SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Utrudnienia, ułatwienia, bezpieczeństwo!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna -> Ochotnicza Straż Pożarna. Sprawy bezpieczeństwa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek Psiuch
EKSPERT FORUM
PostWysłany: Pią 14:42, 05 Lut 2010
PRZENIESIONY
Śro 13:03, 17 Lut 2010


Dołączył: 28 Lip 2008

Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/Warszawa

Podstawowe zasady bezpieczeństwa pożarowego.

1. W zakresie eksploatacji urządzeń elektrycznych:


* nie stosuj bezpieczników o większej mocy niż dopuszczalna, nie naprawiaj ich,
* używaj tylko tyle odbiorników prądu elektrycznego na ile obliczono moc instalacji elektrycznej - nadmierne obciążenie instalacji powoduje przegrzewanie się kabli i przewodów oraz wypalanie styków w gniazdkach i puszkach rozgałęźnych; jednoczesne włączenie opiekacza, żelazka i czajnika powoduje duże obciążenie eksploatowanej instalacji,
* nie używaj urządzeń uszkodzonych,
* zlecaj przeglądy techniczne urządzeń elektrycznych i gazowych wyłącznie osobom uprawnionym do ich wykonywania,
* nie ustawiaj sprzętu telewizyjnego i radiowego w nie wentylowanych regałach, na półkach obłożonych książkami i innymi materiałami palnymi - przez powolne i długotrwałe nagrzewanie zakurzonych przedmiotów może dojść do ich zapalenia,
* nie wykonuj prowizorycznych podłączeń do instalacji elektrycznej,
* używaj tylko urządzeń elektrycznych posiadających krajowe atesty i dopuszczenia,
* nie ustawiaj elektrycznych urządzeń grzewczych w pobliżu materiałów palnych (mebli, firanek, itp.) - zachowaj odległość min 50 cm.

2. W zakresie eksploatacji urządzeń gazowych:

* w mieszkaniu przechowuj nie więcej niż 2 nie podłączone do urządzeń gazowych butle gazowe, o ładunku nie przekraczającym 11 kg każda,
* nie przechowuj butli w pomieszczeniach usytuowanych poniżej poziomu terenu (np. w piwnicach), ponieważ gaz propan-butan jest cięższy od powietrza, może zalegać w pomieszczeniu grożąc wybuchem,
* nie zatykaj przewodów wentylacyjnych - w urządzeniach gazowych, w przypadku braku wystarczającej ilości powietrza, nastąpi niezupełne spalanie gazu, którego produktem może być trujący, niewyczuwalny tlenek węgla (CO),
* zlecaj okresowe czyszczenie kanałów kominowych i wentylacyjnych - niedrożne mogą być przyczyną śmiertelnych zatruć tlenkiem węgla, szczególnie podczas kąpieli w łazienkach wyposażonych w gazowe ogrzewacze wody,
* nie ogrzewaj pomieszczeń kuchnią gazową - takie praktyki mogą się skończyć poważnym zatruciem organizmu,
* używaj kuchni gazowej z wyłącznikiem przeciwwypływowym,
* używaj urządzeń gazowych posiadających krajowe atesty i dopuszczenia.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tomek Psiuch
EKSPERT FORUM
PostWysłany: Pon 1:07, 21 Gru 2009
PRZENIESIONY
Śro 13:09, 17 Lut 2010


Dołączył: 28 Lip 2008

Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/Warszawa

W związku z niskimi temperaturami kilka praktycznych porad zimowych.

Silny wiatr w połączeniu z temperaturą powietrza tylko nieco poniżej 0°C może mieć taki sam skutek, jak stojące powietrze o temperaturze poniżej -30° C. Może być to przyczyną odmrożenia i wychłodzenia organizmu.

Odmrożenie - jest skutkiem oddziaływania zimna (choć niekoniecznie mrozu!). W wyniku odmrożenia mogą wystąpić trwałe uszkodzenia najbardziej narażonych odmrożeniem części ciała. Typowymi objawami tego urazu są: znaczne wychłodzenie, zaczerwienienie, utrata czucia oraz bladość palców rąk i nóg, nosa, małżowin usznych.

Wychłodzenie - jest stanem, gdy temperatura wewnętrzna ciała spada poniżej 35°C. Objawami wychłodzenia są: zaburzenia świadomości do śpiączki włącznie, powolna mowa, poczucie wyczerpania, zaburzenia mowy, senność. Jeżeli u kogoś podejrzewane jest wystąpienie odmrożenia lub wychłodzenia rozpocznij powolne ogrzewanie osoby i poszukaj natychmiastowej pomocy medycznej. Rozpocznij od ogrzewania torsu tej osoby. Zdejmij przemarznięte ubranie, ułóż osobę na suchej tkaninie i okryj całe ciało kocem, folią aluminiową - ogrzewaj go własnym ciałem. Nie uznawaj pochopnie osoby wyziębionej za zmarłą, przed próbą reanimacji.

Przy odmrożeniach kończyn, zanurz je w letniej wodzie o temperaturze ciała zdrowego człowieka. Na inne odmrożone części ciała nakładaj ciepłe (nie gorące!) okłady.

Nie podawaj osobie dotkniętej odmrożeniem lub wychłodzeniem alkoholu, w szczególności gdy nie ma możliwości zapewnienia jej ciepłego schronienia.
Unikaj podawania kawy ze względu na zawartość kofeiny, nie podawaj żadnych leków, bez dodatkowych wskazań.

Bądź przygotowany na wystąpienie śnieżyc, zawiei i zamieci!

