Nowinki techniczne

[link widoczny dla zalogowanych]
To adres internetowy producenta wszelkiego typu znaków bezpieczeństwa, tablic, piktogramów. W tym także fotoluminescencyjnych znaków ochrony przeciwpożarowej.
Oferta naprawdę imponująca.

Natomiast z nowoczesnym systemem sygnalizacji pożaru FAP500 można zapoznać sie poprzez stronę: [link widoczny dla zalogowanych]

Komora dymowa

Co to jest, po co to komu?

Komora służy strażakom do ćwiczeń. To nic innego, jak symulator warunków, jakie ratownik może napotkać w trakcie prowadzenia akcji ratowniczo-gaśniczej w zadymionym pomieszczeniu. Są tu ustawiane różne konstrukcje, imitujące ciasne przejścia i przeszkody. Mogą to być rury, klatki, włazy, pochylnie, meble, opony, pudła, rowery i wiele innych… gratów. Warunki w komorze są zbliżone do pożaru, ale w czasie prawdziwej akcji dochodzi jeszcze stres, ciemności i temperatura.

Celem zajęć doskonalących w komorze dymowej jest przygotowanie i sprawdzenie strażaków-ratowników, w zakresie umiejętności prowadzenia działań ratowniczo gaśniczych w sprzęcie ochrony dróg oddechowych i ubraniach ochronnych podczas:

1) pracy przy dużym obciążeniu psychofizycznym (zmęczenie, brak widoczności, zadymienie, ograniczona przestrzeń, podwyższona temperatura, hałas),
2) poruszania się w nieznanym i skomplikowanym przestrzennym układzie komunikacji poziomej i pionowej.

Strażak w pełnym rynsztunku, z butlą tlenową na plecach, maską na twarzy, musi pokonać tor przeszkód. Komora wypełnia się sztucznym dymem… i wchodzimy. W jednej chwili gasną światła, ale włącza się szereg innych „niespodzianek”: strażackie „koguty”, pojawiają się błyski symulujące płomienie. Dramaturgii dodają inne niesamowite efekty dźwiękowe, takie jak krzyki spanikowanych ludzi, wołania „pomocy”, „ratunku”, odgłosy akcji ratowniczej, tłuczonego szkła, walących się ścian, cieknącej wody itp., oddające możliwie dokładnie realia pożaru. Całość robi niesamowite wrażenie. Kierunek i układ przejść, klatek i pozostałych utrudnień można zmieniać dowolnie, by dany tor nie okazał się z czasem zbyt łatwy.

Szkolenie polega na pokonaniu przez roty (rzadko indywidualnie) w aparatach ODO (ochrona dróg oddechowych) treningowego labiryntu pomieszczeń, które znajdują się nawet na różnych poziomach i dodatkowo mają zabudowane przeszkody w postaci np. przesuwanych i zamykanych drzwi, włazów, rur, przez które należy przejść w określonej kolejności. Często są tu również „drogi” alternatywne lub ślepe zaułki i trzeba niekiedy się solidnie namęczyć, jak wyjść z wyreżyserowanej „opresji”.
Ćwiczenie nie polega na jak najszybszym przejściu przez komorę (jak sądzą niektórzy), ale na zapoznaniu się ze sprzętem ODO, jego możliwościami i ćwiczeniem współpracy członków danej roty w ekstremalnych warunkach. W komorze dymowej przede wszystkim trzeba sobie pomagać. Jeżeli ktoś o tym zapomina, chciałby uciekać i zaczyna panikować (zdarzają się takie przypadki), to lepiej niech sam zrezygnuje z wyjazdów do zadań ratunkowych, lub po prostu zmieni zawód. Dobra kondycja fizyczna i dobrze przyswojone umiejętności strażackie, odgrywają ogromną rolę. Jak kolega nie pomoże, ucieknie, można już nie wyjść z budynku (pomieszczenia)… i dlatego warto trenować, by tego uniknąć.
Cały czas w trakcie ćwiczenia, strażacy są pod stałym nadzorem kierownika ćwiczenia danej komory (instruktor PSP), a ich poczynania są monitorowane przez szereg czujników, detektorów i kamer termowizyjnych. W razie niebezpieczeństwa, ćwiczenie jest natychmiast przerywane, powietrze oddymiane, a nieszczęśnik wyciągany przez wyjście awaryjne.

