Słowo-Maszyna-Dźwięk. Festiwal futurystyczny. 27-31 sierpnia

Uważasz mnie za analfabetę? Jeśli mówię, że jest to środek wyrazu artystycznego, to znaczy, że tak jest.

Bez przesady. Po prostu ten 'środek wyrazu artystycznego', jest nadużywany często przez grupę użytkowników, którą można nazwać "Hura! Jestem w Internecie!". Na forum staramy się ściśle przestrzegać zasad pisowni, żeby nie wyglądało jak fanowskie forum Tokio Hotel, ale np. [link widoczny dla zalogowanych] (gdzie coś podobnego karane jest ostrzeżeniem).

Przykład:
"Możemy postawić dwa, a nawet trzy wykrzykniki, jeśli tego wymaga bardzo silne zabarwienie emocjonalne wypowiedzi"
źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

Nie ma mowy o tym, że jeżeli bardzo chcemy, wykrzykników może być dwadzieścia.
Jeżeli admin myśli inaczej o podobnych środkach wyrazu art., może mnie poprawić - wtedy będę zostawiał je w oryginale.

Poza tym: regulamin - punkty 5 i 7.
Dalsza dyskusja najlepiej na PW (ewentualnie GG lub mailowo).

pozdrawiam.

Słusznie Panie Jakubie, podzielam Pana zdanie w tej sprawie i proszę Forowiczów, by zechcieli tę sugestię dot. sposobu zapisu emocji przemyśleć - admin

A kiedy można spodziewać się więcej nagrań z koncertu Sadwalker? Zagrają na drugiej edycji SMD ?

Jak będzie 2. edycja w Klim., to zagrają.
Jak będzie poza Klimontowem, też pewnie zagrają (jeśli zechcą Smile

)

Nagrania będą wkrótce...

Pozdrawiam

Drodzy Klimontowicze,

jakoś ostatnio miło mi się wspominało warsztaty u Was.

Jezeli chodzi mój udział w BRUNONALIACH, to jestem za, ale nie dostałam jeszcze żadnej informacji na ten temat.

Ktos wcześniej wpisał, że festiwal się nie udał, bo na warsztatach było mało ludzi, a na koncertach tylko garstka... Mam inne zdanie.
Nawet, gdyby na warsztatach była 1 osoba, a na koncercie tylko obsługa techniczna, to i tak zaliczyłabym festiwal do udanych.
Celem warsztatów było zapewnienie dzieciakom atrakcji w wakacje, by nie siedziały cały dzień na ławce w parku i w domu.

Cieszy mnie bardzo - i to też jest dowód na sukces - że jedna z warsztatowiczek nadal uczy sie tanczyć i chce być coraz to lepsza - Aniu trzymam kciuki.

Sukces jest też dla Kuby, którego poznałam dopiero teraz... Kuba jest świetnym organizatorem i wiemże jakbym chciała zorganizować koncert, to z zamkniętymi oczami mogę zatrudnić Kubę.

Jeżeli chodzi o współpracę z Kościołem w Kimontowie - czy wolą księża, by dzieciaki piły piwo pod sklepem, próbowały dragów, z nudów robiły głupoty?!
Takie akcje są potrzebne w małych miasteczkach, by pokazać dzieciakom, że istnieje coś takiego, jak karate, taniec itp.

Co z tego, że pochodzę z dużego miasta, ale wychowałam się w dzielnicy, gdzie ośmiolatek pali fajkę na środku ulicy, ale pojawił się ktoś, kto ścisnął nas za rękę i zaprowadził na salę, dał pasję. I właśnie dlatego, że taki był mój początek tańca, biorę udział w takich charytatywnych festiwalach, do których wszyscy dokładaliśmy jeszcze własne pieniądze licząc tylko na to, by pokazać dzieciakom coś nowego.

Więc nie rozumiem reakcji społeczeństwa w Klimontowie.

Nam jako instruktorom nie chodziło o reklamę nazwisk, swojej działalności - gdybyśmy tego chcieli, zrobilibyśmy warsztaty w Warszawie z nagłośnieniem na media.

Nam jako instruktorom, muzykom chodzi o przekazywanie pasji, której jest coraz mniej wsród młodszych ludzi.

Jeżeli ktoś ma jeszcze jakieś 'ale' co do festiwalu albo naszej działalnosci, zapraszam do dyskusji na gg 4569974

A ja praktycznie straciłem nadzieję, że to ma jakiś sens...
Wiem, że młodzieży to jest bardzo potrzebne, ale ilości energii jaką trzeba stracić na przyjmowanie wszystkich ciosów ze strony "kamiennomózgich" jest tak potężna, że zastanawiam się nad innymi formami udzielania pomocy i wspierania pokrzywdzonych.