* W czasie opadów pozostań w domu.
* Jeżeli musisz wyjść na zewnątrz ubierz się w ciepłą odzież wielowarstwową i powiadom kogokolwiek o docelowym miejscu podróży oraz o przewidywanym czasie dotarcia na miejsce przeznaczenia.
* Zachowaj ostrożność poruszając się po zaśnieżonym i oblodzonym terenie, zwróć uwagę na zwisające sople, zwały śniegu na dachach budynków, itp.

Jazda samochodem w zimie

Jedną z wielu przyczyn ofiar śmiertelnych w zimie jest niewłaściwe przygotowanie pojazdu do sezonu zimowego oraz brak znajomości postępowania na wypadek unieruchomienia pojazdu lub zabłądzenia podczas podróżowania. Dlatego też, aby bezpiecznie podróżować sprawdź następujące elementy twojego samochodu:

* akumulator,
* płyn chłodzący,
* wycieraczki i płyn do spryskiwania szyb,
* układ zapłonowy,
* termostat,
* oświetlenie pojazdu
* światła awaryjne,
* układ wydechowy,
* układ ogrzewania
* hamulce,
* odmrażacz,
* poziom oleju (jeśli jest taka potrzeba, wymień na olej zimowy).
* Załóż zimowe opony i upewnij się, czy mają odpowiedni bieżnik. Uniwersalne opony radialne zazwyczaj nadają się do większości warunków zimowych. Jednakże, przepisy w niektórych krajach wymagają stosowania opon z łańcuchami lub opon śniegowych z kolcami.
* Miej przygotowaną skrobaczkę do szyb oraz narzędzie do usuwania śniegu.
* Utrzymuj co najmniej połowę pojemności zbiornika paliwa w czasie zimy.
* Starannie planuj długie podróże.
* Słuchaj komunikatów radiowych o aktualnych warunkach drogowych.
* Podróżuj w ciągu dnia i jeśli to możliwe, w towarzystwie przynajmniej jednej osoby.
* W czasie burzy śniegowej staraj się korzystać z komunikacji publicznej.
* Ubieraj się ciepło. Noś odzież wielowarstwową, lekko dopasowaną.
* Na czas dłuższej podróży przygotuj wysokoenergetyczne, suche pożywienie oraz kilka butelek wody.

Miej w swoim samochodzie:

* migające światło przenośne z zapasowymi bateriami,
* apteczkę pierwszej pomocy oraz niezbędne leki,
* śpiwór lub koc,
* torby plastikowe (do celów sanitarnych),
* zapałki,
* małą łopatkę - saperkę,
* podręczne narzędzia - szczypce uniwersalne, klucz nastawny, śrubokręt itp.,
* przewody do rozruchu silnika,
* łańcuchy lub siatki do opon,
* jaskrawo kolorową tkaninę do użycia, jako flagi sygnalizacyjnej.

Jeśli utknąłeś w drodze

* Pozostań w samochodzie. Nie szukaj sam pomocy, chyba, że pomoc jest widoczna w odległości 100 m.
* Umocuj na antenie lub dachu samochodu jaskrawą część ubrania (najlepiej koloru czerwonego) tak, aby widoczna była dla ratowników.
* Użyj wszelkich dostępnych środków do poprawienia izolacji samochodu.
* Uruchamiaj silnik co godzinę na 10 minut. W czasie pracy silnika włącz ogrzewanie oraz zewnętrzne światła samochodu.
* Zachowaj ostrożność z uwagi na trujące działanie tlenku węgla w spalinach. Utrzymuj rurę wydechową wolną od śniegu oraz dla wentylacji lekko uchyl okna
* Zwracaj uwagę na oznaki odmrożeń lub wychłodzenia organizmu.
* Wykonuj lekkie ćwiczenia dla utrzymania krążenia krwi. Od czasu do czasu klaskaj w dłonie, wykonuj wymachy ramionami. Staraj się nie przebywać w jednej pozycji zbyt długo. Jeśli w samochodzie jest więcej niż jedna osoba, należy spać kolejno, na zmianę.
* Dla utrzymania ciepła osoby powinny zgromadzić się koło siebie.
* Unikaj zbędnego lub nadmiernego wysiłku. Zimne otoczenie powoduje dodatkowe obciążenie dla serca. Nadmierny wysiłek, taki jak odgarnianie śniegu albo pchanie samochodu może spowodować zdrowotne dolegliwości.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tomek Psiuch
EKSPERT FORUM
PostWysłany: Czw 0:16, 18 Lut 2010


Dołączył: 28 Lip 2008

Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/Warszawa

Trwa zima, więc trwają też wyprawy na lód. Dla wędkarzy, wędkarstwo podlodowe jest kolejnym zimowym sezonem zmagań.

W tym miejscu chciałbym zaapelować do wszystkich o zachowanie zasad bezpieczeństwa w czasie pobytu na lodzie. Do podstawowego wyposażenia powinny należeć: linka i kolce. Najbezpieczniej jest zaopatrzyć się w markowy kombinezon wypornościowy, który nie tylko ochroni przed zimnem, ale też pozwoli nam utrzymać się na powierzchni w przypadku załamania pokrywy lodowej.

Oto przybliżone wytrzymałości lodu (dotyczy tzw. lodu czarnego):

5-7 cm - utrzymuje pojedynczego człowieka, jednak chodzenie nie jest bezpieczne,
8-10 cm - utrzymuje dwóch ludzi stojących w jednym miejscu,
10 cm - minimalna grubość lodu, na którym można wędkować,
12 cm - bezpieczny do jazdy skuterami śnieżnymi, motorami i bojerami,
20-30 cm - utrzymuje samochody osobowe (ale nie sprawdzajcie).