Po szkoleniu nie otrzymuje się żadnego zaświadczenia. Szkolenie znajduje się w programie, które teoretycznie powinien przejść każdy strażak biorący udział w akcjach ratowniczych. Jak to jest w praktyce każdy wie. Szkolenie pozostawia jednak niezapomniane wrażenia.

Gdzieś przeczytałem, że Pan Prezes Pawlak wymyślił swego czasu aby szkolić się przez Internet. Dla każdego poważnego strażaka to bzdura totalna. Owszem, jest to dobre źródło do poszerzania wiedzy, jednak nic nie zastąpi założenia aparatu ODO na plecy, maski na twarz i przejściu przez komorę. Niekiedy dochodzą też inne elementy szkolenia np. po wyjściu z komory, trzeba przy pomocy zawartości torby R1 i przeprowadzić resuscytację na fantomie.
To jest to.

Zestaw ratownictwa medycznego PSP-R1, PSP-R2

W czasie akcji ratowniczej, w której uczestniczą również służby ratownicze, możemy spotkać się z zestawem ratowniczym PSP-R1. Zestaw ten zapewnia wykonywanie czynności ratowniczych zgodnych z wytycznymi realizacji zadań ratowników Krajowego Systemu Ratowniczo - Gaśniczego, opracowanych zgodnie z rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 15 stycznia 1999 roku, także z "Założeniami ratownictwa medycznego w KSR-G" zatwierdzonych w kwietniu 1998 roku przez Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej.

W skład zestawu ratowniczego PSP-R1 wchodzą:

Zabezpieczenie lub/i przywrócenie drożności dróg oddechowych

a/ komplet rurek ustno-gardłowych 00, 0, 1, 2, 3, 4 Gudela
b/ ssak mechaniczny ręczny Laerdala V-VAC; dwa pojemniki na wydzieliny, łącznik i cewnik
Prowadzenie oddechu kontrolowanego lub wspomaganego oraz tlenoterapii
a/ worek silikonowy samorozprężalny Laerdala z maskami nr 3-4 i 4-5 oraz rezerwuarem tlenu, zastawkami pacjenta i rezerwuaru, filtry bakteryjne 5 szt.
b/ butla tlenowa aluminiowa 2,7l Luxfer z możliwością napełnienia do 200 barów + reduktor z szybkozłączem typu AGA O2 z przepływomierzem obrotowym 0-25l/min wersja standard DIN i przewodem tlenowym, przewód tlenowy 10m
c/ 2 zestawy do tlenoterapii biernej (dla dorosłych i dla dzieci)

Zapewnienie komfortu termicznego

- koc ratunkowy przeciwwstrząsowy foliowy 5 szt.

Tamowanie krwotoków i opatrywanie ran

1. Zestaw opatrunkowy
- opatrunek osobisty
- kompres gazowy jałowy 9x9
- kompres gazowy jałowy 5x5
- gaza opatrunkowa jałowa 1m&square;
- gaza opatrunkowa jałowa 1/4 m&square;
- opaski opatrunkowe dziane wąskie
- opaski opatrunkowe dziane szerokie
- chusta trójkątna
- bandaż elastyczny o szer. 10 cm
- bandaż elastyczny o szer. 12 cm
- siatka opatrunkowa CODOFIX rozmiar 1
- siatka opatrunkowa CODOFIX rozmiar 2
- siatka opatrunkowa CODOFIX rozmiar 3
- siatka opatrunkowa CODOFIX rozmiar 6
- przylepiec z opatrunkiem 6 cm x 1 m
- przylepiec bez opatrunku 5 cm x 5 m