Wypruwaliśmy sobie flaki, zarywaliśmy noce i co?

Byliśmy szczuci wybitnie inteligentymi miejscowymi myślicielami, którzy inicjatywę chcieli przerwać za wszelką cenę, bo jej nie rozumieli.

Jeżeli ktoś czegoś nie rozumie to nie znaczy, że to coś jest złe, ale może oznaczać, że problem jest w nim samym (wybitnie delikatnie ujmując).

Były bardzo poważne plany zarówno finansowe jak i artystyczne względem projektu SMD2 - SMD1 miało być tylko prekursorem, który miał pozwolić na stworzenie potężnego projektu, wyciągnięcie pieniędzy od sponsorów (którzy czekają na to), wykorzystanie funduszy strukturalnych i in. - możliwości jest wiele i udawało mi się to robić, ale zawsze musiała być jakaś podstawa.
SMD1 jest taką podstawą - innowacyjny projekt, doskonale udokumentowany, z udziałem wielu artystów i z dużym programem edukacyjnym. Fakt, że z małą liczbą uczestników (pozdrawiamy osoby ostrzegające rodziców przed "złem"), ale z punktu widzenia wszelkich programów dotacyjnych - tak polskich jak i europejskich, jak i wszelkich sponsorów, to SMD jest znakomitym kąskiem. Udało się stworzyć potencjał, który w dobrych (moich - osoby z pewnym już doświadczeniem w tym zakresie) rękach mógł być dobrze wykorzystany, jednak pewnie tak się nie stanie.

Uszczęśliwianie ludzi na siłę jest najprzyjemniejszym działaniem...

Stałem się w międzyczasie członkiem zespołu FORT BS ( [link widoczny dla zalogowanych] ) dawnej legendy Festiwalu w Jarocinie. Tak się zabawnie składa, że dzisiaj nawet widziałem się z twórcą tego festiwalu - Walterem Chełstowskim.

Klimontów miał stać się drugim Jarocinem - nowym, potężnym ośrodkiem kulturalnym w Polsce, Europie, Świecie.

Pozostanie Klimontowem.

Czy tak jest dobrze?

Dla "starych" pewnie tak.

Dla "młodych" to potężna strata. Były piękne plany inicjacji ciekawej działalności społecznej w Klimontowie - nie tylko na 7 dni w roku, ale na stałe. Miał być m.in. Klimontowski Klub Krótkofalarski - w oparciu o szkoloną przeze mnie klimontowską młodzież (wybitnie pojętną!), któremu został w ramach SMD1 uroczyście przekazany podstawowy sprzęt krótkofalarski (plus materiały edukacyjne) umożliwiające pracę klubu nasłuchowego, a dalej i krótkofalarskiego. Miała być baza dla działań artystycznych. Takich prawdziwych. Szczerych a nie polityczno-religijnych.

Dla sztuki to jednak żadna strata. Jakoś damy radę - stworzymy co tylko się da - nie w tej, to w innej formie. Dla idei rozwoju społeczeństwa, to upadek dowodzący po raz kolejny , że społeczeństwo zawsze musi być daleko w tyle za światłością. Szkoda, że tak musi być i tym razem.

I jak zwykle ponownie poświęciłem swoją energię na rozwijanie danego wątku... mimo szczególnego braku sensu tego działania...

A może nadzieja umiera ostatnia?

Drogi Panie Iwo,

znaczna część forowiczów jest świadoma tego, że przyszłość Klimontowa zależy w dużym stopniu od przekształcenia mentalności przecietnego jej mieszkańca, ciągle zbyt łatwo ulegającego argumentacji nie mającej nic współnego ze współczesnością.
Szkoda, że inteligencja Klimontowa, której w końcu jest tu pewna grupa, tak dystansuje się wobec spraw miasteczka.

Proszę się nie podłamywać i nadal tworzyć opinię w tej sprawie. Wielu na pewno docenia Pana starania, w końcu ludzie zrozumieją też, że nie można tylko kultywować wzorców blokujących postęp i nowości.
Zamiast atakować cudze pomysły może zaczną proponować własne?
Klim

Dziękuję za ciepłe słowa. Być może jednak wszystko jeszcze pozytywnie się rozwiąże.

pozdrawiam!
Iwo

Aktualizacje strony SMD.

Od teraz aktualizacje będą miały miejsce regularnie wraz z tym, jak budowany będzie program SMD 2008, prace nad którym trwają już od pewnego czasu. Niezależnie od tego czy SMD odbędzie się w Klimontowie (ja jestem zwolennikiem tego aby tak było), jego społeczność będzie informowana o szczegółach SMD 2008 - gdyż SMD ma rodowód klimontowski.