Należy też pamiętać, że:
• Lód szary lub śniegolód może mieć niższą wytrzymałość nawet o 50 % w stosunku do lodu czarnego. Lód czarny na wodach, gdzie występuje prąd może mieć mniejszą wytrzymałość nawet o 20 %.
• Nowy, świeży lód (najczęściej tzw. czarny lód) jest mocniejszy od starego lodu (najczęściej szary lód lub śniegolód).
• Śnieg może izolować lód i wzmacniać jego wytrzymałość, jednocześnie może być niebezpieczny, ponieważ zasłania tzw. pęknięcia ciśnieniowe i inne miejsca z otwartą wodą.
• Zaspy osłabiają narastanie lodu w miejscach ich występowania, wiosną zapoczątkowują powstawanie niebezpiecznych miejsc tzw. oparzelisk.
• Na jeziorach należy szczególnie uważać na pęknięcia ciśnieniowe (szczeliny), które powstają na skutek skoków temperatury. Pęknięcia ciśnieniowe co roku tworzą się zazwyczaj w tych samych miejscach, szczególnie tam gdzie na dnie istnieją jakieś przeszkody. Szklisty, przezroczysty lód wydaje się być bezpieczny, jednak sytuacja może ulec szybko zmianie, szczególnie wtedy kiedy pod lód przedostaje się powietrze. Również silny wiatr może spowodować, że lód pęknie tworząc szczelinę.
• Ujścia ścieków, jako źródła cieplejszej wody, zamarzają tylko przy bardzo niskich temperaturach; mosty, budowane zwykle w przewężeniach, są miejscami, w których występują prądy wodne, a także spore ilości ciepła wydzielonego przez pojazdy; woda w ich pobliżu zamarza źle, a lód z reguły kryje w sobie niemiłe niespodzianki.
• Wiosną pod wpływem słońca i wiatru tafla lodu „szpilkuje”, tzn. zwarta dotychczas krystaliczna struktura zaczyna dzielić się na pionowe, wąskie, długie kryształy tworząc luźno ułożone tzw. szpilki - taki lód mimo swej znacznej grubości jest bardzo słaby i niebezpieczny.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tomek Psiuch
EKSPERT FORUM
PostWysłany: Czw 9:56, 18 Lut 2010


Dołączył: 28 Lip 2008

Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/Warszawa

W kwestii przypomnienia - ŁOWIENIE RYB POD LODEM § 7, z REGULAMINU AMATORSKIEGO POŁOWU RYB

1. Wędkarz łowiący ryby pod lodem może używać tylko jednej wędki.
2. Jako przynęty nie wolno stosować żywej i martwej ryby.
3. Łowiąc ryby po lodem należy wykonywać otwory o średnicy nie większej niż 20 cm. Między otworami należy zachować odległość nie mniejszą niż 1 m.
4. Wędkujący na lodzie powinni zachować pomiędzy sobą odległości co najmniej 10 m.
5. Zabrania się łowienia ryb pod lodem w porze nocnej, tj. od zmierzchu do świtu.
6. Ryby złowione pod lodem przeznaczone do zabrania muszą być uśmiercone bezpośrednio po złowieniu.

oraz Regulamin połowów wędkarskich na łowisku „ZALEW SZYMANOWICE” obowiązujący od 19 stycznia 2009 roku, dostępny na stronie [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tomek Psiuch
EKSPERT FORUM
PostWysłany: Czw 10:12, 18 Lut 2010


Dołączył: 28 Lip 2008

Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/Warszawa

Pierzchnia.



Pierzchnia to dłuto do lodu, używana jest do wykuwania otworów w lodzie. W dobie powszechnego stosowania świdrów jest już przedmiotem mało znanym aczkolwiek wartym polecenia. Dobra pierzchnia musi ważyć kilka kilogramów, musi mieć drewniany uchwyt i wymiary takie, by się nią dobrze kuło obiema rękami. Kształty ostrza bywają różne ale zawsze z „dziobem”.

Pierzchnia przydaje się na cienkim lodzie do opukiwania drogi przed sobą. Warto ją mieć również na nieznanym łowisku, czy przy lodzie zasypanym śniegiem.

Pierzchnią w cienkim lodzie zrobimy dziurę równie szybko jak świdrem a przy tym odgłos stukania przywabia okonie. Możemy wykuć małą dziurę, którą w razie konieczności szybko da się powiększyć.

Tylko pierzchnią zrobimy przerębelek w kształcie dzwonu czy odwróconego dzwonu. Ułatwiają one wprowadzenie ryby do przerębla, wiedzą coś o tym łowcy siei (dziura po świdrze przypomina rurę).

Pierzchnia jest tanią alternatywą dla wszystkich, których nie stać na zakup świdra, da się nią wykuć dziurę w lodzie dowolnej grubości (choć czasem trzeba się przyłożyć)

Tylko pierzchnią powiększymy dziurę by wyjąć naprawdę dużą rybę. Najlepiej wywiercić tuż obok drugą dziurę świdrem i pierzchnią przekuć połączenie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tomek Psiuch
EKSPERT FORUM
PostWysłany: Czw 10:21, 18 Lut 2010


Dołączył: 28 Lip 2008

Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/Warszawa

Świder do lodu.

Jest wiele modeli świdrów np. rosyjski, szwedzki, syberyjski.



Dzięki zastosowaniu noży wiercenie sprowadza się jedynie do wykonywania ruchów obrotowych, świder swoim ciężarem wcina się w taflę lodową.

