejcie na uwadze przyszli radni dobro Klimontowa, dobro nieboszczyków, którym coś się też od was należy - ze względów nawet rodzinnych.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mirko
EKSPERT FORUM
PostWysłany: Pon 23:01, 01 Gru 2014


Dołączył: 26 Sty 2011

Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów

Chciałem przesłać spóźnione podziękowanie wyborcom, którzy na mnie oddali głos. I choć nie zostałem ponownie radnym, Wasz głos pozwolił uzyskać mi niezły wynik. Niezły wynik daje mi "osłodę", że moje wysiłki na stworzenie w Klimontowie społeczeństwa obywatelskiego, lepszego, tańszego życia w przyjaznej dla mieszkańców gminie, zaangażowanie się w prace społeczne zostały zauważone i docenione.

W podzięce ze swojej strony za zaufanie zaangażuje się jeszcze bardziej w pracę społeczną na rzecz całej naszej społeczności. Oddania swojego głosu na mnie nie będziecie nigdy żałować. Wasz głos poparcia będzie dla mnie zobowiązaniem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna -> Administracja-samorząd a mieszkańcy / PYTANIA DO RADNEGO MIROSŁAWA SZELĄGA Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Bearshare


Regulamin