2. Zestaw uzupełniający:
- plastikowy pojemnik do płukania gałki ocznej
- rękawiczki lateksowe jednorazowe
- worek plastikowy na odpady 20 l
- folia do przykrywania zwłok
- płyn do dezynfekcji rąk - opakowanie 250 ml
- nożyczki opatrunkowe z kulką
- nóż do cięcia pasów z młotkiem

Unieruchamianie złamań oraz podejrzeń złamań i zwichnięć

a/ kołnierz regulowany firmy Laerdal "Stifneck Select", kołnierz pediatryczny firmy Laerdal "Stifneck Pediatric", kołnierz pediatryczny firmy Laerdal "Stifneck Baby No-neck"
b/ deska "BaXstrap" firmy Laerdal z pasami mocującymi (4 szt. w komplecie) i uniwersalnym unieruchomieniem głowy Speed Blocks
c/ zestaw szyn Kramera (w oddzielnej torbie)

Opatrywanie oparzeń

Zestaw opatrunków hydrożelowych po 4 sztuki: 10x10; 20x45, opatrunek hydrożelowy na twarz.

Torba transportowa o miękkich wewnętrznych ścianach, z tkaniny trudnozapalnej, wodoodpornej, z uchwytami umożliwiającymi transport w ręku, na ramieniu i na plecach z łatwym dostępem do niezależnych przegród na sprzęt i materiały medyczne, oznakowana krzyżem św. Andrzeja, elementami odblaskowymi i plakietką identyfikacyjną PSP-R1.

Zainteresowanym systemami bezpieczeństwa pożarowego i nie tylko polecam stronę: [link widoczny dla zalogowanych]
Działają już na polskim rynku, m.in. w Poznaniu, Gdańsku, Warszawie.

Firma BOSCH poleca automatyczną czujkę pożarową serii 420, która wyposażona jest w technologię inteligentnego przetwarzania sygnału oraz Dual Ray.
Umożliwia najszybsze wykrywanie pożaru oraz ograniczenie liczby fałszywych alarmów, zapewniając najwyższy poziom ochrony i niezawodności w każdym środowisku.

Warto także zainteresować się innym produktem tej firmy, tj. modułową centralą sygnalizacji pożaru serii 5000.
Wprowadzenie modułowej centrali sygnalizacji pożaru firmy Bosch to prawdziwa rewolucja na rynku systemów zabezpieczeń pożarowych. Modułowa konstrukcja umożliwia łatwe skonfigurowanie systemu oraz jego rozbudowę - od pojedynczej samodzielnej centrali po złożoną sieć w pełni wyposażonych central.

Więcej na: [link widoczny dla zalogowanych]

Przy ulicy Przecławskiej 8 w Warszawie mieści się przedsiębiorstwo Promat, specjalizujące się w technice ochrony przeciwpożarowej w budownictwie lądowym. Celem Promatu jest pełne techniczne zabezpieczenie przeciwpożarowe obiektu poprzez kompleksową koncepcję ochrony ppoż. i system rozwiązań "z jednej ręki".

[link widoczny dla zalogowanych]

Mamy już ekonto, ebook, epapierosa.
Okazuje się, że także jest eStrażak.
Może tu chodzi o pana Łukasza, bo mam nadzieję, że pan Tomek pozostaje strażakiem z krwi i kości.

Dokładnie. Jest tak, jak Pan pisze.

Żory mają nową atrakcję turystyczną, powstało tam Muzeum Ognia.
To skarbnica wiedzy o żywiole. Teoria wzbogacona jest tu również praktyką. Zwiedzający rozpalają na przykład wirtualne ognisko w prehistorycznej jaskini czy przechodzą przez ścianę ognia. O tym, że ogień potrafi być niszczycielskim żywiołem, można przekonać się w sali, która wita rykiem pożogi, trzaskiem palących się budowli i czerwoną poświatą.
Te i inne atrakcje tylko w Żorach.

-----------
Czytaj też artykuły nt interaktywnego Muzeum Ognia w Żorach, np. [link widoczny dla zalogowanych] [admin]