Dane charakterystyczne:
- Długość w stanie rozłożonym - 1550 mm;
- Długość w stanie transportowym - 79 cm;
- Ciężar całkowity - 2,5 kg;
- Średnica wierconego otworu - 150 mm;
- Głębokość wiercenia ok. 100 cm.

Wyposażenie:
- 2 noże schodkowe;
- 4 wkręty;
- torba.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tomek Psiuch dnia Czw 11:19, 18 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Tomek Psiuch
EKSPERT FORUM
PostWysłany: Czw 10:37, 18 Lut 2010


Dołączył: 28 Lip 2008

Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/Warszawa

Kombinezon wypornościowy Team Daiwa 1 częściowy.



Cechy charakterystyczne:
- Super lekki ekstremalnie wytrzymały materiał "210D Nylon"
- 100% Wiatro i wodoszczelny. Wodooodporność 10 000
- Polarowe kołnierze
- Polarowe kieszenie do ogrzewania rąk
- Neoprenowe ściągacze
- Ekstra wzmocnienia na łokcie i kolana
- Dwukierunkowe zamki "YKK" - najlepsze na światowym rynku
- Nogawki zapinane na mocne rzepy
- Wygodny i mocny pasek
- Gwizdek ratunkowy
- Wkładki z lekkiej pianki
- Paski odblaskowe
- Unikalny krój "TEAM DAIWA"
- Bardzo funkcjonalna Torba "TEAM DAIWA"

Wiem, nie są to tanie rzeczy ale warto dla zapewnienia sobie minimum bezpieczeństwa w trakcie połowów.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tomek Psiuch
EKSPERT FORUM
PostWysłany: Czw 10:55, 18 Lut 2010


Dołączył: 28 Lip 2008

Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/Warszawa

Wyposażenie kompletne wędkarza podlodowego.

Zimowy sezon wędkarski w Polsce zaczyna się od pojawienia pierwszego lodu. Grubość pokrywy lodowej, po której można poruszać się jest uzależniona od ciężaru człowieka. Generalnie 10 cm lodu wystarczy, aby można bezpiecznie poruszać się po nim.
Ale póki, co, należy zastanowić się nad ekwipunkiem.
Sceptyków twierdzących, że lodu nie będzie itp., chcę przestrzec przed tym, że wyposażenie i przygotowanie się do wypraw zimowych jest najważniejsze.
Stare przysłowie „Jak se pościelisz, tak się wyśpisz” ma tu szczególne zastosowanie.

Skład wyposażenia:

• kosz lub plecak z siedzeniem,
• świder i pierzchnia,
• termos,
• łyżka cedzakowa do oczyszczania otworu z lodu,
• osęka do lądowania dużych ryb,
• wędka spławikowa,
• ogrzewacz do rąk,
• podkładka pod nogi,
• okulary polaryzacyjne i przeciwsłoneczne,
• krem twarzy i rąk,
• drobny osprzęt np.: scyzoryk, szczypce do wyciągania haczyków, i inne,
• linka bezpieczeństwa.

Wszystkie wymienione rzeczy są ważne, ale dobry PŁYWAJĄCY KOMBINEZON zabezpieczy nas najlepiej. Ile jest warte Wasze życie, zdrowie? = cena kombinezonu. Aktualnie, za 400-600 PLN, można kupić (także na raty) bardzo dobre kombinezony, które zabezpieczą nas przed zimnem. W momencie nieprzewidzianej kąpieli pozwolą utrzymać się na wodzie w temperaturze -5 stopni przez około 1 godzinę. Posiadają gwizdek, a dokupując tzw ratowniki: możemy sami wydostać się na lód. Nikomu nie polecam takich przygód, ale na zimne lepiej dmuchać.

Moim zdaniem, takie wyposażenie powinno zabezpieczyć nas przed niespodziankami zimowego uprawiania naszego hobby. To, przede wszystkim ma być przyjemność, a nie udręka. Pamiętajmy, że tych zasad i sprzętu nie wymyślono po to, aby nam utrudnić, ale przede wszystkim dla naszego bezpieczeństwa.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tomek Psiuch
EKSPERT FORUM
PostWysłany: Czw 11:04, 18 Lut 2010


Dołączył: 28 Lip 2008

Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/Warszawa

Bezpieczeństwo na lodzie.

Czysty, jeszcze nieprzysypany śniegiem krystaliczny lód (tzw. lód czarny), powinien mieć nie mniej niż 7 cm. Jest to absolutnie minimalną granicą, jako że nawet (a może szczególnie?) na niewielkich zbiornikach wody stojącej, typu stawy czy zbiorniki powyrobiskowe, bardzo często trafiają się podwodne źródełka. Nad nimi pozornie jednolita pokrywa może mieć mniej niż 4 cm. Lód, „na oko” jednorodny, podmywany wodą o 1-2 stopnie cieplejszą, na pewno będzie słabszy niż taki sam, ale zalegający nad dnem zbiorników bez źródełek.

Człowiek z wiekiem nabiera rozumu lub innymi słowy, staje się bardziej przewidujący, ostrożny, po drodze gasi w sobie skłonność do głupiego, niczym nieusprawiedliwionego ryzykanctwa. Dlatego radzę – poczekać, aż mróz zrobi swoje i kiedy lód będzie miał grubości jak w podane w poprzednim poście.

