Brunonalia 2007

W sobotę w regionalnym wydaniu o godz 18 pr.2 telewizji Polskiej.
Od ubiegłego wtorku Radio Kielce zapowiedzi Brunonalii.

to cieszy

Cóż, to słusznie wytknięte 'miejscowym' przez 'Gościa' zaniedbanie informacyjne o zbliżających się Brunonaliach2007 łagodzi, ale tylko częściowo, tematyczna informacja Marii Więckowskiej zamieszczona na stronie TPK.

Ja też uważam, że chwalebna promocja Brunonaliów, a tym samym Klimontowa, dokonywana przez 'zewnętrznych' organizatorów nie powinna zwalniać 'miejscowych' współorganizatorów od stosownych działań, zwłaszcza że nie chodzi tu przecież o coś szczególnego.

Wyprzedzająca info na stronie Urzędu Gminy czy druk, powiedzmy, 100 plakatów (w tym np. po 2 egz. dla każdego z 35 sołtysów), o których wspomina p. Jakub, to przecież proste i niedrogie zadania.
Jeśli one sprawiają miejscowym trudność, to... miejmy chociaż nadzieję, że doświadczenie to zostanie uwzględnione przy następnych Brunonaliach.

I niech następnym razem aktywna i twórcza młodzież, o której ktoś już pisał w temacie 'Konkurs na stanowisko dyrektora GOK-u' wreszcie się ujawni i pomoże w organizacji.

To, co opisaliście to normalny brak koordynacji przedsięwzięcia, ale w Klimontowie taki sposób działania staje się zwyczajową normą. W każdej dziedzinie, a niedawno byliśmy świadkami tego w oświacie gminnej.
Może zauważyłyby wreszcie ten problem osoby najbliżej związane z Brunonaliami i coś - telefon, wspólne spotkanie dwa miesiące wcześniej - w tej sprawie wreszcie zrobiły. To taka moja rada.

pj

Popieram wypowiedź "pj".
Organizatorzy "zewnętrzni" oraz miejscowi powinni współpracować z ludźmi aktywnymi społecznie i kulturowo w Klimontowie.
Jak na razie marginalizuje się całkowicie takie zaangażowanie - co, niestety, przekłada się później na jakość imprezy i jej odbiór wśród szerokich kręgów naszej społeczności.

Ale cóż - do tego trzeba "dorosnąć" i dojrzeć, aby spróbować wreszcie ludzi integrować - w dobrym tego słowa znaczeniu...

Z tym jednak chyba jeszcze zejdzie...

Pozdrawiam

Nawet nie chce mi się pisać na te wasze "argumenty". Ja jak nie znam sprawy, to nie wypawiadam się na dany temat, a Wy wiecie wszystko, czyli czekacie na gotową impreze nie mając pojęcia, ile czasu absorbuje przed i w trakcie takie przedsięwzięcie.
Co do plakatów, to zdziwilibyście się, kto jest za nie odpowiedzialny.

PS Pani Mario, nie cierpicie na nadmiar zgłoszeń, ale tego od kiedy były rozmowy o tegorocznych brunonaliach, to juz Pani nie pisze. I dobrze Pani wie, że wisiały do bardzo niedawna na włosku. Widocznie nie wszystko jednak poszło po Pani myśli.

Do zobaczenia w poniedziałek. Pozdrawiam

Witam!
Co do informacji o Brunonaliach to w dzisiejszym dodatku GW na stronach lokalnych jest info o "kalendarzu imprezy"
Pozdrawiam!

Widocznie dla Pani to nic nie znaczy.
Dobranoc

Podoba mi się ta wymiana zdań. Potwierdza ona moją hipotezę o braku współdziałania organizatorów. Sądzę, że w przygotowanie tej imprezy włożono dużo pracy. Wystarczy tylko przejrzeć bogaty program, a każdy, kto kiedykolwiek coś organizował, wie ile to wymaga czasu. Ale jak to bywa efekt nawet największego wysiłku można zmarnotrawić zapominając o drobiazgach, na przykład o "maglowanych" na forum plakatach.

Spokojnie - impreza imprezą, a życie życiem.

Pozdrawiam i życzę, choć nie jestem fanem Brunona wielu futurystycznych doznań i przeżyć.

pj

Wydaje mi się, że nie było celem żadnego z dotychczas wypowiadających się antagonizowanie kogokolwiek. Jeśli zgłaszano jakieś uwagi krytyczne, to z myślą o zwykłej potrzebie doskonalenia organizacji.

Uważam też, że wszyscy zdajemy sobie sprawę z ogromu pracy, jaką włożyli organizatorzy, zarówno 'zewnętrzni', jak i 'miejscowi' w przygotowanie kolejnej edycji Brunonaliów.
Nie wątpię też, że każdy z nas ich za to podziwia i jest wdzięczny za eksponowanie przy tej okazji Klimontowa.

Trzymam kciuki za udany przebieg imprezy i życzę organizatorom wytrwania i satysfakcji. Jesteście wspaniałymi ludźmi i zasługujecie na wielki szacunek.
Jestem przekonany, że zdecydowana większość Państwa myśli podobnie.

Kłaniam się Z.Sz.

Przeglądam uaktualniony program ze strony UG i muszę przyznać, że jest w nim kilka ciekawych punktów. M. in. koncert rockowego zespołu z Dwikóz w czasie występu teatru ognia. TEiW. Wykład Krzysztofa Jaworskiego.

Również życzę futurystycznych wrażeń, chociaż festiwal ma z futuryzmem niewiele wspólnego.