Podczas wędrówki po lodzie należy uważnie patrzeć przed siebie. Wszelkie zmiany koloru na jaśniejszy mogą zwiastować oparzelisko czy podwodne źródełko. Tam zawsze lód jest znacznie cieńszy i bardziej kruchy. Na lodzie już przysypanym śniegiem, jeszcze nietkniętym ludzką stopą, na jednolicie gładkiej powierzchni mogą być widoczne mini fałdki o nieregularnej, jakby chropowatej powierzchni. Odcień śniegu nieznacznie zmienia się na lekko żółtawy, a zamiast gładkiej powierzchni, typowej po świeżych opadach, widać maleńkie pęcherzyki. Niestety, jeśli śniegu jest więcej niż 15 cm, te znaki mogą być już zupełnie niewidoczne.

Na zbiornikach połączonych z rzeką często się zdarza, iż w początkowym okresie zamarzania, gdy wystąpi niewielki przybór, woda wypełza na pobliskie łączki czy między nadrzeczne krzaki. Po opadnięciu poziomu wody lód na głównej części zbiornika opada, zaś przy brzegu robią się niewielkie pochyłości. Przez pęknięcia wychodzi woda, by zaraz zamarznąć. Jeśli mróz był dostatecznie silny, to nie powinniśmy mieć obaw. Lecz przy temperaturach rzędu 2-3 st. poniżej zera, przez jedną noc narośnie około 2 cm lodu. W miarę doświadczone oko, jeśli śniegu nie ma, raczej dostrzeże niebezpieczeństwo. Lecz jeśli napada choć centymetr śniegu, to zostaje nam zaufać tylko doświadczeniu i intuicji. Jednak lepiej nie próbować wejścia, jeśli się nie ma odpowiednio ciepłych, nieprzemakalnych butów sięgających przynajmniej do pół łydki.

W takich sytuacjach najlepszym rozwiązaniem jest spacer wzdłuż brzegu i poszukiwanie śladów poprzedników. Bywa, że znajdziemy jakąś zaimprowizowaną kładkę. Gruba deska, jakiś pień, niekiedy pęk grubych gałęzi – to z pewnością robota starych wyjadaczy. Oni wiedzą, gdzie jest bezpiecznie i jak się ustrzec przed zmoczeniem. A może po prostu znajdziemy świeże ślady poprzedników? Znaczyć to może, że ktoś przeszedł tędy bezpiecznie, więc i nam się uda. Ale... lepiej będzie nadłożyć trochę drogi i pójść po tych śladach, a nie szukać własnej ścieżki.

Pod żadnym pozorem nie wolno wchodzić na nieco wyżej położony lód osiadły na gałęziach pobliskich krzaków. Owszem, wędkarsko podlodowe wydaje się bardzo kuszące. Na znacznie płytszej wodzie wypełzłej na żyzne, pełne różnych robaków, larw czy nasion, latem gęsto porośnięte trawami płycizny, niekiedy podmokłe, ryby powinny mieć wymarzoną stołówkę. Być może naprawdę mają. Ale trzymająca się gałęzi pokrywa ma najwyżej 5 cm grubości. To lód zwietrzały, więc bardzo kruchy. Pod nim pozostaje kilkanaście, a czasem kilkadziesiąt centymetrów powietrza. Dopiero niżej jest woda.

W żadnym wypadku nie wchodzić na pierwszy lód bez partnera! A już na pewno wtedy, gdy na powierzchni zamarzniętego zbiornika nie widać wyraźnych śladów bytności innych wędkarzy. Pamiętać, że nawet wpadka do pasa, gdy przy próbach wychodzenia krawędzie się rwą, może skończyć się tragicznie. W wodzie o temperaturze rzędu od +3 do - 4 st. Celsjusza (tyle bywa w zamarzniętym zbiorniku) organizm ludzki wytrzymuje nie dłużej niż 5 min. Zaczyna się od szoku termicznego, potem gwałtownie narastająca hipotermia, i… wolę nawet nie wspominać. Jeśli nawet nieszczęśnikowi uda się wyjść, po upływie tego czasu i samodzielnie dotrzeć do auta, to może się to skończyć leżeniem w szpitalu. O odmrożeniach nie wspomnę.

Przynajmniej dziesięciometrowa linka obwiązana wokół pasa czy przypięta do paska do spodni (popularnie zwana ogonem, bo ciągnięta za sobą) to gadżet wielce przydatny przez cały lodowy sezon. Fakt, dla wielu wciąż wygląda to dość śmiesznie, ale w razie wpadki może uratować życie. Partner, czy ktoś z pobliża zdąży chwycić za koniec linki, podciągnąć „wpadkowicza” do góry, do krawędzi wyrwy w lodzie. I oczywiście wywinduje na powierzchnię, bo w grubym, nasiąkniętym wodą ubraniu samodzielne wychodzenie jest sprawą niesamowicie trudną.

Nawet na płytkim łowisku, gdy ma się na sobie zimowy, łatwo nasiąkający wodą ubiór, trafienie z powrotem w wyrwę o średnicy metra może stanowić problem. Nawet jeśli powietrza w płucach wystarcza, to szok termiczny i panika robią swoje. Powietrze zawarte w płucach wypycha do góry, przyciska do spodniej powierzchni lodu. Plecak, zimowa kurtka, ocierające się o tę powierzchnię, w zasadzie uniemożliwiają przemieszczanie się w wodzie. Szczególnie, że w plecaku i pod kapotą zawsze zostanie trochę powietrza, jak magnes ciągnącego do góry i przyklejającego do lodu. Rozebrać się z tego, jeśli nie ma się ratowniczego czy komandoskiego treningu i doświadczenia, po prostu nie sposób.

Gdy świeży lód strzela pod nogami – nie należy się obawiać. Nawet i trzydziestocentymetrowy, zdrowy lód, powstały po kilkunastu bardzo mroźnych nocach, zawsze strzela. Taki lód nie pęknie, choć czasem z przerażeniem widzimy, że tęczowo pobłyskująca rysa właśnie pojawiła się między naszymi nogami.

Ten lód po prostu szuka ujścia dla powstałych w nim naprężeń. Szczególnie wtedy, gdy poziom wody zaczyna się wahać, a brzegi zatrzymują krawędzie. Lecz jeśli lód jest cienki, taki do 10 cm, więc wciąż jest niepewny, a na powierzchnię zaczyna wypływać woda – robi się niebezpiecznie. Trzeba się wtedy wycofać, powolutku, po własnych śladach, I położyć się, ciężar ciała rozkładając na jak największą powierzchnię lodu, z szeroko rozłożonymi rękoma i nogami. I powolutku, bez wykonywania gwałtownych ruchów, odczołgać się w bezpieczny rejon. Najwyżej kurtka na brzuchu i spodnie się zamoczą. Reszta pozostanie sucha. Napisałem – odczołgać się, teraz bardziej preferowanym sposobem jest odturlanie się w kierunki do brzegu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tomek Psiuch
EKSPERT FORUM
PostWysłany: Czw 11:10, 18 Lut 2010


Dołączył: 28 Lip 2008

Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/Warszawa

Szpikulce, ratowanie, "wpadka" i co wtedy robić.

Szpikulce. To wmontowane w uchwytach jak od śrubokręta stalowe, bardzo ostre kolce. Na nieco ponadmetrowej lince zawieszone na szyi nieco przeszkadzają, ale w razie lądowania w lodowatej wodzie, zawsze są pod ręką. Jednym ruchem można zakotwiczyć się na krawędzi lodu. Ostrożnie się wydrapać z opresji i samodzielnie wygramolić na powierzchnię. Jeśli jeszcze „ogon” (linka) ma się przywiązany, to ratownikom o wiele łatwiej jest udzielić pomocy. Bo samodzielnie, w nasiąkniętych już wodą spodniach, kalesonach i pełnych wody butach, naprawdę trudno się wydrapać.

Ratowanie. Gdy wpadnie partner lub ktoś z sąsiedztwa, nie wolno podchodzić do krawędzi normalnie, na nogach. Pół biedy, jeśli kąpiący się nieszczęśnik ma ze sobą „ogon”. Jeśli nie ma, trzeba się podczołgać. Nie za blisko krawędzi. Pasek od spodni, szalik, kawał kija, nawet pierzchnia czy świder do lodu, cokolwiek co w danym momencie może być skuteczne w akcji ratowniczej. Byle ratownik nie zbliżył się bezpośrednio do wyrwy. Raz, że krawędź jest bardzo niebezpieczna i grozi kolejnym załamaniem. Dwa – będący w opresji człowiek, zazwyczaj ogarnięty paniką i naładowany adrenaliną, już będący w fazie szoku termicznego, a w dodatku cięższy o litry wody wchłoniętej przez ubranie, pierwej sam wciągnie ratownika, niźli da sobie pomóc. Więc z jednej potencjalnej ofiary mogą zrobić się dwie.

Gdy sami wpadniemy. No cóż... ktoś może powiedzieć, że najłatwiej się udziela wskazówek wtedy, gdy się bezpiecznie siedzi w ciepełku, w domu, przed komputerem.
Najczęstszą przyczyną nieszczęścia bywa nie samo zagrożenie, zazwyczaj wyolbrzymiane w przerażonym umyśle osoby wpadającej w tarapaty, co utrata spokoju i zdolności do trzeźwej oceny stopnia zagrożenia, więc i zdolności do samodzielnego poszukiwania sposobu wyjścia z opresji. Ludzi w takich wypadkach niestety gubi panika. Tak samo jest w przypadku osób tonących latem, gotowych bezrozumnie obezwładnić i pociągnąć ratownika.

Co robić? Chwycić za krawędź lodu, nie dać się wciągnąć pod spód. Nie próbować wyskakiwać od razu. Najpierw sprawdzić, jaką grubość ma lód na krawędzi. To potrwa kilka sekund, być może zbawiennych. Jeśli taką samą, jak ten zarwany, to nie rwać się na górę, bo najprawdopodobniej znowu się załamie. A wtedy, gdy tylko góra tułowia wystaje nad powierzchnię, już o włos do zanurzenia się z głową. Wówczas szanse na ratunek, jeśli nawet ratownicy przybyli i są dosłownie o krok, spadają niemal do zera. Bowiem najbardziej ofiarny, lecz zachowujący przytomność umysłu ratownik nie zbliży się do samej krawędzi, żeby samemu nie wpaść. Skoro się nie zbliży, to nie ma szansy na dostrzeżenie, w którym miejscu i na jakiej głębokości znajduje się ofiara. Niechby więc na rzęsach stawał, to pomóc nie zdoła.

Poczekać więc, aż przybędzie pomoc. Jeśli ma się na plecach czy ramieniu jakiś plecak, torbę, cokolwiek, trzeba spróbować pozbyć się tego. Jeżeli nie da się wypchnąć bagażu na powierzchnię – trudno, niech sobie pływa lub nawet zatonie. Nawet najcenniejszy sprzęt nie jest cenniejszy od życia. Każdy kilogram, którego uda nam się pozbyć, ogromnie ułatwi ratownikom wyciąganie. Jeszcze ważniejsze staje się to przy próbie samodzielnego wychodzenia. Ktoś poda jakąś linkę, pasek od spodni, szalik czy kawał gałęzi. Tylko poczekać!

Wiem, że zimno, że straszno, że ta minuta czy dwie spędzone w lodowatej wodzie będą się dłużyć takiemu przymusowemu „morsowi” w nieskończoność. Ale żadnych gwałtownych ruchów, żadnego szarpania. To tylko dodatkowo osłabia organizm. A też i ogromnie utrudnia skuteczne przeprowadzenie akcji ratowniczej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Pią 16:47, 19 Lut 2010






Pouczające te informacje o wędkowaniu podlodowym. Obecnie każdego dnia obserwuję z okna w pracy takich wiercących dziury w lodzie wędkarzy. I widzę, że często stoją za blisko siebie, a także łowią po zmroku.

Najbardziej podoba mi się zdanie - zalecenie: "w żadnym wypadku nie wchodzić na pierwszy lód bez partnera". Ja zawsze wchodzę na lód z partnerką, ona idzie przodem i jako cięższa bada teren. A jak wpadnie, to jej pech.
Gość
PostWysłany: Sob 0:34, 20 Lut 2010






Słowem, prawdziwy dżentelmen.
Tomek Psiuch
EKSPERT FORUM
PostWysłany: Pon 12:54, 08 Mar 2010


Dołączył: 28 Lip 2008

Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/Warszawa

Zagrożenie powodziowe, powodowane przez naturalny żywioł może zwiększyć swoją siłę niszczycielską na skutek nie zawsze rozsądnej działalności człowieka. Dzieje się tak, gdy swoje siedziby budujemy na obszarach potencjalnie zagrożonych wylaniem pobliskich zbiorników wodnych, w zagłębieniach terenu czy na gruntach podmokłych. Stopień zagrożenia powodziowego w takich miejscach zmniejsza wykonanie infrastruktury przeciwpowodziowej w postaci zbiorników retencyjnych, wałów przeciwpowodziowych, urządzeń hydrotechnicznych i rowów melioracyjnych. Ich właściwości ochronne zależą od jakości ich wykonania, właściwej eksploatacji i wykonywania niezbędnych czynności konserwacyjnych.

Nie bez znaczenia jest też postępowanie okolicznych mieszkańców, ponieważ nie wolno:
- przejeżdżać przez wały z wyjątkiem miejsc do tego przeznaczonych,
- uprawiać gruntu w odległości mniejszej niż 3 metry od stopy wału,
- rozkopywać wałów,
- sadzić na nich drzew oraz uszkadzać ich umocnienia.
Zabronione jest również kopanie studni i sadzawek w odległości mniejszej niż 50 metrów od stopy wału.

Dla bezpieczeństwa domostwa istotny jest też sposób realizacji budowy – piwnice, sutereny i garaże zbudowane w formie wykopów i położone poniżej poziomu otaczającego budowę terenu zawsze stworzą potencjalne zagrożenie zalania w sytuacji intensywnych opadów deszczu czy też napływu wody z innego źródła. W miejscowościach silnie zurbanizowanych podczas intensywnych opadów atmosferycznych istnieje niebezpieczeństwo spływania wody z dużych, na ogół wybetonowanych lub zaasfaltowanych płaszczyzn do miejsc niżej położonych, powodując zalanie całych ulic, a w następstwie piwnic okolicznych domostw, a nawet i pomieszczeń na parterze. Zagrożeń tych, na skutek lokalizacji budynku w niefortunnym miejscu niejednokrotnie nie da się całkowicie wyeliminować, niemniej wskutek prowadzenia pewnych działań zapobiegawczych możemy zagrożenie zmniejszyć i zminimalizować materialne i finansowe skutki nieszczęścia.

Istnieje cały kompleks działań związanych z projektowaniem zabudowy, wykonawstwem inwestycji i prowadzeniem normalnego bytowania, które mogą wpłynąć na zmniejszenie następstw ewentualnej powodzi oraz sposób postępowania w sytuacji zbliżania się zagrożenia powodziowego, podczas trwania powodzi oraz po jej ustąpieniu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tomek Psiuch
EKSPERT FORUM
PostWysłany: Pon 12:56, 08 Mar 2010


Dołączył: 28 Lip 2008

Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/Warszawa

W naszej okolicy nie ma dużego zagrożenia powodzią, lecz myślę, że warto zapamiętać kilka praktycznych wskazówek.

Przed powodzią:

• nie planuj budowy w miejscu, o którym wiadomo, że położone jest na terenie zagrożonym zalaniem ze strony pobliskiego zbiornika lub cieku wodnego,
• budowę, o ile jest to możliwe usytuuj na wzniesieniu gruntu,
• wykonując projekt budynku, unikaj wgłębiania się poniżej poziomu powierzchni terenu z planowanymi pomieszczeniami,
• jeżeli mieszkasz na terenach, gdzie niewykluczone jest zalanie wodą wykonaj ciężką, ciągłą izolację ścian fundamentów, ścian i podłóg piwnic, suteren i garaży,
• na poziomie piwnic i suteren nie umieszczaj na stałe urządzeń wrażliwych na działanie wody,
• wjazd do zagłębionego garażu zabezpiecz przed napływaniem do wewnątrz wody przy pomocy systemu – mini wałów – przeciwpowodziowych,
• ubezpiecz mienie na wypadek powodzi, co pozwoli przynajmniej częściowo zrekompensować straty nią spowodowane,
• naucz domowników sposobu odłączania zasilania w energię elektryczną oraz odcinania dopływu gazu,
• zapewnij sobie możliwość zapobieżenia wypływowi ścieków z kanalizacji podczas cofania się wody z systemu drenowego poprzez zamontowanie zaworów,
• zgromadź materiały i podstawowe narzędzia budowlane, przydatne do zabezpieczenia budynku przed niewielkim zagrożeniem powodziowym (worki, piasek, sklejka, folia plastikowa, gwoździe),
• w narażonych na zalanie kondygnacjach nie umieszczaj umeblowania i innego dobytku wrażliwego na działanie wody i o dużej wartości materialnej,
• zaplanuj, udrożnij i przetrenuj drogę i sposób ewakuacji rodziny i zwierząt gospodarskich w sytuacji wystąpienia zagrożenia powodziowego,
• przygotuj w części budynku nie narażonej na zalanie zapasy umożliwiające przetrwanie w postaci zasobów trwałej żywności i wody pitnej, apteczki pierwszej pomocy z podstawowymi lekami, awaryjnego oświetlenia, przenośnego radia z zapasowymi bateriami itp.,
• napełnij czystą wodą wanny, zlewy i inne możliwe zbiorniki i naczynia, by zwiększyć zapas wody do celów spożywczych i sanitarnych,
• przenieś cenne przedmioty i wyposażenie domu na wyższe kondygnacje budynku, by zabezpieczyć je przed zniszczeniem,
• pomieszczenia parterowe i piwniczne w miarę możliwości zabezpiecz przed zalaniem workami z piaskiem i innymi dostępnymi materiałami zabezpieczającymi,
• jeśli jest taka potrzeba lub wydane zostało zalecenie, odetnij dopływ energii elektrycznej i gazu do budynku,
• rozdzielcze urządzenia elektryczne i zawory gazowe zabezpiecz folią plastikową lub innymi materiałami przed zanieczyszczeniem,
• na wyższych kondygnacjach przygotuj warunki do bytowania domowników, przyrządzania posiłków itp.,
• przygotuj się do ewentualnej ewakuacji łącznie z zabraniem dokumentów i najcenniejszej części dobytku.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tomek Psiuch
EKSPERT FORUM
PostWysłany: Pon 13:00, 08 Mar 2010


Dołączył: 28 Lip 2008

Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klimontów/Warszawa

W czasie zagrożenia powodzią:

• miej włączone radio bateryjne na częstotliwości radia regionalnego i słuchaj komunikatów o zagrożeniu i sposobach postępowania,
• postępuj zgodnie z treścią komunikatów – nie zwlekaj!!!
• w przypadku niebezpieczeństwa natychmiast przemieszczaj się na wyżej położone tereny (miejsca),
• jeżeli władze lokalne ogłoszą ewakuację z terenów zagrożonych, bądź przygotowany na nią wraz z rodziną. Pamiętaj także o swoich zwierzętach,
• zabezpiecz swoje mieszkanie, swój dom tj. przenieś wartościowe wyposażenie domowe na wyższe piętra domu oraz zabezpiecz parter, jeśli czas na to pozwala. Wykorzystaj do tego celu worki z piaskiem, folię lub inne materiały podręczne. Z posesji, wszystkie rzeczy schowaj w budynku lub je przywiąż do czegoś stabilnego, aby nie popłynęły,
• w czasie powodzi odłącz urządzenia elektryczne, ale nie dotykaj ich, gdy są wilgotne lub stoją w wodzie. Wyłącz sieć gazową i wodociągową,
• w miarę możliwości na wyższych piętrach napełnij wannę i inne pojemniki wody po wcześniejszym wysterylizowaniu ich płynami typu ACE i inne.,
• nie używaj w gospodarstwie domowym wód gruntowych, mogą być zatrute (skażone),
• nie chodź na obszarach zalanych, jeżeli woda przemieszcza się szybko. Fala o głębokości kilkunastu centymetrów może przewrócić i przemieścić dorosłego człowieka,
• jeżeli musisz przekroczyć zalany obszar, użyj do badania gruntu przed sobą tyczki. Do przejścia wybieraj miejsca bez prądu powodziowego,
• po ostrzeżeniu, że spodziewana jest duża powódź, zapewnij swobodny wlew wód powodziowych do piwnicy twego domu lub sam wypełnij ją czystą wodą. Unikniesz w ten sposób zagrożenia uszkodzenia fundamentów domu przez ciśnienie napierających wód powodziowych,
• dzieciom i osobom z ograniczoną świadomością należy przymocować w widocznym miejscu kartkę z imieniem, nazwiskiem oraz miejscem zamieszkania,
• jeżeli zostaniesz wytypowany do pomocy w pracach przeciwpowodziowych (np. do układania lub napełniania worków z piaskiem) – p o m a g a j !!!
• w miarę możliwości zapobiegaj tworzeniu się atmosfery paniki, bądź rozsądny, zachowaj trzeźwość umysłu - to połowa sukcesu!

Uwaga !!!
Dobrze jest mieć ustalone zasady sygnalizacji na wypadek różnych potrzeb, np. przygotuj różnokolorowe materiały, którymi przekażesz informacje dla służb ratowniczych:

• kolor BIAŁY – potrzeba ewakuacji,
• kolor CZERWONY – potrzeba żywności i wody,
• kolor NIEBIESKI – potrzeba pomocy medycznej,
• kolor ŻÓŁTY – potrzeba zabezpieczenia instalacji gazowych.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SPOŁECZNOŚCIOWE FORUM DYSKUSYJNE MIESZKAŃCÓW KLIMONTOWA I GMINY Strona Główna -> Ochotnicza Straż Pożarna. Sprawy bezpieczeństwa Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Bearshare


Regulamin